Myślę o tym, żeby za jakiś czas poprowadzić sesję w Planescape a paru graczy no i ja interesuje się (między innymi) filozofią. W Tormencie zręcznie ją w niektórych fragmentach wykorzystano, ale nie chcę za bardzo powtarzać motywów z gry. Czy wy próbowaliście bawić się tego typu motywami. Czy było to w postaci dialogów czy jakichś planarnych łamigłówek?

Poza tym, zastanawiam się, czy motyw udręki i ogólnie cierpienia pojawia się gdzieś w podręcznikach, czy jest to tylko motyw wykorzystany w Stronach Bólu i Tormecie?

W podstawce na pewno się motyw bólu i udręki nie pojawia w takiej formie, w jakiej podany został w grze. Można śmiało założyć, że to był charakterystyczny motyw dla "Tormentu", ale... no właśnie, zawsze znajdzie się jakieś ale.
W końcu sfery zewnętrzne to w pewnym sensie zaświaty. Mamy więc wszystko co trzeba, aby podobne motywy wprowadzić: wyższe sfery dobra, niższe sfery zła, wojnę krwi, problem winy i kary, sprawiedliwości. Tak więc bez trudu można napisać historię, która wykorzysta ten motyw w takiej bądź innej formie.

Co do obecności filozofii w grze, to jak najbardziej! W końcu Planescape to właśnie starcie filozofii, poglądów, wiary. Do tej pory na moich sesjach filozofie, postawy i przekonania ścierały się raczej w formie dialogów pomiędzy NPCami. Jednak moi gracze są dość początkujący (jeśli idzie o ten setting) i prawdę mówiąc na razie dość wolno się rozkręcają. Niemniej planuję w najbliższym czasie wprowadzić dla nich specjalnie kilka motywów, które uświadomią im, że filozofia to w Planescape nie tylko puste słowa, kiedy będą się mogli zapoznać z frakcjami, oraz ześlizgnięciem miasta granicznego.

Nie wspominając już o tym, że w świecie, w którym poglądy i wiara mają moc kształtowania rzeczywistości zupełnie nowego znaczenia nabierają rozmaite filozoficzne paradoksy i konstrukcje intelektualne, które nam mogą wydawać się nieco wydumane. Nie mam co do tego pewności, ale w świecie PS Zenon z Elei mógłby zostać postrachem łuczników .

Pod warunkiem, że zebrałby dostatecznie wielką liczbę osób, które podzielałyby jego paradoksy Ale mam w zanadrzu pomysł na podobną sesję, na później (jak się BG nieco otrzaskają w świecie). Otóż trafiają oni do sfery (prawdopodobnie będzie to Limbo) gdzie znajduje się klasztor mnichów. Filozofowie, dysputanci, którzy mniej lub bardziej świadomie zaludniają okolicę przeróżnymi paradoksami i koszmarami, a przy okazji więżą w nich postacie graczy, przynajmniej do czasu, jak te przekonają wystarczająco silną frakcję w dysputach o tym że (ich) wolność jest najwyższą wartością.

To byłbym wdzięczny jakbyście kiedyś napisali tutaj jak wam te sesje poszły. Sam będę dopiero zaczynał z nimi grę, więc też tego typu motywy raczej później zamieszczę.

U mnie też tego rodzaju sesja będzie dopiero za jakiś czas, bowiem póki co BG to jeszcze zbyt "cienkie bolki" aby wyruszać w sfery (mają 2, 3 poziomy). Na razie szwendają się po sandboxowych lochach i okolicy, ale jak coś się trafi, to oczywiście o tym napiszę.