Witam wszystkich zainteresowanych
Ta rekrutacja jest wystawiona troszkę w ciemno, bo nie wiem, czy znajdą się chętni. Optimum to byłoby czterech graczy. Minimum to trzech graczy. Z mniejszą ilością nie ma sensu zaczynać. Może napiszę kilka słów o samej przygodzie.
Jest to pojedyncza przygoda, podczas której nie awansujecie. Obliczona na mniej więcej 100 postów każdego gracza. Przygoda rozgrywać się będzie w znanym kupieckim państwie o wdzięcznej nazwie Sembia. Bohaterowie graczy to najwyższa półka społeczna, należą do rady kupieckiej, która zrzesza najbardziej znanych i wpływowych przedstawicieli społeczeństwa Sembii. Spośród tej elity jest wybierany Lord, który sprawuje władzę wykonawczą i realizuje cele, które nakreśliła rada kupiecka. Jednak parę lat temu coś się zepsuło. A dokładniej zaraz po śmierci poprzedniego Lorda Thamalona Uskevren II. Tak jak w przeszłości nastąpiła elekcja nowego Lorda, tylko, że wybrano syna Thamalona, Jargena. A to już wzbudziło w części rady niepokój o to, czy to nie próba wprowadzenia dziedziczności tytułu. Rada w tej kwestii się podzieliła. Przeciwnicy oskarżali o próbę wprowadzenia dziedzicznej monarchii. Zwolennicy nowo wybranego Lorda zarzucali oponentom, że po prostu chorują na ambicję, sami chcieli dorwać się do władzy i po prostu nie są w stanie zaakceptować porażki politycznej.
Myślicie, że wybuchł jakiś bunt? Rebelia? O co to nie. Taki spór o sukcesję, to nie powód by Sembijczyk zaprzestał interesów, a bycie w radzie oznaczało prowadzenia najbardziej intratnych interesów. Tylko, że Jargen Uskevren okazał się o wiele bardziej niebezpiecznym przeciwnikiem. Zaledwie w przeciągu kilku lat pozbawił majątku, wydalił z rady i prawdopodobnie pozbawił życia wszystkich swoich niedawnych przeciwników politycznych. Część z nich kupił rozdając na lewo i prawo przywileje i zwolnienia podatkowe. O ile po ojcu odziedziczył zmysł polityczny, to jednak kupieckiego nie miał za grosz. Jego rządy to niemalże likwidacja władzy centralnej, położenie na łopatki systemu podatkowego, niemalże bankructwo państwa. Dzisiaj Sembia to zlepek ziem rządzonych przez poszczególnych bogatych kupców niż jednolite państwo, którego potęgi ekonomicznej bali się wszyscy dookoła. A brak władzy odgórnej oznacza samopas klasy wyższej i wyzysk klas niższych. Zatem nie ma co się dziwić, że niedawno wybuchło ogólnokrajowe powstanie.
Jak to się ma do postaci graczy? A to, że Jargen chciał się i ich pozbyć. Już pozbawił możliwości kupieckich, tak, że wam, gracze zostało to co macie na sobie i niewielka parcela z waszym domostwem [choć nie małym domostwem]. Wiecie, że już na najbliższej radzie miał zgłosić postulat o waszym usunięciu z powodu nieumiejętności prowadzenia interesów, której dowodem miały być owe problemy finansowe. A później to już prosta droga do spotkania z Thayskimi czy Zentharimskimi mordercami. Rebelia uratowała wam życie. Jak długo Lord i jego pupile są zajęci ratowaniem własnego majątku, tak długo jesteście względnie bezpieczni. Sarkazm sytuacji polega na tym, iż dla rebeliantów jesteście najważniejszymi celami z racji przynależności do Rady.
Jak by wyglądała sama sesja? Otóż nie będą dążył do takiej stereotypowej drużyny, która wszędzie łazi zabija potwory. Nawet nie zaczniecie razem a na swoich włościach porozrzucanych po całej Sembii. Oczywiście będziecie mieli możliwość kontaktowania czy nawet spotkania się. Jest tylko jedno ale. Jeżeli podczas przygody jeden z graczy uzna, że jego postać dużo zyska na śmierci postaci innego gracza, to nie tylko nie zabronię, ale będzie to stanowić fragment fabuły. Wcale mi nie zależy na tworzeniu drużyny, to zostawiam wam. Możecie stworzyć świetnie zgrany i ufający sobie zespół. Możecie działać w pojedynkę i tylko informować siebie na wzajem w celu koordynacji działań. Możecie też innych nie informować. Możecie też pałać do siebie otwartą nienawiścią. Chcę dać wam dużą dozę swobody w kreowaniu fabuły. Nie chcę graczy, którzy będą biernie odpisywać tylko na moje posty, ale wyznaczać kierunek wydarzeń. Ja chcę to, ja chcę pójść tam, ja chcę uzyskać coś tam.
Jeszcze jedna uwaga. Nie będzie skalowania walk. Jeśli do jakiejś potyczki dojdzie, to może być ona dla was dziecinnie prosta, bądź o normalnym poziomie trudności. Ale i też bardzo trudna czy wręcz niemożliwa do wygrania. Jedyną wskazówką będzie sława przeciwnika i/lub jego liczebność. By mieć porównanie, wasze postacie są bardzo znane w Sembii.
Sprawy techniczne:
- rok 1378
- poziom 13
- point buy 32
- bez szablonów i dziwnych ras, postacie humanoidalne
- karta postaci albo na myth weaver albo jako google doc, jak wam wygodnie
Jedyny narzucony cel nadrzędny i najważniejsza motywacja BG: zakończyć rebelię w taki sposób by zyskać bezpieczeństwo. Sposób: dowolny.
Kontakt ze mną jest albo przez PW, a z racji funkcji moderatora na forum zaglądam nader często, albo poprzez skype: Klebern. Nie używam innych komunikatorów.