motłoch nie rozumiał tej wojny
A tam motłoch. To w ogóle trudna do zrozumienia wojna. Teoretycznie to typowa postkolonialna "proxy war" wpisująca się w rywalizację Wschód-Zachód. Ale mam wrażenie, że przywódcy USA w pewnym momencie stracili wizję tego co tam chcą osiągnąć, nie rozumieli asymetrii tego konfliktu i nie potrafili stworzyć strategii wyjścia z tej wojny.
(...) więc media karmiły go jej przerysowanym, uproszczonym obrazem
Efekt czkawki? W końcu wcześniej nie pokazywano wojny inaczej, niż przez propagandową tubę. W dobie mass mediów ta propagandowa bańka musiała pęknąć. I pękła.
Były przecież przypadki (z głowy tych nazw nie pomnę), gdzie Amerykanie wygrywali potyczkę/bitwę, po czym okazywało się, że media trąbiły o tym tak, jakby to była porażka.
Problem konfliktu asymetrycznego: strona silniejsza musi wygrać; strona słabsza wystarczy, że nie przegra. Poza tym prawdziwy kubeł zimnej wody na głowę Amerykanów to Ofensywa Tet i przerażająca świadomość, że "charlie" to nie banda dzikusów z bambusowymi dzidami. Fakt, że USA udało się powstrzymać ofensywę tutaj akurat niewiele zmieniał.
Zresztą, opinia publiczna przecież atakowała w dużej mierze nie efekty, metody walki: naloty dywanowe, napalm, miotacze ognia, broń chemiczną. Jak również demoralizację żołnierzy i jej skutki. Rozliczanie efektów nabrało znaczenia, gdy okazało się, że mimo tych bezlitosnych metod walki liczba zabitych Marines rośnie, Pentagon nie ma pomysłu co z tym zrobić, a Hanoi ma jeszcze dość siły by przeprowadzać kolejne ataki.
Dodaj do tego jeszcze "popularność" Nixona wśród pismaków i kierunek "odchyłu" w Hollywodzie.
Abstrahując od popularności Nixona, to facet trafił na kiepski moment: tuż po Tet i nieogarniającym Johnsonie. Jego niepopularność oczywiście nie pomogła...
I jasne, WIetnam był traumą, ale ilekroć czytam o tym konflikcie, to mam wrażenie, że jej wymiary zostały sztucznie rozdmuchane.
Tak jak powiedziałem: bańka pękła, mówiąc po amerykańsku gówno trafiło w wiatrak. Wietnam stał się symbolem złej, głupiej, źle prowadzonej wojny "neokolonialnej". A jak to bywa z symbolami, trzymają się nieźle.
Zresztą - porozumienie paryskie kończące udział wojsk USA w konflikcie to '73, a dzieła? Apocalypse Now '79, First Blood '82, Pluton '86, Full Metal Jacket '87, 84C MoPic '88. Większość komentarzy do Wietnamu powstało gdy już wizerunek tej wojny mocno osiadł w kulturze.