Zrodzony z fantastyki

 
Shine_lobo

Podszywanie się pod członków zakonu

śr paź 13, 2010 9:33 am

Gracze od kilku sesji podszywają się pod członków zakonu.
Nie to, żebym miał coś przeciwko, bo czesto wynikają z tego ciekawe sytuacje.
Doszło do mnie jednak, że nie wiem w jaki sposób tak naprawdę zakon kontroluje swoich członków?
W jaki sposób można sprawdzić tożsamość w świecie analfabetów?
I nie mówię tu o jakiś potężnych członkach zakonu, gracze oszukują przede wszystkim orcze patrole i jakichś pomniejszych legatów wędrownych.
Teraz trafili do dużego miasta i nadal jadą na opinii członków zakonu wymagając odpowiedniego szacunku od patrolów i strażników bram.
Nie to żebym się źle bawił czy żeby gracze psuli mi jakoś fabułę, ale zastanawiam się jak świat gry mógłby zareagować na takie ściemnianie.

Tak czy siak.
Myslicie, że Zakon ma jakąś formalną strukturę, jakieś procedury? W sensie, czy wędrujący legat dostaje jakieś glejty, pisma, pieczęcie. Czy każdy ma się identyfikować? Jak to w ogóle działa. Może jest o tym jakis dodatek? am tylko podstawkę póki co.

Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony śr paź 13, 2010 2:55 pm przez Helldog, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Derechin
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 201
Rejestracja: wt gru 23, 2008 9:38 pm

Podszywanie się pod członków zakonu

śr paź 13, 2010 4:56 pm

Są gdzieś opisane zasady tworzenia organizacji, bodajże w Complete Adventurer. Na pewno w Complete Champion też coś o samych zakonach jest, są też rozpisane struktury kościołów najważniejszych wyznań w D&D. Ale raczej nic, czego sam byś nie mógł wymyślić - i właśnie to Ci doradzam. Przede wszystkim, czy jest to rzeczywiście zakon religijny? Jaka jest jego reguła? Jaka doktryna? Czy jest zamknięty i wyniosły (chyba tak, skoro żądają szacunku od strażników), czy może radośni braciszkowie podśpiewując wędrują przez świat? Czy zakonnicy strzegą swych tajemnic, pilnują prywatności?

Teraz z drugiej strony: czy gracze wypełniają zwykłe powinności osób zakonnych? Czy rzeczywiście wypełniają regułę (albo choć giną w tłumie niezauważalnych błędów)? Czy znają historię, przełożonych, położenie klasztorów (jeśli takowe istnieją)? Co mają na celu podszywając się pod tych ludzi?

Odpowiedz sobie (i nam) na tych parę pytań i zastanów się w takim razie, jak sprawdzić, czy ktoś rzeczywiście należy do danego zakonu.
 
Shine_lobo

Podszywanie się pod członków zakonu

śr paź 13, 2010 6:37 pm

Oh nie nie nie!
Derechinie drogi!
dziękuję za czas i zainteresowanie ale obawiam się że bez wiedzy na temat Midnight nie pomożesz mi w tym problemie.
Widzisz, w świecie Aryth istnieje tylko jeden zakon: Czarny Zakon. Jest on ogromną polityczno-militarno-religijną machiną dźwigającą na swych barkach piekło wojny pustoszącej ten zniszczony świat.
Odpowiedź na moje pytania wymaga wiedzy zawartej w dodatkach lub/i doświadczeniach mistrzów gry obcujących z tym odjechanym w kosmos settingiem.
Temat ten jest bardziej próbą skonsultowania pewnych wątpliwości co do świata stworzonego przez autorów niż próbą wymyślania własnych zasad fabularnych.
Dziękuję jednak za chęć pomocy.
 
Awatar użytkownika
Derechin
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 201
Rejestracja: wt gru 23, 2008 9:38 pm

Podszywanie się pod członków zakonu

śr paź 13, 2010 7:52 pm

Tak to jest, jak się otwiera wszystkie nieprzeczytane tematy na raz, a później się odpisuje nie patrząc, skąd były... Przepraszam Cię bardzo. Rzeczywiście, nigdy niestety w Midnight nie grałem...
 
Awatar użytkownika
Jean de Lille
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1156
Rejestracja: śr paź 21, 2009 2:21 pm

Podszywanie się pod członków zakonu

śr paź 13, 2010 7:56 pm

Shine_lobo pisze:
Tak czy siak.
Myslicie, że Zakon ma jakąś formalną strukturę, jakieś procedury? W sensie, czy wędrujący legat dostaje jakieś glejty, pisma, pieczęcie. Czy każdy ma się identyfikować? Jak to w ogóle działa.

Shine_lobo pisze:
dziękuję za czas i zainteresowanie ale obawiam się że bez wiedzy na temat Midnight nie pomożesz mi w tym problemie.
Widzisz, w świecie Aryth istnieje tylko jeden zakon: Czarny Zakon. Jest on ogromną polityczno-militarno-religijną machiną dźwigającą na swych barkach piekło wojny pustoszącej ten zniszczony świat.
Ja także nie mam doświadczenia w Midnight, ale powiedziałbym, że w drugim przytoczonym akapicie sam sobie odpowiadasz - żadna ogromna machina administracyjno-wojskowa nie może istnieć bez ścisłej organizacji i systemu procedur. Zakon, który dodatkowo jest bezpośrednio zaangażowany w wojnę tym bardziej musi być instytucją centralistyczną, wyposażoną w sprawne mechanizmy kontroli nad własnymi członkami - a to oznacza zezwolenia, glejty, łańcuchy dowodzenia. W organizacji o charakterze tajnym lub podziemnym (lecz z tego co przeczytałem wnioskuję, że CZ takową nie jest) rygory bezpieczeństwa byłyby nawet ściślejsze, choć być może mniej sformalizowane (szyfry, hasła, znajomość konkretnych osób), a sama organizacja mniej scentralizowana.

Nie wiem, jak konstrukcja settingu rozwiązuje te kwestie (o ile w ogóle to czyni), ale może powyższy wywód będzie pomocny.
 
Shine_lobo

Podszywanie się pod członków zakonu

śr paź 13, 2010 9:16 pm

No właśnie w tym problem, że nie jest to w podstawce opisane. Czarny Zakon jest opisany jako wszech potężna organizacja skupiona wokół kultu Mrocznego Boga, skupiająca Legatów różnych sekt. Podręcznik kreuje CZ na taki straszak na graczy, coś jak święta inkwizycja, czy ta necro rasa z Kronik Riddica, ale tak naprawdę nie ma nic wspomnianego o tym jak zakon działa od strony formalnej, takiej codziennej. Wiemy tylko, że Legaci zakonu dysponują zaklęciami wykrywania prawdy, że są mistrzami podstępu i intrygi. No to wyobraźmy sobie scenę, w której taki legat stoi w bramie miasta i rzuca czar wykrycia kłamstwa na każdego wieśniaka, który przyjechał do miasta z kapustą. Głupota, prawda?
Wojna objęła cały gigantyczny kontynent, więc mogę wnioskować z tego, że niemożliwe jest by tak wszechwładna organizacja mogła kontrolować tak olbrzymi obszar. Zgodnie z zasadą, która mówi, że im bardziej złożony system tym bardziej podatny na usterkę. Może tylko w największych miastach, nie wiem... ale co, każdy jest legitymowany?. Jakieś glejty, pieczęcie... no właśnie nie wiem jak to rozwiązać. Pomyślałem, że coś na ten temat może znajdować się w pozostałych podręcznikach lub kampaniach do tego settingu i ktoś może coś o tym wiedzieć.
 
Awatar użytkownika
Radnon
Szef działu
Szef działu
Posty: 4461
Rejestracja: czw maja 06, 2004 3:35 pm

Re: Podszywanie się pod członków zakonu

śr paź 13, 2010 9:43 pm

Swego czasu sam prowadziłem kampanię w Midnightcie, w której gracze działali jako członkowie ruchu oporu podszywający się pod sługi Izradora. Świat był tam trochę zmodyfikowany w stosunku do wersji podręcznikowej, ale działanie zakonu było w miarę zgodnie z kanonem. Przechodząc jednak do rzeczy.

Moim zdaniem taka grupa, która dość dobrze udaje legatów jest w stanie przez stosunkowo długi czas działać bezkarnie w strukturach zakonu. Organizacja ta jest za dużo i działa na zbyt rozległym obszarze, aby była w stanie kontrolować każdego swojego członka albo każdą osobę noszącą mundur/zbroję legata. W związku z tym nawet jeśli istnieją jakieś procedury (na przykład system glejtów albo symboli) to zapewne nie są one zbyt skrupulatnie przestrzegane. Stopień tego rozluźnienia będzie zależał oczywiście od miejsca (na froncie będzie przykładało się do tego większą wagę, natomiast na terenach uznawanych za "spokojne" już znacznie mniejszą). Poza tym na takiego fałszywego kapłana mogą zwrócić uwagę tylko inni członkowie zakonu, pozostałe części armii ciemności (orkowie i najemnicy), może poza oficerami wyższego stopnia, będą wolały schodzić z drogi ludziom w czarnych szatach.

Podsumowując grupa graczy spokojnie może udawać oddział zakonu o ile nie będzie zwracać na siebie uwagi niekonwencjonalnymi zachowaniami.
 
Awatar użytkownika
Savarian
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 70
Rejestracja: pn mar 30, 2009 9:59 am

Podszywanie się pod członków zakonu

wt lis 09, 2010 2:17 pm

W mojej kampanii gracze będą działać dość blisko legatów i struktura całego Zakonu Cienia jest rzeczą nad którą muszę zapanować. niestety nigdzie nie jest jasno, czarno na białym napisane co i jak. Nawet w City of Shadow (choć jest nieco więcej o strukturze) nie ma tego czego gracz bym potrzebował.
Jak czytam o Zakonie Cienia to nie mogę odnieść wrażenia, iż cały ten twór jest mieszanką, w której kompetencje i możliwości różnych legatów przenikają się co daje podwaliny do, wspominanych w podręczniku, intryg i walk wewnętrznych władzę, splendory i łaskę Cienia. To w zasadzie mi się podoba gdyż tak wielka machina nie może działać jak trybiki w zegarku. Idealne zsynchronizowanie setek a może tysięcy jednostek to utopia. Zamiast tego widział bym cały Zakon jako kilka niezależnych filarów, działających w ramach własnych zadań, które są od siebie niezależne i podlegają tylko Wielkim Legatom. Dzięki temu, dopóki wykonują swoje działania, mają wolną rękę, która umożliwia im "polityczne gry" i sianie intryg.
Ponadto brakuje mi w tym zakonie jakiejś większej symboliki. Kolory szat, pierścienie ze znakami, tatuaże czy wisiory z symbolem Izradora świadczące o pozycji. W świecie zacofania i ciemnoty takie właśnie, fizyczne elementy od razu mówiły by innym z kim mają do czynienia. W poprzedniej, prowadzonej jakiś czas temu, kampanii wprowadziłem kilka takich elementów i gracze od razu wiedzieli, że przed legatem w czerni trzeba wiać, ale przed legatem w czerni i srebrze trzeba wiać 5 razy szybciej ;)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość