czw sie 25, 2005 8:33 pm
Co Wy (oprócz Inkayona i trochę Calixa) wiecie o PlbN?
To była największa rpgowa organizacja w Polsce, w szczytowym okresie skupiająca 17 grających dram i, lekko licząc, blisko 400 stałych graczy. Całą sprawą zajmowało się raptem 20 osób, które oprócz PlbNu toczyły jeszcze prywatne życie, na ogół studiując, pracując i poświęcając się towarzysko. PlbN starał się wypracować zbiór wspólnych zasad i koncepcji, został stworzony Kodeks PlbN, ponad 20 linii genealogicznych, blisko setka dokładnie opisanych NPCów i ponad 500 postaci pobocznych. To ponad trzyletnia praca takich osób jak Icehaired (PESM), Genocyd, Blefegor, Nog, Inkayon, Anek przyniosła olbrzymi i spektakularny sukces. Setki odsłon w miastach grających, kilkadziesiąt ogólnopolskich larpów konwentowych. Kongresy w Krakowie.
I rekordowy LARP, na którym grało (drogi Inki, przypomnij sobie dokładnie) 50 postaci dopisanych dla nowych kandydatów, prawie cały kraków (ok 40 osób) i około 100 osób z innych miast z Polski. Guinessa wołajcie ;]
Dziwi mnie niechęć do PlbNu - i to u osób, których na larpach w życiu nie widziałem. I o których nie słyszałem w kontekście PlbNu ani od graczy, ani od innych organizatorów.
Rozpad PlbN był wynikeim starcia dwu odmiennych koncepcji. Gdańsko-krakowsko-lubelsko-kieleckiej i poznańsko-sieradzko-lesznieńskiej. W pewnym momencie Warszawa (na skutek dziwacznych personalnych tarć) zgłosiła votum separatum. I wszystko walnęło na pysk. A Kraków gra sobie dalej. I już.
lucek.
Było, nie było, jeden z orgów i animatorów PlbN.