Dotarło. Przyznam,że krew w żyłach mi zmroziło jak się dowiedziałem o uszkodzonych przesyłkach. Moja tez została wysłana w czwartek ale całe szczęście dotarła w niemal idealnym stanie. Raptem lekko wgięty róg pudełka. Tak więc nie wszystko stracone
zdaje się, że nie wszystkie zostały potraktowane w taki sposób. Jak to się mówi pierwsze koty za płoty. Przykra sprawa z tymi przesyłkami ale na pocieszenie jest to, że najprawdopodobniej w przyszłości to się już nie zdarzy. Wielkie brawa dla wydawnictwa za notkę z przeprosinami i rekompensatę w postaci zniżki.
Co do zawartości. Pierwsze zaskoczenie to ciężar podręcznika. Jak na tak nieduży waży całkiem sporo. To za sprawą bardzo dobrej jakości papieru. Duży plus. Co do szycia, klejenia to za wcześnie chyba się wypowiadać. Czas pokaże czy zda egzamin
Karty bardzo fajne. Ktoś już gdzieś wspominał, że szkoda, że brak pudełka do nich ale wierzę, że w tej kwestii Ramel ma jakiegoś asa w rękawie, o czym gdzieś chyba wspomniał
Co do zawartości się nie wypowiem bo posta piszę zaraz po przybyciu z poczty tak więc nie było jeszcze czasu na lekturę.
Pozdrawiam