Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Neurocide
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 178
Rejestracja: czw maja 01, 2003 10:32 pm

pn cze 09, 2003 12:36 pm

Seji - nie do konca tak musi byc, ze zaczynasz kserowac, to juz kserujesz. Droga moze byc tez, taka, ze Kserujesz pierwszy podrecznik, a dalej juz kupujesz, co wiecej stajesz sie radykalnym przciwnikiem kserowania podrecznikow. Tak bylo ze mna. Wieki temu, napoczatku w pierwszej klasie LO skserowali[my CP2020. Potem, byly juz tylko oryginaly. WFRP + dodatki, dodatki do CP2020, i tak dalej... Ten pierwszy podrecznik mozna wybaczyc, jesli na nim sie poprzestanie, jesli to on otwiera droge do RPG. I do uczciwego, dalszego bawinia sie w RPG. Bez tego ksero moze wogóle bym nie gral i niczego nie kupowal. Ale to tylko szczegolna przslanka, na ktorej nie mozna budowac ogolnych wniosków.

RPG to nie jest takie drogie hobby, kiedy zaczynalem moja sytuacja finansowa byla naprawde katasrtofalna... ale moglem zaoszczedzic, zlozyc sie... i juz bylo z gorki.

I jeszcze jedno: odnosnie graczy komputerowych i RPG. Moja historia z rpg zaczela sie od tego, ze przeczytalem w pismie Top Secret kilka artykulow na ten temat. Bylo o WFRP, CP, SR... i sie zakochalem. Stamtad dowiedzialem sie o MiMie... a wczesniej to zabradzo ksiazek nie czytalem. Moze tu nie chodzi o reklamy, ale o to, aby dogadac sie z kims, kto napisze artykuly wprowadzajce w RPG.

Jakis czas temu czytalem cos o RPG w SS - ED czy cos tam. Moze tak trzeba to promowac. Napisac artykul na zachete, taki, zeby sie dzieciakom wydawalo, ze jest to modne, elitarne hobby... a przy tym fajne.
 
Lucas Draco
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 80
Rejestracja: pt maja 23, 2003 4:19 pm

pn cze 09, 2003 12:40 pm

Nie zgadzam się z tą "polską mentalnością" - Izrael (z tego co wiem, mogę się mylić) nie podpisał umów o prawa autorskie i działa teraz jak dawne ZSRR- tanie albumy malarstwa itd.

Ceny są czasem mogą powalić - nie chodzi mi tu tylko o książki ale np. o CD z muzyką. Koszt wyprodukowania jednego CD jes większy od wyprodukowania jednej kasety magnetofonowej. Ale na CD muszą wszyscy zarobić (głównie pośrednicy a nie artyści) a nabywca traci. Sam kupuję tylko orginały jak ich cena spadnie do ok 30zł.

Nie będę się spierał co do towarów mniej lub bardziej luksusowych bo na korze z drzewa i sąsiedzie (troche łykowaty) też można żyć.

Orginały kupuje się gdyż posiadanie orginalnej: muzyki, książek, gier k., itp. daje satysfakcję i sprawia, że jest się czymś więcej niż tylko konsumentem.

W tym wszystkim smutne jest to, że ceny stają się europejskie a zarobki nadal zostają polskie.
 
Awatar użytkownika
Rado
Grafik
Grafik
Posty: 246
Rejestracja: śr maja 28, 2003 10:08 am

pn cze 09, 2003 1:26 pm

MIKK- mówie o swoim pdwórku czyli rynku gier komputerowych, swoim rynku- czyli bliskim wschodzie i swoim podejściu a nie o recepcie na to co mają zrobić wydawcy tradycyjnych RPG w Polsce.

Czego według Ciebie mają dowodzić pojedyncze przypadki gier wydanych na zachodzie ? Wymieniłeś dwa tytuły jednej firmy (popraw jeśli się mylę)- niewiele to mówi o możliwościach penetracji rynku. To ledwie dwie próby.

Co do możliwości konkurencji- ponownie- rynek zachodni to nie tylko giganci- istnieje całe mnóstwo drobniejszych firm które istnieją i mają się nienajgorzej.

To co napisalem na temat dzieciaków kopiujących było próbą zrozumienia dlaczego to robią a nie uznaniem że po prostu mają w dupie wydawcówi już. Nawet jeżeli tak jest- to z określonych przyczyn. Stanowcze potępienia dobre są na sztandary- ale zwykle owocują tylko zaostrzeniem zjawiska i nie są żadnym rozwiązaniem.

Swoją drogą ciekawe czy jest na forum osoba która nigdy nie używała pirackiego programu, płyty, nie słuchała mp3. Szczerze wątpię.

Próbuję by złośliwy ? Nie, dostosowuję się do rozmówcy, nie rzucając gównami i nie imputując mu analfabetyzmu.

O ile pamiętam w swoim pierwszym poście w tym wątku zakładałeś się z dużą pewnością siebie o 80 % ściągających- teraz zawężasz to do osób udostępniających pdf-y. Znacząca zmiana.

Argumenty o cenie- niezależnie od tego czy podobają Ci się czy nie- są w tym kraju argumentami poważnymi. Brak pieniędzy u nabywcy powoduje takie zjawiska jak piractwo i nieprzypadkowo obszary obu zjawisk się pokrywają. Chcesz to uznać za głupotę- Twoja wola.

Koszta wydawcy nie mają dla odbiorcy znaczenia- ma je głęboko gdzieś, podobnie jak jego problemy z usterkami, czynszem, ZUS-em i mnóstwem innych rzeczy- odbiorca chce dostać jak najtaniej jak najlepszy produkt i to się dla niego liczy. Jeśli w takiej sytuacji okazuje się że utrzymanie na polskim rynku wydawnictwa RPG jest nieopłacalne nalezy je po prostu zamknąć- przykre, ale tak to funkcjonuje.

Mogę mieć tylko nadzieję że do takiej sytuacji nie dojdzie ale tak naprawdę fani RPG i wydawcy mają na to niewielki wpływ- poniżej pewnej granicy opłacalności po prostu nie da się wydawać, a poniżej pewnego standardu finansowego nie da się żyć.

Myśle że pora skończyć przepychanki

Ukłony- i EOT
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

pn cze 09, 2003 1:44 pm

Rado pisze:
Jeśli w takiej sytuacji okazuje się że utrzymanie na polskim rynku wydawnictwa RPG jest nieopłacalne nalezy je po prostu zamknąć- przykre, ale tak to funkcjonuje.


Wrocmy do podziemia! RPG dla Elit! Znajacy angielski na Zachod przywozic podreczniki! RPG - KGB!

Gratuluje podejscia. Przez takich jak ty gowno tu bedzie, a nie podreczniki po polsku.
 
Awatar użytkownika
Rado
Grafik
Grafik
Posty: 246
Rejestracja: śr maja 28, 2003 10:08 am

pn cze 09, 2003 2:11 pm

Jak widzę strasznie dużo zależy od takich jak ja...

Myślałem że mówiliśmy o opłacalności działań a nie o tym czy warto zajmować się RPG. Masz magiczną różdżkę która potrafi utrzymać przy życiu nieopłacalne firmy ? Rzut D20 na ZUS ? Kolejna wyrocznia zalepiająca fakty gównem ?
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

pn cze 09, 2003 2:29 pm

Piszesz, ze masz w dupie koszta wydawcy i domagasz sie najnizszej ceny. Ale wyzej dupy - uzywajac twojego slownictwa - nie podskoczysz. Przy nakladach 1000 sztuk podstawka, 500 sztuk dodatek ceny sa takie, jakie musza byc. Rozumiem, ze nie kupujesz, tylko kradniesz?

ISA wydala taniej, ale zaryzykowala monstrualny naklad. I _chyba_ sie udalo. Zobaczymy za rok.
 
Awatar użytkownika
MIKK
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 355
Rejestracja: śr mar 26, 2003 6:35 pm

pn cze 09, 2003 2:32 pm

RADO mój drogi ty po prostu nie kumasz. Problem opłacalności jest problemem wydawcy to jasne. Ale zapominasz o pewnym małym drobiazgu RPG to nie Coca Cola. Ten rynek jest wąziutki i ciągle jeszcze na granicy podziemia. A podejście jakie ty prezentujesz nie poprawia tej sytuacji. Argumenty jakie podajesz nie maja zastosowanie w tej dziedzinie.
 
Awatar użytkownika
Rado
Grafik
Grafik
Posty: 246
Rejestracja: śr maja 28, 2003 10:08 am

pn cze 09, 2003 3:59 pm

Chłopaki- nie napisałem że ja mam w dupie tylko że przeciętny odbiorca ma w dupie i nie ja domagam się najniższych kosztów tylko odbiorcy- dzieciaki od 16 do 20 lat z niedużą ilością kasy. Ja jestem w tej szczęśliwej sytacji że nie muszę przejmować się cenami. Pomijając to nie jestem uzależniony od RPG do tego stopnia żeby kraść- ale sam widziałem nie raz jak atrakcyjna reklama i opowiadania kumpli działają na dzieciaki przy dostępie do tanich metod kopiowania. Nie pochwalam tego i w żadnym razie nie uznam za pozytyw- ale nie powiem że nie rozumiem. Nie spadłem z księżyca czy z krainy niepokalanych, nie będę udawał niewiniątka.

Wiem jak wygląda rynek i osobiście bynajmniej mnie to nie cieszy- z tym że ja - może dlatego że to nie mój rynek i nie moje emocje podchodzę do tego z punktu widzenia czystej opłacalności a nie tego że bardzo lubię RPG czy jestem zżyty z tym czy innym wydawnictwem. Argumenty są jedynymi jakie znam jeśli chodzi o opłacalność- jeśli znacie inne chętnie posłucham. Z punktu widzenia kasy- jeśli jakiś interes się nie opłaca to się go zamyka... a jeśli mamy mówić o tym czy warto robić RPG a nie o opłacalności tego biznesu tu i teraz w Polsce i o tym co na nią wpływa- to jest to zupełnie inna bajka.
 
Awatar użytkownika
Neurocide
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 178
Rejestracja: czw maja 01, 2003 10:32 pm

pn cze 09, 2003 4:00 pm

To bledne kolo. Rado mial chyba co iinego na mysli, ze oczekiwania klienta sa takie a takie, ale nie uwzglednia Rado, ze to rynek RPG jest specyficzny. Jak mnie uczono, najwieksze koszty zwiazane sa z naswietlaniem, z robieniem negatywow. To jaki te koszty maja udzial w ogolnych kosztach produkcji, zalezy od nakladu. Im wiekszy tym mniej. Ale jest gdzies bariera, oplacalnosci. Po jej przekroczeniu, wydawnictwo przynosi zyski... i tu nadchodzi najsmutniejsza czesc. Byc moze, zeby dobrze zarobic trzeba sprzedac ponad 2000 sztuk, ale rynek tyle nie wchlonie, wiec wydawca musi sie zastanawiac, czy ryzykowac z 2000 tys. czy nie. I ja sie nie dziwie, ze nie ryzykuje, bowiem naprawde nie zycze zadnemu z wydawnictw erpegowych, aby zostala z polowa nakladu w magazynie. No chyba, ze to bedzie naklad 20.000 tys. To byloby nawet pocieszajace. Ale to bajki.

Jesli rynek moze wchlonoc 1000 egz, to tyle i kropka. Przy takiej sprzedazy nie oplaca sie reklama, przy takiej sprzedazy ledwo wychodzi sie na swoje. Przy takiej sprzedazy nikt nie liczy na to, ze sprzeda sie wiecej. Mam nadzieje, ze sa chlubne wyjatki, ze W:GW sie sprzedalo lepiej, ze Neuroshima sie lepiej sprzeda.

Puki co padl rynek prasy RPG. Rynek RPG jeszcze istnieje, choc kto wie jak potocza sie jego losy bez tematycznej, profesjonalnej i papierowej prasy.
 
Awatar użytkownika
Ślimakołak
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 30
Rejestracja: pt maja 30, 2003 9:18 am

pn cze 09, 2003 4:07 pm

Kurczę, jak czytam niektóre z Waszych postów, to treść żołądkowa mi do gardła podchodzi. Prowadzicie tutaj moim zdaniem pustą grę słowną, obrzucając się nawzajem argumentami, a moim zdaniem wszystkie strony tej dyskusji wiedzą, że mają rację. Ci, którzy mówią, że nie można tolerować piractwa (na szeroką skalę), jak i Ci, dla których jasnym jest, że margines 'piratów' i tak pozostanie. Bo przecież jasne dla mnie jest, że zgadzacie się z argumentami swoich przeciwników.

Bezsensowne jest przekrzykiwanie się tutaj sloganami, może niech lepiej ktoś podsumuje argumenty, skrobnie wychowawczo-moralizatorski tekścik i opublikuje go, tak aby trafił do osób 'piracących'. (Przykładem może być tutaj postawa pewnego pisma poświęconego tematyce gier komputerowych, które od początku swojej działalności 'wychowywuje' graczy).

Tyle.

Pozdrawiam i liczę na nieco mniej zajadłości, a trochę więcej konkretów.
 
Awatar użytkownika
Furiath
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3802
Rejestracja: ndz mar 23, 2003 12:10 am

pn cze 09, 2003 5:17 pm

Nie ma to jak polscy eksperci rynkowi... :razz: Pogadają, pogadają i... tylko adrenaliny sobie naprodkują.
 
Awatar użytkownika
Mroczny
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 47
Rejestracja: wt cze 24, 2003 5:51 pm

śr cze 25, 2003 11:16 pm

Słuchajcie ludzie, te posty sa dla mnie śmieszne. Chcecie pier%^$# o polityce, o gospodarce, może jeszcze założycie własne stronnictwo polityczne?? Macie tyle problemów o systemy rpg! Ja z moim kuzynem zacząłem grać 5 lat temu [ miałem wtedy bodajże 10 lat! ] i graliśmy... a wiecie JAK graliśmy? Graliśmy we 2!! Przez pieprzone 5 lat graliśmy we 2! Przez te 5 lat gralismy we 2 bez kostek, bez zasad... gralismy na wyobarźnie... graliśmy w świecie mistycznym, w świecie wampirów, w świecie średniowiecza, a nawet w świecie dragonballa... a graliśmy nie dla kostek i zasad, ale dla siebie i dla przyjemności. Gry zbliżają się naprawde do czegoś takiego, że będziemy musieli rzucac i obliczać modyfikatory od cech plus modyfikatory pogodowe, plus modyfikatory moralne plus modyfikatory otoczenia żeby rozpiąć rozporek i kolejne 2 razy tyle zeby sie wysikac... Ale nie o tym mowa, troche zeszlem z tematu.


Widzicie... chodzi o to , ze gadacie ciagle o systemach, o podrecznikach dodatkach... a ja z moim kuzynem tworzymy od niecałego roku własne systemy... Zapisujemy zeszyty i gramy... a gramy nie dla kostek i zasad ale dla wyobraźni i zabawy, rozrywki. Gadacie ciągle o cenach, o piractwie o kserowaniu. A powiedzcie mi, czy nie łatwiej byłoby skombinować sobie grę komputerową typu IwD2 p[ [ chodzby pozyczyc ]zobaczyc jak to dziala... i napisac na tej podstawie własnego RPG-a? Czy nie ma z tego wiecej satysfakcji... czytanie i zrozumienie roznych systemow rpg to nielatwa sztuka... a tak, napisze sie wlasny system, zrozumie sie go lepiej niz ktokolwiek inny... bedzie sie mialo frajde ze zrobilo sie cos konstruktywnego... stracic te 2 tyg na rozpiske wlasnego systemu - wielka strata??? 2 tyg to mozna stracic oszczedzajac na jakis system Wystarczą wam max. 3 zeszyty po ile? 3zl? 5zl? 1 dlugopis... i wyobraznia. Mozna stworzyc wlasne dzielo. A wy tu dyskutujecie na tematy ktore nie maja sensu. Po co sie klucicie? Uwazacie ze cos zmienicie jak bedziecie ciagle gadac? Nasladujecie polski rząd? Dobra zwalniam z tempa...

Po prostu chce wam uswiadomic, ze RPG-owcow zrobiloby sie wiecej, gdyby MG chcialo sie cos wymyslic swojego. Wierzcie mi mogloby to rozwiazac wiele problemow. Dlatego zachecam do kreatywnosci... oczywiscie nie mowie, ze macie wyrzucic wszystkie systemy, oczywiscie jezeli kogos stac, jezeli komus przypadly do gustu jakies systemy to niech kupuje. A jezeli ktos ma sie posunac do kserowania, do piractwa to niech sobie da spokoj, niech napisze wlasny... albo niech gra bez kostek-to dobry poczatek.
 
Awatar użytkownika
Rheged
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 150
Rejestracja: ndz mar 23, 2003 6:17 pm

śr lip 09, 2003 6:52 pm

Nie przeczę, że tworzenie systemów autorskich jest jak najbardziej na miejscu, jednak myślę, że granie w to co już jest potrafi być tak samo pasjonujące. Część z rzeczy z moich ukochanych systemów (ED, W:M, In Nomine, ZC, D&D) nie byłbym w stanie nigdy sam spłodzić i nie jest to przecież grzechem, bo każdy ma inne pojęcie o danej rzeczy. Nie należy nikogo ganić za to, że akurat pasuje mu pogląd kogoś innego.

Dlatego systemy autorskie nie ożywią rynku. Dzięki nim mogą jedynie samodoskonalić się MG i gracze, ale wszystko zawsze zależeć będzie od wydawcy i kupowania podręczników oficjalnie wydawanych.
 
Karion
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: sob lip 12, 2003 11:16 pm

sob lip 12, 2003 11:31 pm

Znam sporo ludzi, którzy pisali swoje systemy autorskie, jednak są to zazwyczaj prace niedokończone. Kończą się wakacje, kończy się czas i kończy się nagle wena twórcza. A szkoda bo niektóre niezłe systemy nie wyjdą "z szuflady"

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości