Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Draker
Administrator
Administrator
Posty: 2295
Rejestracja: ndz mar 16, 2003 1:04 pm

Polski rynek RPG

pt maja 23, 2003 12:14 pm

Jak wyglada w liczbach i rozkladzie graczy na poszczegolne systemy nasz polski rynek RPG? Sa wogole takie dane? Slyszalem kiedys o osobach piszacych prace magisterskie na ten temat, nie wiecie moze czy sa one gdzies udostepnione?
 
Awatar użytkownika
Panthera
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 236
Rejestracja: pt kwie 11, 2003 1:21 pm

sob maja 24, 2003 9:51 am

Nie sadze by mogly byc one gdzies udostepinione. Z tego co mi wiadomo prace magisterskie czy doktoranckie sa wlasnoscia Uniwersystetow i nie moze byc publikowany np. na sieci. Wiec musialbys znalesc po prostu taka osobe i poprosic o dane.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

sob maja 24, 2003 10:48 am

To sa prace przede wszystkim z psychologii i socjologii. Nie daja liczb w jaki kolwiek sposob wymiernych (bada sie kilkadziesiat, kilkaset osob). Co do danych, to wiem,z e kilka lat temu liczbe garczy szacowano na okolo 50-60 tysiecy. Ile teraz? Nie mam pojecia. Ale nie wydaje mi sie, zeby bylo wiele wiecej.
 
Awatar użytkownika
Draker
Administrator
Administrator
Posty: 2295
Rejestracja: ndz mar 16, 2003 1:04 pm

sob maja 24, 2003 11:03 am

hmm, sporo, myslalem ze jest nas znacznie mniej, ciekawe wlasnie czy nastapil spadek czy wzrost liczby graczy
a takze druga sprawa - czy zwiekszyla sie znajomosc tej formy rozrywki w Polsce, czy nadal jestesmy satanistami czy juz raczej bawiacymi sie w rozwijajace gry? :)
 
Awatar użytkownika
Damerien
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 163
Rejestracja: pn kwie 28, 2003 3:24 pm

sob maja 24, 2003 11:13 am

Myślę, że w RPG robi się małe kroki w przód.
Wielu ludzi o systemach nie słyszało, ale wie, że ich znajomi grają w jakieś "sesje".
Poza tym zwolenników tej formy rozrywki przybywa, chociaż bardziej za pośrednictwem samych graczy niż wydawnictw i ich promocji.
 
Awatar użytkownika
BadTime
Grafik
Grafik
Posty: 235
Rejestracja: pn mar 17, 2003 11:38 am

pn maja 26, 2003 10:43 am

ja mam pytanie: <<co to jest polski rynek RPG??>> :mrgreen:
 
Awatar użytkownika
Rheged
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 150
Rejestracja: ndz mar 23, 2003 6:17 pm

wt maja 27, 2003 7:07 pm

A ja myślę, że krok naprzód robimy duży. Nie wiem jak w innych miastach to idzie, ale w Ostrołęce gazety uznają RPG i fantastykę za chwytliwe tematy i bez problemu publikuje się do ogólnodostępnych lokalnie gazet artykuły o RPG (co czynię między innymi ja).

Zaś z liczb to podam, że w Ostrołęce jest 5 grup RPGowców, każda po 5-6 osób. Co jak na Ostrołękę to wynik wręcz świetny!
 
Awatar użytkownika
Neurocide
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 178
Rejestracja: czw maja 01, 2003 10:32 pm

wt maja 27, 2003 7:23 pm

Tychy, moje miasto maja 140 tys mieszkancow, polozone sa na Slasku, 20 km na polodnie od Katowiec. Sam znam 70 twarzy, mniej lub bardziej, wilu z widzenia... Wiem, ze wielu znich zna sporo osob ktorych nie znam ja. Szcuje, ze graczy w moim miescie jest okolo 200... Nie sa zorganizowani, nie udzielja sie w wiekszosci. Wielu traktuje RPG jako poboczne hobby - oni sie wykrusza. Nie mam danych na temat tego co dzieje sie w liceach, ale srednio jest okolo 1 grupki na rok w liceum. To daje jakies 3x5x5=moze 70 osob dodatkowych...
 
Awatar użytkownika
Draker
Administrator
Administrator
Posty: 2295
Rejestracja: ndz mar 16, 2003 1:04 pm

śr maja 28, 2003 2:53 pm

masz o tyle dobra sytuacje ze do sklepu z RPG nie jest daleko, ja mieszkam w Siedlcach (70 tys. mieszkancow), do najblizszego sklepu amm jakies 90km, znam w miescie ok. 20 graczy, ale czesc nie gra regularnie, z pewnoscia jest jeszce wielu innych graczy, jednak nie sa to duze liczby
 
Awatar użytkownika
senmara
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1377
Rejestracja: ndz kwie 06, 2003 2:42 pm

czw maja 29, 2003 9:47 pm

Poznań, idę na rozmowę o pracę w wydawnictwie. Gościu, typowy dyrektor w garniturku pyta o obsługę kompa, poruszanie się w sieci, doświadczenie w pracy biurowej. Następne pytanie: gra pani w gry komputerowe? Tak, trochę... (boję się przyznać, że dużo)
A w rpg?
Nie jesteśmy sami!!
 
Awatar użytkownika
Draker
Administrator
Administrator
Posty: 2295
Rejestracja: ndz mar 16, 2003 1:04 pm

pt maja 30, 2003 1:43 pm

wow, jestem pod wrazeniem
ale to chyba bylo wydawnictwo fantastyczne, bo nie wyobrazam sobie takiego pytania w innej branzy
 
Lucas Draco
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 80
Rejestracja: pt maja 23, 2003 4:19 pm

pt maja 30, 2003 2:11 pm

W mojej szkole (liceum) znam kilka osób grających w RPG ( 1 czwartoklasista który już odpłynął; 7 z trzecich klas i 1 z pierwszej) ale napewno jest ich troszku więcej a ja jestem mało obyty w towarzystwie.

Dobrą wiadomością jest to, że mam kuzyna z 4 klasy podstawówki, któremu kserowałem podręcznik do WFRP. TO coś ZNACZY.

Ilość RPG-owców zwiększy(ła) się po wydaniu wszystkich Baldurów itp. Chyba nie jest z Nami źle.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

pt maja 30, 2003 2:22 pm

Lucas Draco pisze:
Dobrą wiadomością jest to, że mam kuzyna z 4 klasy podstawówki, któremu kserowałem podręcznik do WFRP. TO coś ZNACZY.


Znaczy tyle, ze nauczyles chlopaka krasc podreczniki.

Ilość RPG-owców zwiększy(ła) się po wydaniu wszystkich Baldurów itp.


Zwiekszyla? Skad te dane? Sadzac po wyniku sprzedazy D&D, nic sie nie zwiekszylo. Juz wiecej ludzi weszlo do RPG dzieki W:GW, sadzac wlasnie po sprzedazy i informacjach o tym, w co sie gra w malych miasteczkach (moj rodzinny Zamosc gra w D&D 3 ed. - glownie starzy gracze, i w W:GW - cala reszta mlodych, grajaca glownie w W:GW. Ale i tak kroluje M:TG :/).
 
Lucas Draco
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 80
Rejestracja: pt maja 23, 2003 4:19 pm

pt maja 30, 2003 2:40 pm

Seji: kraść??? odsprzedaj mi jeden to go dam młodemu a ksero spalimy z największą chęcią.

Czy się zwiększyła to niewiem ale może się zwiększy. Tak sądzę(-iłem). Mój Własny Osąd. Dziękuję za sprostowanie.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

pt maja 30, 2003 5:33 pm

Angielski WFRP wciaz mozna kupic: http://www.leisuregames.co.uk/acatalog/ ... __196.html

Polski pojawia sie na Allegro (www.allegro.pl) niemal codziennie.

Chodzi mi o to, ze chlopak zaczal od kserowki. I pewnie teraz mysli ze mozna sobie kserowac podreczniki, majac dgzies wydawce, autorow i nalezne im pieniadze. Pogadaj z nim i powiedz, ze kserowanie jest zle, a to byl wyjatek, zeby sie zapoznal z RPG i, ze jesli chce dalej sie bawic w WFRP, niech sproboje zdobyc podstawke. A jak mu sie nie uda, niech kupi inny system. Tak, kserowanie podrecznikow to kradziez.

Co do liczby erpegowcow, to niestety - ciut rpzybylo, ale to jeszcze jednak nie to. I moim skromnym zdaniem DiDom sie nie udalo sciaganc wiele nowych osob. WGW tak - ale o tym pisalem.
 
Lucas Draco
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 80
Rejestracja: pt maja 23, 2003 4:19 pm

pn cze 02, 2003 12:06 pm

Dzięki Seji za wiadomość gdzie można nabyć wersje PL. Kserowanie (przynajmniej ja) traktuję jako stadjum do kupienia orginału. Dlamnie to tak jak wypozyczyć książkę z biblioteki a po przeczytaniu kupić żeby mieć na półce.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

pn cze 02, 2003 12:15 pm

Wiesz, takich jak ty jest baaaardzo malo. Reszta kseruje i skanuje, zeby nie kupic.

A na allegro nawet dzis chyba ze dwie podstawki do WFRP sie pojawily.
 
Awatar użytkownika
Mona
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 160
Rejestracja: sob maja 03, 2003 8:37 pm

sob cze 07, 2003 11:51 pm

Taa... Seji jak zwykle ma czarne wizje, ale jak się tu z nim nie zgodzić? - Zwłaszcza, że teraz, kiedy już nie ma MiMa i Portala, nie zawiesisz w kiosku oka na czymś RPGowym. Sam W:GW nie zachęci luda do grania w RPGi, niestety... nowe RPGi nie będą miały nowego rynku zbytu.
Jeżeli weźmiemy jeszcze pod uwagę to, ze o RPGach ludzie dowiadują się głównie pocztą pantoflową... Niedobrze jest.
A najsmutniejsze jest to, że za GM's Guide i Player's Guide do 7th Sea będę musiała zabulić 300 zeta...
 
Awatar użytkownika
Rado
Grafik
Grafik
Posty: 246
Rejestracja: śr maja 28, 2003 10:08 am

ndz cze 08, 2003 1:18 pm

Jasne... dzieciak którego rodzice zarabiają po 600 na rękę kupi podręcznik albo oryginalną płytę CD. A minister Kołodko uzdrowi polską gospodarkę...
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

ndz cze 08, 2003 2:47 pm

Rado pisze:
Jasne... dzieciak którego rodzice zarabiają po 600 na rękę kupi podręcznik albo oryginalną płytę CD.


RPG i CD to towary luksusowe. Nie sa niezbedne do zycia. Nie stac cie, nie kupuj. Poza tym zawsze mozna napisac autorke albo sciagnac cos darmowego z sieci.
 
Awatar użytkownika
Rado
Grafik
Grafik
Posty: 246
Rejestracja: śr maja 28, 2003 10:08 am

ndz cze 08, 2003 3:25 pm

RPG i CD to towary luksusowe ? Co najwyżej nie są towarami pierwszej potrzeby- do luksusu im bardzo daleko. Zabawny konflikt- z jednej strony narzekanie że trzeba popularyzować RPG, promować, zachęcać- z drugiej krzyk o jak najwięcej kasy i podejście- "nie masz- spierdzielaj". Wybacz- nie widzę sensu. Filozofia Games Workshop w najlepszym wydaniu.

Lewe kopie są złem- pomijając wszelkie inne argumenty nie mam zamiaru podcinać gałęzi na której sam siedzę- ale nie mam zamiaru narzekać na to że dzieciaki skuszone popularnością produktu próbują zdobyć kopie za wszelką cenę i wszelkie tłumaczenia że jeśli nie mają pieniędzy to nie mogą grać z góry skazane są na niepowodzenie. Dopóki nie będą mieć kasy na legalne gry- będą piracić. Koniec- kropka. Taka a nie inna specyfika rynku.

Pozdrawiam
 
Awatar użytkownika
MIKK
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 355
Rejestracja: śr mar 26, 2003 6:35 pm

ndz cze 08, 2003 3:51 pm

Dopóki nie będą mieć kasy na legalne gry- będą piracić. Koniec- kropka. Taka a nie inna specyfika rynku.


Gówno prawda.

Założę sie o moją prawa rękę że 80% gości którzy kserują lub ściągają podręczniki z sieci maja kasę na legalny zakup.

A to ze piratują wynika z zupełnie innej motywacji.

1 Po co będę wydawał kasę jak mogę mieć za darmo (typowo polskie)

2 Mam kasę ale mogę sobie ściągnąć albo skserować a resztę kasy wydam na inne przyjemności w końcu neuroshima to 10 piw.

3 Nie będą na mnie zarabiać (to podejście mnie najbardziej wk%^&) szczególnie ci nie sprecyzowani "ONI"

4 A po co będę kupował przecież autorzy to: debile, amerykanie, nie znają sie na tym kompletnie itd... a skoro sam poprawiam "błędy" więc za co mam płacić.

i tak dalej. to tylko przykład ale takich tekstów można sie nasłuchać. A argument ze za drogi to standard i każdy ci to powie uważając się za usprawiedliwionego.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

ndz cze 08, 2003 6:18 pm

Rado pisze:
RPG i CD to towary luksusowe ? Co najwyżej nie są towarami pierwszej potrzeby- do luksusu im bardzo daleko. Zabawny konflikt- z jednej strony narzekanie że trzeba popularyzować RPG, promować, zachęcać- z drugiej krzyk o jak najwięcej kasy i podejście- "nie masz- spierdzielaj". Wybacz- nie widzę sensu. Filozofia Games Workshop w najlepszym wydaniu.


To czym sa, skoro nie peirwszej potrzeby? Moze drugiej?
To sa towary luksusowe. Nie sa ci niezbedne do zycia. Nie potrzebujesz jej. Zaspokajaja one jedynie waski zakres twoich potrzeb - i potrzeb waskiej grupy ludzi.

Nie stac kogos na samochod - nie kupuje. Proste. Albo kradnie. Nie stac kogos na RPG - kseruje, weic kradnie. Ten towar niezbedny do zycia nie jest. Jak i samochod.

[quote]kasy na legalne gry- będą piracić. Koniec- kropka. Taka a nie inna specyfika rynku.[quote]

Taka mentalnosc polskiego narodu i wychowanie dzieci, a nie specyfika rynku.
 
Awatar użytkownika
Rheged
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 150
Rejestracja: ndz mar 23, 2003 6:17 pm

ndz cze 08, 2003 8:58 pm

Ja tam w sumie z prowincji jestem, więc może nie wiem jak to tam w 'wielkim świecie' jest, ale wydaje mi się, że kserowanie RPGów nie jest aż takim problemem, aby go bagatelizować.

Zaprawdę uważam, że większość ludzi woli kupić piękny świeżutki podręcznik, bo kocha się w RPGach, niż pokserować pare kartek bez tego czaru i mistycyzmu. Są oczywiście ludzie, którzy kradną, ale ja osobiście takich nie spotkałem. Wszyscy moi znajomi eRPeGowcy wolą czekać pół roku na podręcznik, niż się splamić kupą nieskleconych poodbijanych w kopiarce kartek.

Basta! :spoko:
 
Awatar użytkownika
Furiath
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3802
Rejestracja: ndz mar 23, 2003 12:10 am

pn cze 09, 2003 12:48 am

Rheged pisze:
Ja tam w sumie z prowincji jestem, więc może nie wiem jak to tam w 'wielkim świecie' jest, ale wydaje mi się, że kserowanie RPGów nie jest aż takim problemem, aby go bagatelizować.

Zaprawdę uważam, że większość ludzi woli kupić piękny świeżutki podręcznik, bo kocha się w RPGach, niż pokserować pare kartek bez tego czaru i mistycyzmu. Są oczywiście ludzie, którzy kradną, ale ja osobiście takich nie spotkałem. Wszyscy moi znajomi eRPeGowcy wolą czekać pół roku na podręcznik, niż się splamić kupą nieskleconych poodbijanych w kopiarce kartek.

Basta! :spoko:


U mnie jest identycznie. Całkowicie się z Tobą zgadzam.
 
Awatar użytkownika
Rado
Grafik
Grafik
Posty: 246
Rejestracja: śr maja 28, 2003 10:08 am

pn cze 09, 2003 8:55 am

No proszę jak emocje zagrały... może zanim zaczniemy rzucać gównem najpierw wyczerpiemy inne możliwości dyskusji ? Nalegam...

Seji- wolna wola. Jeśli przyjmiesz że RPG to towar luksusowy- pełne prawo, ale wtedy nie ma co walczyć o jego upowszechnienie- luksus pozostaje luksusem i jego odbiór z natury rzeczy jest wąski. Problem polega na tym że idąc tym tropem rozumowania książkę, film, muzykę- właściwie wszystko poza chlebem i wodą uznamy za towar luksusowy. Kogo nie stać- niech nie kupuje. Ryzykowne dowodzenie (btw- pięknie udany "towar drugiej potrzeby"- Bułchakow się kłania)

Co do specyfiki rynku- powtórzę- jest taka a nie inna- a co na nią wpływa- czy czynniki które wymieniłeś czy coś innego to już inna bajka. Póki co wpływ na przyczyny masz niewielki- pozostaje przystosować się i powoli zmieniać od środka albo szukać innych rozwiązań.

Nie znam wielu graczy RPG z Polski- ale wśród tych których znam nikt nie używa kserówek- nie z powodów ideologicznych a po prostu dlatego że są niewygodne- jakości książki nie podrabia się tak łatwo jak jakości gry komputerowej...

Ukłony
 
Awatar użytkownika
Szczur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3991
Rejestracja: ndz mar 16, 2003 8:48 pm

pn cze 09, 2003 9:06 am

Rado pisze:
Seji- wolna wola. Jeśli przyjmiesz że RPG to towar luksusowy- pełne prawo, ale wtedy nie ma co walczyć o jego upowszechnienie- luksus pozostaje luksusem i jego odbiór z natury rzeczy jest wąski. Problem polega na tym że idąc tym tropem rozumowania książkę, film, muzykę- właściwie wszystko poza chlebem i wodą uznamy za towar luksusowy.


Hmm...o ile mi się wydaje to nie Seji tak przyjmuje a po prostu wedle podstaw ekonomii tak by ten towar należało zaklasyfikować.
Chociaż, jakby ktoś był uzależniony od RPG to pewnie to byłby dla niego towar pierwszej potrzeby :razz:
 
Awatar użytkownika
MIKK
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 355
Rejestracja: śr mar 26, 2003 6:35 pm

pn cze 09, 2003 10:39 am

Rado pisze:
Problem polega na tym że idąc tym tropem rozumowania książkę, film, muzykę-


Zgadza sie wszystko co związane z szeroko pojętą rozrywką jest luksusem. Ta gałąź życia została rozwinięta przez ludzi dopiero po zapewnieniu podstawowych potrzeb.

Rzucać gównem hmm. Nie stary ja tylko stwierdziłem dobitnie ze nie masz racji. Dlaczego tak dobitnie bo między innymi dzięki takim jak Ty i Furiath Sytuacja RPG w Polsce jest taka a nie inna.

Rado pisze:
Co do specyfiki rynku- powtórzę- jest taka a nie inna- a co na nią wpływa- czy czynniki które wymieniłeś czy coś innego to już inna bajka. Póki co wpływ na przyczyny masz niewielki- pozostaje przystosować się i powoli zmieniać od środka albo szukać innych rozwiązań.


1. wiesz żeby szukać rozwiązań trzeba wiedzieć skąd to się wzięło.

2. Przystosować się? Nie zauważyłeś ze tak właśnie się dzieje. Prawa rynku mówią ze produkujemy tylko to co może na siebie zarobić. Dlatego w Polsce wydawcy rezygnują z dobrych systemów które nie cieszą się odpowiednia popularnością i nie wydają innych wartościowych ale mniej popularnych. Wszyscy jęczą że wydawcy nie wspierają juz niektórych systemów. A to przede wszystkim RPGowcy powinni wspierać. Oczywiście nie twierdze ze należy kupować wszystko co wychodzi RPGowego po polsku żeby wspierać wydawcę.

3. Specyfika polskiego rynku rpg jest to ze podręczniki wychodzą w nakładach po 4000 więc jeżeli w całej Polsce znajdzie się 100 gości którzy go skseruja to wydawca traci.


Rado pisze:
Nie znam wielu graczy RPG z Polski- ale wśród tych których znam nikt nie używa kserówek


Skoro nie znasz wielu graczy to nie możesz na tej podstawie generalizować.

nie z powodów ideologicznych a po prostu dlatego że są niewygodne


Po pierwsze to nie sa powody ideologiczne. To ze nie kradnę, nie zabijam i nie gwałcę to nie jest ideologia a mówienie ze nie robię tego bo to nie wygodne jest dla mnie z moralnego punktu widzenia jeszcze bardziej obrzydliwe.

Ja też lubię normalnie wydany podręcznik. Przede wszystkim nie lubię korzystać z PDF to uważam za bardzo nie wygodne, kserówki tez moim zdaniem sa do niczego. Ale widziałem ludzi którzy mieli ładnie skserowane i zbindowane podręczniki.


Ja ściągam z netu pdfy żeby zobaczyć czy warto kupić dany podręcznik. Nie robił bym tego gdybym mógł swobodnie pójść do księgarni i obejrzeć sobie taki podręcznik. ale zmuszony jestem kupować przez internet. Przy okazji takiego ściągania gadam z ludźmi od których ściągam. 99% nie widzi nic złego w kopiowaniu i używaniu takich książek a duża część nie ma nawet 1 podręcznika na papierze.
 
Awatar użytkownika
Rado
Grafik
Grafik
Posty: 246
Rejestracja: śr maja 28, 2003 10:08 am

pn cze 09, 2003 11:48 am

Jak widać nie wszystkich stać na bycie dobitnym w dobrym stylu.

Moim podejściem jest wydawanie w kraju w którym jestem gier po cenie niższej niż piraci a nie narzekanie na to że klienci nie chcą ich kupować za 1/3 pensji rodzica i szukanie wydumanych przyczyn. Jak do tej pory nie wychodzę na tym najgorzej. Jeśli wpływa to fatalnie na rynek RPG w Polsce może być mi co najwyżej przykro.

Żeby nie zostawiać niedomówien- wszystkie podręczniki, programy, gry, cd, dvd itd. które posiadam są autentyczne.

Mówiąc o szukaniu innych rozwiązań mówiłem o wydawaniu na rynki zachodnie czy wręcz przeniesieniu się na nie- jeśli chce się pozostać na polskim i nie jest się szejkiem Qtaru można się co najwyżej przystosować. A że rynek z roku na rok staje się coraz gorszy- przystosowanie się jest coraz trudniejsze.

Nie twierdziłem i nie twierdzę że kserowanie jest w jakikolwiek sposób pozytywne. Jest to tak samo naganne zjawisko jak pirackie CD co nie zmienia faktu że potrafię przeskoczyć ponad zwykłym narzekaniem (tym bardziej podejrzanym że sam znajduję się po jednej ze stron barykady z wydawcami) i próbować zrozumieć dlaczego tak się dzieje.

Co do generalizacji, ideologii i moralności- mam dziwne wrażenie że się czepiasz. Wszelka motywacja może być uznana za życiową ideologię- nie widzę sprzeczności.

Co z Twojego punktu widzenia jest obrzydliwe nie ma dla większości nabywców RPG szczególnie wielkiego znaczenia i podobnie jak moje osobiste preferencje jako argument ma zerową wagę. Rynek jest światem faktów a nie moralności.

Wreszcie- ściąganie z internetu... jeśli rozmawiasz z piratami- osobami które udostępniają podręczniki- to czego się spodziewasz ? Dojrzałości moralnej i poczucia winy ? To ma być przykład wyglądu zachowań wszystkich graczy ? Gratuluję szerokiej perspektywy.
 
Awatar użytkownika
MIKK
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 355
Rejestracja: śr mar 26, 2003 6:35 pm

pn cze 09, 2003 12:27 pm

Moim podejściem jest wydawanie w kraju w którym jestem gier po cenie niższej niż piraci a nie narzekanie na to że klienci nie chcą ich kupować za 1/3 pensji rodzica i szukanie wydumanych przyczyn. Jak do tej pory nie wychodzę na tym najgorzej. Jeśli wpływa to fatalnie na rynek RPG w Polsce może być mi co najwyżej przykro.


Stary czy ty myślisz czasem zanim cos napiszesz?? Jak to taniej niz piraci?

Wydawcy w kosztach poza nośnikiem, maja jeszcze (w wypadku podręczników RPG) Koszty związane z składem, łamaniem, redakcją korektą, nie mówię już że trzeba zapłacić autorom. Jakim cudem można wydać taniej niż piraci których kosztuje to jedynie 15 groszy za ksero od strony, lub trochę czasu przy skanerze.

I jeszcze jedno jakich "wydumanych przyczyn"?


Mówiąc o szukaniu innych rozwiązań mówiłem o wydawaniu na rynki zachodnie


Może nie wiesz ale Faktoria Frankenstein wyszła w Hiszpanii a De Profundis dostała super prestiżową nagrodę i co? Zapytaj sie Ignacego ile na tym zarobił. To ma byc rozwiązanie żartujesz sobie. Kto Portal, ISA lub Mag mają konkurować na zachodzie z Wizardami, White Wolfem czy może z Steve Jackson Games?

Jest to tak samo naganne zjawisko jak pirackie CD co nie zmienia faktu że potrafię przeskoczyć ponad zwykłym narzekaniem (tym bardziej podejrzanym że sam znajduję się po jednej ze stron barykady z wydawcami) i próbować zrozumieć dlaczego tak się dzieje.


Nie chodzi o zwykłe narzekanie a o stanowcze potępienie a nie szukanie usprawiedliwień bo to co zaprezentowałeś kilka postów wcześniej nie było szukaniem przyczyn a właśnie usprawiedliwienia.

Wreszcie- ściąganie z internetu... jeśli rozmawiasz z piratami- osobami które udostępniają podręczniki- to czego się spodziewasz ? Dojrzałości moralnej i poczucia winy ? To ma być przykład wyglądu zachowań wszystkich graczy ? Gratuluję szerokiej perspektywy.



Próbujesz byc złośliwy czy co. Ja mogę ci pogratulować ci analfabetyzmu wtórnego. Gdzie napisałem że to odnosi sie do wszystkich graczy? To jest przykład zachowań szerokiej grupy piratów RPGowców. Ci którzy piratują nie widza w tym nic złego. A powinni. Gdyby nie głupie argumenty w stylu to jest za drogie, to kosztuje tyle co 1/3 pensji moich rodziców. Policz sobie ile kosztuje wydanie razem z honorariami dla autorów i grafików 500 stronicowej książki. To nie jest wina wydawców i oni z tym nic nie mogą zrobić. Skoro chcesz „analizować” rynek to weź pod uwagę wszystkie istotne czynniki.

Mówiąc o gościach ściągających pdfy z internetu chciałem pokazać ze to jest duża grupa ludzi uważających ze nie robią nic złego. Przy nakładach jakie osiągają wydawnictwa RPG w Polsce 100 takich gości robi wiele złego.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość