Zrodzony z fantastyki

 
Hajdamaka

Pomoc dla poczatkujacego MG

wt sty 15, 2008 11:22 pm

L5K znam od dawna (wlasciwie od kiedy wyszla po polsku), ale nigdy nie mialem przyjemnosci w nia zagrac, ograniczalem sie tylko do czytania co jakis czas. Teraz jednak wraz z Dziewczyna i przyjacielem postanowilem rozegrac jakas kampanie w Rokuganie. Niestety, przyznaje sie bez bicia, nie do konca jarze stosunki panujace w Rokuganie, szczegolnie o ile chodzi o hierarchie. Pojawil sie problem, ktory krotko przedstawie.

Gracze stworzyli dosc stereotypowe postaci (z czego sie dosc ciesze, gdyz sa to nasze pierwsze kroki w grze) - moja Dziewczyna gra mloda, rozkochana w opowiesciach o barbarzyncach z polnocy samurai-ko z Jednorogow, moj przyjaciel stworzyl postac honorowego, dumnego i nieco sztywnego Lwa. Z tego co sie orientuje (a jako, ze sporo czytalem, to mysle, ze dobrze ;)) Jednorog nie przepada za Lwem i vice versa. Jakis pomysl jak ich zgrabnie polaczyc na poczatku sesji? Nie mamy czasu aby prowadzic dlugie, osobiste preludia. Czy mozliwe jest, aby dwoje przedstawicieli wrogich Klanow mialo jednego daiymo? Jezeli tak, to sporoby ulatwialo (wiem, lece po najmniejszej linii oporu, ale dopiero zaczynam zabawe w L5K). Jak wygladalaby wtedy zaleznosc?
Dziekuje i prosze o wyrozumialosc.
 
Gwena
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 47
Rejestracja: ndz lut 05, 2006 8:28 pm

śr sty 16, 2008 6:49 pm

Ponieważ nie widzę rad, a pewnie Ci spieszno by na weekend zdążyć, ośmielam się (choć nie prowadzę L5k) wychylić przed szereg :)

Zestaw BG jest piekielny. Ale można ich połączyć robiąc z nich wysłanników swoich klanów do rozwiązania jakiś problemów. Obie strony chcą uniknąć wojny/zemsty/czy innego konfliktu i zdecydowały, że wspólna "komisja" jest drogą do tego celu. Ale należy przewidzieć, że początkowo obie strony będą /uprzejmie/ drzeć koty i oczywiście nie ufać sobie.
Z tym, że określając problem sporny pamiętaj, że wysłano wojowników nie dyplomatów rodu, więc pewnie to coś co katana rozwiąże, a nie gładkie słowa!

PS Daimyo nie może być wspólny dla różnych klanów - no chyba, że cesarza pod to miano podepniesz:)
 
Hajdamaka

śr sty 16, 2008 6:59 pm

Dzieki :) Tez nad tym myslalem... z drugiej strony, nie sadze, aby Klany wysylaly to tak delikatnej misji dwoje samurajow 1 rangi...

Co do daimyo - tak uwazalem, ale wolalem sie upewnic. W ogole ciezko mi wyobrazic sobie jakies sensowne polaczenie BG w L5K, chyba, ze jednoklanowcow lub roninow. Pod tym wzgledem jest to system malo grywalny, chyba, ze sie myle.

I owszem, potrzebuje tego na sobote :) Szczerze mowiac, spodziewalem sie wiekszego odzewu.
 
Gwena
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 47
Rejestracja: ndz lut 05, 2006 8:28 pm

śr sty 16, 2008 7:18 pm

W ogole ciezko mi wyobrazic sobie jakies sensowne polaczenie BG w L5K, chyba, ze jednoklanowcow lub roninow


Aż tak źle nie jest, ale fakt to ciężki problem.

nie sadze, aby Klany wysylaly to tak delikatnej misji dwoje samurajow 1 rangi


Może któraś strona chce klęski misji i dlatego zażądała by byli to nowicjusze? Pamiętaj, że misję samurajów poprzedziły rozmowy dyplomatów, a ci mogą mieć rozmaite i podstępne cele. Albo sprawa wydaje się wszystkim prosta i nieważna (np chłopi znikają w pogranicznych wsiach)?

A może w ogóle to wynik zakładu przy sake? Nawet nasz bushi prosto z dojo sobie poradzi!!
Ostatnio zmieniony śr sty 16, 2008 7:22 pm przez Gwena, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Drachu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1617
Rejestracja: sob cze 26, 2004 1:50 pm

śr sty 16, 2008 7:21 pm

Da się, tylko w L5K ludzie mocno trzymają się stereotypu "Ja jestem Lwem, Ty Zurawiem, więc na dzień dobry utnę Ci głowę i powiem, że świetnie odegrałem postać".
Tak naprawdę klany są dość mocno powiązane i potrzebne sobie nawzajem, dlatego ich interesy będą się przenikać. No i nie będą sobie urywać łbów.

A taka opcja? Postaci graczy są yoriki szmaragdowego namiestnika. Zaszczytna funkcja, jednak pierwszorangowcy się wpasują. Yoriki podlegają namiestnikowi i często są z różnych klanów.
W podstawce do 3ed jest przykłąd jak Namiestnik Skorpion bierze na yorikich Smoka, Kraba, Jednoroga, Lisa i chyba Lwa właśnie. Oni nie lubią się zanadto, ale muszą współpracować, bo to obciach zawieść namiestnika.
 
Hajdamaka

śr sty 16, 2008 7:23 pm

Mam jeszcze 3 dni na wymyslenie jakiejs sensownej przygody wprowadzajacej. Przydaloby mi sie cos, co pozniej mogloby przerodzic sie w kampanie (zlozona np. z kilkunastu niezaleznych przygod), a po wykonaniu misji "znikajacy chlopi" szefowie postaci zabieraja ich do siebie i papa. Dlatego przydaloby sie cos, co wiaze postaci jakos oficjalnie (chociaz mam nadzieje, ze i emocjonalnie). Tak, zeby po skonczonej misji dalej pozostawali w jakis relacjach.
 
Hajdamaka

śr sty 16, 2008 7:27 pm

Sorry Drachu, nie widzialem Twojego posta.
Mozesz troche rozwinac kim dokladnie jest Szmaragdowy Namiestnik? W polskiej podstawce troche malo o nim, myslalem, ze to jakas mega szycha i 1 rangowcow sobie nie dobiera, a jak juz to jakis waznych (synow i corki daimyo itd). I jak wtedy wyglada relacja BG z wlasna Rodzina i Klanem? Kto decyduje o jego honorze - Namiestnik czy daimyo rodziny lub klanu?
 
Gwena
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 47
Rejestracja: ndz lut 05, 2006 8:28 pm

śr sty 16, 2008 7:32 pm

Hajdamaka - możesz zacząć od "znikających chłopów" a jak się wykażą zdolnościami zarówno śledczymi, jak i bojowymi (2-3 sesje) mogą zostać zauważeni i zatrudnieni jako rokugańskie "gliny" przez namiestnika.
 
Hajdamaka

śr sty 16, 2008 7:51 pm

Ok, ale jak wyglada taka rekrutacja przez Szmaragdowego Namiestnika? Co z przysiega wiernosci swojemu daimyo (feudalnemu, rodzinnemu, klanowemu?). Czy taki Namiestnik najpierw dogaduje sie jakos z przelozonymi postaci (chce mu sie?) czy po prostu stwierdza ty i ty od dzis podlegacie mi i daimyo nic nie moga zrobic?
 
Nikolaj
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 97
Rejestracja: pt mar 16, 2007 1:50 pm

śr sty 16, 2008 8:54 pm

Dla daimyo to jest zaszczyt, że SN chce wziąć jego lennika na yoriki, więc problemów większych być nie powinno. A to, że 1-rangowcy to zaleta. W końcu legenda Rokuganu nie ma szans pozostać niezauważona(chyba, że jest Skorpionem).
 
Awatar użytkownika
Uszaty
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 252
Rejestracja: czw paź 06, 2005 7:46 pm

śr sty 16, 2008 10:23 pm

O ile pamiętam tabelki z Drogi Lwa, to tam można było wylosować, że ktoś w rodzinie był namiestnikiem i dostawało się karę do honoru. Śmiem twierdzić, że Lwy mogą mniej chętnie podchodzić do służby jako Szmaragdowy Namiestnik niż inni, ale to tylko słaba teoria na jeszcze słabszej przesłance :razz:

Generalnie postacie z 2 klanów jest dosyć łatwo połączyć. Dopiero gdy mamy drużynkę z 3 czy 4 klanów to zaczynają się schody. A namiestnicy to pomysł stary jak świat, dobry na początek, ale jakoś nie mam do niego przekonania. Sam prowadząc z reguły ograniczam graczy do kilku klanów, czasem nawet daję im możliwość wyboru tylko jednego z nich. Drużyna jednoklanowa to świetna sprawa gdyż daje solidne podstawy do współpracy i łatwo utrzymać taką drużynę w "kupie".

Twój Jednorożec i Lew mogą być odległymi krewnymi rzuconymi w taką małą, cichą wojnę miedzy dojo swoich klanów tudzież mogą wziąć udział w przygranicznej potyczce podczas której zostaną zaatakowani przez nieznaną, trzecią siłę, która wytnie wszystkich oprócz twojej dwójki bohaterów. Lubię szybko wrzucić graczy prost w wir akcji. (pomysły na poczekaniu wymyślone :razz: )
 
Hajdamaka

śr sty 16, 2008 10:38 pm

Dzieki Uszaty :) A takie male pytanko, ktore nasunelo mi sie po rozwazeniu pokrewienstwa - jak w Rokuganie wyglada dziedziczenie "krwi" itd? To znaczy logiczne, ze raczej po ojcu, ale co np. z takimi rodzinami jak Matsu czy Otaku? Jak jakas Otaku wyjdzie za Kakita to kto i jak zmienia nazwisko, kto przechodzi do czyjego klanu/rodziny itd. Jezeli w dalszym ciagu po ojcu, dlaczego Otaku i Matsu rzadza kobiety?
 
Hajdamaka

sob sty 19, 2008 6:38 am

W podstawce jest historia pewnej Matsu, ktora podlegala pod dowodce z Klanu Smoka. Wiec jednak taka zaleznosc jest mozliwa?
 
Awatar użytkownika
Uszaty
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 252
Rejestracja: czw paź 06, 2005 7:46 pm

ndz sty 20, 2008 1:29 am

Z tego co wiem nie jest to jednoznacznie i w 100% wyjaśnione. Ogólnie rzecz biorąc jeśli mężczyzna z patriarchalnej rodziny wchodzi w związek z kobietą z matriarchalnej rodziny to zazwyczaj mężczyzna przyjmuje rolę podległą kobiecie, aczkolwiek znane są wyjątki od tej zasady. Taki już los mężczyzn pragnących wojowniczych Otaku lub Matsu (no i Moshi :) ). Jeśli jednak jakaś kobieta z matriarchalnej rodziny byłaby trenowana na dobrą żonę i wydana za jakiegoś wpływowego mężczyznę z innej rodziny to nie widzę przeszkód, by to ona podlegała jemu. To chyba kwestia dogadania się swatów i rodziców nowożeńców :)

Teoretycznie dostaję się bonus do cechy wynikający z nazwiska rodziców, a nazwisko to wynika z tego kto komu się podporządkował :) Pamiętajmy jednak, że dzieci Kakity i Doji mogły sobie wybrać rodzinę (wyjątek potwierdza regułę?). Jak zwykle ostatnie słowo w rękach MG i jego umowy z graczami.

O ile mnie pamięć nie myli Matsu Hitomi (do której historii nawiązujesz) została wyznaczona na dowódcę sił Lwa użyczonych Smokom w ramach pomocy w wojnie z Krabami i Skorpionami. Hitomi była podległa daimyo Smoka po prostu jako niższa stopniem (i statusem), nic więcej.

Hajdamaka pisze:
Dzieki Uszaty

Cieszę się, że mogłem pomóc :)
 
Hajdamaka

ndz sty 20, 2008 9:53 am

Dzieki :) Sesja sie juz odbyla, nie wyszlo najgorzej (siostra babci Jednorozca byla babcia Lwa).

Gdzie jest napisane, ze dzieci kakita i Doji sami wybieraja przynaleznosc?
 
Awatar użytkownika
Mathius Gabriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 185
Rejestracja: wt cze 29, 2004 2:36 pm

ndz sty 20, 2008 11:17 am

O ile dobrze się orientuję, to Uszatemu chodzi o tych konkretnych Kakita i Doji, żyjących w zamierzchłych czasach.

Pozdrawiam
 
Awatar użytkownika
Uszaty
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 252
Rejestracja: czw paź 06, 2005 7:46 pm

ndz sty 20, 2008 11:55 pm

Tak, przepraszam za zamieszanie, oczywiście miałem na myśli dzieci Kami Doji i pierwszego Kakity, mistrza miecza.

Miło mi Hajdamaka, że wykorzystałeś pomysł z koligacjami rodzinnymi (jeśli to moja zasługa :) ). Sprawdzony, gdyż w Rokuganie prawie wszystkie śluby mają podłoże polityczne, więc można każdego z każdym połączyć ;) Chyba, że babcie bardzo się nie lubiły :wink:
 
Hajdamaka

pn sty 21, 2008 12:14 am

Owszem, Twoja zasluga i pomysl swietnie sie sprawdzil. Moge podac linka do raportu z sesji, jak bedziesz chcial (zamieszczony na faorum Maga, gdyz wszyscy bawiacy sie sa jego uzytkownikami).

Bede Was pewnie jeszcze meczyl, bo powoli zakochuje sie w Rokuganie (miec podrecznik tyle lat i nie dostrzec jego piekna...)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości