Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

Prawdziwa Natura Klanu Malkavian

śr kwie 14, 2004 10:54 am

<szalenczy smiech>
Chcialbym przeczytac w jaki sposob Wy rozumiecie Malkavianskie Szalenstwo.
Z bardzo prozaicznego powodu: Ila rodzajow szalensta moge sam wymyslic? Dosc ograniczona ilosc, z tego wiekszosc "niegrywalnych".
 
Awatar użytkownika
Malkav
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 539
Rejestracja: wt lis 04, 2003 9:30 pm

śr kwie 14, 2004 12:58 pm

Ja ujmuje to tak. Jakbys pamiętał umieranie, zaświaty, gdybyś nagle poznał odpowiedzi na pytanie, ktore nurtują ludzkość od początku jej istnienia też byś oszalał.
A jeśli chodzi o jakieś specyficzne rodzaje chorób psychicznych to do moich ulbionych należa rozdwojenie jazni w różnych postaciach(np. jedna postać jest dobra druga zła; albo dwie jaźnie kłucące sie ze sobą i probojace zdominowac cialo), gadanie ze samym sobą czy też hodowla małych różowych słoników z kwiatkami zamaist uszu.
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

śr kwie 14, 2004 1:16 pm

Nienienie... Nie chodzilo mi o choroby psychiczne, tylko o jakies przekonywujace wytlumaczenie Malkavianow. To z podstawki do mnie absolutnie nie przemawia, a do Clanbooka dostepu nie mam i miec nie bede.
 
Awatar użytkownika
Malkav
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 539
Rejestracja: wt lis 04, 2003 9:30 pm

śr kwie 14, 2004 1:42 pm

To przeczytaj piertwsze zdanie z mojej wypowiedzi. Przynajmniej takie jest moje wytłumaczenie i jego staram sie trzymać.
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

śr kwie 14, 2004 2:06 pm

Przeczytalem. Moja reakcja bylaby mniej wiecej w stylu "o! fajnie!".
Nie pomijam takiego podejscia, tylko chce przeczytac kilka innych opinii, czy wizji, najlepiej dluzszych... Coby sie cos dzialo i cobym mial gdzie uepek wsciubiac i na czym sie opierac. Szczegolnie licze na ciekawe patenty na Malkow.
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

śr kwie 14, 2004 2:42 pm

90% Malkavain ma skrzywienie na punkcie swojego piperzonego pluszowego misia. Tak przynajmniej w znakomitej wiekszosci wyglada odgrywanie Malkaviana w naszym kraju. Widze ich szalenstwo podobnie do juz przedstawionego. Krew Malkavian ma moc pokazywania nieukazanego. Problem w tym, ze przeistaczani sa zwykli ludzie, ktorzy nie sa gotowi tej wiedzy przyjac. Posune sie dalej. Mysle, ze podczas przeistoczenia ukazywany jest malutki kawaleczek jakies wielkiej sprawy (nie wiem, na przyklad fakt, ze w niewidzialnym swiecie na tronie siedzi wieli rogaty demon i pociaga za sznurki, na ktorych uwieszeni sa ludzie), spraw takich moze byc masa, moga byc prawda, moga byc wymyslem, podswiadomym lekiem czym tylko zechcecie. Przeistocznie ma tak olbrzymia moc, ze na stale wbija w swiadomosc jakis konkretny problem, ludzka/wapirza psychika dodatkowo go wykrzywia, broni sie szalejac. Po takim milym przezyciu nasz swiezo upieczony Malkavian (zostanmy przy podanym przez mnie przykladzie wladcy marionetek) chodzi z nozyczkami i codziennei po przebudzeniu odcina widoczne tylko dla niego sznurki, na ktorych wisi. Dodatkowo ma przenieisienia szalenstwa na wszelkie synonimy zwiazania, przywiazania, wlaczajac wiezi krwi na ten przyklad :)
Dla tych, ktorzy znaja Maga polecam zainteresowanie sie taka grupa jak Maruderzy. Ci kolesie sa dopiero szaleni. Przy ich odjazdach Malkavianie sa nieskomplikowani jak konstrukcja cepa :) Najsmieszniejsze jest to, ze Maruderzy rowniez szaleja podczas przemiany (przebudzenia). W ktoryms podreczniku, chyba w Ksiedze Szalenstwa jest podane wytlumaczenie. Pisza tam, ze Maruderzy wariuja kiedy spojrza tak daleko, ze dotra do samej istoty dynamicznego jadra wszechswiata. Nie do konca mnie ono przekonuje zwlaszcza, ze jest lakoniczne, a w dalszej czesci podrecznika nadaje sie szalenstwu Maruderow konkretne formy. Gdyby zobaczyli dynamiczny rdzen wszechswiata to o niczym stalym nie mozna byloby mowic. No coz, takie podano, cytuje je tutaj z pamieci w ramach dzielenia sie informacjami. Moze do kogos to przemawia?
Pozdrowka
Dox
 
Awatar użytkownika
Khamul
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 52
Rejestracja: sob lut 21, 2004 9:42 am

śr kwie 14, 2004 3:13 pm

Trzeba też pamiętać, że większość Malkavian już przed Narodzinami była szalona. Na swoje potomstwo wybierają zazwyczaj osoby już zamknięte w zakładach lub nieco "skrzywione".

Taki Moulder doskonale nadaje się na Makaviana: ma hopla na punkcie UFO, prawdy, spisków, wszędzie się tego doszukuje. Nawet tam, gdzie zdrowy rozum podsunie inne rozwiązanie. Będzie się trzymał swojej wersji i już. Bo jest szalony.
Albo kapitan z Moby Dicka (oj, zapomniało się nazwiska...) mający obsesję na punkcie wieloryba. Albo były żołnierz, który ciągle ma odruchy z wojny (to się chyba Syndrom Zatoki Perskiej nazywa...), czasem wydaje mu się, że jest w środku walki. Albo fanatyczny inkwizytor... Długo tak można.

Malkavianie to szajbusy, ale nie tylko w stylu Jokera i nie zawsze śmieszni...
 
Awatar użytkownika
Kozmoor
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 346
Rejestracja: wt mar 09, 2004 1:33 am

śr kwie 14, 2004 4:08 pm

"We are the children of the Mad God
We are the Malkavians"
Jak dobrze pamiętam,takie to zdanie można spotkać w clanbooku.
Jest w zasadzie klucz do "szaleństwa" Malkavian.
Dox pisze:
Krew Malkavian ma moc pokazywania nieukazanego. Problem w tym, ze przeistaczani sa zwykli ludzie, ktorzy nie sa gotowi tej wiedzy przyjac.

Jak najbradziej się zgadzam.Cały sekrecik kryje się na początku
dziejów wampirzego rodu.I tego, czym Kain"obdarował"Malkava.
I dar jest w każdej kropli krwi linii Malkava.Czymże jest ten dar?
Jeśli chodzi o definicję "by the book", to przyznam się że nie wiem,
nie wiem,czy została gdzieś opisana.I bym się cieszył, gdyby nie była.
Osobiście uważam,iż było to dotknięcie absolutu,wniknięcie umysłem
w naturę wszechrzeczy.Nazwy można mnożyć.W zasadzie tylko boski
umysł może to wytrzymać bez żadnej zmiany.Ludzki (i wampirzy) nie.
Właśnie dlatego użyłem cudzysłowia conieco wyżej.Szaleństwo bowiem
to główny z terminów,którym ludzie określają coś, co znajduje się poza
ich zdolnością pojmowania.
Dodatkową kwestią wyróżniającą Malkavian są ich "relacje" z własnym
przedpotopowcem.Malkav bowiem "żyje" a raczej istnieje w każdym
wampirze swego klanu.Z tąd się wziął właśnie Malkavian Madness Network
i dostęp do dyscypliny Demencja, która jest jakoby odzwierciedleniem
owego "daru", tego wejrzenia w absolut.
Dox pisze:
Dla tych, ktorzy znaja Maga polecam zainteresowanie sie taka grupa jak Maruderzy. Ci kolesie sa dopiero szaleni. Przy ich odjazdach Malkavianie sa nieskomplikowani jak konstrukcja cepa :)

I bardzo trafna wzmianka, Dox;)
Maruderzy i Malkavianie maja sporo wspólnego.Demencja, o której
pisałem wczesniej, na wysokich poziomach ma wpływ na rzeczywistość
w bardzo podobny sposób do Marauderowego ( w pewnym zakresie
oczywiście)Chodzi mi konkretnie o moc Negacji.Wampir neguje dany fragment rzeczywistośc (np.drzwi, ścianę ,kulę karabinową itp itd).
Dla niego ona przestaje istnieć, choć dla wszystkich innych ow element
nadal istnieje.Tyle mechanika.Czy nie przypomina to Maruderskiej
Ciszy?;)
Co do konstrukcji cepa, to jesteś conieco niesprawiedliwy,Dox,
ale znam twoje podejście do Wampira;).Porównajmy owe wejrzenie
w samą istotę wszechświata o której pisałeś do wody.Na Malkavianina
kapnęła kropla (bądź mała stróżka).Maruder natomiast wpada od razu
na baaardzo głęboką wodę... i to w betonowych bucikach;)
Dox pisze:
Najsmieszniejsze jest to, ze Maruderzy rowniez szaleja podczas przemiany (przebudzenia). W ktoryms podreczniku, chyba w Ksiedze Szalenstwa jest podane wytlumaczenie. Pisza tam, ze Maruderzy wariuja kiedy spojrza tak daleko, ze dotra do samej istoty dynamicznego jadra wszechswiata. Nie do konca mnie ono przekonuje zwlaszcza, ze jest lakoniczne, a w dalszej czesci podrecznika nadaje sie szalenstwu Maruderow konkretne formy.

Mechanika dotycząca "zmarudzenia" (bo Maruderem stac się może już
wcześniej przebudzony Mag) jak i opisująca Ciszę według mnie jest
całkiem ciekawa.(Pomijając szczegóły;)) Osobną sprawą jest jej przydatność.Ja bowiem nie wyobrażam sobie zbytnio grania Maruderem
"regularnych"sesji.Ani nie wyobrażam sobie Narratora dopuszczjącego
takie postaci.
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

czw kwie 15, 2004 11:23 am

Hmmm... Dzieki. Swego czasu pamietam w MiMie przygode pt. "Slowo", gdzie szalenstwo Malkava wytlumaczono tym, ze odkryl tytulowe Slowo, ktorego bog uzyl do stworzenia swiata i przez to oszalal. Ciekawe, ale naciagane...
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

czw kwie 15, 2004 12:35 pm

Nie jest to moim zdaniem naciagane, ani tym bardziej nie jest w sprzecznosci z tym co wypisywalismy tutaj wczesniej. "Na poczatku bylo Slowo" to przenosnia. Slowo jest tutaj po prostu symbolem czegos najbardziej pierwotnego, podstawowego, czegos przed czym nie bylo nic. Niektorzy moga nazwac to rdzeniem (jadrem) wszechswiata, dla innych bedzie to drobinka, ktora istniala przed tzw. Big Bang. Dla jeszcze innych bedzie pierwsza swiadoma mysla Boga. Sens pozostaje ten sam.
Pozdrowka
Dox
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

czw kwie 15, 2004 12:57 pm

Dzieki. :)
Nie spodziewalem sie az tak wielkiego odzewu. Zapytam w takim razie o jedna jeszcze rzecz.
Jakies konkretne patenty na Malkaviana? Ciekawe "swiry" dla takowego? Ciezko mi cos na tyle sensownego wymyslec, poza moim standardowym "duzym dzieckiem".
 
Awatar użytkownika
Malkav
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 539
Rejestracja: wt lis 04, 2003 9:30 pm

czw kwie 15, 2004 1:10 pm

Wszystko zalezy od ekipy i Twojego podejscia. Jezeli chcesz grac na powaznie to proponuje rozdwojenie jazni , morderce-sadyste 9mimo wszystko można to powarznie zagrać:P), nawiedzonego ksiedza lub popa (dobre do grania w rosji carskiej, tam swiry byly uznawane za osoby obdarzone pierwoastkiem boskim). A jezeli grasz z przymrozeniem oka to proponuje chodowce różowych słoników.
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

czw kwie 15, 2004 1:59 pm

Szczytem perwersji byloby zagranie Malkavianina, ktory bylby zupelnie normalny. Strasznie trudne, ale chyba mozliwe. Zagranie gostka, ktory bylby tak normalny, ze az nie do zniesienia. Jak Alvin z sagi o Alvinie stworcy. Ksiadz szukajacy szczegolnych znakow, swiadczacych o jego nadprzyrodzonych mozliwosciach, na czaszce chlopca nie wykrywa NIC. Martwi go to przez chwile, az dochodzi do wniosku, ze to jest wlasnie to. Ten chlopak jest tak idealnie pospolity, ze az szczegolny :)
Inna zajawka moze byc byly informatyk, ktory zachowuje sie czasami jak komputer, wydaje dzwieki jak z PC speakera, oblicza niesamowite liczby w ulamku sekund, przed pozywienie sie serwuje swojej ofierze penicyline w celu ochrony przed zawirusowaniem, wchodzi w stan uspienia, tudziez wlacza screen saver (czyli nieswiadomie nawala jakim efektem demencji :)
Pozdrowka
Dox
 
Awatar użytkownika
Malkav
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 539
Rejestracja: wt lis 04, 2003 9:30 pm

czw kwie 15, 2004 2:13 pm

Albo udający aautomatyczną sekretarke tak jak Dev/Null ;]
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

czw kwie 15, 2004 2:17 pm

Malkav: E tam, Dev/Null nie byl tak naprawde malkavianem. On byl beta-testerem windowsa xp.
Dox: Zalicztlem rotfla. Swietny patent.
Sam wpadlem wlasnie na Malkaviana ktory za zycia byl psychologiem i "przybral" schorzenia swoich ostatnich kilku pacjentow.
 
Awatar użytkownika
Malkav
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 539
Rejestracja: wt lis 04, 2003 9:30 pm

czw kwie 15, 2004 2:30 pm

To jak juz jestesmy przy windzie xp to może malk linuxowiec. Koleś proboje zniszczyc wszystkie kopie windowsa, dorwać sie do rzyci billa gates'a. I non stop pisze na scianch komendy(bron nas boże od wersji okienkowych). I tak zanim wypije krew pisze na szyji albo gdziekolwiek komende c:\run kly :wink:
Albo excentryczny muzyk. [pewnie bedzie walić córami szlakofni, ale co tam]. Człowiek ten, za zycia byl całkiem dobrym muzykie. Grał na wielu instruentach, dawał wiele koncertów, moze i nagrał płyte lub dwie. I miał jedno pragnienie zostać nieśmiertelnym, ale toreadorzy go nie chcieli, za to zgłosili sie malkavianie. I teraz ciagle slyszy muzyke, nerwowo pisze nuty, ciągle podspiewuje, zawsze musi miec przy sobie chociażby harmonijke byle by grać i grać. Całą muzykę jaką stworzył i stworzy zawsze słyszy w swojej głowie.
 
Awatar użytkownika
Kozmoor
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 346
Rejestracja: wt mar 09, 2004 1:33 am

czw kwie 15, 2004 3:02 pm

Ewentetualnie panna Cichosza.Jako dziecko urodzone i "wychowane" w patologicznej rodziniemiała ciężkie dzieciństwo.Brud,głód, smrud i kompletny rozkład więzi rodzinnych.W zasadzie pełna bólu i strachu wegetacja.Dziecko zawsze siedziało w kącie i kuliło się udając,że go nie ma.Przed biciem i upodleniem uciekło wgłąb siebie,w ciszę.Potem ucieczki z domu,jakiś dom dziecka,i przeistoczenie w wieku np lat 21 (może być wczesniej albo później)
I wyrosło nam toto na bardzo wrażliwą,ale lękliwą wampirzycę.Ukryta mocami Obfuscate przemyka w ludzkim społeczeństwie kryjąc się na jego
obrzeżach.Jeśli chodzi o polowanie, to Obf.i Dominate pozwala jej zachować pełną delikatność ( w zasadzie ofiara nie wie,że została "siorpnięta", Cichosza nie pije wiele)
Boi się i przez to nienawidzi podniesionych ludzkich głosów.Sama prawie zawsze milczy a rozmowa z nią(jeśli już się zdarzy) zawsze jest serią urywanych szeptów.Trauma z dzieciństwa powoduje,że ludzki krzyk
pełen uczuć i emocji kojarzy jej się z bólem i ciepieniem.
Najczęsciej (jeśli tylko może to zrobić ) ucisza "wrzaskuna" moocną dawką
Dominacji zamieniając go w milczka.Zauważcie,że panna Cichosza nie rozróżnia kontekstów krzyków,jej choroba na to nie pozwala.
Jednakowo potraktuje kogoś wrzeszczącego w radości,wołającego kogoś,
a nawet krzyczącego z bólu.(choć temu ostaniemu postara się jakoś pomóc po uciszeniu.Dzewcze to powinno mieć doprawdy wyyysokie Człowieczeństwo,taka koncepcja)
To tylko pomysł,może trkszę sztampowy,ale mi się podoba...
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

czw kwie 15, 2004 3:49 pm

I koniecznie musi miec misia, Kozi. Najlepiej z zasznurowanymi ustami. Sorki stary, ale to sztmpa do bolu, stac Cie na wiecej :)
Pozdrowka
Dox
 
Awatar użytkownika
Kozmoor
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 346
Rejestracja: wt mar 09, 2004 1:33 am

czw kwie 15, 2004 3:57 pm

Nie takiego, takiego jak ma Robakh,tego co ma krok wyżej niż pachy:P
wiem że sztampowate to troszkę,nie mam dziś weny;)
Ale racje masz,biję się w piersi i obiecuję poprawę;););)
 
Awatar użytkownika
Panthera
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 236
Rejestracja: pt kwie 11, 2003 1:21 pm

czw kwie 15, 2004 10:17 pm

Co chcecie od misia Robakha. Moj malk by nie pogardzil ;)a jeszcze mniej takim misiem, w ktorym sie jakis gnat miesci. I phi na sztampe.
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

pt kwie 16, 2004 11:00 am

Phi na sztampe mozna robic na krotka mete, po pewnym czasie masz wrazenie Deja Vu. To tak jak smieszna technika stosowana przez wielbicieli pewnego systemu, ktorego przez grzecznosc nie wymienie. Umiera postac, kolezka robi druga, identyczna, o takim samym nawet imieniu. Ile mozna?
Poza tym rozmawiamy o ogole, a nie o osobistych preferencjach co do wygladu, tudziez wlasciciela misia :)
Pozdrowka
Dox
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

pt kwie 16, 2004 11:02 am

W mojej wersji zolta gumowa kaczuszka. Plus dreczenie nawiedzonego malarza-torreadora domalowywaniem tychze kaczuszek na obrazach.
No dobra, to byla typowo malomroczna sesja.
 
Awatar użytkownika
Kozmoor
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 346
Rejestracja: wt mar 09, 2004 1:33 am

pt kwie 23, 2004 6:20 pm

Mi natomiast podobal się jeden pomysl palętajacy sie gdzieś po podręcznikach do Wampira 9gdzie, nie pamiętam)
Chodzi o Malka z odjazdem na "klasycznego ojca rodziny"
Wyobraźcie sobie klasyczna amerykańską rodzinke mieszkającą na przedmieściach dużego miasta w dzielnicy identycznych jednorodzinnych domków (taka cholerna oaza spokoju, nudna, przewidywalna i spokojna
aż do bólu i wyzygania).rodzinka najnormalniejsza z normalnych... tylko
tak im troszeczkę dziwnie z oczu patrzy, szczególnie gdy mówia o tatusiu,
który pracuje ciężko w nocy i caly dzień śpi w swojej sypialni tam na dole
i nie moźna go budzić niemożna za nic na świecie nie można...
Mmmmniam...
 
Awatar użytkownika
baran666
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 154
Rejestracja: sob cze 21, 2003 7:43 pm

sob kwie 24, 2004 8:18 pm

Wytłumaczenie natury Malkow -> banalne. To nie oni są szaleni tylko reszta. Reszte wampirow obchodza jakies totalne głupoty, a Malkavianie sa na tyle dojrzali umyslowo, ze wiedza jak bezsensowne sa dazenia i dzialania innych wampirow. Staraja sie pokazac to im przez wlasne zachowanie, ale inne wampiry sa zbyt zacofane zeby to zrozumiec. A Malki nie gadaja o tym miedzy soba, bo sa tak rozwinieci, ze rozumieja sie bez slow, albo przez szyfry (typu: "blaci bluci :D" = "alez ten Ventrue jest krotkozwroczny" :) )
 
Awatar użytkownika
Kozmoor
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 346
Rejestracja: wt mar 09, 2004 1:33 am

ndz kwie 25, 2004 11:42 pm

baran666 pisze:
A Malki nie gadaja o tym miedzy soba, bo sa tak rozwinieci, ze rozumieja sie bez slow, albo przez szyfry (typu: "blaci bluci :D" = "alez ten Ventrue jest krotkozwroczny" :) )


I w ogóle są szarzy (albo zieloni), mają takie duże oczy i bawią się w ciuciubabkę z Moulderem i Scully:P
Bez obrazy, ale przesadzasz... Owszem, masz rację,z owym spojrzeniem
na inne wampiry, ale pamiętaj,że Malkavianie są szaleni.Przemiana i to
do tego uczyniona przez krwe Malkava robi z psychiką to, co z zieloniutkim lebkiem zapalki potarcie o draskę (tylko w odróznieniu od zapalki owa psyche ploniąć może wiecznie;))
 
Awatar użytkownika
Mayhnavea
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 447
Rejestracja: pt kwie 09, 2004 3:36 pm

pn kwie 26, 2004 12:38 am

Bardzo mi się podoba pomysł z sznurkami i demonem - lalkarzem. Kapitalny patent!!!

Czasami wolę jednak przychamować z mystycyzmem, poznawaniem Logosów, Praidei, etc. Platon na bok!

Na mój smak, krew każdego Klanu ma swój... specyficzny bukiet i swoją moc. I podczas Przeistoczenia niektóre gatunki i roczniki różnie uderzają do głowy.

Najmocniejsza jest krew Malkaviańska - i już. Po niej zawsze coś jest nie tak, jak po dużej ilości absyntu.

Mocna jest też u Ventrue. Od zawsze, kiedy o nich myślę, mam przed oczami ludzi dotkniętych nerwicą natręctw, których częścią jest ich klanowa ułomność.

Podobnie jest z Brujah, którzy zachowują sie jak agresywni pijani.

Albo silnie upajająca i uzależniająca krew Tremere lub wyostrzająca zmysły Toreadorów.
 
Awatar użytkownika
baran666
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 154
Rejestracja: sob cze 21, 2003 7:43 pm

pn kwie 26, 2004 3:40 pm

Kozmoor pisze:
Bez obrazy, ale przesadzasz...
NO CO TY?? :hahaha: Bravo...

A teraz na realnie -> po prostu Malkavianie zauważyli coś po przemianie. Coś czego nigdy żaden inny klan nie dostrzeże. I ten wlaśnie fakt / rzecz / istota która zauważyli przysłoniła im rzeczywistość. Dlatego zachowują się jak się zachowują. Czasem potrafią przekazać ważną wiadomość dla innych wampirów, ale jak wiadomo zdarza się to radzko, gdyż wymaga wielkiego wysiłku.

Zdobyli wiedzę i mądrość, stracili zdrowie psychiczne. Za wszystko w końcu trzeba płacić...
 
Awatar użytkownika
Finn
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 478
Rejestracja: sob cze 28, 2003 10:08 pm

pn kwie 26, 2004 8:18 pm

Chcecie pogiętych Malków? No to proszę. Ale to kompletne wdeptanie konwencji WoD w podłogę.

11-letni chłopczyk, który naczytał się za wiele komiksów o Batmanie. Co noc wychodzi wymierzać sprawiedliwość przestępcom i potworom grasującym po mieście w za dużym kostiumie Mrocznego Rycerza ukradzionym z wypożyczalni strojów. Ten rodzaj Malka posługuje się wyrażeniami w stylu "Drżyjcie, sługusy zła, oto nadchodzę ja, kroczący w cieniu księżyca, oświetlnoy blaskiem gwiazd mściciel, heros, przerażający Człowiek- Nietoperz!" i potrafi skutecznie zepsuć najmroczniejszy klimat. Wymagana kropka Potencji, Odporności i Akceleracji, w końcu to WoD Superheroes. Pozostałe dyscypliny do wyboru. Wady: oczywiście Dziecko tudzież Niski wzrost. Have fun.
 
Awatar użytkownika
Kozmoor
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 346
Rejestracja: wt mar 09, 2004 1:33 am

Inna zajaweczka

wt kwie 27, 2004 4:54 am

Podoba mi się jeden klimacik,którego nie udalo mi się jednak przeprowadzić żadną postacią (w klasycznym RPG jakoś nie bylo okazji,
natomiast w LARPach nie próbowalem,bo nie chcialo mi się narażać na
dyskusję z jakimkolkwiek Orgiem pt"Kozmoor, nie manczkinuj, to jest
potencjalnie przegięte;) )
Jest bowiem taki rytual Taumaturgiczny (nie pamietam niestety,jak się
nazywa) dzięki któremu wampir slowa wypowiadane przez wampira
mogą się od razu sapisywać na jakiejkolwiek powierzchni.Z reguly
używany przaez leniwych Tremere,którym nie chce się ruszyć tylka
z fotela i sięgnąć po pióro albo klepać w klawiaturę ;).
Wyobraźcie sobie jednak Malka, zataczającego się,pedzącego na oślep
jakimś bulwarem.Pogrążony w transie (może to być na przyklad wieszczenie lub inne jasnowidztwo spowodowane Demencją 3) to szepczącego,to krzyczącego swe przeslanie... A jego slowa zapisują się
na ścianach domów, plytach chodnikowych czy ubraniach zwyklych przechodniów...
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

wt kwie 27, 2004 10:12 am

Mrrrrr... I like it!
I tu wlasnie sek, ze nie mam podstawek do WoDu za bardzo i nie wiem na czym sie oprzec. Stad ten temat.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości