Jezu... nie było mnie raptem kilka godzin a tu straszne poruszenie
Po pierwsze: Oczywiście że to tylko żart był... gra ma byc dla was ja tylko dobieram otoczenie i dopasowuję fabułę. Nie bawie się w rzeczy typu "jestem bogiem" - przynajmniej staram się póki nie zostanę sprowokowany.
Jeśli tak strasznie się martwicie o to gdzie jedziecie to powiem wam
-> w okolice Apallachów. Jest akurat "lato" więc radziłbym nie przejmować się zbytnio temperaturą... tymbardziej że klimat postapokaliptyczny i tak się dość ocieplił.
Aha... i takie P.S. to... żart o niejakim Highlanderze nie był żartem. Posterunek ściga dezerterów jak psów i ma od tego ludzi. Ale jak wykonacie zadanie to tylko zależy od was... Dezercja w tym wypadku to tylko ucieczka przed zadaniem.
Drugie P.S. to oczywiście że tak naprawdę się szanujemy. Nie przyjmuję innej opcji. Myślałem że niektórzy z tej ekipy już wiedzą że ja dużo głupich żartów potrafię rzucić... jeśli odczuliście jednak wrażenie typu w.w. "Jestem Bogiem" to bardzo przepraszam za nieporozumienie.
A oto i pierwszy post... let's have some fun!
-vp1197018.html#p1197018
Ostatnio zmieniony pn paź 29, 2012 4:19 am przez
AdiVeB, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: