Jeśli idzie o krytykę zawsze starama się być rzeczowy i bezpośredni. Niestety czasem wychodzi jak wychodzi i mam opinię osoby dajacej brutalny feedback. Załóż wiec proszę, że piszę wszystko bona fide i załóż kask.
Jeśli idzie o przygotowanie do sesji: zbyt słabe przedstawienie graczom założeń sesji.
Formowanie grupy z w miarę przypadkowych elementów często jest ok. Ale nie w przypadku, gdy gracze mają być zgranym zespołem, np oddziałem wojskowym. W takiej grupie każdy ma swoją rolę, którą inni znają i dobrze było by gracz ją poznał przed tworzeniem postaci. Rola może, choć nie musi definiować niektóre umiejętności jakie postać musi posiadać lub nawet profesję jaką wykonuje, czy jaki ekwipunek powinna posiadać. Więcej, niektóre elementy mogą wynikać nie tyle z roli w grupie co z samego charakteru grupy.
Dałeś za mało detali dotyczących postaci jakie mamy stworzyć, w stosunku do tego co było spodziewane. Dlaczego tak niewielu z nasz jest z Posterunku? Dlaczego w ekipie nie ma Zabójcy Maszyn? Dlaczego Pipboy ma kaznodzieję z 18tką w charakterze? Bo pewne sprawy nie zostały z góry określone.
Opisy na sesji: zbyt ogólne
Feniks już o tym pisał. To jest PBF i dopytywanie rozciąga sesję, więc gdy piszesz "kilku strażników przy bramie" jest to zbyt ogólnikowe. Każda informacja, która nie wymaga od gracza jakiejś interakcji z BNem czy otoczeniem stwarzając potencjalne ryzyko czy komplikacje, i jest dostępna tu i teraz powinna być po prostu podana. Jest przecież różnica między kilkoma lekko uzbrojonymi gliniarzami z budką strażniczą i szlabanem, a kilkoma żołnierzami na umocnionej pozycji z gniazdem CKMu. Jako MG jesteś oczami i uszami graczy.
Jest jeszcze jeden aspekt. Jeśli dana scena ma mało podanych detali gracz po prostu nie ma się do czego odnieść. Ustawiasz scenę, a gracz ląduje praktycznie w próżni i patrzy sie na ciebie wyczekująco. Im więcej ciekawych detali w scenie, tym różniejsze rzeczy będzie mógł zrobić gracz.
Sceny zbyt skąpo opisane, gracze nie mają klocków do zabawy. Nie bądź żyła, rzuć jakieś klocki.
Akcja: na razie nic się nie dzieje.
To dopiero pierwsza strona wątku, więc wspominam o tym tylko pro forma. Nie jest to w żadnym razie jakis zarzut. Znam ludzi, którzy bardzo wolno wolno rozkręcają akcję prowadząc, mogę poczekać. Mieliśmy za to kilka dość agresywnie ustawionych scen (agresywnie w sensie, że częściowo definiowałeś w nich zachowanie BG), które istniały tylko po to byśmy poszli kawałek dalej. Jednocześnie brakowało różnych detali pozwalajacych graczom na bogatszą interakcję ze środowiskiem, o czym napisałem wcześniej. Brakowało też różnego rodzaju przeciwności losu. Konflikt z kimś w bazie, drzewo na drodze, wątpliwości co do naszego pochodzenia u strazników miejskich itp. Może dojechanie na miejsce zajęło by nam dłużej, ale byłoby ciut ciekawiej. Na razie jesteśmy w swoistym fabularnym tunelu w którym nic się nie dzieje bo sytuacja jest dopiero wprowadzana. Była co prawda scena w aucie pt. pogadajcie sobie, ale z jednej strony w scenie nie było detali, które mogłyby pobudzić konwersację, a z drugiej jesteśmy na początku sesji, nic się jeszcze nie stało co wywołałoby u postaci chęć wymiany opinii.
Jak już pisałem, dopiero początek sesji, więc spokojnie czekam na pierwsze ciekawe wydarzenia.