Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Mroczny Pomiot
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 235
Rejestracja: sob lis 25, 2006 5:27 pm

Projekt światotworzenia

ndz wrz 23, 2007 10:35 pm

Przyszedł mi ostatnio do głowy pomysł, aby stworzyć świat wraz z innymi członkami forum Poltera, w którym każdy forumowicz miałby jakiś choćby najmniejszy wkład w jego tworzeniu. Co Wy na to?
 
Awatar użytkownika
Zsu-Et-Am
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9825
Rejestracja: sob cze 26, 2004 11:11 pm

ndz wrz 23, 2007 10:43 pm

"Projekt, który zmieni świat" (w tym wypadku brzmi to cokolwiek dwuznacznie)? Który to już raz... Na początek podaj jakieś szczegóły, opisz założenia. Niestety, nic nie działa na zasadzie: "hej, a może być tak coś robić?" - zwyczajowo pojawiają się odpowiedzi: "nie, to nie wyjdzie" i "tak, to świetna myśl", po których nic nie ulega zmianie, ew. pojawia się kilka kolejnych notek... i wszystko zamiera, jak to zwykle przy słomianym zapale.

Z łaski swojej więc: napisz, co dokładnie chcesz osiągnąć i jak ma to wyglądać. Spisz założenia w czytelnej formie, zaproponuj jakieś warunki pracy, zaprezentuj przykład, zbierz chętnych.

Nie pytaj: "co Wy na to?" - rób. Jeśli będzie dobre, a chęci okażą się szczere - pomysł przetrwa. Jeśli nie, będzie jak zwykle.

PS: Sugestia połączona z reklamą - możesz spróbować skorzystać z porad zawartych w cyklu o światotworzeniu i oprzeć się na nich przy ewentualnym projekcie.
 
Awatar użytkownika
Mroczny Pomiot
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 235
Rejestracja: sob lis 25, 2006 5:27 pm

ndz wrz 23, 2007 10:55 pm

Szczegółów podać nie mogę, ponieważ cała specyfika świata ma wyniknąć w toku jego tworzenia przez wielu członków forum, nie chodziło o udzielenie mi pomocy w tworzeniu mojego świata, lecz zbudownie "oficjalnego" settingu Poltera.

PS
Rzeczywiście seria artykułów Enca pomoże usystematyzować prace.
 
Awatar użytkownika
Zsu-Et-Am
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9825
Rejestracja: sob cze 26, 2004 11:11 pm

ndz wrz 23, 2007 11:39 pm

Ciężko jest pracować w próżni. Jeśli nie chcesz nakreślać ogólnych ram, podaj przynajmniej przykład - coś, od czego można by zacząć, jakiś element, który da się rozwinąć. Inaczej nie sposób niczego dokonać.
 
Awatar użytkownika
Corrick
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3050
Rejestracja: czw cze 07, 2007 10:04 pm

pn wrz 24, 2007 2:42 pm

Jeszcze jedna sprawa. Jakiego typu ma to być setting? Czy może coś w stylu Planescape, Dragonlance, a może w stylu Gwiezdnych Wojen czy Dzikich Pól? Sprecyzuj to jak to już powiedział Zsu, od czego mielibyśmy zacząć. O ile w ogóle.:wink:
Jak będzie wiadomo co i jak to ja bym się na to pisał.
 
Awatar użytkownika
Mroczny Pomiot
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 235
Rejestracja: sob lis 25, 2006 5:27 pm

pn wrz 24, 2007 2:48 pm

Najprawdopodobniej świat fantasy. Należałoby zacząć od stworzenia kilku tematów w których tworzyłoby się poszczególne regiony, a ich charakter należałoby określić poprzez jakąs ankiete.
 
Awatar użytkownika
Corrick
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3050
Rejestracja: czw cze 07, 2007 10:04 pm

pn wrz 24, 2007 2:55 pm

Więc proponuję zabrać się do roboty. Ankieta to dobry pomysł, wtedy każdy z użytkowników Forum mógłbym wywrzeć aktywny wpływ na ów setting. Życzę powodzenia.
 
Awatar użytkownika
Zsu-Et-Am
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9825
Rejestracja: sob cze 26, 2004 11:11 pm

pn wrz 24, 2007 4:29 pm

Jeśli świat ma być choć pozornie spójny, należałoby zadbać o ustalenie konwencji i podstawowych założeń - konceptu, na którym opierałyby się wszystkie dalsze prace.

Zacznij od ustalenia, czego oczekują użytkownicy, setting w jakiej konwencji ujrzeliby najchętniej. Możesz tego dokonać nawet w tym temacie, choćby poprzez ankietę. To, jakie kategorie powinna obejmować (pamiętajcie, że nie może być ich zbyt wiele), również można ustalić za pomocą tego tematu - na drodze dyskusji i propozycji użytkowników.
 
Awatar użytkownika
Basior
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 269
Rejestracja: ndz maja 06, 2007 6:38 pm

pn wrz 24, 2007 5:07 pm

Moim zdaniem ciężko robić coś konkretnego kilkadziesiąt osób, ale koncepcja dobra.
 
Zarrow
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 271
Rejestracja: sob mar 26, 2005 11:52 pm

pn wrz 24, 2007 10:10 pm

Pomysł ciekawy, ale jak powiedział już Zsu-i co z tego? Trzeba działać. Z mojej strony możesz oczekiwać na pomoc, bo zawsze jestem skłonny do teoretykowania i trzaskania pomysłami.

Osobiście jestem za światem fantasy. Nigdy mnie nie przekonywało tworzenie innych settingów-nie sprawiało mi przyjemności ich poznawanie.
 
Anonim_1

pn wrz 24, 2007 10:42 pm

Czuję się jakbym był wywołany do tablicy... ;)

Mroczny Pomiot pisze:
Co Wy na to?

Jeśli sądzisz, że kilkanaście osób będzie w stanie pogodzić się w choćby najbardziej podstawowych kwestiach, jak konwencja, oznacza, że jesteś marzycielem. Nie ma szansy, by posługując się ankietami, prowadząc dyskusję i próbując wystosować wspólne zdanie zbudować cokolwiek. Pisanie settingu to nie wybory parlamentarne - tutaj mniejszość nie musi akceptować woli większości (może po prostu sobie pójść), ew. może w ogóle nie być większości (wtedy mamy X settingów zamiast jednego). Krótko mówiąc - niestety, nie widzę możliwości, by taki "projekt" został nawet nie tyle ukończony, co dotarł do fazy konkretyzacji koncepcji. Mówiąc jeszcze krócej:

Basior pisze:
Moim zdaniem ciężko robić coś konkretnego kilkadziesiąt osób, ale koncepcja dobra.

Część pisana kursywą +1, pozostała -1.
 
Awatar użytkownika
Basior
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 269
Rejestracja: ndz maja 06, 2007 6:38 pm

wt wrz 25, 2007 2:53 pm

Chodziło mi o to, że była by dobra gdyby nie była robiona w tyle osób. Jeśli już to fantasy, chociaż odradzam tego typu projekty ponieważ (patrz wyżej).
 
Zarrow
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 271
Rejestracja: sob mar 26, 2005 11:52 pm

wt wrz 25, 2007 6:11 pm

Nie no, wiadomo, że nie ma szans na to, by w momencie gdy wypowiadać się mogą wszyscy, powstało coś spójnego i wartościowego. Wizje by się mieszały. Radzę zamiast tego sypnąć jakimiś ogólnikami, choćby na modłę artykułów o światotworzeniu. Potem zrobić krótką, ogólną burze mózgów, a następnie wybrać te wypowiedzi i ich autorów, którzy najbardziej odpowiadają pomysłodawcy i z tą ekipą dalej tworzyć. Jakieś 6 osób pod kierownictwem to chyba dość, by tak sobie swobodnie tworzyć bez gigantycznych kłótni. Należałoby skaptować kogoś od mechaniki, kogoś od koncepcji, kogoś od pisania i ich dublerów.

Sam osobiście nie widzę niczego złego w tym, żeby spróbować. Choćby po to, by usłyszeć być może jakieś interesujące pomysły (optymista ^^). Zawsze takie rzeczy się miło czyta.
 
Alpha-Omega
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 271
Rejestracja: śr kwie 25, 2007 8:11 am

śr wrz 26, 2007 1:38 pm

To ja mam taki pomysł:

- W jednym z satelitów tego świata jest mały glob w którego wnętrzu mieszka sobie The Greatest Elder Brain illithidów.
 
Awatar użytkownika
Basior
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 269
Rejestracja: ndz maja 06, 2007 6:38 pm

śr wrz 26, 2007 4:10 pm

Taak, proponuję, żeby to była satelita z własną atmosferą, była bardzo mglista i zalesiona. Nazwiemy ją Europa co wy na to?
 
Zarrow
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 271
Rejestracja: sob mar 26, 2005 11:52 pm

śr wrz 26, 2007 4:17 pm

EDIT: Basior mnie wyprzedził. Nie wiem, po o sobie jaja robić z tego pomysłu. Otwiera on interesujące możliwości wprowadzenia do settingu motywów spelljamerowych.
/EDIT

Dobre. Podobne jest w ogóle do mojego niedorzwiniętego pomysłu na cały setting-od Odległej Dziedziny oderwał sie samoświadomy kawałek tego planu. Dla bezoieczeństwa multiwersum moce owinęły go w strukturę jednego z światów i odsunęły daleko. W efekcie mamy świat, w którego centrum, pod ziemią, jest coś "porąbanego" :razz: Kosmologia jest dosłownym przedstawieniem średniowiecznych wyobrażeń o piekle: pod powierzchnia mamy kilka poziomów podmroku, potem mamy kilak sfer piekielnych, a potem kilak sfer wypełnionych paskudztwami z odległej Dziedziny. Sam jej zaś kawałek jest uwięziony w samym jadrze świata, oddzielony potężnymi barierami od reszty.
Osią zdarzeń jest tutaj podmrok, płynnie przechodzący w sfery piekielne. W podmroku mamy twierdze i minipaństwa diabłów czy innych czartów, Elfy od zawsze siedziały pod ziemią i tylko wywaliły na powierzchnię jakąś poboczną monoteistyczną sektę dziwaków, którzy obecnie smażą sie na słoneczku jako dizkie elfy. Kransoludy tez głownie siedzą pod ziemią. Wogóle to wszyscy wola siedzieć po powierzchnią, tylko te głupie ludzie próbują żyć na górze, próbując ignorować fakt, ze maja z góry przerąbane, bo niebo należy do smoków a ziemia do gigantów. Żyja w marnych warunkach, ich państwa są słabe, a zbyt długa zima oznacza kleskę głodu.
Ogólnie powierzchnia jest low magic z społeczeństwem ludzkim ogólnie nastawionym wrogo do wszystkiego, co magiczne. Ledwo sobie radzą, populacja jest stale niska. Sytuacji ni poprawia fakt, ze często-gęsto istoty spod ziemi wyłaża, by wziąć niewolników, zagarnać surowce czy po rpstu sobie pomordować. Podmrok głownie dlatego nie pdobił powierzchni, gdyż uwazna ona jest za nieintereusjaca a poza tym liczba smoków jest absolutnie rekordowa i to one trzymają głębiny w szachu.
Tak wiec powierzhcnia byłaby ciezkim starterem dla graczy, światem nieurodzajnym i groźnym. Praktycznie brak tam magicznych przedmiotów, przynajmniej w powszechnym posiadaniu. Magów jest niewielu i chowają się po kontach mając najwyżej po parę leveli. Prawdziwy epic zaczyna sie pod powierzchnią lub w górach, gdzie są wejścia do krasnoludzkich sztoloni i grot elfów. Po świecie walaja sie po za tym istoty skażone odległą dziedziną-na całe szczęście przłemanie bariery i uwolnienie Przyczyny-kawałka odległej Dziedziny-nie jest takie proste i dotąd obserwatorom i ilithidom sie to nie udało.

No, ale to moja własna koncepcja i wariacja na temat settingów.
 
Awatar użytkownika
Basior
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 269
Rejestracja: ndz maja 06, 2007 6:38 pm

śr wrz 26, 2007 4:29 pm

Dobre, Zarrow zróbmy coś takiego! Ale na serio podoba mi się pomysł. Tyle, że to nie wypali w tyle osób... ale znasz moje GG (: A krasnoludowie przepełnieni dumą i elfowie zafascynowani błękitnym niebem wyruszą w krucjacie Sojuszu Ras Podziemi niszcząc, gigantów i podporządkowując sobie smoki, mamy pierwszą kampanię. A Zarrow mogę narysować każdego rodzaju mapę, widziałeś mapy w LOTR? Jak Ci się podobały to tylko powiedz, wezmę się do bazgrania (:
 
Zarrow
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 271
Rejestracja: sob mar 26, 2005 11:52 pm

śr wrz 26, 2007 6:05 pm

Dzisiaj zrobiłem obrys kontynetów powierzchni, choć raczej dla jaj i zabicia czasu na zajęciach-bo w końcu świat powierzchni nie ma być osią tego świata. Co najwyżej może podobać sie ludziom lubiącym klimaty dark fantasy, gdzie trzeba walczyć o każdy kęs chleba.

Mam tylko taki zarys kilku kwestii tego świata. Absolutnie nie wiem, jakie sztuczki mechaniczne zastosować, jakieś klasy-srasy i tym podobne smaczki. W mięsku to kiepski zawsze byłem.

Poza tym absolutnie nie ma pojęcia, co zrobić z magią kapłańską. Nie wiem nawet, czy tam jakieś bóstwa by były. (Bazowo zakładam, że w powstaniu tego świata maczał palce jakiś nadbóg w stylu Ao, interweniujący w momencie oderwania się Przyczyny).

Mam tylko ogólny zarys świata. Wiem, że Przyczyna będzie miała pewien wpływ na ten świat, choć nie nazbyt wielki. Wiecie-zsyłanie paskudnych snów, które człowieka naznaczają, pojawianie się dziwacznych stworzeń, zaburzenia rzeczywistości raz na pewien czas w pewnych miejscach, narodziny "tkniętych"...
Sama koncepcja elfów polega na prostym odwróceniu stereotypu-dobre elfy na górze złe drowy na dole. Od razu walnąłem wszystkie elfy na dół. Mielibyśmy więc lud jaskiń, lud księżyca i lud słońca czy coś w tym stylu. Nie wiem, jak bardzo należy powtórzyć schemat społeczeństwa drowów, to rzecz do rozważenia. W każdym razie wszelkie elfy żyłyby w jakimś stopniu pod ziemią. Elfy słoneczne wykuwałyby pionowe cytadele w górach, pozwalając, by słońce docierało do ich siedzib przez przestronne szyby. Kiedy kransnoludy ryją w poziomie, elfy kułyby w pionie, robiąc swoiste "pustaki" w górach. Elfy "księżycowe"-nie mam jakiegoś szczeógólnego konceptu ani wskazówek oprócz tego, że generalnie zajmowałyby miejsce pomiędzy słonecznymi a ludem podmroku, czyli drowami (patrząc na przekrój podziemi). Oprócz tego byłaby nieliczna grupka dzikich elfów, żyjących w maksymalnej zgodności z naturą (siedziby a'la szałasy, na drzewach itp) na powierzchni wśród driad i innego baśniowego tałatajstwa. Tacy hipisi :razz: filozofowie o anarchistycznych przekonaniach. Miks hipisów z Indianami, o coś w tym stylu. Wygnani z Podmroku z łatką oszołomów i dziwaków. Może są śmieszni w tych swoich ciuchach i z łukami, ale nadal maja magię.

Krasnoludy żyłyby najbliżej powierzchni, tj, ich siedziby zajmowałyby też wyższe poziomy. Najbardziej ekspansywne byłyby natomiast diabły, które miałyby także kilka twierdz na samej powierzchni. Koncepcja tej rasy nieco się różni od standardów D&D, bardziej zależałoby mi na ich humanoidalnym wyglądzie, choć wyobrażam sobie ich jako lud o dosyć dużych wariacjach wyglądu. oczywiście im głębiej, tym bardizej zbliżalibyśmy sie do ich normalnego imidżu.

Na powierzchni porządku pilnowałyby głownie smoki. Choć to nie są istoty stadne, to jednak mają na tyle rozwinięta organizację, że są w stanie sie dogadać w razie potrzeby i skopać tyłki podziemniakom. "Powierzchnia należy do nas".

Sami ludzie byliby natomiast najbardziej pogardzaną rasą przez wszystkich, traktowani jako zabawki, gołe małpy itd. osobna kwestią jest odłam ludzi (coś a'la polterowi spectranie) żyjący pod ziemią, choć oni przez rasy podziemi za ludzi nie są uważani i chyba rzeczywiście nie maja z sowimi kuzynami zbyt dużo wspólnego.

"Wszystko com złe, spód ziemia wylazi, panie"-takie ejst spojrzenei na świat ludzi powierzchni. "Ale i góry lepsze nie som, a z nieba same gromy człeka dosięgają". Nic dziwnego więc, że ludiei skrupulatnie usuwaja z swojego otoczenia każdy przejaw inności. Masz lekko spiczaste uszy? Lubisz drzewka? Stronisz od ludzi? Masz piętno? Śnił ci się koszmar? To rozgrzeje cię stos. W tym świecie sny maja duża moc, może dlatego, gdyż stanowią najkrótszą drogę do Przyczyny. Moze dlatego właśnie ilithidy z taką namietnością porywają ludzi, by grzebać im w mózgach i szukać łączności z nią poprzez ludzkie sny? W każdym razie ludzie o bujnej wyobraźni tez maja przechlapane-uznaje sie to za zły omen. Bajarze, choć ich historie może i dobrze sie słucha, zagrzać miejsca nie mogą. Bo gdyby przyśniło im się coś dziwnego po pobudce mogłoby sie okazać, że sen ożył pod postacią jakiegoś paskudztwa i wymordowal całą wioskę.

I tka dalej, ale to są tylko same pomysły. Nic więcej.
 
Awatar użytkownika
Basior
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 269
Rejestracja: ndz maja 06, 2007 6:38 pm

śr wrz 26, 2007 6:38 pm

Podoba mi się twoja wizja krasnoludów, pamiętasz Morię, Khazad-Dum, najwyższe piętro i gigantyczne okna przez które docierało słońce? To mi się zawsze podobało.
Może zrobilibyśmy rasę nadludzi (coś a'la dunadanie, numerończycy) żyjących częściowo na lądzie częściowo pod ziemią, ponieważ są od razu przegrani. Kim zostałby człowiek, barbem?
Co do bogów to może zrobilibyśmy paru podstawowych (dobro, zło, wojna i równowaga), bo bez nich nie uświadczysz paladyna czy kapłana.
 
Zarrow
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 271
Rejestracja: sob mar 26, 2005 11:52 pm

śr wrz 26, 2007 9:46 pm

Co do nadludzi, to mam kandydata, ale waham się nad walnięciem go do tego projektu, gdyż powstał z myślą o zupełnie innych warunkach. Dlatego jeśli już, to obstawiałbym za dumną odmianą spectran.

Krasnoludy jak krasnoludy-ja pisałem o elfach, choć tak, moja wizja siedzib krasnoludzkich odpowiada mniej więcej tej z Władcy Pierścieni, zwłaszcza jeśli chodzi o tych bliżej powierzchni. Ci głębiej też często korzystają z światła słonecznego dzięki przemyślnemu systemowi luster i szybów.

Kolejną rzeczą wartą wzmianki jest chyba to, ze mamy na powierzchni trochę prześladowanych diabląt (osobiście nie wiem jeszcze, czy będzie sens wprowadzać podział na Tana'ri i Baatezu) a w głowie powstał mi niejasny zarys barbarzyńskich plemiennych hord pół ludzi-półczartów, terroryzujących kraje powierzchni północy. Tłem kampanii na powierzchni jest rozpad jakiegoś sporego państwa, które skrótowo nazywam cesarstwem; na hrabstwa, marchie i baronie a wszystko to przez powstanie ludowe (zapewne wspomożone i magią i konszachtami z siłami podziemi). Tak oto padł bastion ludzkiej cywilizacji. Nie ma już "kaganka oświecenia", a niegdzisiejsi rycerze przeróżnych zakonów zamienili się w morderców, rabusiów i gwałcicieli.

Co do religii-tu akurat sie nie zgodzę. Wiem, ze teraz forsuję moja własną wizje, ale wysłuchajta mnie: nie ma konieczności budowania na przymus od zaraz skomplikowanego panteonu politeistycznego. Nie ma powodu mnożyć bytów ponad potrzebę. Póki co nie mam żadnej koncepcji religii, która by pasowała do takiego świata oprócz tego, ze elfy "podziemne" były by politeistyczne, podczas gdy elfy dzikie z powierzchni-luźno monoteistyczne z wielka dozą tolerancji (różne formy wiary w pojedyncze bóstwo-jak już mówiłem, to wolnomyśliciele). Wiadomo, że różne grupy ludzi i ludów Podmroku będą miały różne systemy religijne, ale sam nie jestem pewien, czy i jak wprowadzić faktycznie istniejące bóstwa. Osobiście mam już dość niespójnych panteonów i nieustających interwencji bóstw. Ten świat jest raczej opuszczony, albo obojętny wielu bóstwom. Jak już wspominałem, nie wiem co począć z magią kapłańska. Jest całkiem oczywiste, ze musi ona w jakiejś formie wystąpić w podmroku-w całej krasie jej okazałości, choć źródła tej mocy mogą być inne. Natomiast powierzchnia to co innego i tu pomysłu innego póki co nie mam ponad ogólne pragnienie, by było tam jak najmniej magii dla ludzi wszelkiego rodzaju.
 
Obliv
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 109
Rejestracja: sob lip 22, 2006 8:44 pm

śr wrz 26, 2007 11:39 pm

Świetny pomysł! Bardzo mi się spodobał. Jak coś mogę pomóc :) Oczekuje, aż trochę bardziej zarysujesz świat. Pozdrawiam
 
Awatar użytkownika
Basior
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 269
Rejestracja: ndz maja 06, 2007 6:38 pm

czw wrz 27, 2007 2:45 pm

W szkole dostałem kolejnego natłoku pomysłów.
1. Rozpad cesarstwa, podoba mi się. Gdyby zrobić z jego władcy (musiał być bardzo zdolny skoro stworzył państwo w takich warunkach), gdybyśmy zrobili z niego półboga, wyznawanego przez jego dawnych poddanych (nie wszystkich, tylko niektórych) powiedzmy, że byłoby ich ok. 500. W końcu to wiara tworzy boga. Można stworzyć boga-smoka, na tyle potężnego by mógł zmieniać rzeczywistość (: (żart, a o bogu-smoku można by pomyśleć). A ja nie chcę budować skomplikowanego panteony. Znasz panteon z "Gothic"? Dobro, zło i równowaga.
2. Dumnych ludzi, którzy nadal wierzą, że uda im się stworzyć państwo, ale nie bez pomocy "dzikich ludzi". Załóżmy, że połowa by się stoczyła (jak mówiłeś z rycerzy na pospolitych zbójów), a druga połowa zostałaby wierna przekonaniom, kodeksom, i swojemu dawnemu cesarzowi.
3. I teraz coś oryginalnego, brakowało mi tu orków. Zamiast znów stawiać orków przeciwko ludziom, można by ich stworzyć jako rasę przyjazną ludziom, tym dzikim i obojętnym tym "dumnym"
4. Wystąpiła literówka w "spectran", chodziło o spartan, jeśli nie to nie wiem o co Ci chodzi.
 
Alpha-Omega
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 271
Rejestracja: śr kwie 25, 2007 8:11 am

czw wrz 27, 2007 3:43 pm

Z podziałem ludzi po rozpadzie imperium dobry sposób. Również z tym, aby cesarz był nieśmiertelny i był półbogiem. Ale to na gdzieś zapomnianycm kontynencie a na większości lądów mieszkaliby zwykli ludzie średnowiecza, którzy przecież często zachowywali się jak zwierzęta.

Panteon - to zbyt uproszczone... Ja bym wolał coś na modłę bogów greckich. Albo każdy lud ma swojego monoteistycznego Boga który jest dla nich jedyną siłą wyższą.

Orkowie - powinni być wrodzy zwykłym ludziom i obawiać się tych Dumnych.
 
Awatar użytkownika
Mroczny Pomiot
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 235
Rejestracja: sob lis 25, 2006 5:27 pm

czw wrz 27, 2007 4:11 pm

A wramach jakiej epoki chcielibyście towrzyć ten setting? Średnowiecze czy renesans mogłyby być troche sztampowie, dlatego sugerowałbym, jako taki powiew świeżości wczesny romantyzm.
A widzę to tak: krasnoludy, pozostałości po oświeceniu, racjonaliści na maksa, glownie ateiści. Elfy kompletnie poddające się nowemu ruchowi.
Natomiast nadrzędną filozofią niziołków tak jak wszędzie ustanowiłbym jedzenie. Tyle jeśli chodzi o grywalne rasy nieludzkie. Jednym z fajniejsszych motywów mogłyby być wojny niepodległosciowe, jakieś rewolucje, akcje dywersyjne itp. Magia powinna być rzadkością. A wręcz żeby działała tylko na terenach, na ktorych mieszkają osoby w nią wierzące. Tak więc
magia słabłaby na terenach krasnali, nartomiast rosła w siłę w gajach elfów. Ludzi natomiast pozbawiłbym raczej jakiś specjalnych zdolności magicznych.
Co do religii, myśle, że dobrym pomyslem byłby kult jakiś idei niekoniecznie bogów jako takich, to jesli chodzi o ludzi, tak samo u krasnali. Natomiast elfy mogły by być animalistami.
To wszystko jak na początek.
 
Awatar użytkownika
Basior
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 269
Rejestracja: ndz maja 06, 2007 6:38 pm

czw wrz 27, 2007 4:13 pm

No widzisz właśnie o to nam chodzi, żeby ograniczyć bogów do minimum albo w ogóle (tak wywnioskowałem). Dumni (już ich nazwaliśmy widzę (: ) już tego boga nie potrzebują, albo dlatego, że mają swojego Cesarza, a druga połowa w nic nie wierzy, ani w honor, ani w kodeks, ani w moralne zasady, ani tym bardziej bogów.
Można by robić tak, że tylko te słabsze rasy, mniej rozwinięte potrzebują boga, dzicy ludzie swojego bożka, dzicy elfowie Pana Drzewko, i jakieś tam takie jeszcze, wiecie o co chodzi (:
I właśnie, dlatego nie ma tam tylu bogów, ponieważ ta kraina jest zapomniana przez bogów i innych ludzi.
Jeśli już to wolałbym tą drugą wersję z monoteizmem.
Nie, romantyzm nie (tam nikt nie ma głowy do tego xP). Raczej wczesne średniowiecze. Nie dawno co upadło Wielkie Cesarstwo (powiedzmy Rzym), są jeszcze dzikie ludy (kraje północy). A ci "pod spodem". Raczej też średniowiecze tyle, że nie takie mroczne jak te nasze. Bez wielkich zabobonów, stosów i przesadnego tępienia inności, powiedzmy, że u nich starożytności nie unicestwili barbarzyńcy, powiedzmy, że tam "Rzym" nie upadł. (eee, tak sobie tu rządzę, a to w końcu nie mój pomysł, co sądzisz o tym Zarrow?)
Ostatnio zmieniony czw wrz 27, 2007 4:36 pm przez Basior, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Mroczny Pomiot
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 235
Rejestracja: sob lis 25, 2006 5:27 pm

czw wrz 27, 2007 4:22 pm

Może nie tyle opuszczona prze bogów, co w raz ze zmniejszeniem ich ingerencji w świat materialny, utracili swoich wiernych, przez co poprostu wyparowali;p. A co do bestiariusza, że tak to ujmę , to fajnie by było wcisnąć wszelkie bestie z podań ludowych, tych słowiańskich też. W ogóle podoba mi się idea właczenia do świata jakiś kultur słowiańskich, ewentualnie z bliskiego wschodu.

EDIT:ups... pisałem nie patrząc w monitor...
 
Awatar użytkownika
Basior
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 269
Rejestracja: ndz maja 06, 2007 6:38 pm

czw wrz 27, 2007 4:53 pm

Nie lubię kultury bliskiego wschodu (: Ale kultura słowiańska jak najbardziej, w końcu coś w tym jest "dumny lud ze wschodu". Też fajnie by było gdyby to "Słowianie" stworzyli ten "Rzym".
A teraz może podam kilka przykładów potworów z wierzeń Słowian: strzyga, kikimora, wiła, rusałka, zmora (mara), topielec, wilkołak i... jędza (:
Nazwijmy Dumnych Sclavenami albo Sthlabenoi. Jak ktoś się zainteresuje to się dowie co to (:
No i teraz takie pytanie mi się nasunęło. Ten świat jest stary? Znaczy tu już była cywilizacja która upadła po ataku smoków i gigantów, a niedobitki zeszły pod ziemię, czy jest młodym światem? Czyli krasnoludowie i elfowie już byli pod ziemią, a ludzie próbowali walczyć o swoje miejsce od początku? I rasy zostały tu stworzone tak jak w LOTR czy jak "u nas"?
 
Awatar użytkownika
Ivor the Black Serpent
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: czw lut 24, 2005 11:57 am

czw wrz 27, 2007 6:09 pm

imho bóstwa mogłyby być odległymi i niemal obojętnymi na losy świata świadomymi manifestacjami wszystkich 9 charakterów, bez dodatkowych dziedzin w rodzaju śmierci czy wojny, np. NZ bóg byłby czystym złem, które przybrało formę bóstwa. Bóstwa powinny być w takim wypadku bezpłciowe, o niemożliwej do określenia formie materialnej. Oprócz nich występowałyby półbóstwa, niewiele potężniejsze od śmiertelników i niedorastające Odległym Bogom (nazwa robocza) do pięt.Do tego była by dośc duza liczba religii nie odwołujących się do realnych bogów, czczących dajmy na to święty kamień lub starożytne wielkie bóstwo, które w rzeczywistości byłoby dawnym śmiertelnym władca społeczności. Półbogowie nie mogliby obdarzać śmiertelników magią objawień, natomiast Odlegli Bogowie czyniliby to niezwykle rzadko, jedynie wobec wybranych przez siebie, oddanym im bezgranicznie sługom. Większość magii objawień pochodziłaby z mocy natury, spajającej świat w całość i tą magia posługiwaliby się druidzi i tropiciele. paladyni korzystaliby z własnej wewnętrznej mocy, a kapłani zamienieni w pozbawiona możliwości rzucania czarów klasę BN, i byliby oni sługami półbóstw czy fałszywych kultów, a odpowiednikiem (jeśli chodzi o technikę używania czarów i mocy) standardowych kapłanów zostałaby potężna, nakładająca duże wymagania klasa prestiżowa - Sługa Odległych.
 
Zarrow
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 271
Rejestracja: sob mar 26, 2005 11:52 pm

czw wrz 27, 2007 8:04 pm

Hm ^^ fajnie jest popatrzeć, jak to się rozwija. No cóż, nawet jeśli przedstawię jakieś większe szczegóły, nie będzie to czyniło settingu fajnym, gdyż te szczegóły i tak będą musiały ewoluować, by przedstawiały sobą coś wartościowego. Poza tym nigdy tak do końca nie zagłębiałem się w ten pomysł, pozwalając, by od czasu do czasu coś mi do głowy wpadło.

Spectranie-jeśli mnie pamięć nie myli, to rasa stworzona dla Poltera, w skrócie: ludzie z Podmroku. Można ich opis znaleźć na stronie głównej zdaje się.

Co do "Dumnych"-hm, sami żeście ich wymyślili, bo ja ciągle mówiłem o Spectranach :D W każdym razie ciągle jest to dobry pomysł.
Apropos ludzi i jak powstali, upadających imperiów-skoro mamy ludzi na górze i ludzi an dole (spectran polterowych lub dostosowanych, ale wiecie o co chodzi), tedy całkiem naturalne byłoby założenie, że kiedyś na powierzchni mogła istnieć wielka cywilizacja ludzka, która z jakiegoś powodu została zniszczona i zeszła do podmroku. Całkiem naturalnie powstaje tutaj założenie, że za upadek ludzi odpowiedzialne są smoki, które, jak już mówiłem, występują na tym swiecie obficie i gdyby nie one, zapewne w końcu hordy Podmroku (sakojarzenia, anyone? :razz: ) zalałyby powierzchnię.

Co do elfów i innych ras-cóż, moim bazowym założeniem było, że i elfy i krasnoludy i reszta tałatajstwa od początku była pod ziemią-w jakimś tam stopniu. Powodów może być kilka, ja podaję swoją własną-pojawienie się Przyczyny spowodowało "zawinięcie się" wokół niej już istniejących planów. Było to dawno temu i o tym, jak świat wyglądał przed Przyczyną nikt już nie pamięta, czy to z powodu samej odległości czasowej czy też mieszającej zmysły emanacji odłamka Odległej Dziedziny.

Co do konwencji świata, to myślałem raczej o średniowieczu. Sam pomysł wprowadzenia oświeceniowej scenerii jest intrygujący, ale nie pasuje mi raczej do założeń-no wiecie, piekło pod ziemią, jakieś diabełki latają z widłami etc. Choć, jeśli o tym już mowa, wspomniany przeze mnie zarys człowiekopodobnej rasy, opracowanej dla innego pomysłu, pasuje do tych założeń. sam jednak wzdrygam się przed wrzuceniem ich dot tego świata, gdyż są po prostu zbyt potężni. Oryginalnie ich zamysł był taki, że to uciekinierzy z planu, który sami rozwalili. O renesansie i oświeceniu zdążyli już zapomnieć i ich technologia odpowiada mniej więcej XIX stuleciu, a magia powodować może, że nawet elfy faeruńskie czułyby sie jak nowicjusze. Pomysł tej rasy był mocno związany z założeniami innego settingu-ludkowie ci mieli być przyczyną zaludnienia tego konkretnego planu przeróżnymi stworzeniami, ocalonymi z planarnych i prozaicznych katastrof, takich jak głód czy wojna. Świat ten jednak nie wyróżniał sie niczym konkretnym oprócz tego, że miał nietypowych orków, którzy w przeszłości tworzyli prawdziwą cywilizacje, a nie bezmyślną hordę, ale wpadli pomiędzy wredne elfy i wojowniczych vralanów (takie tam, kotopodobne). Natomiast to, co było istotne w tym zarysie settingu to to, że miał skomplikowaną kosmologię i religię, czy raczej panteon, pozwalające na dowolny awans graczy i podróże między sferami na miarę Planescape (samo Sigil też było obecne). Natomiast ci "bezplanowcy" mieli mieć enklawy na wielu światach, często zagubione i zapomniane. Mieli mieć całkiem potężna armię sferyczną, podróżującą w statkach-kulach itd. No cóż, stwierdziłem, że to jednak nic ineresującego i rzecz porzuciłem, mimo że bardzo podobał mi się tamten koncept orków, dodanie nowej rasy, vralanów oraz kilka innych elementów (wzorowane na Rzymie cesarstwo Ermotril, rekoniolizacja porzuconego kontynetu, czy wulkaniczna katastrofa, która pogrążyła niegdysiejszą potęgę morską, panująca nad morzami, czy koncepcja 7 niebios i 9 piekieł).

Jednak ta rasa nie za bardzo mi pasuje do tego świata, który widzę raczej jako odcięty od innych. Poza tym podoba mi sie myśl, że na powierzchni nie ma niczego bardzo zaawansowanego, a pod ziemią jest wysoka magia i epickie kampanie.

Bardzo mnie cieszy wasz odzew i pomysły-walcie nimi dalej, na pewno się przyda (właściwie już się przydało) a i może uda nam sie coś interesującego stworzyć.
 
Awatar użytkownika
Basior
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 269
Rejestracja: ndz maja 06, 2007 6:38 pm

czw wrz 27, 2007 8:24 pm

W sumie bardziej pasowałby mi młody świat, bez żadnych upadłych imperiów, może oprócz jednego, tego z cesarzem-bogiem. Kiedy używałem określeń o Rzymie chodziło mi o poziom technologi xD

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość