Hm ^^ fajnie jest popatrzeć, jak to się rozwija. No cóż, nawet jeśli przedstawię jakieś większe szczegóły, nie będzie to czyniło settingu fajnym, gdyż te szczegóły i tak będą musiały ewoluować, by przedstawiały sobą coś wartościowego. Poza tym nigdy tak do końca nie zagłębiałem się w ten pomysł, pozwalając, by od czasu do czasu coś mi do głowy wpadło.
Spectranie-jeśli mnie pamięć nie myli, to rasa stworzona dla Poltera, w skrócie: ludzie z Podmroku. Można ich opis znaleźć na stronie głównej zdaje się.
Co do "Dumnych"-hm, sami żeście ich wymyślili, bo ja ciągle mówiłem o Spectranach
W każdym razie ciągle jest to dobry pomysł.
Apropos ludzi i jak powstali, upadających imperiów-skoro mamy ludzi na górze i ludzi an dole (spectran polterowych lub dostosowanych, ale wiecie o co chodzi), tedy całkiem naturalne byłoby założenie, że kiedyś na powierzchni mogła istnieć wielka cywilizacja ludzka, która z jakiegoś powodu została zniszczona i zeszła do podmroku. Całkiem naturalnie powstaje tutaj założenie, że za upadek ludzi odpowiedzialne są smoki, które, jak już mówiłem, występują na tym swiecie obficie i gdyby nie one, zapewne w końcu hordy Podmroku (sakojarzenia, anyone?
) zalałyby powierzchnię.
Co do elfów i innych ras-cóż, moim bazowym założeniem było, że i elfy i krasnoludy i reszta tałatajstwa od początku była pod ziemią-w jakimś tam stopniu. Powodów może być kilka, ja podaję swoją własną-pojawienie się Przyczyny spowodowało "zawinięcie się" wokół niej już istniejących planów. Było to dawno temu i o tym, jak świat wyglądał przed Przyczyną nikt już nie pamięta, czy to z powodu samej odległości czasowej czy też mieszającej zmysły emanacji odłamka Odległej Dziedziny.
Co do konwencji świata, to myślałem raczej o średniowieczu. Sam pomysł wprowadzenia oświeceniowej scenerii jest intrygujący, ale nie pasuje mi raczej do założeń-no wiecie, piekło pod ziemią, jakieś diabełki latają z widłami etc. Choć, jeśli o tym już mowa, wspomniany przeze mnie zarys człowiekopodobnej rasy, opracowanej dla innego pomysłu, pasuje do tych założeń. sam jednak wzdrygam się przed wrzuceniem ich dot tego świata, gdyż są po prostu zbyt potężni. Oryginalnie ich zamysł był taki, że to uciekinierzy z planu, który sami rozwalili. O renesansie i oświeceniu zdążyli już zapomnieć i ich technologia odpowiada mniej więcej XIX stuleciu, a magia powodować może, że nawet elfy faeruńskie czułyby sie jak nowicjusze. Pomysł tej rasy był mocno związany z założeniami innego settingu-ludkowie ci mieli być przyczyną zaludnienia tego konkretnego planu przeróżnymi stworzeniami, ocalonymi z planarnych i prozaicznych katastrof, takich jak głód czy wojna. Świat ten jednak nie wyróżniał sie niczym konkretnym oprócz tego, że miał nietypowych orków, którzy w przeszłości tworzyli prawdziwą cywilizacje, a nie bezmyślną hordę, ale wpadli pomiędzy wredne elfy i wojowniczych vralanów (takie tam, kotopodobne). Natomiast to, co było istotne w tym zarysie settingu to to, że miał skomplikowaną kosmologię i religię, czy raczej panteon, pozwalające na dowolny awans graczy i podróże między sferami na miarę Planescape (samo Sigil też było obecne). Natomiast ci "bezplanowcy" mieli mieć enklawy na wielu światach, często zagubione i zapomniane. Mieli mieć całkiem potężna armię sferyczną, podróżującą w statkach-kulach itd. No cóż, stwierdziłem, że to jednak nic ineresującego i rzecz porzuciłem, mimo że bardzo podobał mi się tamten koncept orków, dodanie nowej rasy, vralanów oraz kilka innych elementów (wzorowane na Rzymie cesarstwo Ermotril, rekoniolizacja porzuconego kontynetu, czy wulkaniczna katastrofa, która pogrążyła niegdysiejszą potęgę morską, panująca nad morzami, czy koncepcja 7 niebios i 9 piekieł).
Jednak ta rasa nie za bardzo mi pasuje do tego świata, który widzę raczej jako odcięty od innych. Poza tym podoba mi sie myśl, że na powierzchni nie ma niczego bardzo zaawansowanego, a pod ziemią jest wysoka magia i epickie kampanie.
Bardzo mnie cieszy wasz odzew i pomysły-walcie nimi dalej, na pewno się przyda (właściwie już się przydało) a i może uda nam sie coś interesującego stworzyć.