Kastor, zeby zakonczyc offtop:
Ja bardziej pamietam czasy, kiedy Warhammerowcy klocili sie z Krysztalowcami. Duzo wczesniej niz WoDziarze i DeDekowcy, przyznam sie, ze tej drugiej klotni jakos nie zauwazylem. Widac wymiekala przy WH vs KC
Nie pisze, ze nie lubie DeDekowcow. Nie lubie DeDekow. Do czego mam chyba prawo, co? To juz w tym kraju nie mozna powiedziec, ze nie lubie szczawiowej bo smierdzi, gdyz obraze kucharzy, mamy. ktore gotuja szczawiowa i tych co lubia szczawiowa? (lubie szczawiowa).
I nie robie tu zadnego konfliktu. To, ze uwazam DeDe za bzdurne nie oznacza,. ze robie konflikt "munchkinow z mroczniakami". Powiedzialem, dlaczego nie lubie - jak widze tych 666 bezsensownych bogow to mnie szlag trafia. Przepraszam, powiem mu aby nie trafial, bo to niezgodne z dobrym wychowaniem...