Ja myślę, że ISA dobrze wie, że leci sobie w kulki. Wie też, że i tak ludzie będą kupować DeDeki, a teraz też nWoDa. Ech...
Mnie jako gracza polska wersja WoDa mało obchodzi, bo się już przyzwyczaiłem do grania na angielskich podach, ale jako osoba, której stan polskiego fandomu nie jest obojętny, oczywiście popieram polskie wydanie. Szkoda, że wzięło się za to najgorsze wydawnictwo na rynku, ale trudno, co robić. Oczywiście kupię wszystko, co się ukaże... chyba, że uda mi się wydębić jakieś egzemplarze recenzenckie dla Valkirii