Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Dark One
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 672
Rejestracja: czw paź 06, 2005 5:47 pm

śr cze 21, 2006 9:31 pm

No dobrze, ja się zgadzam, że czegoś takiego, jak jedna jedyna oficjalna wersja Świata Mroku nie istnieje. Świadczy o tym chociażby najnowszy dodatek Mythologies, który podsuwa kilka różnego rodzaju możliwośći odn. Wampirzej mitologii. Do wyboru do koloru. Ale chyba jest coiśw tym, że WW wydaje takie podręczniki jak np. Vampire: The Requiem, Werwolf: The Forsaken i Mag. To oznacza, że takie istoty funkcjonują (lub powinny według autorów) w tym świecie. Mogę ich nie wykorzystać. Ale one są. Tyle z mojej strony. Dalsza rozmowa na ten temat chyba nie ma sensu. Wróćmy do komentowania najnowszych doniesień i materiałów odn. Promethean'a. Bo do sensownych wniosków nie dojdziemy spierając się po raz enty o to, co jest nabijaniem kasy i komerchą oraz tandetą...
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

czw cze 22, 2006 12:36 pm

Dark One pisze:
A co do włączania istot, które Narrator chce- to oczywiście ma się w tym zakresie pełną dowolność. Ale fakt pozostaje niezmienny, że w "oficjalnej" wersji świata promowanego przez WW funkcjonują jeszcze inne stwory, z których niekoniecznie muszę być zadowolony. Ale to kwestia gustu, jak już powiedziałem.


Chyba zle zrozumiales istote nWoDu...
Stary WoD mial metaplot i setki dodatkow o niczym, pelnych oficjalnych wydarzen i postaci.
Nowy WoD jest sterta klockow, z ktorych budujesz sobie swiat, jaki ci sie podoba. Nikt cie na sile nie zmusi do wprowadzenia Prometheanow, jesli ci ie pasuja do wizji. Nawet Magow i Wilkolaki mozesz zredukowac do minimum, a o Duchach i ich wplywach mozesz wogole nie myslec. Kwestia potrzeb. Skoro grasz w Requiem, to nie ma sie co meczyc, tlumaczac istote Hisilu i duchow. Wampir i tak takiej wiedzy nie posiadzie, bo mu ona nie potrzebna, a poza tym nie bardzo ma skad. Wie co najwyzej, ze istnieja jakies inne istoty nieludzkie, ale to w wiekszosci unikaty.
Tak samo, grajac w Forsaken'a mozesz sie nie wysilac na wprowadzanie ruin starozytnych Atlantow, bo futrzaki i tak nie zrozumieja ani znaku w Wysokiej Mowie Atlantow. Jak spotkaja Maga, to pomysla, ze to niegrozny/grozny (W zaleznosci od przebiegu spotkania.) czlowiek opanowany/powodowany przez ducha...
No, chyba tylko w Magu nie ma taryfy ulgowej. Wilkolaki, Duchy, Upiory, Wampiry, pozostalosci po Atlantach, arystokracja Hisilu... Wszystkiego por trochu, jesli w druzynie nie brakuje kropek, pozwalajacych to dostrzec. A uwierzcie mi, nie zabraknie...
Jesli dojdzie Promethean, da mi osobiscie wieksze pole do popisu i wiecej swobody. Wreszcie bedzie cos nie do konca z tej bajki, odmiennego, z nowym punktem widzenia i nowa wizja historii swiata...

P.S. Czy wasi gracze w Przebudzeniu tez stwierdzili, ze Primal Wild z Nadkrain to wilkolacza Pangea? Cos w tym jednak jest...
 
Kastor Krieg

czw cze 22, 2006 12:56 pm

Macko, właśnie to mi się w nWoDzie podoba, że nawet piry mogą się interesować Cieniem, locusami i tym podobnymi. Na przykład Zakon, czy Krąg. Są im potrzebne do rozmaitych rzeczy, tak samo jak wilkom czy magom i to jest IMO najpiękniejsze. Piry nie są już wyłącznie mroczno-spiskowe, polityczno-społeczne, ale spokojnie mogą być także ezoteryczno-mistyczne, nie musząc jednocześnie wychodzić z archetypów Tremere / Giovanni.
Jak dla mnie pycha.
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

czw cze 22, 2006 1:24 pm

Kastor Krieg pisze:
Macko, właśnie to mi się w nWoDzie podoba, że nawet piry mogą się interesować Cieniem


Troche malo czytalem materialow do Requiem, wiec tutaj moge sie mylic. Tym bardziej, ze po przebrnieciu (Doslownie.) przez Requiem stwierdzilem, ze wole Maskarade. Requiem mnie rozczarowalo, szczerze mowiac - jak dla mnie brakuje mu "tego czegos'. Mam nadzieje, ze wlasnie Promethean bedzie tym trzecim systemem, ktory to zaoferuje.
Oczywiscie, dla tych, ktorym trzeba takie rzeczy przypominac - to _moja_ opinia o Requiem i _moje_ wrazenia.
 
Awatar użytkownika
Dark One
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 672
Rejestracja: czw paź 06, 2005 5:47 pm

czw cze 22, 2006 5:05 pm

RZczywiście, przyznać trzeba, że w pierwszym momenicie Requiem może wydawać się baaardzo dziwne w porównaniu z Maskaradą. Ona miała w sobie właśnie to coś, co ciągle wisiało w powietrzu przypominając o sobie. może chodziło o mroczny spisek Camarillo-Sabbaowy ogarniający cały świat i stanowiący swego rodzaju zimną wojnę? Nie wiem, ale fakt pozostaje faktem, że Requiem samo w sobie jest o tyle fajniejsze (jak dla mnie), że pozwala odetchnąć pełną piersią - nie ma metaplotu właśnie i praktycznie każde miasto jest wyspą, na której (nie)żyją unikalne i jedyne w swoim rodzaju Wampiry.


A co do Prometheana to bardzo mnie ciekawi jedna rzecz - czy autorzy wprowadzą jakieś rozterki moralne dla bohaterów? Mam na mysli coś takiego, jak jest u Wampirów - ból istnienia i cierpienie, osamotnienie i takie tam :razz: Ciekawy jestem, jak mogłoby to wyglądać u naszych tajemniczych Promethean? "O nie!!! Mam plastikowe ręce. To straszne" :wink: . Zastanawiam się, czy autorzy zdecydują się zanurzyć ten system w jakieś takie sentymentalne opary (Edward Nożycoręki?? :shock: ).
 
Awatar użytkownika
Krzyminski
Grafik
Grafik
Posty: 421
Rejestracja: pn paź 18, 2004 1:52 pm

czw cze 22, 2006 5:27 pm

No chyba w "Edwardzie Nożycorękim" emocji i napięcia (oraz cierpienia) nie brakuje. Dzięki za przypomnienie o tym filmie.
 
Awatar użytkownika
Szczur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3991
Rejestracja: ndz mar 16, 2003 8:48 pm

czw cze 22, 2006 10:05 pm

Kastor Krieg pisze:
Macko, właśnie to mi się w nWoDzie podoba, że nawet piry mogą się interesować Cieniem, locusami i tym podobnymi. Na przykład Zakon, czy Krąg.


Jak dla mnie to pijawki nie słyszały nigdy o innych 'światach' i z uwagi na niemożliwość ich zobaczenia nie są w stanie zbytnio przyjąć ich do wiadomości (podręcznik, kawałek przy piciu krwi maga).
Owszem, mogą bawić się w szukanie mistycznych miejsc mocy, kwestia tylko ta, że w przeciwieństwie do magów i wampirów nie mają żadnych specjalnych narzędzi (innych niż śmiertelnicy), żeby je odnajdować lub wykorzystywać.
Shadow jest poza ich zasięgiem, żeby móc zorientować się w Twilight potrzeba Auspex 5 a i wtedy Twoje możliwości są ograniczone.

Sorry, ale kult ma takie same możliwości interesowania się Cieniem, locusami i tym podobnymi jak wampiry. O parenaście kategorii niższe niż magowie czy wilkołaki (dla ich odpowiednich stref zainteresowań).
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

czw cze 22, 2006 11:01 pm

Ale jednoczesnie pewne mechanizmy (obdarzanie innych nadnaturali mage sightem za pośrednictwem czarow bądź zaczarowanych przedmiotów) i wieksze możliwości pokojowego współżycia niż w sWoDzie sprawiają, że jest to łatwiejsze do wyobrazenia. Dodam jeszcze, że wampiry z pewnością posiadają nieco większą zdolnośc pojmowania rzeczy nadnaturalnych niż mortale, i co za tym idzie bedą w stanie zrozumieć ideę Shadow bez doświadczania jej (taki aprioryzm ;). Przy odpowedniej wiedzy, mogą wchodzić w interakcje z ludzmi kontrolowanymi przez duchy czy tez samymi duchami i kreować lokalny rezonans na swoje potrzeby. Choć z pewnoscią jest to wieeele słabsza interakcja, jak ta w przypadku mago czy łaków.
 
Awatar użytkownika
Swarog
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 163
Rejestracja: czw lis 27, 2003 8:33 pm

pt cze 23, 2006 10:00 am

Na forum WW Conrad Hubbard "pokajal sie i sprostowal" swoja wypowiedz, jakby do dema PtC dzielil nas juz tylko tydzien.
Dzieli nas, i owszem, ale nie jak ujal to Konrad od "dema", a "promo": zamiast dema jakie dostalismy przed VtR, WtF i MtA dostaniemy pdfa z artami i tym podobnymi materialami ja nazwalbym to reklamowymi.

A juz mialem nadzieje,ze za tydzien wezme do lapki demo i dowiem sie czegos konkretniejszego i sprawdze to w praktyce. :cry:



Przy okazji: takoz na forum WW "przez przypadek" wyplynela nazwa kolejnego Rodowodu /"lineage"/: |Tammuz.
 
Awatar użytkownika
Garnek
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1469
Rejestracja: wt maja 13, 2003 3:32 pm

pt cze 23, 2006 12:23 pm

Szczur pisze:
Jak dla mnie to pijawki nie słyszały nigdy o innych 'światach' i z uwagi na niemożliwość ich zobaczenia nie są w stanie zbytnio przyjąć ich do wiadomości (podręcznik, kawałek przy piciu krwi maga).


W paru miejscach słyszałem o Ordo Dracul i Underworldzie (tym pseudoświatem zmarłych pod Cieniem), więc jakaś interakcja jest możliwa. A tak mechanicznie, to dużo możliwości dają devotions (jest np. jeden taki z połączenia auspexu i cruac, który w zasadzie działa jak podstawowy magesight).
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

pt cze 23, 2006 2:05 pm

Garnek pisze:
Underworldzie (tym pseudoświatem zmarłych pod Cieniem)


Que? Chodzi o Stygie, czy po prostu o Twiilight i błąkające sie po nim Upiory?
Co do Devotions, to moge sobie wyobrazic cos, co pozwalaloby wampirowi "liznac" wiedze o Hisilu. Ale nie bardzo widze wampira destylujacego Mane z Esencji, lub chociaz wykorzystujacego sama Mane w innej postaci niz ta zawarta w wypijanej krwi (Mana czerpana z wzorca ofiary za posrednictwem krwi?).
 
Awatar użytkownika
Garnek
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1469
Rejestracja: wt maja 13, 2003 3:32 pm

pt cze 23, 2006 2:26 pm

MacKotek pisze:
Garnek pisze:
Underworldzie (tym pseudoświatem zmarłych pod Cieniem)

Que? Chodzi o Stygie, czy po prostu o Twiilight i błąkające sie po nim Upiory?

O żadne z powyższych. Stygia to Supernal realm, do którego ponoć trafiają dusze po śmierci. Na pewno nigdy nie pojawi się tam żeden wampir. Twilight to stan nie miejsce.
Underworld to takie fałszywe zaświaty, do których można się dostać z Cienia, schodząc przez pęknięcia w dół. Miejsce bez reprezentacji w świecie rzeczywistym, długie korytarze w których wegetują cienie zmarłych, uwięzione (i czasem fałszywe) wspomnienia ludzi, miejsc i rzeczy minionych. Wspomniano o tym w podstawce do Maga i chyba covenantbooku Ordo Dracul.
[offtop się nam zrobił]
 
Awatar użytkownika
Szczur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3991
Rejestracja: ndz mar 16, 2003 8:48 pm

ndz cze 25, 2006 8:23 pm

Gerard Heime pisze:
Ale jednoczesnie pewne mechanizmy (obdarzanie innych nadnaturali mage sightem za pośrednictwem czarow bądź zaczarowanych przedmiotów) i wieksze możliwości pokojowego współżycia niż w sWoDzie sprawiają, że jest to łatwiejsze do wyobrazenia.


Za to inne mechanizmy widocznie zmniejszają szanse na wystąpienie takiego zjawiska w stosunku do wampira (vide Chicago).

Gerard Heime pisze:
Dodam jeszcze, że wampiry z pewnością posiadają nieco większą zdolnośc pojmowania rzeczy nadnaturalnych niż mortale, i co za tym idzie bedą w stanie zrozumieć ideę Shadow bez doświadczania jej (taki aprioryzm ;).


Widzisz, ja znowu bym twierdził, że większość wampirów będzie miała znacznie mniejszą zdolność do pojmowania tego typu idei od wszelkiego typu osób pokroju kultystów czy zwolenników teorii spiskowych - głównie dzięki temu, że odsetek 'świrów' w ich społeczności jest mniejszy niż w przeciętnym kulcie. Do tego należy dodać wspomnianą w podręcznikach dumę i trudność ze zrozumieniem, że inni mogą być lepsi.

Garnek pisze:
W paru miejscach słyszałem o Ordo Dracul i Underworldzie (tym pseudoświatem zmarłych pod Cieniem), więc jakaś interakcja jest możliwa. A tak mechanicznie, to dużo możliwości dają devotions (jest np. jeden taki z połączenia auspexu i cruac, który w zasadzie działa jak podstawowy magesight).


Maybe, nie czytałem tyle do pijawki co Ty :)
Co do rozwiązań mechanicznych - owszem, występują. Kwestia w tym, że devotions są rzadkie i trudno dostępne. Oraz w tym, że WW daje śmiertelnikom narzędzia mechaniczne podobne, które mają wampiry (Unseen Sense merit oraz zabawki z Second Sight).

P.S. Uzupełniając o Underworld - to miejsce, z którego sięga się (przy pomocy Death 5) duchy zmarłych, którzy odeszli.
 
Awatar użytkownika
wild beast
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 785
Rejestracja: czw wrz 25, 2003 3:58 pm

wt cze 27, 2006 12:01 pm

MacKotek,Szczur jęsli mnie pamięć nie myli, Underworld jest ukryty w głębokim Twilight. To jak drugi poziom Zmroku z "Patroli" :razz:

Odnośnie "małego' OT, piry reagują z Invisiable Realms na takiej zasadzie jak Mortale, tzn. w swoich schronieniach tworzą Duchy Głodu, Żądzy, itp., a część z ich "ofiar" powraca jako Zjawy. To czy Ordo Dracul zdaje sobie sprawę z obecności Królestw zależy od tego jak bardzo "tremerskich" Smoków chcesz zrobić.

Wracając do głównego wątku, uważam że oceniać będzie można jak Promethean wyjdzie. Mnie, osobiście, podoba się idea "frankensteinów", zwłaszcza, że "Edward Nożycoręki" to jeden z moich ulubionych filmów. :)

MacKotek, ostatnio Quendi narzeka,że dla niego Primal Wild=Pangea. Ja uważam,że jest to poprostu jedna zwielu, naprawdę wielu teroii. :wink:
 
Kastor Krieg

wt cze 27, 2006 12:37 pm

Chwileczkę, czy przypadkiem (całkowicie offując, ale temat nie jest poruszany nigdzie indziej, a to za mało na zakładanie nowego wątku) nie jest tak, że Primal Wilds <b>nie mogą</b> być Pangeą z mitu Forsakenów? Przecież w podstawce do nWilka powiedziane jest wyraźnie, że Pangea to był cały świat, materialny i duchowy, a także pewien nieosiągalny, doskonały stan Ziemi. Został on jednak, wraz ze śmiercią Ojca Wilka <b>zniszczony</b> jego śmiertelnym skowytem, a oba światy zostały rozdarte Barierą.

IMO dziwnym byłoby, gdyby po prostu Pangea została "zepchnięta w tło" do podobnej roli jaką Królestwo o analogicznej nazwie pełniło w sWilku :|
Unieważniałoby to całą wojnę między Pure a Forsaken, także sens istnienia i dziedzictwo Forsakenów, skoro możnaby kazać Pursom wypadać tam, gdzie Pangea jednak istnieje :?

Chyba, że Primal Wilds istnieją dużo bardziej teoretycznie i "mniej zwiedzalnie" - nMaga tylko obwąchałem i nie mam pojęcia, staram się tylko wnioskować po tym co od Was przeczytam. Poprawcie, jeśli nabzdurzyłem.
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

wt cze 27, 2006 2:39 pm

wild beast pisze:
To czy Ordo Dracul zdaje sobie sprawę z obecności Królestw zależy od tego jak bardzo "tremerskich" Smoków chcesz zrobić.

Tremerskich, znaczy ostatecznie martwych? Tremere w nWoDzie nie istnieja, bo postanowil poeksperymentowac na magach. I stad mamy Tremere Lich, jako unikalny rodzaj nieumarlego maga.

Kastor: Teoretycznie Pangea mogla by byc Primal Wild'em. Po prostu nie jestes w stanie tego sprawdzic, kimkolwiek bys nie byl... No, chyba, ze otworzysz przejscie do Nadkrain (Odnowisz Niebianska Drabine.).
 
Awatar użytkownika
Szczur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3991
Rejestracja: ndz mar 16, 2003 8:48 pm

wt cze 27, 2006 3:31 pm

wild beast pisze:
MacKotek,Szczur jęsli mnie pamięć nie myli, Underworld jest ukryty w głębokim Twilight. To jak drugi poziom Zmroku z "Patroli" :razz:


Pamięc Cie myli. Underworld jest połączony tylko i wyłącznie z Shadow, jest to zaznaczone w magu.
 
Awatar użytkownika
wild beast
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 785
Rejestracja: czw wrz 25, 2003 3:58 pm

wt cze 27, 2006 4:27 pm

Szczur, to w takim razie dlaczego można sie tam dostać z pomocą Atrkanum Death'a? Uwierze ci jeśli podazsz mi dokładny cytat stwierdzający, że Underworld jest częscią Shadow. Ale zastanów się, nawet na samą logikę - Shadow to miejsce gdzie rezydują Spiryty, nie Ghosty. A w Magu wurażnie jest zaznaczone, że w Underworldzie siedza Ghost. Natomiast normalnym domem Ghostów jest Twilight. Który, zresztą podpada pod Arkanum Death'a.

Kontynując radosne offtopiczenie :D , wpadłem właśnie na pomysł na mieszaną Kronikę dla Łaków/Szamanów. Pytanie jest w niej postawione, czy Pangea to Primal Wild? Ciekawe jakie by dała odpowiedzi. :wink:
 
Awatar użytkownika
Armand de Morangias
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 628
Rejestracja: pn kwie 25, 2005 9:32 pm

wt cze 27, 2006 7:07 pm

Hm, a wracając do głównego tematu :mrgreen: :

Jest już info o Lineage Tammuz - tym razem chodzi o hebrajskie Golemy. Mówcie, co chcecie, ale jednak panowie z WW sporo pchają do jednego worka. Nie podoba mi się to o tyle, że o ile zrozumiałem pierwotne założenie Prometheans, to miały to być istoty niezwykle rzadkie, niemalże unikatowe, a tymczasem okazuje się, że jest ich na tyle dużo, by był sens dzielić ich na Refinements, Lineages... :neutral:
 
Awatar użytkownika
Szczur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3991
Rejestracja: ndz mar 16, 2003 8:48 pm

śr cze 28, 2006 10:25 am

wild beast pisze:
Uwierze ci jeśli podazsz mi dokładny cytat stwierdzający, że Underworld jest częscią Shadow.


Po pierwsze - zacznij czytać dokładnie. Nigdzie nie stwierdziłem, że Underworld jest częścią Shadow. Stwierdziłem tylko, że przejścia do Underworld są właśnie z Shadow.
Podstawka do maga, strona 283 (The Underworld). Zapraszam do lektury.

EDIT
@Armand de Morangias -> bezczelnie nabijasz sobie posty poniżej ;P
Ostatnio zmieniony śr cze 28, 2006 4:18 pm przez Szczur, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
wild beast
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 785
Rejestracja: czw wrz 25, 2003 3:58 pm

czw cze 29, 2006 3:05 pm

Armand de Morangias, wiesz, jakby ich było tak 5-10 na świecie to nie było by sensu tworzyć chyba nowej gry. :razz: Poza tym, z tego co odczytałem zajawki, Prometheani są samotnikami. To nieznaczy że jest ich tylko kilku na świecie, lecz to, zę działają pojedynczo. Na przykadowe miasto (powiedzmy Nowy York) może przypadać 10 Promethean z których 3 jest z Tammuz. A ponieważ WoD zakłada "lokalność" Kronik, więc raczej nie będzie sprawiać problemów "Wielka Frakcja Golemów".

Szczur, doczytałem i pokornie sie kajam. Towje wyjaśnienie jest satysfakcjonując jak dla mnie.
 
Awatar użytkownika
NoOne3
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1908
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 4:42 pm

czw cze 29, 2006 4:06 pm

A z ciekawości spytam, co powoduje "lokalność" golemów? Bo poza Wąpierzami nie widzę specjalnie poważnych powodów dla ograniczania terytorialnego kronik?
 
Kastor Krieg

czw cze 29, 2006 4:32 pm

NoOne, że co proszę?

Wampiry są ograniczane przez Miasto i logistykę wampira jako towaru ADR :razz:, Wilki są ograniczane przez terytorium przez siebie obrane, własne instynkty i osaczenie terytoriami "sąsiadów". Najmniej spętani są chyba Magowie, ale kto ich tam wie :roll:
 
Awatar użytkownika
NoOne3
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1908
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 4:42 pm

pt cze 30, 2006 7:40 am

Że to proszę, że o ile Pijawce wyjechać z miasta trudno z różnych względów, to inne naturale-inaczej (naturally-challenged:D) mogą już sobie wziąść od czasu do czasu urlop i pojechać w góry, albo nad morze...

Choć może i racja, spierać się nie będę, bo też nie ma o co, zwłaszcza że nosa poza Wąpierza specjalnie nie wychylam, a to ze względów finansowo-brakpodręcznikowych.

Ale lokalność tak nieznanych i dobrze ukrytych istot jak golemy...? Czy one wyglądają może jak wielkie gliniane mamuny? Wtedy zrozumiałbym, że w autobusie PKS-u wyglądałby taki conajmniej dziwnie.

Edit:
Aha... Co to ADR?
http://en.wikipedia.org/wiki/ADR
Adverse drug reaction? Czy Artificial Disc Replacement?
 
Awatar użytkownika
Armand de Morangias
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 628
Rejestracja: pn kwie 25, 2005 9:32 pm

pt cze 30, 2006 8:14 am

wild beast pisze:
Armand de Morangias, wiesz, jakby ich było tak 5-10 na świecie to nie było by sensu tworzyć chyba nowej gry. Poza tym, z tego co odczytałem zajawki, Prometheani są samotnikami. To nieznaczy że jest ich tylko kilku na świecie, lecz to, zę działają pojedynczo. Na przykadowe miasto (powiedzmy Nowy York) może przypadać 10 Promethean z których 3 jest z Tammuz. A ponieważ WoD zakłada "lokalność" Kronik, więc raczej nie będzie sprawiać problemów "Wielka Frakcja Golemów".

Mnie nie chodzi o to, żeby było pięciu Promethena na świecie, niech ich sobie będzie i pięć tysięcy. Chodzi o to, że znowu dostaniemy zestaw gotowych stereotypów w stylu "Golem na Ścieżce Żelaza". Nie wspominając o tym, że skoro już podzielono nowe potworki według standardowego klucza klan/sekta, to mam sporą obawę, że pojawią się też "bloodline'y". A tego już nie ścierpię.

EDIT: Właśnie skończyłem czytać Promo. Stoi tam, że w poszukiwaniu momentów oswiecenia przybliżających do śmiertelności Prometheanie podróżują po całym świecie. Tyle w temacie "lokalności".
 
Kastor Krieg

pt cze 30, 2006 10:17 am

NoOne - Wilkołaki absolutnie nie mogą spakować się w jechać nad morze. Dwa-, trzy tygodnie nieobecności to totalny pierdzielnik w Cieniu i po materialnej stronie terytorium. Azlu i Beshilu rozpasujące się do granic przyzwoitości, młode wampiry zaczynające się wtryniać na teren łaków ze swoim polowaniem. Przesuwające się loci, nieobserwowane, niektóre się zgubią, inne niepostrzeżenie się utworzą. Do tego zerwanie praktycznie z pewnością paktu z totemem (o zachowania rytualne), tudzież innych umów z duchami, ostre reakcje z ich strony. Groźba "wjazdu" wrogich sąsiednich watah Porzuconych, albo wręcz Nieskalanych.

Po "wakacjach" ich dom może być spalony, zajęty, albo może się okazać że "wybudowano na nim autostradę". Absolutnie są przykuci do swojego terenu, najbardziej chyba ze wszystkich supernaturali.
O ile, oczywiście, nie są watahą z zasady wędrowną, nie utrzymującą terenu, ale wtedy ich status w społeczności raczej leci na pysk.

A co do ADR - http://pl.wikipedia.org/wiki/ADR_%28transport%29 :)
 
Awatar użytkownika
Armand de Morangias
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 628
Rejestracja: pn kwie 25, 2005 9:32 pm

pt cze 30, 2006 11:17 am

Hm, no po prostu przerąbane. Biedne łaki, muszą siedzieć na tyłku i co jakiś czas obsikiwać własne terytorium... ;)

A z podróżami wampirów wcale nie jest tak źle - wystarczą dobrze podrobione dokumenty - akt zgonu i zezwolenie na przewóz zwłok do miejsca docelowego, zgodnie z unijnymi przpeisami trumna do takiego transportu musi być zapieczętowana, więc żaden celnik nie otworzy. potrzeba jeszcze tylko "przyjaznego" zakładu pogrzebowego na miejscu i no problemo. Oczywiście młody wampir będzie miał ogromne kłopoty z załatwieniem sobie takiej wycieczki, a starszy nie po to gromadził przez stuleciw wpływy, żeby rzucić to wszystko w diabły i wyjechać (bo z jego domeny i wpływów raczej niewiele zostanie), ale jednak w ostatecznej ostateczności wszystko da się załatwić.

Z tego, co na razie można wyczytać, Prometheanie będą mieli najprościej - mogą sobie iść przez siebie, na przełaj, co jakiś czas doładowując się z linii wysokiego napięcia. Trochę to potrwa, ale nie wzbudzi niczyich podejrzeń, a czasu mają dużo :mrgreen: chyba, że pojawią sie jakieś dodatkowe ograniczenia.
 
Awatar użytkownika
Swarog
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 163
Rejestracja: czw lis 27, 2003 8:33 pm

pt cze 30, 2006 9:48 pm

Hmm... WW mnie zawiodl, i mowie to glosno! Ja anjwiekszy entuzjasta nowsoci White-Wolfa!
Zamiast playable dema wypuscil "promo" w ktorym nie zmiescil NIC nowego, czego nie czytalo sie juz na shadowessene, forum WW czy w codziennych informacjach o PtC na stronach WW... No moze poza efektami Transmutacji /choc i tutaj nowoscia byly tylko efekty wysokich kropek/.

Generalnie zacznam coraz bardziej niepokoic sie o samo PtC jak i ogol linii wydawniczej nWoDa- patrzac po zapowiadanych i wydawanych dodatkach /jak chocby ci nieszczesni Skinchangers, czy tak wyczekiwany przezmnie Second Sight, ktory okazal sie totalnym gniotem/ rece mi opadaja, i trace punkty mroku.
 
Awatar użytkownika
Armand de Morangias
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 628
Rejestracja: pn kwie 25, 2005 9:32 pm

pt cze 30, 2006 10:38 pm

Promo nie jest nawet pełną kompilacją dotychczasowych newsów, sporo rzeczy w nim opuszczono. Też chętnie zobaczyłbym demo...

Mnie ze wszystkich dodatków do nWoD najbardiej irytują Bloodlines: the Cośtam, Legacies: the Cośtam i Lodges: the Cośtam. Raz, że absolutnie nic nie wnoszą do gry (jeden na dziesięć z przedstawionych tam podrodzajów nadnaturali jest naprawdę zrobiony z pomysłem, a znakomita większość jest w ogóle niegrywalna), a dwa, że przywracają to, na co wiele osób narzekało w sWoD a czego w nWoD miało nie być - tysiąc klanów z tysiącem dziwacznych Dyscyplin.
 
Awatar użytkownika
NoOne3
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1908
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 4:42 pm

sob lip 01, 2006 1:11 am

No i masz... znaczy bez Łaków w mieście wszystko zaczyna się zaraz pie... tentegować, rzeczywistość się przeciera na zgięciach i w szwach rozstępuje i przybywają wielcy przedwieczni z Wujkiem Hasturem na czele, niby to w odwiedziny, albo Gozer gozerian, zwany również Zoolem, tak? :P :D

No nic, to ja zostanę w moim małym, stęchłym umiarkowanie pijawkoprzychylnym świecie, wierząc że dopóki nie zacznę krosować to zwykli, niezmiennokształtni, nieogniomiotni i nienieumarli ludzie znajdą sobie jeszcze tu i ówdzie miejsce dla siebie.

(Przepraszam za słowopotwórstwo, ale mam zdaną wytrzymkę, co euforią i nadpobudliwością lekką skutkuje. I dziękuję za elementy edukacyjne (także edukacji europejskie). Człowiek nawet się nie spodziewa, gdzie może się różnych rzeczy dowiedzieć)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość