Zrodzony z fantastyki

 
Lenartos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1805
Rejestracja: czw lis 06, 2003 6:25 pm

czw gru 11, 2003 5:09 pm

Garnek pisze:
Jaki kraj najbardziej pasuje wam na przodującą potegę alchemiczną?)


Hmmm... ciężko powiedziec. Może Alfheim, byłaby przeciwwaga dla Wotanii. Może Morgowia, w której car dostrzegł okazję od zdobycia wpływów w tej dziedzinie i nakazał budowę ogromnych kombinatów u podnóża Gór Granicznych na styku ze stepami ?

Erpegis pisze:
Może Jotunheim? Troll alchemik... A na nazwisko miałby Nobel, albo Arrhenius? :) Byłby pretekst do napisania czegoś więcej o tym kraju.


Nie sposób nie dostrzec uroku takiego rozwiązania. No i Północ dostałaby rekompensatę za "Człowieka z Wysokiego Zamku" ;)
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

czw gru 11, 2003 5:29 pm

Co do wynalezienia metody wzbogacania brykietów to proponuję slawijskiego uczonego, prof. Ignacego Łukasiewicza. Zalożył on pierwszy Kombinat Alchemiczny w zagłębiu Ulsberg (na terenach zagarnietych Wotanii przez Slawię - dziś Ulaszowice) o nazwie "Adler". Ciężkie chwile przeżył podczas Wojny, kiedy to zakłądy wpadły w ręce wroga. Poczatkowo Profesor musiał pracować dla Wotańczyków. Wkrótce jednak Łukasiewicz został aresztowany (podobno sprzedawał tajemnice wojskowe) a zakłady skonfiskowane. Na szczęście ven Rier został pokonany, zniszczone fabryki odbudowane, produkcja znów ruszyla pełną parą. Ignacy Łukasiewicz, osłabiony pobytem w więzieniu osiadł na spokojnej, slawijskiej wsi, a interesy przejął jego syn, który równie dobrze zna się na interesach. Nie jest jednak tak krystalicznie czysty jak jego ojciec (który był z natury pacyfistą) i wykonuje wielomilionowe kontrakty dla wotanskiego przemysłu zbrojeniowego. Nie nalezy też zapomnieć, że oprócz produkcji brykietów, Adler poświęca spore ilości funduszy na inne dziedziny alchemii, takie jak medycyna, chemia domowa, zbrojenia - są to jednak gałęzie mało eksploatowane, w porównaniu z przemysłem energetycznym (może poza tą ostatnią - Wotania płąci napraaaawdę dużo). Dziś Adler jest jednym z największych kombinatów i słynie z wyrobów doskonałej jakości. Łukasiewicz kontunuując dzieło ojca założył też sieć mniejszych zakładów w Wotanii i Trójmonarchii, jednak większość słynnych brykietów pochodzi właśnie z Ulsbergu.

Jednym słowem nie zapominacje, który kraj jest potegą węglową :)
 
Awatar użytkownika
Malkav
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 539
Rejestracja: wt lis 04, 2003 9:30 pm

czw gru 11, 2003 7:41 pm

Proponuje zmienic nazwisko tegoż profesora. Zbyt podobno do "naszego" Łukasiewicza ;]
 
Lenartos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1805
Rejestracja: czw lis 06, 2003 6:25 pm

czw gru 11, 2003 8:13 pm

Malkav pisze:
Proponuje zmienic nazwisko tegoż profesora. Zbyt podobno do "naszego" Łukasiewicza ;]


To niech będzie Łukasz Ignatiewicz ;)
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

czw gru 11, 2003 8:34 pm

Dobre dobre dobre, Silencer :)

Malkav - zapewniam cię, że podobieństwo absolutnie niezamieżone ;)

BTW ciekawy jestem, czy domyślicie się skąd Adler? :) Chyba powinniscie, bo to łatwe :)
 
Lenartos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1805
Rejestracja: czw lis 06, 2003 6:25 pm

Re: Doktor Śmierć

ndz gru 14, 2003 11:34 pm

Zauważyłem w LC, że podejrzewa się, że zbrodniarze venrierowscy zbiegli do Tzimtzime, w domyśle do Atlantydy w ogóle. Tymczasem wydaje mi się, że inna opcja jest jeszcze lepsza: Wolne Hrabstwa. W Tzimtzime jest koriolska administracja, wanadyjskie prawo, jednak istnieje jakis aparat, który mgłby im zagrazać.

Natomiast Unia Wolnych Hrabstw (BTW: Postulowałbym za *Ligą* Wolnych Hrabstw. Dlaczego? Watpię , czy w przypadku tak anarchicznego tworu można mówic o Unii, raczej o luźnej konfederacji)

no więc Unia Wolnych Hrabstw jest dla nich wymarzonym terenem. Daleko od wanadyjskich policji i nikt nie interesuje się ich przeszłością, bo w tamtejszych miastach prawie wszyscy sa przyjezdni. Poza tym, nie ma wielkiej miłości pomiędzy UWH i Alfheimem. Dlatego wątpię, by UWH przejmowało się obecnoscią na jego terytorium wrogów Alfheimu.

BTW: Nie zdziwiłbym sie, gdby w Wojnie brali udział po stronie Nieumarłej Rzeszy ochotnicy z UWH - jako zjwisko dosć marginalne, ale zauważalne.

***
Chciałem walnać zamiast tego wywodu jakiś klimatyczny tekst, ale jestem za leniwy. Poza tym tak jest jaśniej.

Wiecie jak w Wotanii wołają na nekromantę?

-Truppenfuehrer! :D
 
Awatar użytkownika
Garnek
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1469
Rejestracja: wt maja 13, 2003 3:32 pm

pn gru 15, 2003 11:05 am

Liga Wolnych Hrabstw - rzeczywiście brzmi dobrze. Rozważam zmianę :-)
Co do schronienia venrierowców - LWH kusi tym swoim swobodnym podejściem do prawa i brakiem karzącej ręki Alfheimu i Korioli. No i złotem...
Ale powód dla którego większość nekromentów z ścisłej wierchuszki Nieumarłej Rzeszy udała się do Tzitzimime są innej natury. Podobno gdzieś tam, w lasach tropikalnych ukryte są zaginione świątynie pełne nekromantycznej magii, nietkniete od czasów Nataleo Vasquesa.
 
Lenartos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1805
Rejestracja: czw lis 06, 2003 6:25 pm

Niewolnictwo

pn gru 15, 2003 8:13 pm

W epoce wiktoriańskiej oficjalne niewolnictwo było już anachronizmem. Jak się ma sprawa z tym w Wolsungu?

Proponuję: Oficjalne niewolnictwo w Shang-In i Wolnych Hrabstwach, w niektórych krajach Sunniru, ew. w Lemurii. W Morgowii nie występujące pod tą nazwą, ale w praktyce status najniższych warstw społecznych niewiele sie od tego różni. W pozostałych państwach Wanadii i świata jest to tylko wspomnienie historii starozytnej
 
Awatar użytkownika
Erpegis
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1095
Rejestracja: sob cze 28, 2003 9:18 am

wt gru 16, 2003 8:36 am

Oficjalne niewolnictwo w Shang-In i Wolnych Hrabstwach


Raczej w tej części podbitej przez Alfheim, bo w zachodniej części chronią się uciekinierzy, czyli zbiegli niewolnicy. Byłby pretekst do pokazania wojny Wschód-Zachód.
 
Awatar użytkownika
eXo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 58
Rejestracja: pt lis 14, 2003 7:16 pm

sob sty 03, 2004 2:11 pm

Długo mnie nie było i temat postu się z lekka rozlazł... Eh, tak to jest gadać z fanami RPG o polityce :razz: . Ale może podajmy jakieś konkrety związane z tematem, a nie gadajmy o brykietach :) ?
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

czw sty 08, 2004 10:22 pm

Temat poniekąd powiązany z polityką.
Czy w świevie Wolsungu, a istnieją jakieś bojówki rewolucyjne, patrioci, walczący o wolność swoich narodów, terrorysci, walczący pod sztandarem różnych idei? Czy są to częste elementy? W naszym świecie trochę się przez nich działo... (patrz np: Gawriło Princip i "Młoda Serbia") w Wolsungu mogło by być podobnie.
Garnek wspominał o niechęci do przemian, które nastąpiły np. w Rosji w listopadzie (albo październiku, zależnie od kalendarza) 1917, powodowanej pragnieniem utrzymania wiktoriansko-imperialistycznej konwencji świata, ale chyba mniejsze, moze nie mniej groźne, ale mający mniejszy wpływ na światową geopolitykę ruchy można zaakceptować?
 
Awatar użytkownika
eXo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 58
Rejestracja: pt lis 14, 2003 7:16 pm

pn sty 12, 2004 5:15 pm

Gerard Heime pisze:
Temat poniekąd powiązany z polityką.
Czy w świevie Wolsungu, a istnieją jakieś bojówki rewolucyjne, patrioci, walczący o wolność swoich narodów, terrorysci, walczący pod sztandarem różnych idei? Czy są to częste elementy? W naszym świecie trochę się przez nich działo... (patrz np: Gawriło Princip i "Młoda Serbia") w Wolsungu mogło by być podobnie.


To byłoby moim małym skromnym marzeniem :). Takie organizacje mogłyby, moim zdaniem, istnieć bez żadnych przeszkód. I nie tylko takie jak na przykład 'Czarna Ręka', która zrobiła w 1914 roku psikusa pewnemu arcyksięciowi, ale także organizacje weteranów wojennych, tzw. anarchistów maści wszelkiej, steampunkomunistów (neologizm, ale oddaje subtelną różnicę :wink: ), demonologów próbujących zebrać 'materiał organiczny' na rytuał. Zresztą jak świat szeroki i jak historia długa ludzie (i nie-ludzie) zrzeszali się w przeróżnych, dziwnych organizacjach.
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

pn sty 12, 2004 6:18 pm

"Czarna Ręka"? A nie "Młoda Serbia"? (patrz mój poprzedni post)

BTW czy są w Wanadii jakieś narody, które walczą, podobnie jak Polska czy wiele innych państw europejskich przed 1918r, o niepodległość?
 
pancake_pl
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 216
Rejestracja: sob lis 08, 2003 10:52 am

pn sty 12, 2004 6:28 pm

To ja proponuję taki odpowiednik naszych neofaszystów - bojówki nekromantyczne (właśnie opracowuję pewien tekst, który dobrze pasowałby do takiej organizacji).

EDIT: U nas neofaszyści to zasadniczo skini, którzy niewiele z ideologii hitlerowskiej rozumieją, ale i tak do niej nawiązują - i w mniejszym lub większym stopniu ją wypełniają; oraz e... poważni goście w rodzaju tej amerykańskiej prawicy zabijającej meksykańców nielegalnie przekraczających granicę - u nich ideologia została trochę przerobiona, ale jest nadal silna i to właśnie ona (a nie jak u skinów agresja) ma służyć do rekrutacji.
A w Wolsungu mogliby to być młodociani/głupi magowie babrzący się nekromancją tak po prostu - bo to zakazane/fajne - oraz oczywiście spiskowcy z prawdziwego zdarzenia - dążący do odbudowy Nieumarłej Rzeszy, przywrócenia władzy liczy, itp. itd. i wysługujący się tymi "młodymi gniewnymi" jako gościami, których w razie czego złapie policja, a oni pozostaną bezkarni...
Ostatnio zmieniony pn sty 12, 2004 7:04 pm przez pancake_pl, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Malkav
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 539
Rejestracja: wt lis 04, 2003 9:30 pm

pn sty 12, 2004 6:49 pm

Moglbys objasnic po krotce na czym to mialoby polegac?
 
Awatar użytkownika
eXo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 58
Rejestracja: pt lis 14, 2003 7:16 pm

pn sty 12, 2004 7:19 pm

Gerard Heime pisze:
"Czarna Ręka"? A nie "Młoda Serbia"? (patrz mój poprzedni post)


No właśnie ja też nie jetem pewien i głowy nie dam. Wydawało mi się, że to 'Czarna Ręka', teraz poszukałem w sieci i...
"Czarna Ręka, kryptonim grupy serbskich oficerów o poglądach radykalnych, kierowanych przez D. Dimitrijevića-Apisa. Organizacja założona w 1911, skupiała byłych uczestników zamachu na A. Obrenovića, króla Serbii. Celem działalności grupy było wyzwolenie i zjednoczenie wszystkich ziem serbskich w ramach Królestwa Serbskiego."
- Źródło: Onet WIEM

No i nie wiem? Może ktoś ma pewne informacje?

Czy są w Wanadii jakieś narody, które walczą, podobnie jak Polska czy wiele innych państw europejskich przed 1918r, o niepodległość


A propos tego, wydaje się, że możliwe są sytuacje takie jak Polski, ale ponadto sytuacje oddzielania autonomii dla konkretnych ras Wolsungowych, czy dla konkterntch grup religijnych... Państwa po wojnie na pewno kłócą się o strefy wpływów, tereny sporne, pasy zdemilitaryzowane, etc.
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

pn sty 12, 2004 7:41 pm

"SARAJEWSKI ZAMACH, zorganizowany w Sarajewie 28 VI 1914 przez rewol. organizację Młoda Bośnia na austr. następcę tronu Franciszka Ferdynanda, który zginął wraz z małżonką Zofią; zamach sarajewski stał się bezpośrednią przyczyną wybuchu I wojny światowej." - Encyklopedia multimedialna PWN, Historia.

Więc ani Czarna Ręka, ani Młoda Serbia (choć byłem blisko) :D

A co do tych narodów walczących o niepodległość etc. - wiem, że to możliwe, jak i te sytuacje przedsatawione przez ciebie są możliwe, ale chciałbym poznać jakieś konkrety (kto z kim, o co, dlaczego, etc)
 
Awatar użytkownika
eXo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 58
Rejestracja: pt lis 14, 2003 7:16 pm

pn sty 12, 2004 7:48 pm

No to sobie poczakamy na opinię Mr. Garneka... :)
No, a wracając do nazw, eksperci jesteśmy świetni.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

pn sty 12, 2004 9:12 pm

Czarna Reke oskarzono o wspoludzial w zamachu.
 
Awatar użytkownika
eXo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 58
Rejestracja: pt lis 14, 2003 7:16 pm

pn sty 12, 2004 11:01 pm

Bóg Ci w dzieciach wynagrodzi, Drogi Panie Seji. :spoko:
 
Awatar użytkownika
Garnek
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1469
Rejestracja: wt maja 13, 2003 3:32 pm

wt sty 13, 2004 8:52 am

No to odpowiadam na rózne pytania:
1) kapitalizm - tak, kapitalizm istnieje i jest głównym modelem gospodarczym w Wanadii. Tu należy pamiętać o tym, że większość państw to monarchie i Korona jest zazwyczaj liczącym się elementem na rynku.
Czy istniała "protestancka mentalność" - tak. Reformatyzm, który wywodzi się między innymi z krasnoludzkiego spojrzenia na świat, ma w sobie dużo krasnoludzkiej pochwały pracy, porządku itd.

2) kwestie narodowowyzwoleńcze - to głównie problem w koloniach. W Wanadii takim kotłem jest Księstwo Czarnoborza i Pieciorogu. Tak na prawdę jest to teren niejednolity etnicznie, ale dopóki panował tam wampir, nikt nie podskakiwał. Teraz Drahan Żmijski jest już przeszłością i w Czarnoborzu zaczyna narastać cisnienie. Powoli, bo wnuczek ostatniego księcia też jest dość zdecydowany, ale narasta.
Morgowia też miewa problemy na pograniczach. Ale wtedy można przesiedlić, albo skazać na śmierć, zzombifikować i do obozu pracy.
No i Trójmonarchia - tu też pojawiają się tarcia (zasugerowane np. w pierwszym LC, artykuł o wizycie Cesarza w Sudrii).

3) Ciekawostka: w Wolsungu taką iskrą która rozpętała Wojnę był incydent związany z ostryjskim księciem, który został opanowany przez jakiegoś wampira i zmieniony w nieumarłego. Oskarżono Drahana Żmijskiego i poooszło.

EDIT:
4) Terroryzm - coraz częściej zamachów dokonuje się przyzywając demony. Ktoś odkrył pewien czas temu prosty rytuał, którym można przywołac (po krótkim szkoleniu) bardzo krwiożerczego demona. Problem taki, że nie można go kontrolować.
zamach wygląda mniej więcej tak - zamachowiec zbliża się do celu, kończy inkantację, pojawia się demon i zaczyna zabijac wszystkich w okolicy, aż nie odejdzie, albo nie usuną go oddziały porządkowe. Zamachowiec zazwyczaj ginie pierwszy.

5) venrierowcy (czyli "neonaziści") - są tacy, którzy interesują się nekromacją i w swych poszukiwaniach odwołują się do dziedzictwa ven Riera. Ale za wszystkimi poważniejszymi sprawami stoją i tak prawdziwi pogrobowcy Nieumarłej Rzeszy. Przecież co najmniej jeden licz przetwał, nie mówiąc o innych magach-naukowcach prowadzacych bluźniercze eksperymenty dla Kanclerza-licza. (tu jeszcze raz polecam "Hellboya")
 
Awatar użytkownika
eXo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 58
Rejestracja: pt lis 14, 2003 7:16 pm

wt sty 13, 2004 5:21 pm

Garnek pisze:
venrierowcy (czyli "neonaziści") - są tacy, którzy interesują się nekromacją i w swych poszukiwaniach odwołują się do dziedzictwa ven Riera. Ale za wszystkimi poważniejszymi sprawami stoją i tak prawdziwi pogrobowcy Nieumarłej Rzeszy.


Noo... to tłumaczy nazwę "Totenkopf". :mrgreen:

Ciekawi Mnie jak służby porządkowe likwidują zagrożenie terrorystyczne w postaci demona, układającego girlandy z wnętrzności swoich ofiar. Standard z komendą: 'Stój i rzuć tą głowę' może nie podziałać. A więc może na co większych posterunkach zasiadują sobie w ramach służby pomocniczej oficerowie-demonolodzy, wyspecjalizowani w zwalczaniu demonów. Byłby to cudny wprost sposób na wprowadzenie postaci kombinowanej detektyw-sierżant-demonolog. :wink: Miód...
 
Lenartos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1805
Rejestracja: czw lis 06, 2003 6:25 pm

wt sty 13, 2004 6:13 pm

eXo pisze:
Ciekawi Mnie jak służby porządkowe likwidują zagrożenie terrorystyczne w postaci demona, układającego girlandy z wnętrzności swoich ofiar.


No od takich rzeczy to są raczej nie zwykłe krawężniki, lecz specjaliści - np. agenci Wotańskiego Biura Kontroli Thaumologicznej i to pewnie ich się wzywa na miejsce zdarzenia. Zresztą w kluczowych miejscach na pewno jest gotowy na kłopoty egzorcysta zatrudniony przez rząd. "Apage, daemonus" i krótka piłka.

A atak demona w np. małym miasteczku wystawił by je na jego pastwę na dłuższy czas - bezradnosć lokalnych konstabli, zepsute z powodu burzy krystalografy ... (aż do przybycia drużyny BG ;) )
 
Awatar użytkownika
Erpegis
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1095
Rejestracja: sob cze 28, 2003 9:18 am

wt sty 13, 2004 7:57 pm

Terroryzm, neonazizm... a co z komunizmem? Co z teoriami powszechnej równości i braku wyzysku?

Garnek: komunizmu nie ma i na razie nie będzie. Omówione wcześniej w tym wątku.
 
Lenartos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1805
Rejestracja: czw lis 06, 2003 6:25 pm

wt sty 13, 2004 11:02 pm

Erpegis pisze:
Terroryzm, neonazizm... a co z komunizmem? Co z teoriami powszechnej równości i braku wyzysku?


ghdzieś już była mowa, że komunizmu niet. po prostu.
 
Awatar użytkownika
Garnek
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1469
Rejestracja: wt maja 13, 2003 3:32 pm

śr sty 14, 2004 12:08 pm

Znowu zbiorczo:
- z atakami demona radzą sobie oddziały specjalne, służby kontroli magicznej, a czasami (jeśli leży to w zasięgu ich umiejętności) policyjni spirytyści. Tak, postać "policjanta-demonologa" jest w zasięgu, choć raczej dla rozwiniętych graczy.
Z tymi demonami to jest tak, że jeśli się nie ma pewnej inkantacji odwołującej, to można improwizować, ale czasem trzeba powalić go siłą ognia, przeprowadzić drenaż many z okolicy (co jest cholernie niebezpieczne) albo sięgnąć po inne drastyczne środki. Małe posterunki mogą sobie nie poradzić.
- powstańcy i okupanci: jeszcze Avalon, który jest częścią Alfheimu, ale nie jest z tego zadowolony :-) Tu dochodzą tarcia pontyfikaliści - alfheimici. W przeszłości było kilka powstań, ale od Wojny avalończycy nie wyszli poza pokrzykiwania i okazjonalne ulotki.

EDIT:
- zieloni i ekologia - nie ma. To jeszcze długo nie będzie świat, w którym byłoby miejsce na nasz odpowiednik greenpeace'u. Na razie alfheimscy myśliwi robią wiele dla zagrożonych gatunków. Dbają o to, by pozostały zagrożone :-) A jak ktoś chce się zjednoczyć z naturą, to jedzie na dobrze zorganizowany piknik. Może ekscentryczni naukowcy ostrzegają przez tym, co rozwijający się przemysł robi z tradycyjnym wiejskim krajobrazem, ale na razie nikt ich nie słucha.
 
Awatar użytkownika
eXo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 58
Rejestracja: pt lis 14, 2003 7:16 pm

śr sty 14, 2004 10:48 pm

Silencer pisze:
ghdzieś już była mowa, że komunizmu niet. po prostu.


Eh, skoro nie ma komunizmu to go musimy stworzyć sami. Czy się wam będzie podobało czy nie. A rewolucja rozsądzi, kto miał racje! :wink:
 
Awatar użytkownika
Malkav
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 539
Rejestracja: wt lis 04, 2003 9:30 pm

śr sty 14, 2004 10:54 pm

A co ze zwiazkami zawodowymi ?
 
pancake_pl
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 216
Rejestracja: sob lis 08, 2003 10:52 am

pt sty 16, 2004 10:28 pm

Co z ruchem na rzecz emancypacji kobiet?

Pytam, bo są szanse na udział pewnej osobnicznki, weteranki d&d, także w mojej wolsungowej drużynie i raczej wątpię, aby zgodziła się pogrywać służącą :) co innego gdyby miała możliwość wyboru jakiegoś sensownego zawodu.

A przecież emancypacja to lata 1880 - 1930. Taki protest na ulicy też mógłby wyglądać ciekawie...
 
Awatar użytkownika
Garnek
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1469
Rejestracja: wt maja 13, 2003 3:32 pm

pn sty 19, 2004 5:58 pm

Związki zawodowe - temat w opracowaniu, wrócę do niego niebawem.

Emancypacja kobiet - w Wolsungu panie mają się lepiej niż w naszym wiktoriańskim świecie. Prawdziwy powód jest taki, że chcemy, żeby Panie Graczki też miały zabawę :-)
Uzasadnienie na szczęście jest sensowne:
1) Wojna: zadziałał wcześniej mechanizm z naszej I w.św. - mężczyźni ginęli w okopach, a kobiety musiały zająć się ich pracą.
2) Religia: Bogini jest pełnoprawną częscią Bóstwa, więc i rola kobiet nie jest religijnie ograniczona do spraw "służebnych".
3) Konwencja: w filmach awanturniczych poajwiają się często postaci żywiołowych kobiet, ekspertów w jakiejś dziedzinie - od bondów, po mumię :-) Do tego mamy postaci historyczne w stylu Marii Curie-Skłodowskiej. Jest z czego wybierać.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości