śr lis 26, 2003 8:46 pm
Owszem, ale takze istotnym elementem moralno¶ci w grze, je¶li nawet nie równomiernie wa¿nym, jest otoczenie, wokó³ którego obracaj± siê postacie. Ono wszak¿e mo¿e reagowaæ na ich poczynania, i to niekoniecznie konsekwentnie karz±c ich za mordowanie napotkanych na trakcie podró¿ników wysy³aniem za nimi ekip paladynów. Zreszt± prawdê powiedziawszy, moralno¶æ postaci gracza ma moim zdaniem sporo czynników pokrewnych do moralno¶ci tego, kto j± prowadzi, a przynajmniej zawiera rzeczy mu znane, zrozumia³e. Bo jak niby mo¿na odgrywaæ co¶, czego nie zauwa¿amy i nie rozumiemy? Ale wedle za³o¿eñ ¶wiat gry ma byæ wzglêdnie realnym odwzorowaniem rzeczywisto¶ci (oczywi¶cie poza umownymi aspektami, jak istnienie magii itepe). Tak wiêc i tam, dzia³ania podejmowane przez postacie, a wiêc deklarowane przez owych graczy, mog± na nich wp³yn±æ, i zapewne jako¶ wp³ywaj±, mo¿e nie¶wiadomie. Podobnie jak brutalno¶æ i krwawe mordy dzia³aj± ujemnie na osobowo¶æ (za¶ w tym te¿ i moralno¶æ), tak niektóre elementy maj± pe³ne prawo j± "ulepszaæ", pe³niæ funkcjê mora³ów.
<br />
<br />Ale nie zapomnijmy, ¿e erpegi s± przede wszystkim zabaw±. Po prawdzie to sesje, które istotnie mog³y wnie¶æ co¶ do czyjej¶ moralno¶ci, zda¿aj± siê niezwykle rzadko i sk³adaj± siê z wielu pobocznych czynników, z pozoru do¶æ b³ahych, jak choæby nastrój graczy. I tylko wtedy mora³y maj± jaki¶ wiêkszy sens. Bo zawarcie ich na sesji, gdzie celem by³o zabicie smoka i zdobycie skarbów raczej mija siê z celem. Lecz mimo to czasem wyjdzie naprawdê wy¶mienicie. Jednak co najwa¿niejsze: nie mo¿na nigdy forsowaæ mora³ów na si³ê. O wiele chyba lepiej umieszczaæ je sporadycznie, w trakcie tych w³a¶nie "wyj±tkowych" przygód. Bo robienie z tego rutyny jest IMO kompletnie bezsensowne.