Lada chwila rozpocznie się Forgotten Realms 4 edycja. W całytm internecie aż huczy od informacji (bardziej pewnych bądz mniej pewnych) dotyczących zmian jakie nadchodzą dla Faerubu, lub też już nadeszły za sprawą książek. Od kilku tygodni czytam te wszystkie informacje i doszedłem do wniosku, że WotC postanowiło dokonać ogromnej zmiany świata Forgotten Realms. Zmainy tak dużej, jakiej jeszcze nie było w momencie przechodzenie z jednej edycji na drugą, zarówno za czasów TSR jak i potem WotC. Mnie to osobiście mocno zaniepokoiło, ale wydaje mi się że wielu innych fanów FR również. Oby uzmysłowić sobie ilość i wielkość zmian dla Faerunu należy cofnąć się do początku, czyli startu kampanii FR na zasadach 3 edycji w 2001 roku (a dla Faerunu 1372 rok RD). Jak zostało wyraźnie zapisane w FRCS 5 lat w czasie rzeczywistym to 2 lata dla Faerunu. Wystarczy łatwo policzyć, że obecnie powinien być w Krainach rok 1375 RD. Tak więc 3 edycja D&D dla Krain to było tylko 3 lata. Tylko! Zaś to co przygotowało na ten czas WotC to była masa różnego rodzaju wielkich wydarzeń dla świata, począwszy do pojawienia się Miasta Cieni a skończywszy na końcu Odwrotu elfów i ustanowieniu 2 nowych państw Myth Drannor i Eaerlann. Jednak nawet to wszystko co się działo w Faerunie w przeciągu tylko tych 3 lat, to mało w porównaniu z tym, co ma się właśnie wydarzyć. Otóż z niezbyt jasnych intencji Wizardów, doszło w Faerunie do pewnego rodzaju "skoku w czasie". Nowa kampania Forgotten Realms w 4 edycji D&D zaczyna się nie w 1375 RD jakby wynikało z normalnej rachuby czasu, nawet nie jest to rok czy dwa lata później, ale 20 lat później. Jak już zapewne wiadomo, dnia 29th Tarsakh, 1385 RD Faerun doznał ogromnych wyładowań magaicznych nazwanych Spellplague. 10 lat trwania tej katastrofy są czasem, w którym to co działo się na Faerunie jest bardzo mało znane, i chyba tak miało być w założeniu dla WotC. Jednakże jest jeszcze inna sprawa, a mianowicie to, co zaszło w Faerunie między 1375 a 1385 RD. Bo wygląda na to, że Wizardzi umyślnie chcieli dokonać drastycznych zmian dla Faerunu już znacznie wcześniej i przygotowywali na to fanów w powieściach jakie wychodziły w ostatnich 2 latach. Spellplague jest ogromnym wydarzeniem dla Faerunu, ktory na pewno zmiani trochę świat Zapomnianych Krain, jednakże to co działo się przed tym również w dużym stopniu zmiania ten świat (według mnie na gorsze). Ginie cała masa różnych znanych postaci i bogów, zmianiają sie rasy, pojawiają się nowe, zachwianiu uległa sytuacja polityczno-militarna w Faerunie. To już w ogole nie jest ten piękny świat jaki można było poznać wczytując się w podręcznik FRCS na starcie 3 edycji. Owszem, zmiany dla Faerunu są potrzebne, jak najbardziej, w końcu to ma być i zawsze był żywy świat. Jednak powinno to być bardziej płynne, i mniej drastyczne niż teraz. Widać tutaj politykę WotC która ma polegać na uproszczeniu świata podobnie jak uproszczeniu uległa mechanika w 4 edycji D&D. Bardziej proste, tym samym wiecej młodszych użytkowników sięgnie po system, a potem po świat FR. Jakby nie patrzeć, nastolatek mógł się nie połapać w tej ogromnej ilości informacji o świecie. Postanowiono pozamykać pewne wątki kontynuowane jeszcze z 2 edycji i zrobić coś na kształt opcji zero, czyli świeży start po 20 latach.
A cóż sie takiego zmieniło?? W krótkich słowach wymienić można co ważniejsze wydarzenia, które według mnie są dowodami na poparcie wyżej zarysowanej tezy.
UWAGA NA SPOILERY!!
- śmierć ikonicznych wręcz postaci Faerunu: Khelben Czarnokij, Halaster Blackcloak, Qilué Veladorn, Halistra Melarn, Scyllua Darkhope i inni
- śmierć bogów z różnych panteonow: głównie prawie cały drowi panteon przestał istnieć, zostały tylko Lolth i Ghaunadaur, w walce dobrych krasnoludzkich bogów ze złymi giną Gorm, Heala, Laduguer i Deep Duerra, ale też następuje śmierć jednego z najbardziej znanych bogów Faerunu Helma, poza tym ginie bóstwo Savras
- powrót boga Amaunatora (?)
- przenosiny Lolth z Otchłani do nowej siedziby na nowym planie egzystencji
- powrót Srinshee, najpotężniejszej istoty w Faerunie
- Szass Tam przejmuje władzę w Thay i urządza Nowe Porządki;)
- Promenada przechodzi w ręce wyznawców Ghaunadaura
- zmiana dobrych drowów w tzw. brązowe elfy, tym samym można wysnuć wniosek, że od teraz drow=>czyli zły=>czyli wyznawca Lolth. Bardzo duże uproszczenie jednym słowem;)
- koniec Odwrotu elfów i ponowny wzrost ich znaczenia w Faerunie poprzez odbudowanie Myth Drannor, założenie Nowego Eaerlannu i zamieszkanie City of Hope i Sildeyuir. Ledwo w FRCS opisujący stan na 1372 rok zasygnalizowano, że dopiero powoli elfy zaczynają myśleć o powrocie na Faerun, zaś kilku lat później uczestniczą w wielkiej wojnie z Demonfey i zmieniają układ sił na kontynencie przez stworzenie w zasadzie nowych państw elfich. W iście ekspresowym tempie (a na standardy długowiecznych i rozważnych w podejmowaniu decyzji elfów to dopiero) sytuacja elfów w Faerunie zmieniła się diametralnie.
- oprócz tych nowych państw "rasowych" powyżej, powstaje też trzecie - królestwo orków na północy rządzone przez Oboulda Wiele Strzał
- tzw. Twilight War czyli najazd Pomroków na Sembię
- ostateczne podbicie Untheru przez Mulhorand, tym samym państwo faraonów staje się jeszcze bardziej potężne i budzi wielki niepokój sąsiadów
- Cyric wraz z Shar spiskują przeciwko Mystrze by w 1385 RD dokonać jej zabójstwa i tym samym spowodować Spellplague
- Lathander, Sune i Tyr w odwecie za czyn Cyrica, doprowadzają do uwięzienia go na jego planie egzystencji: Najwyższym Tronie
- Azuth i Velsharoon, związani z Mystrą, po jej zabójstwie zostają przeniesieni na Plan Astralny
- w ciągu 10 lat trwania Spellplague dochodzi go gigantycznych zniszczeń w Faerunie; setki tysiecy ludzi ginie, wiele miejsc zostaje zniszczonych (np. Unther)
- wielki wzrost znaczenia Imperium Cieni
- pojawienie się w Faerunie nowego gracza na arenie polityczno-rasowej - Dragonbornów
To są tylko niektóre z wydarzeń, jakie miały miejsce ostatnimi czasy (zarówno jeśli chodzi o czas rzeczywisty jak i czas w Krainach). Nie mam dostępu do najnowszych podręczników i pozycji książkowych, ale zapewne wydarzenia tam ujęte przynoszą jeszcze więcej nowości w świecie Faerunu jakie pojawiły się między 1375 a 1385 RD. Czy nie uważacie, że WotC przesadzili z ilością i wielkością zmian w tym niezwykle popularnym świecie, jakim jest Forgotten Realms? Patrząc na "krajobraz po bitwie" czyli stan w jakim rozpocznie się nowa kampania w FR w 4 edycji (1395 RD) i porownując go z początkiem 3 edycji w FR (1372 RD) mam wrażenie, że to nie będą już te same Zapomniane Krainy jakie znaliśmy od czasów 2 edycji. Możliwe że przesadzam, w końcu nowy podręcznik FRCS do 4 edycji jeszcze nie wyszedł, ale wydaje mi się, że to nie będą już te same Krainy...
Jakby nie patrzeć, nawet Czas Klopotów będący rozgraniczeniem między 1 a 2 edycją systemu nie był aż tak rewolucyjny dla Krain, jak i dla klimatu settingu FR jak obecny przeskok edycji. Aha, mówiąc o tych ogromnych wg mnie zmianach dla FR nie mam na myśli tylko i wyłącznie trwającej 10 lat Spellplague. Czy można w takim razie, dosyć na wyrost, powiedzieć, że powstaje coś na kształy "Zapomniane Krainy ver. 2.0"?
Niewiem czy napisałem to w dobrym temacie, wydał mi się najodpowiedniejszy dla poruszonego zagadnienia, lecz jeśli pasuje gdzieś indziej, to z góry przepraszam moderatorów i proszę o przeniesienie w takim razie:)