Najpierw odpowiedź na pytanie "Dlaczego Greyhawk męczy?". Tak prawdę powiedziawszy to nie mam nic przeciwko Wielkiemu Miastu, Iuzowi, Ividowi i całej reszcie kompanii... Problemem jest dla mnie fakt, że ten świat jest straszliwie znany i "ograny". Ja wiem - "dobry mistrz gryuczyni każdy świat niepowtarzalnym itp. itd.", ale ja po prostu znużylem się faktem, że nagle wiele tajemnic świata przestało być tajemnicami, gracze poznali dużo i mimo, że postacie zmieniły się wielokrotnie, gracze znakomicie wiedzą już co i jak... Może to po prostu pragnienie czegoś nowego?
<br />Jak napisałem, tęsknię za poprowadzeniem świata, gdzie magia będzie czymś NAPRAWDę niezwykłym, niesamowitym i przerażającym... ?eby "głupi" SCARE z 1 poziomu stał się zmorą wszystkich wojowników, rangerów, złodzieji itp... Niestety nie znam takiego "gotowego świata" (większość należy do grupy tzw. high fantasy), a na tworzenie swojego po prostu nie mam czasu... Dlatego chwilowy odskok w kierunku RAVENLOFTu, który zamierzam (trochę zgodnie ze wskazówkami twórców nie ukrywam) uczynić settingiem z WYBITNIE niską dozą magii. A potem Ghelspad...
<br />Czym jest Ghelspad? To świat fantasy, który powoli podnosi się z popiołów po ?więtej Wojnie pomiędzy bogami i tytanami...
<br />Ale po kolei... ?wiat stworzyli TYTANI - istoty uosabiające pierwotne cechy natury i prymitywne emocje. Posiadali oni moc TWORZENIA i dzięki niej powstał cały świat oraz wszystkie istoty. Czego zabrakło tytanom to zdolność troski o swoje twory... Gdy tytanowi znudził się kształt wybrzeża, niszczył je, nie dbając zupełnie o jego mieszkańców... Jeden z tytanów, uosabiający spryt i zdolności łowieckie potrafił tworzyć najbardziej niebezpieczne istoty, które pustoszyły całe krainy, tylko po to by stworzyć wyzwanie dla swoich zdolności łowieckich... I gdy wszystkie rasy drżały pod surowymi i chaotycznymi rządami tytanów, pojawiła się nowa nadzieja... Ze związku dwojga tytanów narodził się pierwszy bóg... Prymitywny i krwiożerczy bóg wojny i szału bojowego, ale pomimo, że charakterem bardzo przypominał swoich rodziców, miał jedną cechę, która go wyróżniała... Jego siły rosły wraz z wiarą w niego! Dlatego jako pierwszy zaczął dbać o swoich wyznawców. Z czasem pojawili się nowi bogowie - posiadający głębsze uczucia, a przede wszystkim miłość dla swoich wyznawców...
<br />Ta miłość doprowadziła w końcu do ?więtej Wojny, gdy bogowie nie mogli już znieść ogromu zniszczeń i śmierci wśród swoich popleczników. Bogowie wraz ze wspierajaćymi ich armiami wyznawców stanęli naprzeciw tytanom i armiom stworzonych przez nich koszmarów. Wojna trwała latami, ale w jej efekcie tytani zostali pokonani. Niestety ponieważ posiadają cząstę kosmicznej mocy, niemożliwe było zanicie ich... Dlatego też zostali oni uwięzieni...
<br />Od tych wydarzeń minęło ponad 100 lat... ?wiat powoli zapomina o okropieństwach wojny... Ale pojawiły się nowe kłopoty... Wielkie królestwo z południa - Calastia, której władca Virduk ma ambicje imperialne podbija kolejne otaczające je krainy... Armie druidów, którzy wciąż czczą tytanów podnoszą głowę, a straszliwe kulty szukają miejsca uwięzienia swoich dawnych panów i sposobów na ich uwolnienie... Potężny Dar'Tan - mag o niesamowitych mocach umknął pogromowi jaki zgotowali jego stowarzyszeniu Mithrilowi Rycerze - zakon paladynów ze wschodu ghaelspaadu i powoli rozija swoją siatkę wpływów... Z dzikich ostępów co i raz wynurzają się now eokropieństwa - pozostałości skrzywionej wyobraźni tytanów, a straszliwe Gorgony - czciciele tytanki Mormo, Pani Magii i Czarów, powoli zyskują coraz większe moce...
<br />Jednym słowem - świat skazany na zgubę - czyli to co lubię
<br />Przepraszam jeżeli mój post jest zbyt długi czy też zbyt chaotyczny, ale starałem się w kilku slowach jak najbardziej przybliżyć ogólną ideę Ghaelspaadu...
<br />
<br />Pozdrawiam,
<br />d.