@Vuder
Na pewno nie spłoniesz. Bądź co bądź, Monastyr nie jest koszerny, jak mawiał sam Trzewiczek.
@Kal Torak
Primo, witam fana Belgariady, i to w dodatku Ciemnej Strony!
Secundo i pozostałe - tak, dokładnie, wg mnie również to nie rapier ale broń palna położyła kres czasom rycerzy i awanturników. W końcu czterech muszkieterów wpadając w zasadzkę w Amiens mieli przeciw sobie ludzi uzbrojonych w broń palną i przejeżdżali ani myśląc o czymkolwiek więcej niż jak tu pojechać szybciej, i jak tu lepiej się przed kulami schować.
I tutaj dokładnie wkracza powód, dla którego Doria przegrywa. Bo oni na pułki strzelców Kordu wystawiają ciężkie rycerstwo. Które robi niesamowite wrażenie, imponuje potęgą... i ginie. A Doryjczycy nie używają broni palnej, właściwie z zasady.
@Do wszystkich:
Po co więc jeszcze ich ciąć bardziej? Ja rozumiem, że zamysł autorów. Ja rozumiem też, że takowy zamysł (w myśl tego, że Monastyr nie jest koszerny) można zmienić, i chciałem tutaj w tym wątku poznać Wasze pomysły na ten temat. Czy ktoś z Was coś takiego uczynił dla Dorii, czy zamierzał, z jakimi pomysłami się nosił.
I kiedy mówię zmienić, nie mam na myśli, jak niektórzy niecnie mnie posądzają, zmianę pozycji Kordu i Dorii, na ten przykład. Doria jest klimatyczna, ponieważ odchodzi. Jest moim ukochanym krajem właśnie z tego powodu, z powodu tej rozpaczliwej walki, godności, dumy, przebrzmiałej wielkości i przyszłości, która właściwie nie istnieje. Cóż da Doryjczykom trochę lepsza (nie super-hiper-cudowna) Szkoła? Trochę lepsze Cechy z Narodowości? Nic. W ostatecznym rozrachunku - nic.
-------------------------------------------------------------------------------
Generalnie, u mnie zaczęło się to tak, że popatrzyliśmy na postacie startowe w drużynie, i zobaczyliśmy, że niektóre kraje bolą, a inne cieszą.
Weźmy takie startowe postacie, z każdego właściwie kraju, celowo biorę biegłości nie bojowe, coby porównać:
- Kord:
- Duma: Przerzut kości z najgorszym wynikiem 3 razy na sesję (testy Wiarygodności, Opanowania, Wytrwałości). Drugi rezultat to mus.
- Charyzma: sojusznicy rozwijani 20% taniej.
- Cynazja:
- Wszechstronne wykształcenie: 20 pkt na um. dodatkowe (max na 3).
- Cynazyjski umysł: 20% taniej rozwijane umiejętności (wszystkie). (sic!)
- Ragada:
- Zwarcie - bojowe, w zwarciu zawsze zadajesz rany ciężkie.
- Ragadańska nieufność: testy autorytetu i Wiarygodności wymierzone przeciw Ragadańczykowi mają PT 4.
- Agaria:
- Doświadczenie - bojowe, i to jak! Uczysz się tylko 1 um bojowej.
- Wiedza o Magii: um. Wiedza o Valdorze na 5.
- Kara:
- Aura Wiary: +4 do Wiary w sytuacjach kontrowania magii
- Pasja: bojowe, i to nieźle. Taki szał berserkera, ignorowanie PT.
- Matra:
- Ukrywanie się w mieście: na poziomie 4, rozwijalne za PD
- Skrytobójstwo: test Blefu i - jeśli udany - bezkarne zabójstwo, jeśli nieudany, ofiara nabiera podejrzeń, lecz nie podejrzewa Matranki o zabójcze chęci, po prostu 'coś jej nie gra'
- Bardania:
- Bardańska odwaga: raz na test odwagi (Opanowanie) przerzut jednej kości
- Muszkieter: połowa czasu na ładowanie broni palnej
- Nordia:
- Regeneracja: dwa razy szybsze zdrowienie, brak blizn i zmniejszania współczynników po ranach
- Przepędzenie: coś jak Mniejsza Modlitwa
- Gord:
- Niezłomność: automatyczne zdanie testu Wytrwałości przy ranach
- Gordyjski wzrok: przy świetle pochodni widzi jak w dzień, przy świetle odblasku gwiazd odbitych od wody, jak przy świetle pochodni
- Doria:
- W cieniu Doru: +3 do Wiedzy Ogólnej
- Rycerskie obyczaje: brak PT do etykiety, jeśli zachowuje się staroświecko
I przeglądając te biegłości uznaliśmy wspólnie, że coś niecoś poszukamy dla co poniektórych państw, i coś niecoś znaleźliśmy, za wyjątkiem Dorii. Jest ona tak klimatyczna, że pomysły, jakie mieliśmy odrzuciliśmy wszystkie jak dotąd. Wliczając te, co je tu zaproponowałem. Parę się nie sprawdziło w testach, parę nie było wystarczająco klimatycznych dla Dorii, i postaci o doryjskich korzeniach. Stąd pytanie tu, na forum.
Dlaczego tak te biegłości wymieniam? Bo Doryjczycy, jako owi rycerze, przecież walczyć potrafią! Słyną przecież jako jedni z najbardziej oczytanych, jako wszechstronnie wykształceni ludzie.
I do czego to się sprowadza? Cynazyjczyk bije ich na głowę wykształceniem, a przez obliczanie Wiedzy ogólnej z puli umiejętności dodatkowych (m. in.) jest zawsze ZNACZNIE bardziej wykształcony (20 punktów dodatkowych może spokojnie podbić WO o więcej niż premia +3, a rozwijanie umiejętności 20% taniej też nie jest miętkie, i 5 razy szybciej Cynazyjczyk będzie się kształcił niż Doryjczyk).
@Bleddyn, Ysabell Moebius
Mam więc do Bleddyna i Ysabell pytanie. Co jest chwilą chwały dla Doryjczyka? Bo nie walka, to już wiemy. Nawet na koniu można skrócić dystans do zwarcia (rzucam się na niego, tak, cobyśmy oboje z konia spadli), albo posłużyć się lewakiem, albo zignorować rany i walczyć dalej. Poza tym, zawsze można powiedzieć, wyjmuję pistolet i strzelam. Wobec broni palnej jednako wszyscy równi.
Chwila chwały Kordyjczyka - zdobędzie sojusznika wszędzie. Może błysnąć przy paru okazjach (Duma). Doryjczyk tylko przy etykiecie, a i to nie jest per se błyśnięciem, to taki moment refleksji dla innych, na zasadzie, hmmm, więc TAKA jest Doria, zanim zajmą się z powrotem intrygami i spiskami. Albo zanim Cynazyjczyk to przyćmi kolejną błyskotliwą uwagą, którą już dzisiaj.
To oczywiście moje wrażenia, ale patrząc na gry rozmaite Monastyrowe, nie mogę się temu oprzeć. Aha, i postać Longinusa to oczywista rzecz - ale ona pasuje do poprzedniego przykładu Ysabell - tego z niesamowicie wysokimi współczynnikami. Takie postacie mogą, jakikolwiek kraj by nie brały.
Rozpisałem się potwornie, przepraszam, tyle, że ciężko mi szło przekazanie, o co naprawdę mi chodzi w tym całym wątku, bynajmniej nie o przepakowanie kogokolwiek, lecz raczej o znalezienie paru rzeczy, które graczom Doryjczykom przyniosą chwilę chwały w większości wypadków, nie zaś zostaną za chwilę przyćmione przez ich kompanów z innych krajów.
Dzięki za odzew, przepraszam za długie nawijanie.