Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Johny
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 102
Rejestracja: sob kwie 30, 2005 7:46 pm

Pytanie o wdowy

sob kwie 30, 2005 8:14 pm

Witam. Mam pytanie jaki jest status wdowy w Rokuganie? Postac jednego z moich graczy zastanawia sie nad zlikwidowaniem meza swojej kochanki a ja nie wiem, czy taka wdowa ma wiecej praw niz niezamezna kobieta i moze np. w wiekszym stopniu decydowac o sobie czy moze z powrotem staje sie zalezna od rodzicow. Jak to jest?

Pozdrawiam
Borsuk
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

wt maja 03, 2005 9:50 pm

Ponieważ sama nie jestem pewna, jaka jest dokładna odpowiedz, będzie to wypowiedź nieco zamotana i "podana od końca" :P

Przede wszystkim, pozycja żony ulegała wraz z czasem ogromnym zmianom. Pamiętajmy, że młoda żona wkraczając do rodziny męża jest osobą nową i obcą, bez przyjaciół ani wyrobionej pozycji. Musi się podporządkować pozostałym członkom rodziny, zaś największym jej wrogiem jest oczywiście teściowa. Teściowa ma ogromny (dużo większy niż u nas) wpływ na swojego syna - ponadto jest osobą która de facto zajmuje się domem (w Japonii właśnie kobiety były odpowiedzialne za wszelkie decyzje dotyczące gospodarstwa). Japońskie teściowe mają nawet dziś paskudny zwyczaj wykorzystywania swoich synowych, dlatego pierwsze lata małżeństwa nie są dla młodych kobiet najszczęśliwszym okresem.

Sytuacja jednak zmienia się znacznie wraz z urodzeniem dziecka (syna). Wówczas kobieta uzyskuje więcej praw i swobody, które wraz z dorastaniem dziecka stopniowo się zwiększają. W koncu nadchodzi czas kiedy jest niepodzielną panią domu, ma spory wpływ na wychowanego syna i młodą synową całkowicie pod swoją kontrolą ;)

W wypadku rokugańczyków (ceremonia zaślubin opisana jest chyba w Winter Court:Kyuden Seppun) kobieta wkracza do rodziny swojego męża i składa nową przysięge wierności klanowi, do którego będzie należeć. W związku z tym nie wydaje mi się, by mogła po śmierci męża do swej starej rodziny powrócić. Z pewnością jej dzieci należą do nowego klanu - zresztą kobieta wychowująca synów, z ustaloną pozycją nie miałaby specjalnego interesu we wracaniu z powrotem pod rządy matki. Z pewnością rodzina męża się nią zaopiekuje.
Jak to się ma z niewiastami bezdzietnymi lub co gorsza bezpłodnymi? Tu przyznaję, że nie wiem. Biorąc pod uwagę przysięgę składaną nowemu klanowi (bądź co bądź jest to wydarzenie ważne) powinny zostać w rodzinie męża, z drugiej strony owa rodzina może się chcieć ich dyskretnie pozbyć.

Reasumując: pozycja wdowy zależy od jej wieku, statusu klanu z którego pochodzi i obecności potomków (szczególnie męskich).

Legendowa ciekawostka - w wypadku matriarachalnych rodów Otaku, Matsu i klanu Stonogi status wdowy można z powodzeniem zastosować do opuszczonego męża :] . W końcu w tych klanach właśnie oni zostaja w domu i zajmują sie gospodarstwem, podobnie jak wychowywaniem dzieci.
Ciekawe czy jest tam odpowiednik teściowej? :P
 
Awatar użytkownika
Johny
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 102
Rejestracja: sob kwie 30, 2005 7:46 pm

wt maja 03, 2005 11:05 pm

No dobrze a w jakim stopniu wdowa moze decydowac o sobie? Bo z tego co czytalem o pannach to one sa jakby "towarem" ktory sie wydaje za maz temu kto da wiecej. Na intuicje kobieta ktora juz miala meza (i w tym przypadku urodzila syna) ma troche wiekszy wplyw na to z kim bedzie w przyszlosci dzielic zycie.
Probuje ocenic jakie moj gracz ma szanse ze wyjdzie za swa luba jesli uda mu sie pozbyc jej meza. Na razie po tym co pisaliscie o swatach itp. to pewnie bedzie mu ciezko, ale kto wie, jesli ona moglaby go wspomoc w staraniach... :).

Pozdrawiam
Borsuk
 
Awatar użytkownika
Rado
Grafik
Grafik
Posty: 246
Rejestracja: śr maja 28, 2003 10:08 am

czw maja 05, 2005 10:32 pm

Kalka ze stosunków japońskich ale ... w ostatecznym rozrachunku to daymyo decydował o losie wszystkich samurajów- w tym również kobiet. Na miejscu Twojego gracza uderzyłbym w te pendy na dwór pana feudalnego i starał się o jego przychylność (modląc się żeby sprawa zabójstwa nie wyszła na jaw). Moim zdaniem- cholernie ciężka sprawa. Nie lepiej zamiast zabijać postarać się o nakaz rozwodu ?
 
Awatar użytkownika
fairhaven
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1486
Rejestracja: śr cze 02, 2004 8:14 am

sob maja 07, 2005 10:19 am

Kobieta, szczególnie mężatka z dzieckiem (które należy przecież do rodu męża) nie ma wpływu na dobór późniejszego małżonka. Swoja drogą dokładnie tak, jak jej przyszły mąż. Za oboje decydują rodzice (razem ze swatem). W wyjątkowych wypadkach, jeśli a) jedno z nich jest sławnym, poważanym samurajem i b) nie ma żadnego rodu, z którym możnaby zawrzeć sojusz (co jest niezwykle rzadkie) pozwala się mężczyźnie (lub kobiecie w rodzie matriarchalnym) wybrać sobie małżonka. Kolejną, choć jeszcze rzadszą możliwością jest posiadanie rodzica na tyle kochającego i miękkiego, by dał swemu potomkowi możliwość współudziału w wyborze małżonki. Zasada wyboru przez kandydata swej drugiej połowy jest regułą wśród Jednorożców (choć z pewnością nie obejmuje tylko dzieci daimyo) choć oczywiście obowiązuje tylko wewnątrz klanu. Generalnie - jeśli gracz pragnie damy z innego klanu, należy mu to delikatnie wybić z głowy - takie małżeństwa są bardzo rzadkie i wymagają wielu zabiegów.

Oczywiście wszystkie powyższe reguły da się obejść, jednak wymaga to od gracza sporej dozy pomysłowości. Przedsiębiorczy kandydat musiałby przekonać swego ojca, że ślub z daną damą/mężem leży w najlepszych interesach rodziny, rodu i klanu, po czym zaskarbić sobie jakoś przychylność swata (liczne i cenne "podarunki" powinny załatwić sprawę) po czym przekonać o konieczności małżeństwa drugą stronę (lub też stojącego nad nią daimyo). Po czym należy się modlić do Fortun, by żadna obraza na dworze, wojenna zawierucha czy krwawy zatarg nie zniszczyły perspektyw małżeństwa w trakcie trwających min rok (z tego co wiem) zaręczyn).
Jak widać, zadanie jest wielce trudne i skomplikowane, jednak czego się nie robi dla miłości. :wink:

Wracając do tematu wdów - rokugańska dama o tej pozycji nie ma praw do ziemi/majątku męża, zatem nie jest specjalnie atrakcyjną partią. Dobra zmarłego należą do jego rodziny, podobnie jak synowie, których ma za zadanie wychować. Najlogiczniejszym ślubem byłoby w tym wypadku wyjście za krewnego męża (np brata). Jeśli dama nadal jest urodziwa i pociągająca, sam daimyo zmarłego może pokusić się o przygarnięcie niewiasty, oczywiście jako drugiej czy trzeciej żony. Kolejną możliwością jest to, że ktoś zechce pojąć za żonę tylko pro forma (na przykład stary przyjaciel rodziny, wzruszony losem wdowy), żeby tylko zapewnić jej swą opiekę. Takie wypadki są jednak niezwykle rzadkie.
Inaczej ma się sprawea, gdy przez małżeństwo z wdową można przypieczętować jakiś sojusz - wówczas jest niemal pewne, że rodzina zechce ją powtórnie wydać.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości