nie robiło to żadnej różnicy, bo i tak żyli z uprawy roli.
Coo?
1000 osób żyje z uprawy roli? Wiesz jakie potrzeby miało takie miasto? Kupa rzemieślników, sklepów, targowisk, wielka świątynia! Nie możesz opierać się na czasach współczesnych tworząc takie miasta. To, że dzisiaj wieś może mieć 1000, to nie oznacza, że wtedy tak było.
Dalej, w takim mieście byłby co grabić, z kogo zbierać podatki, w skutek czego byłoby czego bronić. Fort, palisada, bądź mur, rezydencja pana tych ziem, gdzie to wszystko?
Ja rozumiem Ciebie całkowicie, to co napisałem nie ma znaczenia z punktu fabularnego, bo to nic nie zmienia. Jeśli lich ma zmienić 1000 ludzi w nieumarłych, ok! Ale proszę Cię, nie wmawiaj nam bredni
Co do pomocy, bo się poczuwam. Proponuję zwiększyć obszar działania Kryształu (swoją drogą fajny przedmiot, idealny do działań terrorystycznych) i zastosować się do rady Malaggara a propos automatycznego ustalenia minusowej temperatury. Teraz, to w zimę będzie im to latać, bo i tak zimno, a w lecie będzie po prostu chłodniej.
Może też zamiast jednej dużej miejscowości, daj kilka mniejszych? I gdzieś pośrodku dwór pana, który nie wie o co chodzi, nie ma pieniędzy, żeby wynająć superkozakówzmieczamiplusmiliard, a trakt przebiega, tylko jest zarośnięty i rzadko używany, co usprawiedliwiałoby brak działań ze strony gildii kupców (która w wypadku często uczęszczanego traktu, była by stratna).
PS. Takie wyładowanie magicznie nie zainteresuje przypadkiem magów? Zrób sobie z tego sidequest.
I robiło różnice! Mieszczanie mieli więcej praw od chłopów.