Zrodzony z fantastyki

 
Ramel

Realms of Cthulhu

wt lip 08, 2008 2:37 pm

Taka ciekawostka - http://www.peginc.com/forum/viewtopic.php?t=19691 Cthulhu na mechanice Savage Worlds.

Edit - potwierdza to Chaosium:
http://www.chaosium.com/article.php?story_id=343
 
Awatar użytkownika
Bleddyn
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 885
Rejestracja: wt maja 25, 2004 1:25 pm

śr lip 09, 2008 8:56 pm

Świetna wiadomość. Jak tak dalej będzie to niedługo przeniosą nWoD na SWEX.:D

A Cthulhu mamy już w SWofSK.:)
 
Awatar użytkownika
Vini
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 229
Rejestracja: pt wrz 17, 2004 5:31 pm

czw lip 10, 2008 10:24 am

Mechanika SWEXa zawsze kojarzyła mi się z filmowością i akcją. Jakoś nie wyobrażam jej sobie w Zewie.
 
Awatar użytkownika
Drachu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1617
Rejestracja: sob cze 26, 2004 1:50 pm

czw lip 10, 2008 1:23 pm

To zabawne - ostatnio wróciłem do prozy HPL i stwierdziłem, że nadaje się ona na RPG w dużo mniejszym stopniu, niż mi się zdawało. HPL pisał głównie opowiadania – tak na dobrą sprawę na podstawie większości z nich trudno zrobić sesję. Śledztwo u HPL jest zwykle dość żmudne i meczące – składają się na nie siedzenie w bibliotekach, grzebanie w zapiskach, księgach wieczystych, dokumentach urzędu (zwłaszcza rejestry urodzeń i zgonów) oraz przepytywanie świadków, albo ich potomków. Wszystko po to, by posiąść odpowiednią wiedzę. Spójrzmy prawdzie w oczy – ślęczenie w bibliotece może być fun (jako miłośnik literatury mam tą pewność), jednakże fast ani furious już raczej nie będzie. Do walki dochodziło niezbyt często.

Jednakże z drugiej strony – scenariusze do ZC miały w sobie już pewien pierwiastek akcji, którego brakowało (nie był potrzebny) prozie. Jednak wciąż nie było mowy o wychodzeniu na gołe klaty z tymi niewymawialnymi Przedwiecznymi. Wciąż grało się ofiarą.

Mechanika Savage Worlds z pewnością zmieni sposób rozgrywki. Nie wiem na ile pozostanie to horror – bo w końcu dla horroru RPG ważne jest to, że BG stają się ofiarami. Savage Worlds nie stawia bohaterów w roli ofiar. Przynajmniej do teraz tak było. Sądzę, że otrzymamy grę dynamiczniejszą niż stare ZC, o trochę innym stylu. Ja bym dał jej szansę – będzie trochę inna niż ZC, ale to nie znaczy, że będzie zła :)
 
Ramel

czw lip 10, 2008 1:43 pm

Zauwazcie, ze od dawna powstaje Pulp Cthulhu, ktory tez ma byc wiecej zorientowany na akcje. A takze Trail of Cthulhu, ktory jest gra z mozliwoscia grania pulpowego. Zobaczymy, co bedzie w SW, na co poloza nacisk. Ale w Rippersach calkiem niezle zrobiono samo podejscie do sledztwa i zdobywania informacji, cos takiego mozna by tez tutaj wykorzystac.

No i jakby nie patrzec, crossover z mechanika Pinnacle`a jeden juz byl - wyszedl calkiem sympatyczny dungeon crawl ze strzelaniem do obcych :)
 
Awatar użytkownika
Bleddyn
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 885
Rejestracja: wt maja 25, 2004 1:25 pm

pt lip 11, 2008 8:55 pm

U Howarda, który wplatał w swoje opowieści mitologię Cthulhu, też nie było mowy o praniu się z Przedwiecznymi. Jak dochodziło do starcia Dobra ze Złem to biły się dwa potężne demony ze sobą, albo bohater uciekał. W SWofSK pomniejsze demony się pierze, ale do boga-demona to już trzeba artefaktów, żeby mieć szansę przeżyć.

Jestem tylko ciekaw co nowego wymyślą. Mam nadzieję na parę nowych rzeczy, a nie na dublowanie Horror Toolkitów.
 
Ramel

pt lip 11, 2008 9:29 pm

Bleddyn - true that. A co do Toolkitow - toolkity sa nasze, Pinnacle`owe, a RoC jest z innej firmy, wiec tak do konca nie bedzie mogl wziac wszystkiego. Z tym, ze takie rzeczy, jak np Sanity - dobrze sie sprawdza, wiec po co wymyslac kolo na nowo?
 
Awatar użytkownika
Bleddyn
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 885
Rejestracja: wt maja 25, 2004 1:25 pm

pt lip 11, 2008 9:43 pm

Nowe, żeby zachęcić tych co mają Toolkity. Chyba, że to ma być dla nowych i jeden podręcznik z pełnymi zasadami tak jak Kane. Pewnie to drugie.:)
 
Ramel

pt lip 11, 2008 9:51 pm

Licencja (i to nie nasza) wiec jestem pewien, ze bedzie wymagal SWEXa.
 
Awatar użytkownika
Talandor
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 306
Rejestracja: pn gru 10, 2007 8:46 pm

pn wrz 15, 2008 12:58 am

Żenująca wiadomość. Biedny samotnik pewnie się w grobie przewraca widząc co robią z jego horrorów. Jak dla mnie do D&D'kizacja wszystkiego przechodzi już wszelkie granice.
Ale co z tego skoro na Chtulhu można zarobić, zróbmy z tego pop-produkt, lepką bezmyślną papkę którą podamy graczom. Bo po co odkrywać to co nieznane skoro można to po prostu rozwalić super statystykami i jeszcze w filmowych fajerwerkach? Akcja kręci ludzi, ale jej nadmiar zabija tajemniczość, a wraz z nią odchodzi horror, klimat, sens.

Kiedyś grało się grupą znajomych, gdzie Mg pisał opowiadanie, budował klimat, przerażenie, snuł tajemnicze wątki, nieustannie pokazując że za rogiem jest coś straszliwego, przerażającego, a okazywało się że to tylko kolejna tajemnica. Gdzie gracze dbali nie o to by postać miała kolejny level za zabicie Yongsostotha ale by oszaleć i dążyć do samozniszczenia w jak najciekawszy sposób, najlepiej jak się da. I nikogo nie obchodziło że mechanika jest siermiężna, przedwieczni nawet nie mają statystyk bo nie występują nigdy osobiście, a podręcznik jest dość prymitywnie zilustrowany. Miało się w głowie opowiadania mistrza, wszyscy doskonale sobie to wszystko wyobrażali.

Teraz pakują w nas piękne, ilustracje, kolorowe, bardzo klimatyczne i profesjonalne. Doskonale sklecone podręczniki, z runami okalającymi marginesy, na farbowanym papierze. Ale są one zbędne bo nadmuchane treścią niepotrzebną. Opis zbędnych super zdolności, okraja bohatera z jego osamotnienia w kłopotach, czyni z niego nadczłowieka, przygotowanego na wszystko. To nie o to chodzi. Ile bohaterstwa jest w doskonale wyszkolonym agencie który zabija stado bestii a ile w zwykłym listonoszu który mimo swojego strachu i bezradności nie tylko przetrwał ale i odniósł kilka małych zwycięstw? Zresztą ten system nie opiera się na bohaterstwie, opiera się o poznawaniu tego co przerażające, badaniu tajemnic, nie na jeżdżeniu z tomygunem i pruciu do macek wyrastających ze studni. Magia jest tu wiedzą nieprzeznaczoną dla ludzi, czynnikiem który ich niszczy, a sednem systemu jest powolny regres związany z poczytalnością. Postać kończy albo martwa, albo obłąkana albo zagubiona w czasie, albo się poddaje w trakcie i przez resztę życia usiłuje wyprzeć z pamięci to co już wie. I tak właśnie we wszelkich wątkach z Chtulhu powinno być.

Więc jest wszystko jedno czy gra się na mechanice z przed dwudziestu lat którą stworzyli prekursorzy RPG, czy na nowej, mega wypasionej kolorowej zassanej z D&D'ków i odnoszącej sukcesy marketingowe. Gracze wciąż będą dzielić się na tych którzy mają w głowach opowiadania i nie potrzebują wabika w postaci pięknych kolorowych wydań, sami czują klimat. Oraz na tych których interesuje jedynie to by gra była jak na obrazkach z ich nowiuśkich podręczników i nie obchodzi ich reszta.

I jedni i drudzy mogą sobie grać w co chcą, no i jednym i drugim życzę udanych, wciągających i jak najlepszych sesji.
 
Anonim_1

pn wrz 15, 2008 9:57 am

Talandor - kiedyś faktycznie grało się inaczej, ale nie tylko ze względu na wygląd podręczników, mechaniki, na których były oparte systemy, czy też same rodzaje gier. Grało się inaczej, bo taki a nie inny styl promował MiM (teraz zupełnie inny promują cRPG, MMORPG i same produkty spod znaku BI/FFG, WotC, czy też PEG), ale też dlatego, że praktycznie każdy system aspirował do miana uniwersalnego i w rzeczywistości nie wspierał żadnej konwencji. Trochę szkoda, że obecnie taki a nie inny styl dominuje na rynku, ale widocznie tego oczekują gracze.

Myślę, że trochę krzywdzące jest porównanie RoC z D&D - jeśli gra będzie operta na SWEX, na pewno nie będzie aż tak heroiczna (a bohaterowie nadludźmi), choć powinna być fast, fun & furious. ;)
 
Awatar użytkownika
Talandor
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 306
Rejestracja: pn gru 10, 2007 8:46 pm

pn wrz 15, 2008 1:54 pm

To jest dobre pytanie. Czy system odcięty od swojej sztandarowej konwencji pozostaje tą samą grą? Hmm, to trochę jakby grać w Warhammera ale negując z tego świata chaos. Albo komiksy Batmana odciąć od mrocznej gotyckości Gotham i zrobić go w słońcu Miami. Niby można ale czy o to chodzi?

Co do grania na nowe sposoby promowane przez wydawców. Spójrz ile procentowo podręcznika zajmuje rozdział o postaci, ile charakterystyki potworów. Trzecią część książki zajmą zasady mechaniki w stylu "Zmierz ile jest % zasłonięty by uzyskać modyfikator do strzału..." przyjrzyj się ile tych zasad poświęconych jest walce a ile reszcie sytuacji.
Możesz mówić że to nic, ale wyraźnie widać na co autorzy położyli największy nacisk. A to się swoją drogą bardzo rzuca na grę.

Nie wiem jak to będzie wyglądało w praktyce, i pewnie dobry Mg zdoła z tego stworzyć fajne przygody. Ale nie podoba mi się ujednolicanie mechaniki wszystkiemu jak leci tylko dlatego że jakaś mechanika jest modna. Co się sprawdza w jednej grze nie musi być dobre dla drugiej. Kiedyś siadając do nowego systemu zgłębiałeś nie tylko jego świat, specyfikę ale i odrębną mechanikę która tę specyfikę oddawała. Teraz wszystko da się poprowadzić z marszu, bez przygotowania, wystarczy kupić gotową przygodę wydaną przez wydawnictwo...

Nie mam nic do SWEX ale jednak za nią podziękuję...
 
Awatar użytkownika
Sting
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3287
Rejestracja: czw lip 29, 2004 7:27 pm

pn wrz 15, 2008 2:04 pm

Talandor z ZC problemu nie ma. Mamy 6 edycję, na starym dobrym basic RPG. Dodatkowo nowe dodatki są bardzo sprytnie pomyślane - całość masz na basic, a w załączniku masz całe d20 mięcho (z odnośnikami do odpowiednich stron).

A co do konwersji ZC na inne mechaniki - d20 to totalna porażka i tylko pusty śmiech ogarnia. Mity na d20 się nie sprawdzają w ogóle.
Jak będzie na Savage? Zapewne podobnie. ZC nie pasuje konwencją do owej mechaniki.

Zgadzam się, że debilne kserowanie systemów na popularne w danej chwili mechaniki jest pozbawione głębszego sensu. Ale cóż zrobić - nasz rynek nasz pannnnn :razz:
 
Ramel

pn wrz 15, 2008 2:50 pm

Talandor pisze:
Spójrz ile procentowo podręcznika zajmuje rozdział o postaci, ile charakterystyki potworów. Trzecią część książki zajmą zasady mechaniki w stylu "Zmierz ile jest % zasłonięty by uzyskać modyfikator do strzału..." przyjrzyj się ile tych zasad poświęconych jest walce a ile reszcie sytuacji.


Skad masz takie wiadomosci? Nie zajma, bo nie moga.


Możesz mówić że to nic, ale wyraźnie widać na co autorzy położyli największy nacisk. A to się swoją drogą bardzo rzuca na grę.


Again, skad wiesz, na co polozono nacisk?

Teraz wszystko da się poprowadzić z marszu, bez przygotowania, wystarczy kupić gotową przygodę wydaną przez wydawnictwo...


I co w tym zlego? Jezeli ktos czegos takiego oczekuje (jak ja, nie mam czasu, wiec dla mnie cos takiego to po prostu raj), to czemu mu tego zabraniac?

Ja z komentarzami bym poczekal. Bo znowu bedzie jak z DLC i DLR - sami marudzacy, po czym wiekszosc sie przekonala.

Nie wiecie, co zrobi RB w tym dodatku. Mozliwe, ze bedzie gritty damage system (ktory byl ostatnio na stronie), do tego cos z horrorow (Sanity juz bylo, mam nadzieje, ze bedzie albo podobne, albo lepsze).
SW do horrorow sprawdza sie calkiem dobrze, vide Tour of Darkness. A co w SW nie pasuje konwencja do Cthulhu rpg? Czy to, ze nie da sie zrobic wypakowanego profesora z hobby polowanie i maratony?

A poza tym, powstaje tez ZC na True20. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Jak na razie AoO pokazalo, ze mozna zrobic Delte Green na Savage.
 
Awatar użytkownika
Talandor
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 306
Rejestracja: pn gru 10, 2007 8:46 pm

pn wrz 15, 2008 3:10 pm

Wszystko da się zrobić na Sevage.
I w tym problem.

Skąd mam takie a nie inne informacje? Wcale ich nie mam. Wnioskuję jedynie na podstawie tego co obserwuję na rynku. Jeśli się mylę to mnie wyprowadź z błędu i tyle.

http://yog-sothoth.com/docs2/misc-shado ... review.pdf
- tu mamy dobry przykład. Piękne kolorowe stronice. Super ilustracje... Tylko jakaś dziwna sztuczność.
 
Ramel

pn wrz 15, 2008 3:17 pm

Talandor pisze:
Wszystko da się zrobić na Sevage.
I w tym problem.


Raz - Savage. 2- I co w tym zlego? Dla mnie to wlasnie zaleta.

Skąd mam takie a nie inne informacje? Wcale ich nie mam.


No, to jak na brak informacji, wyciagasz wiele wnioskow - i to dosc zabawnie, ale patrz dalej.

Wnioskuję jedynie na podstawie tego co obserwuję na rynku. Jeśli się mylę to mnie wyprowadź z błędu i tyle.


NDA. Sorki. Ale mowie, z szybka mechanika i zasadami z Horror Toolkit + Gritty, SW bedzie o wiele bardziej smiertelne i szalenczogenne, niz oryginal.

http://yog-sothoth.com/docs2/misc-shadows-of-cthulhu-preview.pdf
- tu mamy dobry przykład. Piękne kolorowe stronice. Super ilustracje... Tylko jakaś dziwna sztuczność.


No swietnie, tylko nie wiem czy zauwazyles, ze ma to tyle wspolnego z SWEX i RoC, co pies z jezem. Czyli niewiele. Wnioskujesz o systemie na podstawie innego systemu? Sorki, ale jak dla mnie to smieszne.
 
Awatar użytkownika
Talandor
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 306
Rejestracja: pn gru 10, 2007 8:46 pm

pn wrz 15, 2008 4:07 pm

Pokazuję ci trend, nie chcę kłócić się z tobą o drobiazgi.
To co dla ciebie jest plusem po prostu dla mnie jest wadą.
Graj jak ci miło, ale i daj mi zaznaczyć swoje zdanie.

Te kilka kartek to przykład nowoczesnego podejścia do pisania systemów RPG. Nie zaś super argument mający zmiażdżyć twoje argumenty.

Jeśli Mg jest dobry to i system mu nie będzie przeszkadzał w dobrej przygodzie, więc takie drobiazgi są już nieistotne.

Bardziej skupił bym się na tym że na każdym obrazie widzimy macki, Cthulu jest zupełnie konkretną, obdartą z tajemniczości istotą, a całość podręcznika ma ciut kiczowaty wymiar. Mg inspirując się materiałami z podręcznika zrobi grupę gości polujących na zmutowane ośmiornice, z możliwością uśmiercenia Cthulu. Kiedyś Mg nie miał tylu gotowych, podanych na ławę inspiracji i czytał prozę samotnika, to z niej wychodziły jego klimaty, groza, tajemniczość i ciekawość.

Inna sprawa. Call of Cthulhu był jednym z pierwszych RPG jakie w ogóle stworzono. Oparto go o zwykłą, prostą i szybką mechanikę rzutów k100 które rozwiązywały wszystkie kłopoty i dawały dużą dynamikę.
Potem powstał Cthulhu D20, PseudoCthulchu, Cthulhu TrueD20, FETA Cthulhu, SWEX Cthulhu, no i cała gama innych odnóg jednego uniwersum.
Zupełnie jakby taka różnorodność była potrzebna a mechanika najważniejsza.
Z jednej strony to dobrze, bo każdy dobierze sobie mechanikę do swojej gry, z drugiej to robi z systemu papkę w której gracze wdają się w meandry mechaniki by podpakować swoją postać zamiast go po prostu porządnie przemyśleć.
 
Ramel

pn wrz 15, 2008 4:15 pm

Talandor pisze:
Bardziej skupił bym się na tym że na każdym obrazie widzimy macki, Cthulu jest zupełnie konkretną, obdartą z tajemniczości istotą, a całość podręcznika ma ciut kiczowaty wymiar. Mg inspirując się materiałami z podręcznika zrobi grupę gości polujących na zmutowane ośmiornice, z możliwością uśmiercenia Cthulu.


W ZC Basic tego nie mozna bylo zrobic? Ba, nie robiono tego? Talandor, wake up! To bylo, jest i bedzie. A zeby bylo zabawniej, wiekszosc graczy w ZC wlasnie tak gralo. PRzynajmniej wiekszosc z tych, ktorych znam - a znam wielu. I wiekszosc ze stazem rpgowym dluzszym, niz moje wlasne zycie :)

Talandor pisze:
Kiedyś Mg nie miał tylu gotowych, podanych na ławę inspiracji i czytał prozę samotnika, to z niej wychodziły jego klimaty, groza, tajemniczość i ciekawość.


Szkoda tylko, ze nie wychodzily z przygod do ZC. Bo tak po prawdzie, to ZCRPG przypomina bardziej Indiane Jonesa, niz ksiazki Lovecrafta.

Zupełnie jakby taka różnorodność była potrzebna a mechanika najważniejsza.


Bo dla niektorych jest.

Z jednej strony to dobrze, bo każdy dobierze sobie mechanikę do swojej gry, z drugiej to robi z systemu papkę w której gracze wdają się w meandry mechaniki by podpakować swoją postać zamiast go po prostu porządnie przemyśleć.


No i bedzie to robic taka osoba w kazdym systemie. Czy bedzie mial SWEX, czy Basic. Zobacz na to, co pisalo w 4 ed CoC, slynne skille biegania i inne.
 
Awatar użytkownika
Sting
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3287
Rejestracja: czw lip 29, 2004 7:27 pm

pn wrz 15, 2008 4:50 pm

Ramel pisze:
Szkoda tylko, ze nie wychodzily z przygod do ZC. Bo tak po prawdzie, to ZCRPG przypomina bardziej Indiane Jonesa, niz ksiazki Lovecrafta


Całkowicie się nie zgodzę. ZC RPG (na basic ofkorz) przypomina mocno prozę Lovecrafta. Jaki Indiana Jones? :? Może przykład, bo nie za bardzo rozumiem skąd wysnułeś taki wniosek Ramelu?
 
Ramel

pn wrz 15, 2008 4:54 pm

Wiekszosc przygod to tak na prawde idziemy i wycinamy macki, czasem tylko sie leczymy (albo wariujemy). Zobacz przygody z podrecznika. W jednej jedziemy i strzelamy sie z Mi-Go, w innej z mafia i potworami (w tym z zombie, afair). To sie jeszcze poglebia w przygodach - ostatnio pare zakupilem i mocno sie zawiodlem - chcialem klimatycznego horroru, dostalem sieczke. A juz nie mowiac o Orient Expresie!
A z indiana jonesem to przenosnia - ktos kiedys podsumowal przygody do ZC RPG: pisane sa jako Indiana Jones and the Temple of Tentacles :)
 
Awatar użytkownika
Vukodlak
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1622
Rejestracja: śr maja 11, 2005 4:41 pm

pn wrz 15, 2008 6:04 pm

Muszę się zgodzić z postem Ramela. Przygody do ZC to zwykle klimaty Indiany Jonesa. Idealnym przykładem są Maski Nyarlathotepa, większość przygody to typowy "adventuring". Często przewijane jest to wątkami detektywistycznymi, a prawie zawsze jest duża dawka akcji. Może nie strzelanie do Dagona z działa okrętowego (vide Dark Corners of the Earth), ale akcji nie brakuje.


PS

Talandorze, są ludzie w RPG ceniący przede wszystkim mechanikę, a dopiero potem inne rzeczy. Rynek po prostu się dostosowuje, proponując im narzędzia niezbędne do dobrej zabawy. Czy to źle?
Ostatnio zmieniony pn wrz 15, 2008 6:07 pm przez Vukodlak, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Anonim_1

pn wrz 15, 2008 6:05 pm

Talandor pisze:
Czy system odcięty od swojej sztandarowej konwencji pozostaje tą samą grą?

Oczywiście, że nie - tym bardziej, że zwykle za zmianą konwencji idzie w parze zmiana mechaniki. Przyznam, że nie rozumiem do końca Twoich zarzutów odnośnie RoC - to nie Zew Cthulhu, a zupełnie nowa gra.

Talandor pisze:
Spójrz ile procentowo podręcznika zajmuje rozdział o postaci, ile charakterystyki potworów.

Spoglądam... Mam zobaczyć coś konkretnego? Bo widzę, że w D&D mechanika jest zaprojektowana tak, by wspierać konwencję heroicznej wyrzynki, czyli wszystko jest w porządku. Jeśli w RoC jedna trzecia podręcznika jest poświęcona potworom i walce, to znaczy, że autorzy wspierają pulpowe naparzanie do plugawych bestii, czyli wszystko jest w porządku.

Talandor pisze:
Kiedyś siadając do nowego systemu zgłębiałeś nie tylko jego świat, specyfikę ale i odrębną mechanikę która tę specyfikę oddawała.

Tutaj akurat się nie zgodzę - w większości wypadków mechanika gier nie podkreślała niczego. Lwia część systemów była oparta na tej samej mechanice (atrybut + umiejętność kontra Poziom Trudności lub rzut % poniżej stałej wartości), różniły się jedynie skalą, procentową szansą sukcesu w przeciętnym teście przeciętnej postaci i kilkoma innymi detalami.

Ale z tym, że mechaniki uniwersalne albo są złe albo nie do końca uniwersalne się zgadzam w 100%.

Talandor pisze:
Teraz wszystko da się poprowadzić z marszu, bez przygotowania, wystarczy kupić gotową przygodę wydaną przez wydawnictwo...

W końcu! Ile lat trzeba było czekać na gry zaprojektowane z myślą o człowieku, który po 8 godzinach pracy nie ma czasu na kolejne osiem projektowania przygody i dostosowywania mechaniki, czy też grzebania po źródłach, by odwzorować realia w 100%. Nie mówię, że takie granie jest złe (prawdę mówiąc, od jakiegoś czasu mam ochotę pograć "klimaciarsko"), ale wiele osób nie ma na nie czasu.

Talandor pisze:
Wszystko da się zrobić na Savage.
I w tym problem.

Nie wszystko, ale sporo się da.

Talandor pisze:
Jeśli Mg jest dobry to i system mu nie będzie przeszkadzał w dobrej przygodzie, więc takie drobiazgi są już nieistotne.

Dawno już minęły te czasy, kiedy system kupowało się po to, by nie przeszkadzał w grze - od dobrych kilku lat gry albo pomagają w grze, albo lądują w magazynach EMPiKów (jak pokazał przykład Arkony). Dobry MG to pewnie i poprowadzi Amber na Rolemasterze, ale jeśli dostanie do tego lepsze narzędzie, będzie prowadził jeszcze lepiej.
 
Awatar użytkownika
Bleddyn
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 885
Rejestracja: wt maja 25, 2004 1:25 pm

pn wrz 15, 2008 9:18 pm

Talandor pisze:
Biedny samotnik pewnie się w grobie przewraca widząc co robią z jego horrorów.


Jakoś nie narzekał jak Conan spotykał mity na swojej drodze.;)

Talandor pisze:
Możesz mówić że to nic, ale wyraźnie widać na co autorzy położyli największy nacisk. A to się swoją drogą bardzo rzuca na grę.


Biorę do ręki Savage World of Solomon Kane. Część dotycząca prowadzenia, tworzenia przygód i same przygody to 175 stron, czyli ponad połowa podręcznika. Autorzy położyli nacisk na pomoc MG w przygotowaniu fajnych sesji.:)
 
Awatar użytkownika
Talandor
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 306
Rejestracja: pn gru 10, 2007 8:46 pm

pn wrz 15, 2008 9:37 pm

Bleddyn pisze:
Biorę do ręki Savage World of Solomon Kane. Część dotycząca prowadzenia, tworzenia przygód i same przygody to 175 stron, czyli ponad połowa podręcznika. Autorzy położyli nacisk na pomoc MG w przygotowaniu fajnych sesji.:)


Tu muszę przyznać że jestem zaskoczony. Może wcale nie jest tak źle z rynkiem RPG jak mi się wydawało.
Ale to mimo wszystko pocieszające.
 
Awatar użytkownika
Dhaerow
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 495
Rejestracja: wt maja 20, 2003 1:51 pm

pn wrz 15, 2008 9:43 pm

Czołem ludziska!

A skąd pomysł, że Realms of Cthulhu nie będzie horrorem? Dość zabawna wydaje mi się koncepcja w której MG chcący prowadzić sesje w klimatach opowiadań Lovecrafta sięgając po CoC poprowadzi obłędny horror, a sięgając po RoC strzelankę z MI-GO ;) Tak jakby to od mechaniki gry zależało jaka będzie fabuła i nastrój sesji.

Właśnie przygotowuje kampanię w konwencji horroru do Savage Worlds i system absolutnie mi nie przeszkadza, co więcej zawiera parę użytecznych narzędzi. Zresztą IMO Horror Toolkit do prowadzenia Cthulhu by wystarczył jak się zna mitologię Lovecrafta. Ciekaw jestem jakie nowe zasady wprowadzi RoC, ale bardziej mnie ciekawi ile i jakie mięcho fabularne się w nim znajdzie :)

Osobiście lubię mechanikę Savage Worlds właśnie za uniwersalność, za to że mogę prowadzić na niej różne kampanie i nie muszę się uczyć nowych zasad. Dzięki temu mogę się skupić w pełni na fabule i nastroju.
 
Awatar użytkownika
Vukodlak
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1622
Rejestracja: śr maja 11, 2005 4:41 pm

pn wrz 15, 2008 10:01 pm

Bleddyn pisze:
Część dotycząca prowadzenia, tworzenia przygód i same przygody to 175 stron, czyli ponad połowa podręcznika.


Myle się, czy mechanika SW nie jest przypadkiem opisana w odrębnym podręczniku? SWoSK nie jest przypadkiem nakładką, która większość zasad ma właśnie w corebook, a tutaj są po prostu drobne zmiany, odpowiednie dla świata? Coś jak z nWoD, mechanika jest w osobnym podręczniku, a nakładki zawierają tylko cząstkę odpowiednią dla danej istoty. Wtedy nie dziwota, że ponad połowa to gadanie o klimacie i tworzeniu przygód.
 
Ramel

pn wrz 15, 2008 10:06 pm

No wlasnie nie, Kane to pelen rpg, z zasadami SW, ale nie bedacy nakladka.
 
Awatar użytkownika
Bleddyn
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 885
Rejestracja: wt maja 25, 2004 1:25 pm

pn wrz 15, 2008 10:08 pm

@Vukodlak

Mylisz się. SWofSK to jeden podręcznik zawierający wszystko potrzebne do gry. SWEX nie jest potrzebny.
 
Awatar użytkownika
Bleddyn
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 885
Rejestracja: wt maja 25, 2004 1:25 pm

czw kwie 16, 2009 10:21 pm

 
Awatar użytkownika
Drachu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1617
Rejestracja: sob cze 26, 2004 1:50 pm

Realms of Cthulhu

śr paź 28, 2009 11:18 pm

Okej. Gra funkcjonuje już na rynku, a ja jestem nieco za bogaty. Okładka jest w pytona, więc przykuła mą uwagę. Ale... czy ktoś z tu obecnych wziął już grę do ręki i może ją z czystym sercem polecić/spisać na straty? Co umożliwia gra? JAkie epoki? Na ile jest horrorem, na ile naparzaniem potworów? Czy zawiera mechanikę, czy podręcznik to samo mięcho (przy całej mojej sympatii dla SW mam już mechanikę w SWEX, SWOSK i w POTSM i średnio chce mi się płacić za nią ponownie)?

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości