Do reanimacji brakuje bardzo dobrego typa -
Pathrazer of Ulamog. Atak w drugiej turze - praktycznie kończy grę.
Z reanimowanych krit zostawiłbym jedynie:
1 Inkwell Leviathan
1 Iona, Shield of Emeria
1 It That Betrays - tu ewentualny ew. nowy kolos - (nazwy nie pomnę - kolo z infektem)
1 Sphinx of the Steel Wind
1 Terastodon
+ wspomniany pathrazer.
Talia została pozbawiona Mystical Tutora, dlatego komplet Entombów jest IMO nieodzowny, bo reanimator bez nich jest niestety talią do wielkiej bani. (próbowałem kiedyś złożyć reanimatora bez entombów i wiem, że to nie gra)
Spellsnare w tym decku to nieporozumienie. Z removalu może zaboleć Cię Terminate - który za często grany nie jest, Bo w legacy najczęściej spotykasz Swordsy, Pathy, i grający coraz częściej Ghastly Demise oraz Smother - które nie robią krzywdy żadnej twojej kreaturze.
Do zrzucenia celów pod reanimację, wrzucił bym Putrid Impy + Cabal Therapy. Te drugie w szczególności mogą zrobić Ci grę. Pierwszy raz możesz rzucić na ślepo - drugi raz poświęcasz impa dla flashbacka z terapii - wyrzucając przeciwnikowi kontry/removal. Nie jest to może wybitny tech, ale może siadać.
Co do prowadzenia, to idea jest prosta - byle jak najszybciej się skombić i wrzucić kabana. Jak grasz z kontrolą, to w pierwszej kolejności powinieneś wyczyścić rękę oponenta z zagrożeń w postaci kontr i/ lub removalu. Czyścisz łapkę najlepiej za pomocą Duress/Thoughtseize. I tyle. Z aggro powinieneś mieć do przodu.
Generalnie mam jedno "ale" do tej talii i to bardzo duże. Jest to deck bardzo wrażliwy na kontry, removal i gravehate. Po side może nie robić już kompletnie nic (i zwykle nie robi). Pierwszoturowy Relic, Krypta, czy najbardziej bolący- Layline - jak nie masz na łapce FOW-ów - zamyka całkowicie szanse na skombienie się.
Reasumując - bez FOW-ów i przynajmniej dwóch sztuk
Misdirection i kompletu Entombów - ja tego decku nie widzę. bo jak uda Ci się zreanimować gościa i siądzie w niego removal - to z cała strategii dupcia bladziutka.
P.S. Igłami nie grałbym mainowo.