Zrodzony z fantastyki

Rekwizyty na sesji tak czy nie?

Tak
28 (80%)
Nie
7 (20%)
 
Liczba głosów: 35
 
Awatar użytkownika
Sobek_88
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 92
Rejestracja: pn gru 05, 2005 12:24 am

Rekwizyty

ndz gru 18, 2005 9:19 pm

Temat zalozony ze wzgledu na stosunek graczy do rekwizytow. Chcialbym podyskutowac tu na temat:
- Przydatnosci ich na sesji(w przygodzie)
- Czestosci ich stosowania
- Ich rodzaju (czy to tylko kartki stylizowane, czy moze pól mieszkan angazujecie do sesji)
- Wasz stosunek do nich (zarówno graczy jak i MG)

Dlaczego taki temat? Bo moi gracze stwierdzili, ze moja szafa to kopalnia rekwizytow, a gdy jednemu pokazalem co mam w kuchni to sie zlapal za glowe!! :P I Ciekawi mnie czy stosujecie, jakies przedmioty z domu.
Kiedys jak prowadzilem neurshime to kilka ciekawych zastosowalem, ale w monie jeszcze nie probowalem. Wypowiedzcie sie!!
 
Awatar użytkownika
beneq
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 796
Rejestracja: pn paź 10, 2005 4:39 pm

pn gru 19, 2005 2:02 pm

Oj sebastian!!Ledwo co temat założyłes już cie Admin pojechał!!
Sobek_88 pisze:
Bo moi gracze stwierdzili, ze moja szafa to kopalnia rekwizytow, a gdy jednemu pokazalem co mam w kuchni to sie zlapal za glowe!!
Nie ładnie chwalić sie Seba!!Troche skromności...(to ja byłem tym graczem chwytającym sie za głowe :razz: )

A powracając do tematu, wydaje mi sie on bezsensowny :? Dlaczego? Bo oczywistym faktem jest, że rekwizyty są obiektem pożądanym sesjach i urozmaicają je :razz:. Jeszcze nie spotkałem się z opinią, która by to negowała. Temat zatem powinien brzmieć: "Skąd brać rekwizyty?". Sobek zapewne odpowiedziałby: "Z szafy!!" i problem załatwiony jednak większość ludzi ze środowiska RPG nie ma takiej szafy. :razz: Jak więc zdobywać rekwizyty, jak je robić, w końcu jak ich używać żeby nie popaśc w przesade :wink: ??

pozdr beneq
 
Awatar użytkownika
Sobek_88
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 92
Rejestracja: pn gru 05, 2005 12:24 am

pn gru 19, 2005 6:06 pm

Przepraszam za nie sprecyzowanie!! (to sie wiecej nie powtorzy:P) Naturalnie chodzilo mi o monastyr.

Co do wypowiedzi benqa to po sprecyzowaniu temat wydaje sie troche inaczej postrzegany, bo ktos moze uznac, ze w monie rekwizyty sa kompletnie nie przydatne, bo np. zajmuja graczy same soba zamiast inspirowac ich do gry, czy pomoc w stworzeniu danego klimatu na sesji.

Dlatego pytam, bo chcialbym skonfrontowac tych, ktorzy nie wyobrazaja sobie sesji bez chociazby jednego, z tymi dla ktorych obecnosc takich przedmiotow, tylko rozwala klimat/sesje/przygode (niepotrzebne skreslic).
Naturalnie nie dyskryminuje tych, ktorzy uzywaja rekwizytow sporadycznie. I nawet sie przyznam ze to na ich pomyslach na rekwizyty i ich stosowaniu najbardziej mi zalezy, bo umieszczane przez nich przedmioty raczej nie znajduja sie na sesji dla frajdy, ale maja jakis konkretny cel.

Ale chcialbym poznac przyklady rekwizytow (moze czegos nie mam w szafie:P), pasujacych do mona, moze sposoby latwego zrobienai samemu, albo czegos w tym stylu.

Naprawde zalezy mi na urozmaicaniu sesji i dlatego zrodzil sie pomysl na taki temat. Jesli administrator uzna, ze temat nie ma sensu, lub rzeczywiscie nic nie wnosi, to prosze o jego usuniecie.

pzdr CitronMan
 
Awatar użytkownika
Ysabell
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1410
Rejestracja: wt maja 04, 2004 12:48 am

pn gru 19, 2005 10:22 pm

A ja znam sporo osób, które uważają, że rekwizyty sa na sesji zupełnie niepotrzebne, niezależnie od systemu... Ale nie o tym mowa.

Ja sama nie mam nic przeciwko używaniu rekwizytów, choć nie robię tego często. Jedyne, co do czego czynię wyjątek, to listy. Ale i tutaj nie przesadzam ze stylizacją. Po prostu nie lubię mówić graczowi, że dostał list, w którym było to to i to... Niech sam przeczyta. A, że dawanie pomiętej kartki wyrwanej z zeszytu to lekka przesada (no chyba, że się miało kwadrans na przygotowanie sesji...), staram się zrobić coś troszkę lepszego.
Zwykła kartka do ksero/drukarki, pióro/cienkopis, świeczka, 10 koron czeskich i koperta z papierniczego. Ta koperta to moje jedyne ustępstwo na rzecz klimatu - te nowoczesne wyglądają okropnie, a w papierniczych można kupić takie, do których akurat zmieści się kartka złożona na trzy części... Oczywiście można po prostu złożyć pismo, ale wolę wersję z kopertą.
Co do kroju - jak mi się nudzilo na wykładach wymyślałam sobie Wielkie ozdobne (bez przesady) litery, więc wzory mam. Poza inicjałami nie stosuję w piśmie stylizacji - tyle, że małe literki są dużo mniejsze od wielkich. No i to chyba wszystko.
Poza tym rekwizytów raczej nie używam. Wyjątkiem są sytuacje, kiedy coś co zobaczę natchnie mnie do wprowadzenia takiego przedmiotu na sesję (zazwyczaj biżuteria, czasem fajka, guzik czy coś w tym stylu) - wtedy zdarza mi się pokazywać ten przedmiot graczom...

Pozdrawiam
 
Awatar użytkownika
Zuhar
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 669
Rejestracja: pn paź 20, 2003 2:11 pm

pn gru 19, 2005 10:52 pm

Lubię rekwizyty o ile pomagają. W MOnie preferuję listy. To się prawdza. Osobiście drukuję je na komputerze czcionką Allegro PL. Znacie ją wszyscy z podręczniku Monastyru (ta "finezyjna" w tytułach rozdziałów).
 
Awatar użytkownika
beneq
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 796
Rejestracja: pn paź 10, 2005 4:39 pm

wt gru 20, 2005 3:21 pm

Sobek_88 pisze:
ktos moze uznac, ze w monie rekwizyty sa kompletnie nie przydatne, bo np. zajmuja graczy same soba zamiast inspirowac ich do gry, czy pomoc w stworzeniu danego klimatu na sesji.
Podałeś tu przykład sesji, w której uczestniczą początkujący gracze, którzy nie odpowiedzieli sobie na pytanie:"Po co ja tu własćiwie siedzę?". Takiego gracza rzeczywiście mogłyby zająć rekwizyty i taki gracz jest już stracony na sesji, a ponadto pociąga za sobą na dno resztę graczy i MG. Początkującym graczom należy wytłumaczyć jeszcze przed sesją że rekwizyty są jedynie dodatkiem i mają je traktować jak traktowałyby je ich postaci. Problem rozwiązany?? :razz:
Ysabell Moebius pisze:
A ja znam sporo osób, które uważają, że rekwizyty sa na sesji zupełnie niepotrzebne, niezależnie od systemu...
A mogłabyś powiedzieć dlaczego tak uważają??

pozdr beneq
 
Awatar użytkownika
Ysabell
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1410
Rejestracja: wt maja 04, 2004 12:48 am

wt gru 20, 2005 8:50 pm

beneq pisze:
A mogłabyś powiedzieć dlaczego tak uważają??

Mogłabym. Główny argument jest taki: przygotowanie handouta (znalezienie/stworzenie odpowiedniego rekwizytu itp) zajmuje czas, który MG mógłby spokojnie przeznaczyć na ważniejsze rzeczy (dopracowanie fabuły, BNów, wymyślenie wątku itp). I o ile sesja na niestosowaniu handoutów za bardzo nie ucierpi (niestety taka jest smutna prawda - na własnej skórze przekonałam się, że bez rekwizytów sesja jest prawie taka sama jak z rekwizytami - sad but true :) ), natomiast na niedopracowaniu fabuły - jak najbardziej ucierpi.
Kiedyś rozmawiałam z graczem, który twierdził, że rekwizyty go irytują, bo nie pasują mu do jego obrazu świata. Z kole inny - tym razem MG - mówił mi, że nie stosuje rekwizytów, bo nie da się znaleźć/stworzyć niczego co by dobrze pasowało - byłoby idealnie takie jak powinno - do świata przedstawionego, a półśrodków nie lubi.
Jak widać de gustibus non est disputandum...


Ale - wracając do tematu. Co do częstości stosowania rekwizytów. Nie za często. Zdecydowanie wolę dać graczom coś do łapek raz na jakiś czas, bo i radość większa, i więcej na to zwrócą uwagi, i bardziej docenią moją pracę. Nie można pozwolić, żeby gracze się do tego przyzwyczaili :)
 
Awatar użytkownika
beneq
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 796
Rejestracja: pn paź 10, 2005 4:39 pm

śr gru 21, 2005 12:35 pm

Ysabell Moebius pisze:
na własnej skórze przekonałam się, że bez rekwizytów sesja jest prawie taka sama jak z rekwizytami - sad but true
Veto! Nie powiesz mi chyba że wydrukowany odpowiednią czcionką list zawierający jakąs zaszyfrowaną umiejętnie wiadomośc nie urozmaici sesji.Zrobienie listu to kwestia 5-10 min :wink: więc na zbytnią absorpcje czasu tez nie można narzekać. Jako rekwizytów mozna używać najróżniejszych rzeczy i róznorodnośc w ich formie zależy od pomysłowości MG. Naprawde nie trzeba mieć wiele czasu na ich zgromadzenie 8) . Co do mieczy i rzeczy wymagających większego nakładu pracy i czasu, zostawiłbym to graczom :wink: .Jeżeli gracz lepiej wczuwa się w postać z rekwizytem należacym do jej postaci to jego sprawa czy będzie go miał czy nie. Druga strona jest tak że jeżeli gracz uzna, że rekwizyt nie pasuje do świata może go zostawic w domu :razz:

pozdr beneq :D
 
Awatar użytkownika
Masssło
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: ndz sie 07, 2005 8:34 pm

czw gru 22, 2005 4:23 pm

beneq : +1
Poza tym jak dla mnie świetną zabawą jest robienie jakiegoś rekwizytu samemu. Wspomniany wcześniej list albo zwój. Raz kiedyś pamiętam, że zrobiłem taki liścik z zaszyfrowaną wiadomością. Niestety miałem na tyle niedomyślnych graczy, że skapitulowali po dobrych dziesięciu minutach. Byli tak spoceni, że swoje karty zmoczyli :D A technika była całkiem prosta. Systemem :
A = C
B = D
C = E

czyli dwie literki w przód. BG jednak nie potrafili się wspiąć na wyżyny swych detyktywistycznych zdolności :P
 
Awatar użytkownika
Theta-
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: sob lip 02, 2005 7:22 pm

pt gru 23, 2005 12:00 am

Ja też lubię rekwizyty na sesjach, chociaż preferuję takie, które nie wymagają przygotowania. Zamiast opisywać pierścionek, wolę go porównać do ozdoby na palcu graczki. Dobrym rekwizytem jest również pogoda za oknem - po co tłumaczyć skomplikowaną sytuację, skoro każdy może ją poczuć na własnej skórze, jako gracz.

Lubię również listy, w tym te zaszyfrowane. Nie przepadam za to za skomplikowanymi kodami. Ponadto wolę, żeby za szyfrem kryła się informacja przydatna i pozwalająca ominąć niektóre trudności, jednak nie kluczowa dla postępu akcji. Dobrym przykładem jest przekaz układający się z pierwszych wyrazów w linijkach - coś, co da się nagle dostrzec przy którymś z kolei oglądaniu, i co uderza sensacyjną treścią.

Listy i podobne rekwizyty, oprócz tego, że przydają się podczas gry, mają jeszcze jedną zaletę, chyba najważniejszą: zostają po sesji - można do nich wrócić po długim czasie i powspominać, a nawet napalić się na kontynuację starych wątków :)
 
Awatar użytkownika
Sobek_88
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 92
Rejestracja: pn gru 05, 2005 12:24 am

pt gru 23, 2005 1:30 pm

Seji pisze:
Alez wnosi :). Tyle, ze sformulowales go tak, ze wiecej opdowiedzi i czytajacych mialbys w dziale ogolnym. Ale skoro ma byc pod Mona, to niech tu zostanie :).


Seji zwracam honor i proponuje przeniesc temat na forum ogolne, bo rzeczywiscie ludzie wola dyskutowac raczej ogolnie o rekwizytach, niz o knkretnych do Mona. Przyznaje moj blad i prosze o jak najszybsze przeniesienie tematu na Forum Ogolne.

Z gory dzienx!!

pozdr. CitronMan
 
Awatar użytkownika
Joseppe
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2393
Rejestracja: śr maja 21, 2003 5:47 pm

pt gru 23, 2005 1:35 pm

Sobek_88 pisze:
Seji zwracam honor i proponuje przeniesc temat na forum ogolne, bo rzeczywiscie ludzie wola dyskutowac raczej ogolnie o rekwizytach

Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przekształcić go w temat monowy i rozmawiać o specyficznych dla monastyru rekwizytach :)
 
Awatar użytkownika
Sobek_88
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 92
Rejestracja: pn gru 05, 2005 12:24 am

pt gru 23, 2005 2:05 pm

Takie bylo zalozenie, ale ludzie piszacy w temacie raczej mowia ogolnie o RPG, a nie jak mialem w zalozeniach o MOnie. Dlatego chyba trzeba go przeniesc na ogolne :(. Chociaz moze masz jakis pomysl, zeby inni zaczeli pisac o MOnie :P.??)

Ale mozna by zostawic temat tutaj na okres sprawdzajacy, albo cos w tym stylu. Albo przeprowzic jakas ankiete. Nie wiem, ale jak ma ktos jakis pomysl na ozywienie monastyrowych dyskusji na temat rekwizytow to zapraszam do mnie na prv.

pzdr CitroNmAn
 
Awatar użytkownika
Ysabell
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1410
Rejestracja: wt maja 04, 2004 12:48 am

pt gru 23, 2005 9:04 pm

Ekhm, ja mam pomysł jak sprawić, żeby ludzie zaczęli pisać o rekwizytach w Monastyrze - samemu to zrobić :)

I żeby nie być gołosłowną:
W Monastyrze, tak jak mówiłam stosuję listy. Listy to naprawdę świetna rzecz i też bardzo je lubię przygotowywać samodzielnie. Własnie wczoraj udało mi się kupić ładny beżowy papier o świetnej fakturze - będzie jak znalazł na kolejną sesję. Jeśli listy - to pisane piórem ewentualnie stalówką lub pędzelkiem i koniecznie atramentem lub tuszem. Poza tym - na liście musi być pieczęć - tutaj najlepszy jest lak (ale sprawdza się również świeczka) oraz moneta (doskonałe jest czeskie 10 koron...). Najwięcej czasu zajmuje, niestety, napisanie listu - ale jak to mówią "ćwiczenie czyni mistrza" :) . Ostatnio idzie mi coraz szybciej. Szkoda, że za naszych czasów nie zmuszano już dzieci do nauki kaligrafii... ;)

Macie jakiś specjalny sposób na robienie listów? Jakieś rady? Sprytne sztuczki? Tylko, proszę, nic związanego z drukowaniem - to zabija klimat... :)

A może używacie jakichś innych rekwizytów? Jakich?

PS. nie uznaję za rekwizyt treści listu spisanej ołówkiem kopiowym na kartce wyrwane z zeszytu. Jednak taki zamiennik może doskonale sprawdzić się na sesji. Sesja doskonale radzi sobie bez handoutów, choć ja osobiście wolę sesje z rekwizytami. Nie lubię za to pokazywać czegoś i mówić "no, to co widzicie jest podobne do tego..." - irytuje mnie to u innych Mistrzów i wiem, że moich graczy też by irytowało.
 
Awatar użytkownika
Drachu
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1617
Rejestracja: sob cze 26, 2004 1:50 pm

sob gru 24, 2005 1:54 am

Pamiętam taką sesję (nie, nie był to Mon), gdy wszyscy siedzieli w powyciąganych, marynarskich swetrach (tak, jest cos takiego), w marynarskich czapkach (no cóż, ojciec odbębnił WSM, ale czapki pozostały), jeden siedział z fajeczką - grono oficerskie U-Boota :)

Ale prawda jest taka, że sesja bez handoutów dalej może być zarąbista. Sesja skopana zawsze będzie kijowa. Tak to jest największy problem rekwizytów - kulawy stosunek czasu do efektu. Już tłumaczę.
Dostajeszdo reki list. Fajna sprawa? No jasne :) Ale patrząc na niego nie wiesz ile czasu Mg poświęcił na jego zrobienie. Efekt jest niezły... ale bez orgazmu.

To już po stokroć wolę, gdy MG poświęci ten czas na przygotowanie paru kapitalnych scen, czy dobrze sobie wszystko zaplanuje. Opracuje dodatkowe wyzwania, nada postaciom więcej charakteru, przemyśli osobiste wątki - to własnie to, co sprawia, ze sesja będzie udana. Rekwizyty są miłe, ale najlepiej zaszyfrowany list nie pomoże słabej sesji. Zaś dobra sesja poradzi sobie sama.

Zresztą zrobić dobry handout też łatwo nie jest. Pamiętam te wszystkie opalane nad świeczką mapy i listy. Śmiech na sali :)

Podsumowując - jeśli Mg ma nieograniczony czas na przygotowanie sesji - fajnie pomyśleć i o rekwizytach. Jesli jednak czasu tego nie jest za wiele... no cóż, najpierw fabuła, wątki, miejsca, postacie... może i opisy (tak, znam takich co ćwiczą), a dopiero na samym końcu handouty.
 
Awatar użytkownika
Theta-
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: sob lip 02, 2005 7:22 pm

sob gru 24, 2005 12:09 pm

Doświadczenie podpowiada mi, że istnieją jednak sytuacje, kiedy rekwizyty stają się niezastąpione. Mianowicie wtedy, gdy MG chce mieć pewność, że wszyscy gracze zobaczą to samo i w trakcie sesji nie okaże się, że każdy wyobraził sobie co innego.

W Monastyrze dzieje się tak w czasie przygód, które ja osobiście bardzo lubię prowadzić, a mianowicie podczas przygód krymianlnych lub zawierających tajemnice do rozwiązania. Oczywiście nie wszystkich, można wręcz skonstruować świetny scenariusz, w którym intryga zasadza się na różnicach wytworzonych przez wyobraźnię graczy.

Listy są bardzo dobrym przykładem - pamiętam sesje, na których gracze sprzeczali się między sobą i z MG, jak właściwie brzmiał przekaz, który otrzymalu na początku przygody. Gdybyśmy mieli przed sobą handout, wszystko byłoby w porządku.

W ogóle rekwizyty, a listy w szczególności, mogą zawierać wskazówki zawarte w detalach. Na podstawie lektury da się wiele powiedzieć o autorze i śmiem twierdzić, że MG, który prowadzi dla wyrobionych graczy, zaoszczędzi czas polegając na liście.

Po przeczytaniu pisma bohaterowie stwierdzą na przykład, że anonimowy autor jest człowiekiem związanym ze dworem, ironizuje na temat religii, a ponadto używa zwrotów akademickich, a jego porównania związane są zawsze z terminologią techniczną. Jeśli pojawia się problem gdzie szukać jego, lub ludzi z nim związanych, odpowiedź nasunie się sama - na Cynazyjskiej Akademii Umiejętności lub w środowisku dworzan związanych z tą instytucją.

Korzyści z zastosowania zabiegu ze stylizacją listu są oczywiste. MG nie musi wprowadzać do przygody "przekierowujących NPC" lub przysłowieowych śladów krwi prowadzących do budynku instytucji. Nie musi tracić czasu na kombinowanie, jakby tu wprowadzić te tropy, bez obrażania domyślności doświadczonych i trochę zblazowanych graczy. Gracze za to mają satysfakcję, że doszli do wszystkiego sami, na skróty, bez niepotrzebnego przedłużania sesji. Jak dla mnie oszczędność czasu jest bezsporna po obu stronach.
 
Awatar użytkownika
Bulbin
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 68
Rejestracja: pt gru 30, 2005 11:31 am

pn sty 02, 2006 5:38 pm

Moim skromnym zdaniem: rekwizyty są bardzo potrzebne. Zwłaszcza, gdy chce się powiedzieć coś tylko 1 osobie. np list dostaje Pier z Cenazji i są tam treści zawarte tylko dla niego. POmocne w sytuacji, gdy 1 gracz jest, np inkwizytorem, a drugi para się magią. Zazwyczaj w takiej sytuacji inkwizytor nie wie o zamiłowaniach innego gracza. A żeby mu zbytnio nie pomagać warto coś przekazać w tajemnicy.

Sposób na listy:
- mocna kawa, moczyć w niej katkę i dać do wyschnięcia, kartka staje się wtedy pożółkła i wygląda na starą,
- napisać coś delikatnie cytryną. Napis ten będzie widoczny jedynie po ogrzaniu nad świecą. Można wtedy uznać, że jak gracz spali kartkę, to jego postać też to zrobiła. :wink:

Inne rekwizyty:
- jakiś sztylet, który może być zarówno kluczem do jakiejś komnaty albo jakimś znakiem rozpoznawczym. takie sztylety mogą przedstawiac jakieś stare noże do otwierania kopert, czy inne podobne takie...

dobra kończę, może jeszcze coś dopiszę później bo nie mam czasu...
 
Awatar użytkownika
Ysabell
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1410
Rejestracja: wt maja 04, 2004 12:48 am

pn sty 02, 2006 8:07 pm

Tak a propos tego maczania w kawie. Czy Wy jak piszecie w Monastyrze listy do BG to postarzacie papier? Wszystko jedno jakimi metodami (kawa, herbata, piekarnik, cokolwiek...)?
Bo ja, kiedy pisze list, to staram się, żeby wyglądał jak najbardziej elegancko. Specjalnie kupiłam sobie beżowy papier, żeby wyglądał na trochę bardziej "z epoki", ale przecież hrabia czy inney kapitan nie będzie pisał listu na papierze, który wygląda jak stara mapa skarbów... Wszystko musi być eleganckie i czyste. No chyba, że list miał w podróży przygody, ale to już zupełnie inna historia... :)

PS. A czym piszecie swoje listy?
 
Awatar użytkownika
Sobek_88
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 92
Rejestracja: pn gru 05, 2005 12:24 am

pn sty 02, 2006 9:22 pm

To zalezy od formy listu. Jezeli jest to list od przyjaciela do jak najbardziej go postarzam, bo w podrozy(czasem musi przebyc szmat drogi) sie niszczy, namaka.

Natomiast jesli chodzi o zaprsozenia, lsity od wysokich wladz to sprawa jest inna i wtedy pisze(niestety) na bialym papierze.

Niestety pisze znaleziona przez siebie czcionka na komputerze, bo nie mam umiejetnosci pisraskich, a jedyna osoba mogaca nauczyc mnie kaligrafi odeszla :( . Dlatego z wielkim bolem pisze w Wordzie. Ma to jednak swoje dobre strony(jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma)
Bo listy od roznych osob sa pisane roznymi czcionkami pisanymi. Znalazlem ich w okolo 20, wiec jest spora roznorodnosc (klania sie www.google.pl).

pzdr CitronMan
 
Awatar użytkownika
Eldred
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 121
Rejestracja: pt cze 25, 2004 2:13 pm

wt sty 03, 2006 6:44 pm

Ja często piszę na zwykłej kartce A4, pirórem i atramentem. Nie postarzam, bo IMO jest to zabawa z kawąi herbatą, a zaoszczędzony czas mogę przeznaczyć na dopracowanie treści.
Jestem płci brzydszej (ale inteligentniejszej :P) czyli męskiej, a mam bardzo ładne pismo. Twierdzi tak wielu ludzi (nauczyciele, znajomi, rodzice...), więc piszę je ręcznie, nie sprawia mi to kłopotów.
 
Awatar użytkownika
Ysabell
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1410
Rejestracja: wt maja 04, 2004 12:48 am

wt sty 03, 2006 7:41 pm

Ja również piszę piórem i atramentem. Ostatnio sobie nawet specjalnie do listów wygrzebałam stalówkę :) . I również piszę ręcznie.
A jakiego koloru atramentu używacie? Ja zazwyczaj niebieskiego.
 
Albert
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 617
Rejestracja: pt lip 02, 2004 7:33 pm

wt sty 03, 2006 8:25 pm

Czasami piszę listy, albo jakieś wyrywki z dzienników BN - ów. I chociaż nie mam ładnego stylu(a raczej koszmarny), to piszę piórem. Nie drukuję. Czasem też, w trakcie sesji gracze piszą sami listy, jeśli chcą kogoś zawiadomić o czymś ważnym. Jak powiedział H. Ford: "Każdy kolor, byleby był czarny" :razz: (to odnośnie atramentu).
 
Awatar użytkownika
Eldred
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 121
Rejestracja: pt cze 25, 2004 2:13 pm

wt sty 03, 2006 9:35 pm

Ja granatowy/niebieski, nie lubię pisać czarnym :D
Niemiecki pióro naciągane Senator i atrament Parkera :D
 
Awatar użytkownika
Suicide Messiah
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 30
Rejestracja: czw lut 16, 2006 8:50 pm

czw wrz 28, 2006 9:43 pm

Jestem jak najbardziej za wykorzystywaniem rekwizytów.

U mnie też są to głównie listy, na spreparowanych kartkach ( najpierw nurzam cała w mocnej herbacie a potem do piekarnika :) nabiera ciekawej faktury, ladnie szeleści no i ma swietny kolor). Kiedyś drukowałem teraz pisze ręcznie tuszem (kolor najczesciej czarny ale duzo pisze tez czerwonym). Ma to swoje plusy w oddawaniu realizmu chodzby kiedy gracz czyta i nagle rzuca pytaniem: "ej a co tu jest napisane?", ja wtedy tylko podnosze rece w gesnie niemocy i mówie ze to nie ja pisalem, bo w koncu kiedy dostajemy list z drugiego kranca swata czy ozemy autora zapytac "przepraszam Waszmościa ale co waszmość tu naszkryfał?" xD. Ponadto jakies pierdolki np. kupiłem sobie lak do pieczęci i mam kilka rzeczy które idealnie nadaja sie do odciśniecia w nim ^^, fajna sprawa ale umiejetnir rozlac lak tam gdzie sie chce to sztuka (ja najpierw zalalem pol biorka i zmarnowalem z 5 kartek, a potem poszedlem do piwnicy i młotkiem i kombinerkami powyginalem troche łyżkę [na ktorej podgrzewam pokruszony lak] zrobilem jej "dziubek" i teraz leje tam gdzie chce, a na pociatku w ogole probowalem jak na filmach podpalac lak i nim bezposrednio na kartke kapac ale to dopiero byla porazka xD). Kseruje sobie z atlasu (który zakupiłem, zaznaczam zey nie było niedomówień) w powiekszeniu na kartke a3 mapy miast i państw Dominium i daje je gracza jakby to były ich mapy moga po nich pisac zaznaczac rozne rzeczy i tak dalej, pierdoly ale moim gracza sie podobaja i sa przez nich popierane :)

Pisze Tym --> LINK1 LINK2

A wychodzi coś takiego --> LINK3 (jest to niestety pierwszy list, zamiast laku jest plastelina i tak dalej [ xD], w dodatku nie do Monastyru :P ale wszystkie do Monka [czyli jednocześnie te pisane ręcznie] zabiera moja Kobieta bo jej sie podobaja _^_)
 
Popiół
Grafik
Grafik
Posty: 75
Rejestracja: wt sie 30, 2005 3:39 pm

pn lut 05, 2007 1:24 am

U mnie tez glownie listy jako rekwizyty. Papier czarpany, do tego pisze piorem a jak aktualnie nie mam pod reka (chronicznie gubie wszystkie przyzady do pisania) to drukuje uzywajac jakiejs fikusnej "odrecznej" czcionki. Czesto na papierze czerpanym nie widac ze to drukowane i gracze sie nabieraja :P Do tego lakowanie listow. Nawet zdarzy sie czasem ze mam cos pod reka zeby zrobic taka jednorazowa pieczec ;]
Czasem zaluje ze jako rekwizytow nie mam narzedzi tortur bo chetnie niektorym nadgorliwym graczom bym przylozyl ;]
 
Awatar użytkownika
DagonLord
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: pn lut 12, 2007 4:19 pm

pn lut 12, 2007 4:46 pm

Witam.

Jako, że dopiero zawitałem na Polterze, to i ja wtrącę swoje trzy grosze do tego tematu.

U mnie na sesji rzadko pojawiają się jakiekolwiek pomoce, a jeśli już, to są to właśnie listy. Nie wiem tylko, czy można je zaliczyć na poczet rekwizytów. Moim zdaniem czytanie listu wszystkim graczom a później odczytywanie go na każde zawołanie baardzo przeszkadza i psuje klimat, który w Monastyrze należy osiągnąć. Listy są IMO po prostu koniecznością . Nawet jeśli są odpowiednio zmienione (btw: liścik wygląda naprawdę nieźle Suicide Messiah ;)), to nie wiem, czy są pełnoprawnymi rekwizytami.

Według mnie do 'prawdziwych' możemy zaliczyć te rekwizyty, które wprowadzą graczy w klimat, które pozwolą wczuć się w grę. Jeśli mowa o Monie to będą to szable, pistolety, biżuteria itp. Tutaj właśnie pojawia się problem, przez który zaznaczyłem 'nie' w powyższej ankiecie. Zazwyczaj te wszystkie bajery leżą sobie na stole, przy którym siedzą gracze po to, by mistrz mógł powiedzieć np. "... a przy jego pasie widzieliście ten <wskazując na stół> sztylet". Niby wszystko gra, niby jest klimatyczny dodatek, ale tylko do czasu, gdy któryś z graczy zacznie się owym sztyletem bawić, pierścionkiem turlać etc. Może ja i moi gracze jesteśmy jacyś dziwni, ale jestem PEWIEN, że wszystko, co leży na stole i nie śmierdzi zostanie co najmniej 10 razy przetoczone wkoło. ;)

Ktoś powie, żeby nie dawać graczom nic do ręki. Tylko czy to będzie to?

Jestem nieco przeciwny dodatkom w rodzaju broni itp. na sesji, ale całkowicie jestem za planami budynków, zdjęciami i mapami.
 
Awatar użytkownika
Moraine
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 273
Rejestracja: sob paź 04, 2008 10:15 pm

pn paź 06, 2008 4:53 pm

U mnie, jeśli mamy melodię, jest wyszystko. Świece w lichtarzach, albo latarenki, szkło z epoki, wino, pełny strój, z kapeluszem lub beretem. Brakuje nam tylko rapierów, i muszkietów, ale kiedys będą. Plusy zabawy w rekonstrukcję historyczną :]
Ostatnio pojawiły sie maski, nabyte w sklepie dla plastyków. Na bal jak znalazł :)

Pojawiają się czasem listy i mapy, raz MG ułożył dla mojej postaci sonet... Wszystko zalezy od natchnienia i czasu.

Jeśli chodzi o listy, wspomnę, ze papier był dość drogi, więc częso odpisywało sie na tej samej karcie, i składało list tak, by nie było widac tresci. Koperty pojawiły się dość późno w korespondencji [okolice XVIIIw]. Wcześniej szkoda było na nie papieru :)
 
Awatar użytkownika
Kondeks
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 65
Rejestracja: czw lip 28, 2005 12:08 pm

ndz paź 12, 2008 6:43 pm

Doświadczenie nie pozwala mi jeszcze na podzielenie się doświadczeniem w prowadzeniu Monastyra, jako że miałem zaledwie parę sesji w tym systemie.

Dlatego posłużę się ogólnikami i mam nadzieje, że parę słów niedoświadczonego prowadzącego nie znieważy swoją obecnością powyższych postów szanownych osób.

Zaznaczyłem tak - dlaczego?
Jak mówi prawo merphiego dla RPG -
Na każdy klimatyczny rekwizyt, przypada jeden gracz wyłączony z sesji.

Otóż zacni Panowie i Panie nie uważam by tak musiało być. Owszem gdy rekwizyt jest jeden - wyrwany z całej obstawy klimatu i zdarza się niezwykle rzadko, to trzeba się liczyć z zafascynowaniem nim waszych kompanów. Jednakże używanie takich rzeczy, jest dla mnie przyprawą, którą warto wykorzystać. Aczkolwiek zapewne dobrze wiecie szanowni tu zebrani, iż wykonanie lub sprowadzenie takich pomocy, bywa iście heroicznym wyczynem, tudzież po prostu dla szlachty osiadłej, bywa zbyt innowacyjnym podejściem i zgoła zbyt wyczerpującym. Zresztą zgadam się w tymi słowy z moją przedmówczynią.
Pytasz panie Sobku, czym morze być tak opiewany przez większość "rekwizyt". Ja chodź nie mam tej całej mądrości, którą Jedyny obdarzył mówców przedemną, postaram ci dać odpowiedź rzetelna i prosto z serca.
Otóż pierwej trzeba podzielić one przedmioty na tworzone i zdobyczne. Listy to przedstawiciele pierwszej kategorii, nie godzi się ich słuchać innym niż prawowitym odbiorco dlatego warto je spisać i oddać, chyba że jest to rozkaz, który nie może być przechwycony - wtedy zwykł być ustny.
Mapy i plany są towarzyszem, bez których niechybnie zachwieje się powodzenie każdgo przygotowania. Są jak najbardziej pożądane, o ile plan nie polega na zbliżeniu się do Stwórcy.
Oczywiście istnieją również inne formy nie uwłaczające, ani mistrzowi gry ani innemu szlachcicowi o śmiałym sercu - chociażby sonet o którym zechciała wspomnieć Pani Moereine, a także rozliczne inwencje, które mogą dostarczyć wiele bogatych rozrywek - pokarmu dla ducha człowieka oświeconego.
Ostatecznie zostają i też igraszki nowoczesnych ludzi. Bowiem druk i wyświetlacze wynaleziono, jak również ruchome obrazy – wiecie że z nich skorzystać też nie jest złem, bo inno nie wierzcie, że kusiciel w nich siedzi. Bywają pomocne, gdyż pobudzają również zmysły, tym czego nie potrafimy lub nie chcemy zdobywać.
Broń i inny rynsztunek znajdzie użytek, ale zapewne się nie powinno być mu dane znaleźć się na stole, chyba coby zjakowejsz okazji specjalnej. Natomiast barwne wnętrze zaświadczam uświetni każdy zjazd szlachetnych serc i doda animuszu.
Cudowna zastawa, napitek i melodia tak dla ucha przyjemna jest częścią naszej miłości i tego świata, który tworzy się tam gdzie zbierze się tylu ludzi o nie byle jakim umyśle i tak odważnym sercu - ludzi nieposkromionych, którzy wbrew wszystkiemu są wierni sobie. Więc moi drodzy pijmy, weselmy się i cieszmy melodią bo oto te spotkania są ot szukaniem tego wszystkiego czego pragniemy, a co przeminęło lub nigdy nie gościło na ziemi Pana.

Na koniec jeśli, któryś z zacnych umysłów forum dotarł do tych słów nie da mi jeszcze rzec autopsji mojej skromnej osoby. Osobiście jak rzekłem wam w przedmowie dopiero wyruszyłem na bezmiar dróg Dominium i nie podzielę się wiedzą, której nie mam, a tą co zebrałem przez krótki czas mego dotychczasowego życia w innych odległych ziemiach. Ufny powiem Wam, że pochodzę z kraju wyklętego przez większość ludzi takich jak my - ludzi czynu. Przybywam z jednej z autorskich wariacji na temat Zapomnianych Krain, gdzie szaleje wojną, a lud jest pogański. Proszę nie osądzajcie mnie po tym skąd się wywodzę, a dam wam tylko słowo szlachcica, że styl mojej opowieści nijak się ma do tamtejszej prostoty. Jednak nie o tym tu będę mówił. Więc w owym miejscu rzadko sięgam po rekwizyty, z powodu braku tego, co ma Monastyr - tam jest luźno, spokojnie, wręcz rodzinnie. Wynik braku potrzeby i chęci. Dla mnie jak do tond klimat budowały słowa, muzyka, czasem mapa, zdjęcie, list, może wnętrze, jakieś świece, kandelabry, chyba nigdy nie sięgnąłem po nic więcej.

Ostatecznie, jeżeli jeszcze poświęcacie czas mej osobie, to zechciejcie, przyjąć wyrazy uznania i wdzięczności za zaufanie w sens tego przedsięwzięcia. Tytułem puenty powiem, że rekwizyty to tylko przyprawa i nigdy nie należy zapominać co jest najważniejsze - przyjaźń, która nas sprowadza w jedno miejsce, opowieść, która łączy i czas owocnie spędzony razem. Słowa to idea RPG, a rekwizyty to dekoracja - ponętna dla zmysłów, ale nie tak istotna. Pomyśleć, że tylko słowa zostały ludziom takim jak my…
 
Awatar użytkownika
Got
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 123
Rejestracja: pt sie 18, 2006 11:35 am

pn paź 20, 2008 8:39 pm

Jako że temat strasznie ciekawy to i ja się wypowiem :wink:

Kiedy grałem ostatnio kampanie w Monastyr, jeden z graczy miał w historii że napadł z bandytami na Karawanę i wybijając wszystkich zagarnął sobie pewne "jajo", uważając je za ciekawostkę. No i na pierwszej sesji, MG dał graczowi takowe jajo (była to relikwia jakiegoś świętego nie pamiętam jakiego, ale to było takie niebieskie jajo chyba z metalu otwierane które stało na 3 nóżkach). Było to świetne zagranie, bo jajo ciągle skupiało uwagę graczy, a co najciekawsze żadna z naszych postaci nie była w stanie zniszczyć tego jaja oraz go wyrzucić. Doprowadzało to do tylu absurdalnych sytuacji że ho ho :D

A tak to, świeczki muszą być obowiązkowo, a co do świeczek to radze nie zapalć ich blisko siebie bo się szybciej roztopią :wink:


I jak dla mnie sesja z rekwizytem, jest bardzo ciekawa i pozwala bardziej się wczuć w sesje. Pamiętam sesje gdy kiedyś dla graczy uszykowałem kartkę na której była napisana odpowiedz do pewnej zagadki, ale odpowiedz napisałem "wesołym Atramentem" widocznym tylko nad ogniem...



PS. Co do sesji z „jajem” graliśmy wtedy 1 raz w monastyr a nasza drużyna to było 3 baronów latających po górach I napadających na Nordyjczyków (nazywaliśmy się „Trzy szybkie długie muszkiety” :D)
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

pn paź 20, 2008 8:54 pm

A tak to, świeczki muszą być obowiązkowo
Bo bez świeczek nie ma "klymatu"?

jajo ciągle skupiało uwagę graczy
Jajo, a nie sesja. A to fatalnie.

I jak dla mnie sesja z rekwizytem, jest bardzo ciekawa i pozwala bardziej się wczuć w sesje. Pamiętam sesje gdy kiedyś dla graczy uszykowałem kartkę na której była napisana odpowiedz do pewnej zagadki, ale odpowiedz napisałem "wesołym Atramentem" widocznym tylko nad ogniem...
Sympatycznym jak już. Nie dość, że wyświechtane, to jeszcze odciągające od sesji.

Osobiście nie bawię się w rekwizyty, co najwyżej sporadycznie jakiś list przyszykuję bądź inny dekret. Uważam, że rekwizyty bardziej przeszkadzają, bo na nich skupia się uwaga graczy. A klimatu nie tworzą bajery, a fabuła, odgrywanie i ludzie.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości