zegarmistrz pisze:Niestety nic nowego tu nie wymyślisz. Jesteś de facto skazany na posługiwanie się w mniejszym lub większym stopniu schematami zawartymi z kulturze.
Trochę późno się odnoszę, przegapiłem, że były tu nowe posty ^ ^'
Osobiście jestem zdania, że coś nowego wymyślić się jak najbardziej da, niewiele ale jednak. Oraz można praktykować jakieś ciekawsze podejście do zastanych schematów. Swojego czasu bawiłem się w tego typu rzeczy tylko spora część wymysłów była robiona pod bardzo wydziwione settingi.
BartekChom pisze:- chronomanta (dziękuję, goracepapu)
Nie powiedziałbym, że się nie nadaje, ale jak zwykle jest kwestia problemu ze zrobieniem tego na jakimś normalnym poziomie - manipulacja czasem i przestrzenią ma to do siebie, że łatwo przegiąć.
BartekChom pisze: runopis
Jak już chcecie się bawić w magów run, to chociaż jakieś normalne/poprawne nazwy zróbcie x)
Osoby zajmujące się tworzeniem, wróżeniem i magią run były (mówię w naszym świecie, w kulturach germańskich i nordyckich) nazywane runekennerami i nie wiem po co wymyślać jakieś bardziej pokręcone nazwy.
BartekChom pisze: jeszcze eliksirzysta
Dzielenie drobnego na drobne, z warzeniem eliksirów jest podobnie jak z gotowaniem - każdy mag może się tym trudnić jak się nauczy, więc nie widzę sensu w wydzielaniu takiej specjalności (zwłaszcza, że byłaby najbardziej ograniczona ze wszystkich).
Bortasz pisze: Artificera (Magicznego rzemieślnika) Twórcę?
O, to jedne z klimatów które lubię ^^ Jeśli można, proponowałbym się nieco zapoznać z tym jak działali artificerzy w niektórych światach przedstawianych w M:TG (może i karcianka, ale klimaty często pokrewne) - nierzadko pracowali tylko w metalu, który umieli w zasadzie kształtować samą magią (w odróżnieniu od "prymitywnych" metod obróbki typowych dla kowali itp) i na podobnej zasadzie nasączać twory zaklęciami.
Ancient Lord pisze:alchemik.
Jak się bawić w alchemika-maga to moim zdaniem najlepiej działającego tak jak (albo raczej bardzo podobnie) jak w Fullmetal Alchemist
Jest myślenie, jest zabawa - chociaż, D&D kojarzy mi się z masą reguł i ograniczeń (jestem fanem storytella wspomaganego kostkami a moje doświadczenia z systemami jako-takimi są mizerne) więc coś takiego mogłoby nie wyjść.
Brakuje mi tutaj metamaga/spellshapera - ucieleśnienie wszystkiego czego inni magowie nie chcą spotkać - neguje rzucone zaklęcia/przerywa proces ich rzutu, skaluje moc czarów (w ogólności lub konkretnego rodzaju) w górę lub dół, rozprasza magię, odwołuje przywołane istoty, przekierowuje zaklęcia (np. może zawrócić do właściciela kulę ognia pędzącą aktualnie w niego) czy też modyfikuje czary (nie ma nic dziwniejszego od sytuacji gdy zaklęcie raptownie zmienia żywioł, co?
)
Ogólnie to jeden z moim zdaniem najczęściej pomijanych potencjalnych archetypów a jednocześnie mający ogromny potencjał.