Softon pisze:Wyobraź sobie, że masz rogi na łepetynie, takie do góry, nie ważne jakich kształtów.
Spójrz na rysunki rogatych ludzi (elfów, gnomów, diabląt, whateva). Im rogi nie wyrastają ze środka głowy. Zwykle z okolic czoła.
Softon pisze:Żeby nimi kogoś popieścić, co musiałbyś zrobić ? Ano pochylić głowę, nie ?
Teraz powiedz mi, gdzie będą twoje oczy skierowane ? Do ziemi zdaje mi się.
Oj, nieprawda. Gdybym miał rogi wyrastające tak, jak postaciom na rysunkach, nie pochylałbym się jak ninja w Naruto (czyli tors mniej więcej równolegle do ziemi). Wystarczyłoby lekko pochylić głowę, tak, żeby po podniesieniu wzroku móc sobie niemal popatrzeć na brwi
. Rogi byłyby ustawione pod dobrym kątem, a ja widziałbym przeciwnika (może nie w całości, ale od klatki piersiowej w dół, więc prawdopodobnie także i ręce, w których niemilec mógłby trzymać broń).
Więc nie, oczy miałbym skierowane w stronę przeciwnika, a nie w ziemię.