Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Albiorix
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2265
Rejestracja: pn gru 20, 2010 10:10 pm

Rozmnażanie potworów

śr gru 29, 2010 5:36 pm

Jeśli temat posta jest obyczajowo rażący proszę moderację o zmianę go na np "biusty" ;)

1. Wiele ssaków, szczególnie te które mają większe mioty, ma więcej sutków niż 2. Czy np goblinki etc nie powinny też mieć większej ilości par mniejszych piersi?

2. Samica centaura to ma gruczoły mlekowe tam gdzie kobiety czy tam gdzie klacze?

3. Syrenka ma rybi ogon więc pewnie ma rybie pierwszorzędne cechy płciowe a to chyba oznacza, że w czasie tarła składa ikrę w wodzie która to ikra jest następnie zapładniana zewnętrznie. Myślicie że narybek, (tj nasyrenek) najpierw żywi się mlekiem matki czy planktonem a dopiero później przechodzi na mleko?
Ostatnio zmieniony czw gru 30, 2010 6:59 pm przez Klebern, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: Cycki

śr gru 29, 2010 6:42 pm

Zmień może temat na "Rozmnażanie różnych stworzeń" czy coś w tym stylu, bo coś mi się widzi, że zrobi się z tego temat dotyczący różnych stworzeń. Mnie na przykład zastanawia, czemu dridery oficjalnie nie mają płci i co by było, jakby ją miały, bo pająki w końcu płeć mają.

Co do Twoich pytań.
1. Nie wiem, chyba nie
2. Z tego co wiem, to tak jak kobiety
3. A ja wiem? Można przyjąć, że tak.
 
Awatar użytkownika
Albiorix
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2265
Rejestracja: pn gru 20, 2010 10:10 pm

Rozmnażanie potworów i tematy okoliczne :)

śr gru 29, 2010 7:25 pm

1. Ja tam uważam że jedna para piersi u goblinek to straszny homocentryzm i paskudną tendencję do uczłowieczania samic każdej rasy żeby podobały się nastoletniemu czytelnikowi. Jak samiec czegokolwiek może mieć nieco bardziej odległą od ludzkiej budowę ciała, każdą samicę rysownicy wciskają choćby z grubsza w ludzkie standardy seksapilu. To paskudne, tendencyjne i zupełnie przeczy temu, że inne stwory (np konie czy koty) też mogą być ładne, bez stania na granicy atrakcyjności seksualnej dla ludzi.

Jedna para piersi u ludzi to wyłącznie kwestia tego, że ludzie mają małe mioty przez swoje wielkie łby i dwie piersi wystarczają do wykarmienia jednego czy dwóch dzidziusiów.

Świnki morskie czy kotki mogą sobie leżeć oblepione ślepymi młodymi, mogłyby i goblinki :)

2. Źrebaki koni mogą ssać mleko na stojąco. Źrebaki centaurów musiałyby w tym celu wejść na jakiś podest :)

3. Jestem nieco rozbity między wizją softcorową i hardcorową syrenek :)
W wizji softcorowej "rybi ogon" to efekt braków edukacyjnych u żeglarzy - tak naprawdę jest to ogon morskiego ssaka, jak delfin, co ma znacznie większy sens biologiczny. Taka syrenka, podobnie jak delfin, mogłaby się rozmnażać normalnie jak ssaki, mieć w sumie dość normalne życie seksualne (jak delfin z dodatkowymi opcjami ;), rodzić dość duże dzieci i w ogóle.

W wersji hardcorowej syrenka ma rybi ogon. W czasie tarła składa niezapłodnioną ikrę, po czym wypatruje statków, magicznym śpiewem ściąga marynarzy do wody i otumanionych zabawia ich tymi ludzkimi częściami ciała które ma do dyspozycji aż do wody trafi trochę spermy by zapłodnić ikrę. Marynarz tonie a na jego zwłokach tuczy się ławica syreniego narybku, przypominający na tym etapie raczej pokręcone ryby niż pół-humanoidy. Większość zjadają morskie drapieżniki a te które przeżywają zaczynając przypominać w połowie małe ludzkie dzieci i żywią się mlekiem matki, stają się śliczne i kochane, plotą sobie wianki z wodorostów, uczą się pięknie śpiewać i ładnie wyglądać na skałach :)
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: Rozmnażanie potworów

śr gru 29, 2010 8:34 pm

@ Klebern: Czemu? Mamy rozmnażanie przybyszów i czegoś tam jeszcze, to czemu nie mieć tematu ogólnego?

Zadałam pytanie o dridery. Zastanawia mnie też kwestia nieumarłych (bo w końcu istnieje szablon half-undead z Libris Mortis).

Co do wciskania samic w ludzkie standardy... Musiałabym poszukać przykładu przeczącego, ale chyba coś w tym jest. Takie marilith na przykład.

Ooo. Zaraz. Mamy w artykule ze strony wizards samicę glabrezu. Podczas gdy większość, jakie zobaczyliśmy, to faceci. Swoją drogą, widział ktoś faceta marilith?
 
Awatar użytkownika
Radnon
Szef działu
Szef działu
Posty: 4461
Rejestracja: czw maja 06, 2004 3:35 pm

Re: Rozmnażanie potworów

śr gru 29, 2010 9:15 pm

A czy dridery jako istoty powstające przy pomocy magii (chociaż widziałem dwie wersje ich "tworzenia") nie są przypadkiem pozbawione typowych sposobów rozmnażania? Jeśli tak to tłumaczyłoby to chyba brak płci jako takiej u tych stworów.
 
Awatar użytkownika
Schpeelah#144
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 939
Rejestracja: pn sie 21, 2006 8:26 pm

Rozmnażanie potworów

śr gru 29, 2010 9:23 pm

Swoją drogą, widział ktoś faceta marilith?
Zawsze byłem pod wrażeniem że marilithy i sukkuby są wyłącznie żeńskie. Choć nie zdziwiłbym się, gdyby znalazło się coś z czasów pierwszych edycji, kiedy Marilith było imieniem konkretej demonicy typu VII (który to typ później stał się zanany pod tym imieniem).
 
Awatar użytkownika
Radagast Bury
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 53
Rejestracja: ndz paź 24, 2010 7:08 pm

Rozmnażanie potworów

śr gru 29, 2010 9:28 pm

Przepraszam się za wtrącenie do dyskusji. Nie wiem, czy jest tak w DnD, ale w legendach? opowieściach? istnieją stwory zwane inkubami, które są męskim odpowiednikiem sukkubów.
 
Awatar użytkownika
Radnon
Szef działu
Szef działu
Posty: 4461
Rejestracja: czw maja 06, 2004 3:35 pm

Rozmnażanie potworów

śr gru 29, 2010 9:31 pm

I tak samo jest w D&D. Chyba nawet w zwykłej "Księdze Potworów" jest napisane, że męski odpowiednik sukkuba to właśnie inkub. Natomiast nigdzie nie spotkałem męskiego odpowiednika dedekowego marilitha.
 
Awatar użytkownika
Vozu
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 273
Rejestracja: ndz gru 26, 2010 7:16 pm

Rozmnażanie potworów

śr gru 29, 2010 9:37 pm

@Radagast
Jeżeli chodzi o inkuby i sukuby to są dwie wersje - w pierwszej sukuby, w konsekwencji nawiedzania mężczyzn nocą, pozyskują nasienie które przekazują inkubom (z czego wynika, że nie potrafią one same go produkować) by te z kolei mogły w czasie swych nawiedzeń zapładniać śmiertelne kobiety - owoce takich nocy miały być dzieci szczególnie podatne na wpływy ciemnych mocy.
Bardziej perwersyjna wersja jaka też była przedstawiana jest taka, że sukuby to też demony męskie, jedynie przybierające kobiece postacie by zwodzić mężczyzn. Chyba czasem sugerowane nawet obojniactwo sukub.
Ale generalnie nikt nigdy nie zajmował się w naszym świecie kwestią tego, skąd się biorą/jak rozmnażają sukuby i inkuby. A przynajmniej nie na tyle, by do informacji o takich rozważaniach łatwo było się dostać.

To może wygląda na offtop ale jak już się odnosimy do świata realnego itp to można sprawdzać więcej niż tylko istnienie odpowiedników :wink:
Ostatnio zmieniony śr gru 29, 2010 9:38 pm przez Vozu, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Radagast Bury
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 53
Rejestracja: ndz paź 24, 2010 7:08 pm

Rozmnażanie potworów

śr gru 29, 2010 9:42 pm

@ Vozu
Dzięki za odpowiedź. Fajnie to przedstawiłeś.

Co do marlith znalazłem to w Sferopedii, co sugeruje, że nie ma jako takich męskoch odpowiedników tych demonów.
Od pasa w dół mają długie, wijące się ciała olbrzymich węży o błyszczących łuskach, powyżej ludzkiej kobiety z sześcioma ramionami, które mogą z łatwością władać na raz sześcioma broniami.
Ostatnio zmieniony śr gru 29, 2010 9:42 pm przez Radagast Bury, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Schpeelah#144
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 939
Rejestracja: pn sie 21, 2006 8:26 pm

Rozmnażanie potworów

śr gru 29, 2010 10:12 pm

Jeżeli chodzi o inkuby i sukuby to są dwie wersje - w pierwszej sukuby, w konsekwencji nawiedzania mężczyzn nocą, pozyskują nasienie które przekazują inkubom (z czego wynika, że nie potrafią one same go produkować) by te z kolei mogły w czasie swych nawiedzeń zapładniać śmiertelne kobiety - owoce takich nocy miały być dzieci szczególnie podatne na wpływy ciemnych mocy.
Bardziej perwersyjna wersja jaka też była przedstawiana jest taka, że sukuby to też demony męskie, jedynie przybierające kobiece postacie by zwodzić mężczyzn. Chyba czasem sugerowane nawet obojniactwo sukub.
Wiem*, że kombinacja tych dwóch opcji pojawia się w oryginalnej wersji podania wyjaśniającego jakim sposobem Diabeł miałby spłodzić Antychrysta. Najwyraźniej zebrane nasienie w międzyczasie by miało nasiąknąć diabelską radiacją czy coś :?

*na tyle na ile mogę być pewien czegokolwiek na temat starych ustnie przekazywanych legend nie będąc historykiem
 
Awatar użytkownika
Kamulec
Administrator, Koordynator społeczności
Administrator, Koordynator społeczności
Posty: 2341
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:32 pm

Rozmnażanie potworów

czw gru 30, 2010 1:00 am

1. Jeżeli próbować urealniać świat D&D na początku należałoby wywalić pół-coś tam (ew. z wyjątkiem bardzo zbliżonych ras).
2. Kwestie rozmnażania są na całej linii pomijane i niezbyt widzę sens zagłębiać się w szczegóły fizjonomiczne. Przecież w razie potrzeby na własnej sesji można zrobić jak się chce.

Natomiast jestem zdania, że wymyślenie skąd się biorą niektóre istoty (np. satyry) jest przydatne.

W kwestii demonów na mój gust starczy przyjąć, że nie ma w przypadku większości gatunków "demoniątek", a tylko stopnie awansu.
 
Awatar użytkownika
Albiorix
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2265
Rejestracja: pn gru 20, 2010 10:10 pm

Rozmnażanie potworów

czw gru 30, 2010 2:36 am

Rozmnażanie jest mi bardziej potrzebne niż taktyka czy uzbrojenie, bo u mnie raczej zależy od stanu lokalnej ekonomii i organizacji. Jak mi gracze wchodzą do wioski goblinów czy innych wróżek to chciałbym móc im opisać jak ta wioska wygląda i chcę wiedzieć jak ta wioska działa - skąd bierze jedzenie, skąd bierze posiłki (rozmnażanie się i wyszkolenie dzieci na nowych wojowników to opcja domyślna), jak jest zarządzana, jak chronione są dobra, jakie środki bezpieczeństwa chronią przed wyrżnięciem przez sąsiadów.

Jeśli wiem jak dana rasa organizuje sobie a potem wychowuje dzieci to mam solidne podstawy by wnioskować jaką osobowość mają dorosłe osobniki, jak się organizują, jaki jest poziom lojalności a nawet jaka mitologia jest dla nich przekonująca itp.

No, lokalizacja gruczołów mlecznych to akurat tylko do opisów. A właściwie - dla zaczepki, żeby rozgrzać temat ;)

Oczywiście każdy sobie robi w swojej kampanii jak sobie chce. Ja też robię sobie jak chcę i do tego zbieram opinie innych ludzi tudzież mam nadzieję że ktoś dostarczy mi namiarów na jakieś pomocne podręczniki albo zaatakuje któryś mój pomysł wykazując że jest durny.


Co do demonów, diabłów i innego syfu - w Biblii i w D&D chyba też, one się nie rozmnażają tylko sobie egzystują stworzone przez jakichś bogów czy siły a po zniszczeniu - odradzają się. Jako że są nieśmiertelne, mnożenie się skończyłoby się zajęciem każdego wolnego miejsca w wieloświecie jakimś demonem.
Za to doskonale krzyżują się z ludźmi, tak w D&D jak w Biblii. Demony nie są czymś co wyewoluowało tylko czymś co zostało stworzone albo może - wykrystalizowało się z pierwotnych sił swojego planu. Ale mogę się mylić.

Co do urealniania - owszem, maniakalnie urealniam D&D. Nie polega to na wprowadzaniu nauki tylko wprowadzaniu spójności. Staram się żeby mechanika i świat ze sobą współgrały i żeby przedstawione społeczeństwa były wyraźnie przystosowane do innych praw rzeczywistości. Postaci z D&D w ogóle raczej nie mają takiego metabolizmu jak my, nie muszą mieć DNA ani nic takiego. Jako że mogą krzyżować się z istotami niezbyt materialnymi i z innych światów a efekty krzyżowania jest czasem podobny do efektu zamieszkania na innym planie na bardzo długo, wygląda na to że rodzice krzyżują raczej kawałki swoich dusz, jakąś magiczną esencję. W Biblii dziedziczyło się nie tylko kolor oczu ale i grzechy i zasługi rodziców - tutaj może też być coś w ten deseń. Jak zebiorę dużo materiałów i pomysłów, walne o tym notkę albo coś :)
Ostatnio zmieniony czw gru 30, 2010 2:40 am przez Albiorix, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Dravin
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 164
Rejestracja: ndz cze 18, 2006 12:06 am

Rozmnażanie potworów

czw gru 30, 2010 2:57 am

Myślę, że odpowiedź na postawione pytania zależy od tego czy rozważamy aspekty biologii tych istot w odniesieniu do dedeków, czy bardziej pod kątem mitologii/kryptozoologii.

Osobiście uważam, że na potrzeby gry można spokojnie przyjąć pewne uproszczenia lub ewentualnie odwołać się do materiałów z Book of Erotic Fantasy - dodatku do trzeciej edycji wydanego przez Valar Project Inc. (wydaje mi się, że przeznaczony jest tylko dla osób pełnoletnich) Myślę, że jako nastawiony na poruszaną tematykę, dodatek ten powinien rozjaśnić nieco niektóre sprawy.
1. Nie znalazłem informacji odnoście ilości sutków u samicy goblina, pomimo iż wspominają tam o nadzwyczaj częstych porodach bliźniaków (i nie wykluczają trojaczków czy też czworaczków). Jednak należy wziąć też pod uwagę fakt, że aż dwa na trzy gobliny giną zanim minie rok od narodzin. Gobliny charakteryzują się też najwyższą wśród humanoidów płodnością i krótkim okresem ciąży (a już po miesiącu od porodu samica goblina jest gotowa by ponownie zajść w ciążę). Osobiście uważam, że określenie „humanoid” jednak zobowiązuje do upodabniania do rasy ludzkiej, a wysoka płodność jest raczej oznaką degeneracji rasy, a nie błogosławieństwem natury, więc nie wydaje mi się, że większa liczba gruczołów mlekowych jest tutaj odpowiednia.
2. Samice centaura mogą karmić młode będąc w pozycji leżącej. Mit podestu dla młodych centaurów uważam niniejszym za obalony :razz:
Skoro mają normalne kobiece piersi, to „dodatkowe” końskie to już chyba zbytek i przesada.
3. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale chyba chodzi Ci o morski lud, prawda? Z tego co wyczytałem, syreny/samice morskiego ludu są żyworodne (młode rodzi się w pełni ukształtowane, a nie jako jajko czy pojedyncza komórka), a ponieważ sporadycznie ojcami zostają marynarze – to kwestię budowy biologicznej chyba też można uznać za rozwiązaną.

Jeśli chodzi o spojrzenie na temat pod kątem kryptozoologii, to w najwięcej znalazłem informacji o seksualności goblinów (homo kobalis).
Cykl reprodukcyjny goblinów i orków to przyspieszona wersja ludzkiego. Odrażająca aparycja, gwałtowność zalotów i złośliwość zespolenia nie przeszkadzają im się szybko mnożyć. Szybki wzrost populacji jest nieunikniony, skoro osiągają dojrzałość płciową już w wieku 6 lat, ciąża trwa pół roku i średnio rodzi się 4-5 potomków. Gobliny to istoty o wybujałym seksualizmie, zdolne krzyżować się z ludźmi i innymi hominidami, choć potomstwo takich związków jest, Bogu dzięki, niepłodne. Stąd się ponoć bierze wiele dzieci odmieńców.
Na szczęście wysokość populacji goblinów i orków jest kontrolowana przez typową dla nich gwałtowność stosunków społecznych. Ich naturalny czas życia jest znacznie krótszy niż ludzki i tylko niewiele umiera z przyczyn naturalnych.

Odnośnie centaurów niewiele wiadomo o samicach, ponieważ ponoć widywano je nader rzadko. Brak czegokolwiek odnośnie biologii i kwestii rozmnażania. Częściej widywano męską część społeczności. I tu także cytat:
Centaury, znani w Grecji awanturnicy, wsławiły się zwłaszcza burdą na weselu Pejritoosa, króla Lapitów, i Hippodamei. Kilku z nich, podpiwszy sobie, chciało zgwałcić pannę młodą.

Wspomniana jest także ichtiocentaura – stwora o torsie człowieka, przednich nogach konia i ogonie wielkiego delfina lub ryby. Ni to centaur, ni to syrena, ale daje to pewne niejasne przesłanki, odnośnie możliwości delfiniego ogona u syreny, jak sugeruje Albiorix. Syreny w najbardziej chyba znanym źródle („Odyseja”) opisywane są jako kobiety-ptaki. W Polsce utarło się co prawda, że to kobiety-ryby, ale to akurat za sprawą legendy o Warszawskiej Syrence i serialowi animowanemu Disneya. Nie wiem jakie tłumaczenie dla kobiety-ryby, dla której w różnych krajach funkcjonują różne nazwy (w Polsce przyjęła się syrena, a np. w Irlandii – merrow), było by odpowiednie, ale w książce, którą mam pod ręką użyto określenia rusałka. W różnych źródłach opisywane są jako „piękne i kuszące kobiety powyżej talii, poniżej zaś srebrnołuskie ryby”, przez wspominanych w tekście naocznych świadków opisywane są raczej jako przysadziste, prymitywne kobiety (cofnięte czoło, spłaszczony nos, wydatna szczęka), o rybim ogonie od talii w dół. Wspomina się też o sporym owłosieniu ciała. Nie wspomniano nic odnoście sposobu rozmnażania, ale warto przytoczyć cytat: „Istota wynurzyła się jakoś z wody, ukazując parę ładnych piersi, i zniknęła wśród fal z błyskiem srebrzystej płetwy ogonowej”. Mniemam więc, że można uznać te stworzenia za żyworodne i karmiące piersią jak ludzkie kobiety.

W kwestii dridera, cytat z „Ojczyzny” R. A. Salvatore powinien rozjaśnić sprawę:
Drizzt patrzył jak zahipnotyzowany, jak drider zmienia pozycję na głazie, rozglądając się w poszukiwaniu intruzów. Drizzt nie wiedział, czy był to mężczyzna, czy kobieta, tak bardzo był zniekształcony korpus istoty, ale wiedział, że nie miało to znaczenia. Istota nie była tworem naturalnym i nie pozostawi po sobie potomstwa, niezależnie od płci. Było to tylko umęczone ciało, nic więcej, nienawidzące siebie najprawdopodobniej bardziej niż czegokolwiek innego.


Co do nieumarłych, to uważam, że nie rozmnażają się w obrębie własnego „gatunku”, a jedynie czerpią z zasobów istot żywych, którzy stają się nieumarłymi. A jeśli chodzi o coś co rodzi się jako nieumarły to chyba warto tu wspomnieć o atropala z Podręcznika Przygód Epickich.

Jeśli zaś mowa o uczłowieczaniu, to wydaje mi się, że już w Księdze Potworów można znaleźć przykład przeczący tej tezie. Naga jest często przedstawiana jako stworzenie będące od talii w górę ludzką kobieta, zaś od talii do dołu – wąż. W opisie potwora w wersji dedekowskiej zrezygnowano z damskiego korpusu, zostawiając jedynie „mniej lub bardziej ludzką twarz”.

Uff… Ale się rozpisałem :razz:
 
Awatar użytkownika
Kamulec
Administrator, Koordynator społeczności
Administrator, Koordynator społeczności
Posty: 2341
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:32 pm

Rozmnażanie potworów

czw gru 30, 2010 3:09 am

Co do urealniania - owszem, maniakalnie urealniam D&D.

Jest różnica między urealnieniem, a uwiarygadnianiem. Ty mówisz o tym 2. Załóżmy, że w realiach D&D półsmok jest wiarygodny, ale realistyczny nadal nie, bo sposób jego powstania i narodzin jest delikatnie rzecz ujmując absurdalny, a dotyczy to znacznej części połówek czytaj - w D&D wszystko może krzyżować się ze wszystkim i często rodzi się to żywe nie zabijając matki.
 
Awatar użytkownika
Dravin
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 164
Rejestracja: ndz cze 18, 2006 12:06 am

Rozmnażanie potworów

czw gru 30, 2010 3:19 am

Właściwie to nie do końca wszystko ze wszystkim. Ale fakt - sporo w dedekach "półcosiów". Jeśli chodzi o krzyżowanie gatunków, to w Book of Erotic Fantasy jest tabelka pokazująca co z czym może się krzyżować.
Ostatnio zmieniony czw gru 30, 2010 3:21 am przez Dravin, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Kamulec
Administrator, Koordynator społeczności
Administrator, Koordynator społeczności
Posty: 2341
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:32 pm

Re: Rozmnażanie potworów

czw gru 30, 2010 3:49 am

Z mojej perspektywy zakup tego podręcznika to wyrzucanie pieniędzy (kolejny po KPM podręcznik 18+ dla gimnazjalistów?). "Wszystko z wszystkim" to hiperbola, choć tego, czego nie rozmnożysz przez prokreację możesz zawsze zespolić magicznie. Istnieje szablon stworzenia taurycznego.
Ostatnio zmieniony czw gru 30, 2010 3:52 am przez Kamulec, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: Rozmnażanie potworów

czw gru 30, 2010 9:57 am

Dravin pisze:
Właściwie to nie do końca wszystko ze wszystkim. Ale fakt - sporo w dedekach "półcosiów". Jeśli chodzi o krzyżowanie gatunków, to w Book of Erotic Fantasy jest tabelka pokazująca co z czym może się krzyżować.

Kamulec pisze:
Z mojej perspektywy zakup tego podręcznika to wyrzucanie pieniędzy (kolejny po KPM podręcznik 18+ dla gimnazjalistów?). "Wszystko z wszystkim" to hiperbola, choć tego, czego nie rozmnożysz przez prokreację możesz zawsze zespolić magicznie. Istnieje szablon stworzenia taurycznego.


Taa, tabelka, która jest niewielka i tak naprawdę do kitu. Jestem zmuszona zgodzić się z Kamulcem



Radnon pisze:
I tak samo jest w D&D. Chyba nawet w zwykłej "Księdze Potworów" jest napisane, że męski odpowiednik sukkuba to właśnie inkub. Natomiast nigdzie nie spotkałem męskiego odpowiednika dedekowego marilitha.
.

Oto, co znalazłam wpisując "male marilith" w Google:
Verin/Ztefano is allegedly Graz'zt's viceroy/major domo/right hand man if I remember correctly.
Verin is listed as Graz'zt's major domo in For Duty and Deity, and is a male marilith.

Facet występuje też w Fiendish Codex I w tej samej roli, choć nie pada tam słowo marilith.
 
Awatar użytkownika
Albiorix
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2265
Rejestracja: pn gru 20, 2010 10:10 pm

Rozmnażanie potworów

czw gru 30, 2010 10:10 am

Mam drużynę koło 30-tki. To że różne stworzenia mają życie seksualne nie szokuje nas tylko raczej bawi jako eksperyment myślowy. Nie poświęcamy temu nawet 2% sesji, ale nikt się nie czerwieni jak już padnie temat. Jeśli więc podręcznik ma służyć do szokowania gimnazjalistów, może u mnie nie zadziałać :(

Co do Dridderów, podejżewam że są bezpłciowe na tej zasadzie co kastraci. Mutacja kasuje im narządy i gruczoły płciowe choć wygląd może czasem zdradzać czym kiedyś był dridder.

Pół nieumarli wymagają jakiejś mrocznej gotycko-makabrycznej historyjki. Doczytam i cos wrzucę :)
Ostatnio zmieniony czw gru 30, 2010 10:11 am przez Albiorix, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Gwjazdor
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1287
Rejestracja: czw sty 25, 2007 10:53 pm

Rozmnażanie potworów

czw gru 30, 2010 2:05 pm

Jest coś takiego jak Book of Unlawful Carnal Knowledge, jest to produkt fanowski z tego co wiem. Znajdziesz tam dosyć obszerny rozdział na temat seksualności wielu stworzeń z MM - sporo więcej niż w BoEF i bardziej szczegółowo (w sensie wyszczególnionych istot rzecz jasna :razz: np nie ma "smoki", tylko krótko opisane jak to wygląda u poszczególnych gatunków smoków), jednak trochę się z nim gryzie. Nie wiem na ile bo nie zagłębiałem się nadto, wiem tylko że to co jest w BoEF i to co jest w BoUCK napisane o Nymphs - to dwie inne bajki :)

Jest chyba coś jeszcze związanego z tym tematem - podręcznik "Nymphology". Ale nie wiem na ile fanowski, na ile oficjalny, do której edycji, na ile darmowy, ani co w nim znajdziesz, musisz zaryzykować :)
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: Rozmnażanie potworów

czw gru 30, 2010 4:03 pm

Przejrzałam Book of the Unlawful Carnal Knowledge... Wrażenia mniej więcej takie same, jak po BoEF. Może nieco lepsze jakościowo, bo porusza też kwestie ciąży/narodzin dziecka i nie ma kiczowatych obrazków. W części poświęconej czarom/potworom jest też kilka ciekawych pomysłów. Autor tematu znajdzie tam trochę na temat centaurów.

EDIT: Do Kleberna/moderacji - prosimy nie zamykać tematu!

EDIT 2: Zainteresowanych houserule związanymi z BoEF i Book of the Unlawful Carnal Knowledge zapraszam tu.
Ostatnio zmieniony czw gru 30, 2010 6:00 pm przez Zireael, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Gwjazdor
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1287
Rejestracja: czw sty 25, 2007 10:53 pm

Rozmnażanie potworów

czw gru 30, 2010 4:43 pm

Zireael pisze:
Przejrzałam Book of the Unlawful Carnal Knowledge... Wrażenia mniej więcej takie same, jak po BoEF. Może nieco lepsze jakościowo, bo porusza też kwestie ciąży/narodzin dziecka i nie ma kiczowatych obrazków.

Ja mam nieco lepsze :wink:. BoEF to dla mnie coś takiego jak Kamulec napisał. Bardziej dla śmiechu chyba, niż do gry. Sprawia wrażenie robionego na siłę. Jedyne chyba co wykorzystałem to tabelka mówiąca "kto z kim może mieć potomstwo", gdy mój gracz zgwałcił goblińskie babsko :stupid: Z kolei BoUCK to trochę inna para butów. Bardziej pomocne przy normalnym graniu. Choć generator prostytutek i pornografii to takie Easter Eggs chyba :razz:

Zireael pisze:
Stworzenia uważane w świecie kampanii za wyjątkowo urodziwe (sukkuby, elfy, drowy, bo ja wiem co) dostają jedną premiową cechę.

Pytanie tylko które są tu takie urodziwe. Dla mnie np elfki nie są wiele piękniejsze od "humanek" :) Co do samego houserlowania - proponuję w innym temacie.
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: Rozmnażanie potworów

czw gru 30, 2010 4:53 pm

Gwjazdor pisze:
Co do samego houserlowania - proponuję w innym temacie.


Taa, a moderacja zada takie samo pytanie, jak autorowi tego tematu. No chyba, że nie... Można spróbować.
Zi
 
Awatar użytkownika
Gwjazdor
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1287
Rejestracja: czw sty 25, 2007 10:53 pm

Rozmnażanie potworów

czw gru 30, 2010 5:45 pm

Zireael pisze:
Taa, a moderacja zada takie samo pytanie, jak autorowi tego tematu. No chyba, że nie... Można spróbować.Zi

Ale gdyby było jako dyskusja na temat tych podręczników, i ogólnie seksualności/związków międzyludzkich (międzypotworzych?)...?
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

Rozmnażanie potworów

czw gru 30, 2010 6:59 pm

Nie mam nic przeciwko konstruktywnej rozmowie na różne tematy. Początkowo temat wydawał mi się "dziecinny" i raczej przypominał flejm temat. Cieszę, że userzy nie zrobili z niego szopki. Jeśli chcecie porozmawiać poważnie na temat zasad domowych opcjonalnych odnośnie rozmnażania się pomiędzy rasami, nie mam nic przeciwko.
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

Rozmnażanie potworów

sob sty 08, 2011 8:39 pm

Ja się wypowiem na temat demonów i diabłów tutaj

Demony powstają tylko i wyłącznie z otchłani są z niej po prostu wypluwane jako losowy element chaosu i tak powstają. Zgodnie z Findish codex I nie rozmnażają się inaczej między sobą ale mogą jeśli chcą uprawiać seks z innymi istotami tworząc półdemony.

Diabły tworzą się z dusz zaprzedanych diabłu na zasadzie kontraktu lub z dusz praworządnych złych postaci po śmierci. Niektóre diabły jak kabelony powstają samoczynnie w piekle inne powstają jako upadłe anioły "Erynie" Na koniec Diabły na poziomie Duke mogą tworzyć diabły tego samego poziomu przez seks między sobą ale zdarza się to niezwykle rzadko bo tylko sobie rywala hodują. Ponownie diabły mogą przespać się z dowolną istotą żywą i tworzyć półdiabły. Najczęściej robią to pod przykrywką czaru polimorfi itp.

Co do Goblinic. MM jest tam napisane, że gobliny mogą występować jako "tribe" i wtedy mamy 40-400 goblinów i 100% z tej wartości noncombatant czyli dzieci i starców. Więc skąd założenie, że gobliny mają po milion dzieci i potrzebują 15 piersi do wykarmienia tego.
 
Awatar użytkownika
Schpeelah#144
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 939
Rejestracja: pn sie 21, 2006 8:26 pm

Rozmnażanie potworów

sob sty 08, 2011 10:10 pm

Feniks pisze:
Demony powstają tylko i wyłącznie z otchłani
Nieprawda, zarówno Baatezu jak i Tanar'ri potrafią tworzyć więcej sobie podobnych z dusz śmiertelników. Rekrutujący należący do obu ras rywalizują ze sobą w Sigil na przykład.
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

Rozmnażanie potworów

ndz sty 09, 2011 1:34 pm

Możesz podać cytat z podręcznika?
 
Awatar użytkownika
Kams83
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 60
Rejestracja: śr gru 08, 2010 7:07 pm

Re: Rozmnażanie potworów

ndz sty 09, 2011 1:44 pm

http://www.canonfire.com/wiki/index.php ... _of_devils Tu znajdziesz trochę o powstaniu i ewolucji diabłów.
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

Re: Rozmnażanie potworów

ndz sty 09, 2011 1:52 pm

Mam wrażenie, że jedna i druga wersja jest prawdziwa.

Planescape, Faces of Evil
str. 7
Plenty of fiends can mate and produce smaller versions of themselves that get bigger and stronger as the years roll on.


str. 12
It's no dark that the baatezu evolve from the spirits of mortals slain across the planes - specifically, mortals who tended towards law and evil throughout their miserable lives. [...] Mortals who didn't revere any Baatorian deities reform somewhere on the plane as wriggling larvae. [...] Regardless, when a larvae becomes a lemure, it sheds its petitionerhood and is considered a true planar being - a baatezu.
...
The larvae of the plane (which weren't born from mortal spirits, as there weren't any mortals yet) all evolved into fleshy fiends known as nupperibos.


str 13
Not all baatezu grow from larvae and nupperibos, though. Some just pull themselves fully formed from the unfeeling order of Baator itself. [...] the baatezu don't just spring up like weeds. Still, the fiends can't produce offspring by mating



O demonach później, lecę oglądać Małysza.
Zi
P.S. Podtytuł podręcznika brzmi PSCS 2.0 - czy to jest druga część fanowskiego Planescape Campaign Setting? Jeśli tak, to bym poszukała wam działającego linka do całego podręcznika.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości