Witam.

Jakie są systemy bądź światy RPG aby można poprowadzić sesje w czasach Drugiej Wojny światowej albo współczesnych czasach? Dobrze by system był realistyczny pod względem mechanikiem.

Może nie super realistyczny pod względem mechaniki, ale Weird Wars powinno cię zainteresować. A wszystko śmiga w od teraz dostępnej po polsku mechanice Savage Worlds, której jak raz spróbujesz...

No nawet ciekawe te Savage Worlds, rozumiem że można na tym zbudować dowolny świat? A może ktoś jeszcze ma jakieś propozycje?

World War II RPG - mała i darmowa gra rpg, której autorem jest Mikko Kauppinen. Nie jest rozbudowana, ale mam do niej duży sentyment.

Jeremaisz pisze:

No nawet ciekawe te Savage Worlds, rozumiem że można na tym zbudować dowolny świat?

Tak, zakładając że chcesz sesji "heroicznych/pulpowych/filmowych", da się wszystkie konwencje na tym poprowadzić - na zdziczej.com masz listę jakie oficjalne światy albo settingi innych gier fani chcą zobaczyć w wersji na Savage Worlds, oczywiście po polsku. Sam mam ogromne problemy z tym, bo odkąd odkryłem SW chce mi się prowadzić stare settingi do D&D, transhumanistycznego Eclipse Phase'a ( na SW oczywiście ) czy ciągle bym prowadził jednostrzałówki ze strony wydawnictwa ( co zresztą robię ). Tak wiele gier, a tak mało czasu na sesje...

Co do Wierd Wars - prowadziłem w niedzielę jednostrzałówkę w tym klimacie i wyszło zacnie. 3,5 godziny radosnego, nie męczącego wybijania szkopów. A najlepsze że nie mam jeszcze samego settingu, a przez tą sesje zastawami się nad zakupem - bo coś się nam kroi większa kampania...

Do GURPS-a jest podręcznik o II wś, ale wymaga dodatkowo systemowej podstawki (z tego co pamiętam, jakiś quickstart jest dostępny w sieci, ale nie wiem, na ile wystarczy do grania).

Poza tym Gear Krieg, ale to o mechach, więc z realizmem może być miejscami słabo. A z rzeczy współczesnych - choćby Świat Mroku i d20 Modern, jeżeli chodzi o systemy dostępne po polsku.

Pozdrawiam,
Adam

aha, niestety jestem zmuszony później zapoznać się z Waszymi propozycjami. A co sadzicie o Zew Cthulhu ?

Jeśli chcesz systemu z pretensjami do realizmu, weź się za Twilight 2000. Co prawda to III światowa, a raczej jej aftermath, ale za to na terenie Polski

Wyposażenie jest rodem z lat 80. / 90., a także starsze, US Army / Wlk. Bryt. vs. Układ Warszawski, więc zerżnięcie mechaniki na potrzeby nowoczesnego settingu nie powinno być trudne. A zasady są do wszytkiego, z pojazdami włącznie.

Zew Cthulhu?
Ekwipunek ma albo z lat 20-tych albo 90-tych, więc do II wś pasuje jak pięść do nosa, mechanika jest prosta, ale realistyczną nijak bym jej nie nazwał.

Pozdrawiam,
Adam

Hmm...
A ten Twilight 2000 da się podciągnąć pod II wojnę światową?

Nie widzę większych problemów, większość "reliktowego" wyposażenia została opisana, cechy pojazdów można wyekstrapolować jeśli czegoś zbraknie w podstawce czy dodatkach.

A jeszcze mam jedno pytanko. Czy Twilight 2000 jest w wersji po polsku?
Może ktoś ma namiary na ten system.

Nie, nigdy go nie przełożono. Jest wyłącznie po angielsku.

Robiłem kiedyś sesje, tyle że o I wojnie, z podstawką do Zewu Cthulhu. Z tym, że skończyło się to w dużej mierze bezmechaniczną fabu-dramą, ale to ze względu na specyfikę - były to wojenne wspomnienia jednaj z postaci z ZC1920 i wiadomo było, że postać przeżyje.
Co do ZC'39, to kostki można bez problemu rozpisać, patrząc na sprzęt dostępny w 1920 i 1990r. Różnice są zresztą nie tak znowu wielkie (w podręczniku znaczy się), a poza tym nie wierzę żeby nikt na sieci się za to nie zabierał. Z realizmem pewnie szału nie będzie, jak to w ZC.

Grałem też w coś o wojnie na mechanice Cyberpunka 2020, i trzeba powiedzieć, że dynamicznie sesje wychodziły całkiem nieźle. Mieliśmy nawet z sieci typowo wojskowe profesje pod CP2020, a brak cybera, jak i punku w Cyberpunku nie był aż tak dotkliwy.
Z tym, że to były piękne czasy liceum, kiedy człowiek był piękny i młody i wystarczyło mu 15 min i tępy ołówek żeby skręcić sesję, więc nostalgia może tu odgrywać pewną rolę.

Mechanika realistyczna w Twighlight 2000 jest najzwyklej mówić przerąbana. Strzał serią to masa rzutów koścmi - nazwałbym ją raczej ultrarealistyczną. Zew Cthulhu jest jak najbardzie ok - spełnia warunki "realoistyczności" dosyć dobrze - choć nie do końca wiem, co masz na myśli używając tego terminu. W maju pojawi się też Cold City - gra w okresie zimnej wojny, która opowiada o starciach agentów tajnych służb, z tym co pozostawili po sobie naziści eksperymentujący z okultyzmem. Więcej przeczytasz tu: http://rzutkrytyczny.blogspot.com/2010/ ... -city.html a recenzję gry zamieściła Esensja tu: http://esensja.pl/gry/recenzje/tekst.html?id=9509

To ja jeszcze wtrącę małe przemyślenie:
Mechanika do Zewu jest dość łatwa do ogarnięcia i manipulacji, przynajmniej dla mnie. Operuje na procentach, które są łatwo wyobrażalne i jakieś takie "namacalne". Łatwo przychodzi dłubanie na zasadzie: W takiej a takiej sytuacji, człowiek o takich umiejętnościach, na 90% nie miałby z tym zadaniem problemu. Oczywiście za tego typu rozważania należy zabrać się przed sesją i dobrze zrobić parę prób "z kimś", żeby mieć drugą opinię, ale ogólnie wszelkie modyfikacje są dość proste i łatwo osiągnąć nimi zamierzony rezultat.

Na przykład mechanika WoDa jest w porównaniu bardziej nieprzewidywalna po modyfikacjach, głównie dlatego, że w zamyśle jest "jednorzutowa".

Nikt nie wspomniał o takich grach jak:

Baptism of Fire: World War Two Roleplay - dostępna w Rebelu, znam ten tytuł tylko z nazwy

Godlike: Superhero Roleplaying in a World on Fire 1936 - 1946 - gra traktuje o superherosach w trakcie drugiej wojny światowej. Jest już sporo dodatków pozwalających prowadzić na wielu frontach np. "Will to power" traktuje o nazistach i ich super ludziach, z kolei suplement "Saipan" traktuje o działaniach na Pacyfiku. Wyszła też przygoda dla zwykłych żołnierzy, więc gra jak najbardziej nadaje się do prowadzenia sesji w stylu "Kompanii braci" czy "Pacyfiku", bez nadnaturalnych dodatków.

Prowadziłem II WŚ na Zewie Cthulhu. Da się spokojnie, chociaż trzeba trochę pracy w to włożyć - głównie jeśli chodzi o sprzęt. Z bronią ręczną nie ma problemu. W podstawce jest kilka drugowojennych egzemplarzy opisanych i łatwo przez porównanie zrobić coś własnego. Ale rozpisz czołg.

Jest kilka problemów. Mechanika nie miała na celu oddać realiów dużych zbrojnych konfliktów i to widać.
- Duża część mechaniki będzie zbędna - korzystanie z bibliotek, milion umiejętności wiedzy, poczytalność (ok. ta jeszcze może się na coś przydać), szczęście, punkty magii itd. Tylko będzie zawadzać - zaciemniać obraz.
- Strzelanie z broni automatycznej zasysa.
- Walki np. z czołgami trzeba będzie robić bezkostkowo.
- Da się rozpisać postać, której kopnięcie boli bardziej niż trafienie z karabinu.
- Brak wielu modyfikatorów, czy możliwości taktycznych sprawia, że albo znów sięgamy po narrację, albo stosujemy zdrowy rozsądek (który bywa sprzedajną dziwką - na 3 ludzi przypadają 4 zdrowe rozsądki).
- Brak zasad uproszczonych - grupowe nawalanki będą naprawdę ciężkie.

Tym niemniej da się, testowane wielokrotnie, przy pewnym przymrużeniu oka działa jak złoto.

Nowy Świat Mroku po zmodyfikowaniu zasad broni palnej sprawdza się całkiem nieźle. Szczególnie, że w realiach II WŚ praktycznie nie wchodzą w grę pancerze w innej formie, niż hełmy.

Przetestowałem to podczas jakiegoś pomniejszego konwentu w trójmieście i okazało się, że można spokojnie grać w takich realiach.
Niestety, sama przygoda była w większej części (poza pierwszym starciem) nierealistyczna - okazało się, że seria z kaemu nie zatrzyma wilkołaka w formie bojowej, chociaż torba z granatami jednak owszem.

Podręcznik do TWILIGHT 2000 za dolara (PDF):
http://rpg.drivethrustuff.com/product_i ... e_rem=4209

Bundle podręczników do TW2000, za $40 (sumaryczna "okładkowa" cena $282):
http://rpg.drivethrustuff.com/product_i ... e_rem=4209

Ja prowadząc sesje w klimatach II ŚW korzystałem z mechaniki Neuroshimy. Jednak w tej przygodzie drużyna była tylko niewielkim oddziałem, nie było dużych starć, raczej nastawienie się na podstęp, skradanie i taktyczne walki z średnio licznymi oddziałami wroga. Ale mechanika spełniła wymagania. Była taktyczna, w miarę realistyczna oraz bardzo zabójcza (zwłaszcza dla wrogów).

Eliash pisze:

Ja prowadząc sesje w klimatach II ŚW korzystałem z mechaniki Neuroshimy

Popieram. NS uwzględnia również statystyki i mechanikę dotyczącą pojazdów i maszyn bojowych, co prawda głównie nowoczesnych, ale dostosowanie sprzętu nie będzie zadaniem ponad siły. Realizm jest wg mnie w miarę przyzwoity (np. nieźle oddany efekt serii, no i dobry system obrażeń - nie ma typowych PŻ, więc czołowe zderzenie choćby z solidnym ładunkiem śrutowym = kaplica). A na pewno większy niż w Zewie. No i podręczniki zawierają trochę broni z tamtych lat (Tommy, Colt M1A1911, TeTetka), którą można się podeprzeć w tworzeniu nowych-starych zabawek. Gdzieś na dysku mam chyba jeszcze rozpiskę Mausera C96 - szerszej publice znanego jako blaster Hana Solo.

EDIT: Tylko z większymi bitwami może być faktycznie problem (potrzeba trochę k20-tek), ale jeśli chcecie na sesji łuku kurskiego, to lepiej w takich razach posiłkować się mechaniką jakiejś planszówki.

Jean de Lille pisze:

EDIT: Tylko z większymi bitwami może być faktycznie problem (potrzeba trochę k20-tek), ale jeśli chcecie na sesji łuku kurskiego, to lepiej w takich razach posiłkować się mechaniką jakiejś planszówki.

Albo też wykorzystać mechanikę walki grupowej z Neuroshima: Piraci. Są tam zasady tworzenia statystów za pomocą uproszczonych statystyk (Zdolność Bojowa), łączenia ich w grupy i przeprowadzania ich starć gdy zbici są w grupy (każda grupa statystów to jeden rzut). Jedyny problem to mało skuteczne strzelanie, ale myślę, że da się to łatwo naprawić.