Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

czw sie 27, 2009 11:22 am

San Diego's Finest

Ekspozycja

San Diego gnije. Na zewnątrz wszystko wydaje się być w porządku - pełno turystów, masa pieniędzy i niska przestępczość. Wystarczy jednak zajrzeć w hisil, by ujrzeć prawdziwe oblicze miasta. Jego mury i ulice toczone są przez niewidzialną chorobę, która dotyka wszystko i wszystkich. Z Tijuany płynie nieprzerwany strumień trucizny, a tu lokalni władcy nocy rozprowadzają ją po całym organiźmie.

Cień pełen jest duchów chciwości, nieumiarkowania i żądzy. Wiadomo o kilku ranach, krążą pogłoski o ogarach zguby, a duchy służące Maeljinom z każdym dniem stają się coraz śmielsze. Meksykańskie wilkołaki mają swoje własne problemy, a przy tym nie są przyzwyczajone do pracy na miejskim terenie. Co gorsza, niektórzy mogą nawet uczestniczyć w przemycie. Policja jest zastraszona, nie wspominając już o przeciętnych obywatelach. Inni nadnaturale albo są umoczeni, albo mają to wszystko po prostu gdzieś. Nikt już nie broni San Diego.

To zaś oznacza, że miedzy miastem a sługami Mammona i Carnalli stoicie tylko Wy.

Temat: Narkotyki

Narkotyki. Koks, trawa, brown. Metylobenzoiloekgonina. Delta-9-tetrahydocannabinol. Diacetylomrofina. Naznaczyły Wasze życie na zawsze - może walczyliście z nimi jako stróże prawa, może próbowaliście ratować kogoś bliskiego, kto wpadł w nałóg, może sami dawaliście w żyłę. Tak, czy inaczej jesteście na wojennej ścieżce i choć ta wojna nigdy się nie skończy, to nie zamierzacie wybaczyć nikomu, kto wypuszcza to gówno na ulice.

Nastrój: Odrodzenia

San Diego potrzebuje drugiej szansy. Tylko Wy możecie je mu dać, tylko Wy możecie przekonać ludzi, że jest o co walczyć, tylko Wy jesteście w stanie oczyścić hisil. Tylko Wy możecie odrodzić to miasto.

Postaci

Bohaterami kroniki jest grupa Odrzuconych z San Diego i okolic, która próbuje oczyścić miasto z wpływów karteli narkotykowych. Każdy patronat będzie pasować, jeśli zaś chodzi o plemiona, to najlepsi wydają się: Storm Lords, Iron Masters oraz Blood Talons, ewentualnie Hunters in Darkness. Bone Shadows będą wymagać nieco więcej wyjaśnienia i lepszej motywacji.

Postaci powinny posiadać odpowiednią motywację do walki ze światem przestępczym. Przykładowe role to: policjant lub agent DEA, skruszony gangster, sponsor z grupy wsparcia, były ćpun. Dobrze posiadać kropki atutów w grupach, które mogą być zainteresowane walką z kartelami. Raczej niewskazane są kropki wśród przestępców, te bowiem będą dopiero budowane wraz z rozwojem kroniki.

Postaci będą robione z punktów doświadczenia. Atrybuty: 150, umiejętności: 150, atuty: 30. Sławę oraz dary wybieramy zgodnie z regułami z podręcznika. Ponadto będzie możliwości zdobycia dodatkowych punktów dla postaci w zamian za wybranie sobie różnych utrudnień.
 
Awatar użytkownika
sskellen
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 254
Rejestracja: czw mar 31, 2005 10:24 am

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

czw sie 27, 2009 12:16 pm

Klimat pasuje mi, powiem więcej podoba i się toto:)

Powoli w głowie rodzi mi się koncept postaci, ale nie jest to proces łatwy niestety. Jak mówiłem skłaniam się do Iron Iraka, ale nie jest to pewne.

Co do mechaniki jak rozumiem 150xp np. na atrybuty do wykupienia według zasad ogólnych. 150xp to więcej przeciętnie niż standardowe 5/4/3? Jakoś dzisiaj nie mam powera do liczenia.

Czy wiek postaci będzie ważny? I jak z przeszłością? Czy ma tylko pokrywać się z kropami, czy chcesz więcej zakrętków fabularnych?
 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

czw sie 27, 2009 12:19 pm

150 expow powinno dawać więcej krop, o ile będziesz w sposób zrównoważony przydzielać kropy. Co więcej można sobie przenieść 5 - 10 punktów z jednej puli do innej, w razie gdyby brakowało. Byleby bez przesady.

Co do przeszłości, to spokojnie możecie wymyślać sobie zahaczki z przeszłości i mi podesłać. Jak pisałem, powinny być za nie dodatkowe expy, choć w rozsądnych granicach.
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

czw sie 27, 2009 12:49 pm

Bardzo podstawowe pytanie: Co z totemem? Mamy na starcie, wykupujemy za atuty, musimy zdobyć in-game?
Jest to dla mnie ważne fabularnie (wataha nie jest uważana za prawdziwą watahę dopóki nie zdobędzie totemu) i mechanicznie (dobry totem w ogromnym stopniu determinuje to, co potrafi wataha).

A co do tego, kim chciałbym zagrać:
Albo Itheurem rite-masterem, jeszcze nie wiem z jakiego plemienia, albo Cahalitem zagrzewającym do walki. W obu przypadkach na stanowisku doradcy (bety).
Ostatnio zmieniony czw sie 27, 2009 1:13 pm przez Gerard Heime, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

czw sie 27, 2009 1:32 pm

Chciałbym, żebyście zdobyli totem.
 
Awatar użytkownika
symbiot
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 37
Rejestracja: pn maja 01, 2006 6:54 pm

Re: [Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

czw sie 27, 2009 2:21 pm

Gruszczy dzisiaj mnie natchnęło i postać Ci już przesłałem. Wstępnie Irraka lub Elodoth z Władających Żelazem, ale stworzyłem na tyle uniwersalną historię że i inni przejdą.
Pytanie do Gruszczego: Czy gramy we trójkę plus MG czy też dopuszczasz jeszcze jednego gracza ?

Do wszystkich: Fajnie jakby ktoś zgłosił sie na ochotnika wystąp jako przywódca (alfa) nie wyobrażam sobie demokracji. Zresztą to bedzie nudne i sztampowe. Fajnie jakby znalazł sie lider, który ma ostateczny głos. I będziemy to odgrywać licząc sie z jego głosem. Trudna rola ale fajnie by sie tak grało tzn. ciekawo.
 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

czw sie 27, 2009 3:13 pm

Wysłałem zapytanie do Arka. Jeśli nie będzie zainteresowany, to możemy poszukać jeszcze kogoś.
 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

czw sie 27, 2009 3:17 pm

Czy chcemy grać faktycznie z takim podziałem na role, w którym ktoś jest alfą, ktoś betą, no a komuś przypada roli omegi? Chcemy wprowadzać wszystkie konsekwencje takiego podziału i czy wszyscy będą się bawili dobrze przy czymś takim? Bo inną rzeczą jest, że jedna osoba jest przywódcą grupy, a inną, gdy wprowadzamy pełną hierarchię grupy.
 
Awatar użytkownika
symbiot
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 37
Rejestracja: pn maja 01, 2006 6:54 pm

Re: [Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

czw sie 27, 2009 4:01 pm

Nie za bardzo rozumiem. Po prostu uważam że powinien byc przywódca grupy, mający ostateczny głos i tyle. Cała reszta poniżej jest równa i EWENTUALNIE ma przodujący głos w czymś w czym sie zna lepiej od innych, nie decydujący ale przodujący. Nie chodziło mi o oto żeby przywódca kierował mna jak marionetką tylko miał decydujący głos a to zdecydowana różnica. Jest kłótnia/dyskusja/spór między watahą i ostateczny głos nalezy do alfa. Nie chce demokracji, bo to oklepany standard, a tu można spróbowac czegoś innego. Mi osobiście nie przeszkadzało by jakby któryś z nas wziął na siebie kierowanie w trudnych momentach. I myślę że szybko przekonalibyśmy się że wyszło by to grze na plus.
Oczywiście jesli popłynie od reszty stanowcze NIE, to okej trudno.
 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

czw sie 27, 2009 4:21 pm

Wiesz, pozycja alfy to coś więcej. Je pierwszy, kopuluje, dostaje najlepsze kąski ;-) O to pytam właśnie: czy chcemy mieć po prostu przewodniczącego drużyny czy chcemy pozostałe konsekwencje hierarchii w watasze.
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

czw sie 27, 2009 4:29 pm

Może ja napiszę jak ja rozumiem (po lekturze n podręczników do Wilka) typowe role w watasze.

Alfa - zazwyczaj jest to najsilniejszy/najstarszy Uratha, albo taki który po prostu posiada niezbędne predyspozycje do dowodzenia. To na nim spoczywa ciężar decyzyjności i to on odpowiada za członków watahy gdy ktoś coś przeskrobie. Alfa może być wybierany, ale bardzo często sam narzuca swój autorytet reszcie. W razie konfliktu wewnątrz watahy, może dojść np. pojedynku między alfą i pretendentem. Generalnie są dwie zasady - nie wyzywa się alfy na pojedynek gdy istnieje zagrożenie dla watahy, i nie walczy się po to, żeby zabić czy trwale okaleczyć. Takie pojedynki czy też koleżeńskie "danie sobie po pysku" to generalnie dobry sposób na regulowanie sporów, gdy reszta opcji zawodzi.

Niektóre watahy nie posiadają alfy a raczej dzielą to stanowisko zależnie od potrzeb, np. gdy idą w bój dowodzi Rahu, gdy idą do Cienia dowodzi Itheur, podczas negocjacji z inną watahą szefem jest Elodoth, itd.

Generalnie dobry alfa szanuje zdanie swoich towarzyszy z watahy, i taki np. mięśniak Rahu nie będzie się wtrącał, gdy Elodoth negocjuje z potężnym duchem.

Beta - zazwyczaj jedno lub wiele z następujących: doradca alfy, ekspert w danej dziedzinie, prawa ręka i zastępca alfy. Może pełnić obowiązki alfy gdy alfa jest niedostępny albo, jeśli jest specjalistą w danej dziedzinie, alfa może nawet tymczasowo scedować na niego dowodzenie. (przykładowo, jeśli alfą watahy jest szaman Itheur, może scedować dowodzenie na wojowniczego Rahu na czas walnej bitwy z Czystymi).

Omega - specyficzna "rola", oznaczająca najsłabszego wilkołaka w watasze. Co oznacza najsłabszy? Może to być Uratha, który w jakiś sposób podpadł reszcie (np. wszedł w Death Rage i obraził okoliczne duchy, złamał przykazania Harmonii itd.), wtedy zazwyczaj Omegą zostaje się na jakiś czas za karę, np. na jeden miesiąc księżycowy albo dopóki nie naprawi się swoich przewin. Albo może to być np. szczeniak, nowo przyłączony do watahy, wtedy jest Omegą tak długo, jak nie przejdzie inicjacji i nie udowodni, że jest pełnoprawnym członkiem stada. Zazwyczaj bycie Omegą oznacza nikły autorytet, więcej obowiązków i mniej przywilejów. Omega może np. być ostatnim, który je, musi wykonywać męczące czynności (np. dostaje wartę w środku nocy). Z drugiej strony, na reszcie watahy spoczywa obowiązek dopilnowania, by Omega się "pociągnął" do góry i przestał być Omegą. Tak więc tylko w patologicznych watahach (np. u Czystych) będzie to taki chłopiec do bicia.
Ostatnio zmieniony czw sie 27, 2009 4:32 pm przez Gerard Heime, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

czw sie 27, 2009 4:45 pm

No, w Klanarchii w Technoklanie miało być podobnie :-P
 
Awatar użytkownika
sskellen
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 254
Rejestracja: czw mar 31, 2005 10:24 am

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

czw sie 27, 2009 5:01 pm

Ja mogę być alfą a co mi tam. Teraz wyjeżdżam wracam w poniedziałek. Do tego czasu popracuję na konceptem postaci. Do poniedziałku jestem w zasadzie bez netu.

Pozdrawiam i do zobaczyska:)
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

Re: [Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

czw sie 27, 2009 6:18 pm

Zgodnie z obietnicą, postaram się przygotować dwie postacie. Na razie pierwsza. Postać stworzona za dodatkowe 50exp które poszły na renown, i na rytuały (komplikacje: siostra w Tijuanie, nielegalnie w USA, brak domu i forsy, poszukiwany przez Kartel).

Hok'ee Nastas, Itheur Krwawych Szponów

Indianin z plemienia Navajo, oficjalnie obywatel Meksyku. Wychowywany najpierw przez rodziców na wsi niedaleko Mexicali (120km na wschód od Tijuany), a po ich śmierci - razem z siostrą, w slumsach Tijuany. Bystry chłopak, który całe swoje życie miał wrażenie, że nie pasuje do reszty ludzi. Gdy nadszedł czas pierwszej przemiany, chłopaka znalazła Indianka Ooljee z plemiona Navajo i uczyniła członkiem swojej watahy, Księżycowych Ostrzy. Wataha działała głównie na pustyni na wschód od Tijuany, na terytorium kontrolowanym przez kartel. Pilnowała, by nikt nie napadał na ich krewniaków i utrzymywała spokój po tamtej stronie bariery. Kartel szybko jednak poczuł się zagrożony i zaczął coraz agresywniej polować na wilkołaki, najwyraźniej wspierany przez nieludzkie moce. Księżycowe Ostrza wpadły w pułapkę, w której ich totem został pożarty przez innego ducha, a wszyscy członkowie watahy polegli - poza Hok'ee i Ooljee. Dwójka Itheurów, wstrząśnięta śmiercią swych towarzyszy, postanowiła się rozdzielić. Ranna Ooljee ruszyła na południe od Tijuany, dołączając do watahy Ostrej Grani, podczas gdy Hok'ee nielegalnie przekroczył granicę i uciekł na północ, ściągając na siebie pościg i tym samym umożliwiając Ooljee ucieczkę. W chwili obecnej Hok'ee zabunkrował się w San Diego i planuje swoją zemstę na Kartelu.


Hok'ee opiekuje się Shideezhi, swoją młodszą siostrą. Gdy tylko uciekł za granicę, skontaktował się z Shi i kazał jej schować się u znajomych, w obawie, że Kartel ją wytropi. Teraz na głowie Hok'ee jest ściągnięcie jej do Stanów i zapewnienie bezpieczeństwa. Shideezhi ma 16 lat i sprawia sporo kłopotów jak na swój wiek - prawdopodobnie, tak jak brat, odziedziczyła wilczą krew.

Problemem Hok'ee jest to, że ani San Diego, ani Tijuana nie są dla niego w pełni bezpieczne. W San Diego jest obcy, nie posiada nic, poza rzeczami osobistymi i garścią banknotów. W dodatku jeśli trafi w ręce policji albo straży granicznej, zostanie deportowany do Meksyku. A tam pewnie już szukają go ludzie należący do Kartelu.

Attributes
Int 4
Wits 2
Res 2

Str 3
Dex 2
Sta 2

Pre 2
Man 3
Comp 2

Skills
Academics 0
Computers 0
Crafts 2
Investigation 0
Medicine 1
Occult 4 (Cień)
Politics 0
Science 0

Athletics 3
Brawl 3 (kastet, ugryzienie)
Drive 0
Firearms 0
Larceny 0
Stealth 2
Survival 2
Weaponry 1

Animal Ken 1
Empathy 1
Expression 0
Intimidation 1
Persuasion 2 (duchy)
Socialize 0
Streetwise 3 (gangi)
Subterfuge 2

Renown
Glory 1
Purity 0
Wisdom 2
Honor 1
Cunning 1

Gifts
Two-worlds Eyes 1
Read Spirit 2
Crushing Blow 1
Right Words 1

Rites (3)
Call Jaggling 3
Rite of Healing 3
Bind spirit 3
Rite of dormancy 2
Call gaffling 2
Hallow touchstone 2
Banish spirit 2
Rite of the spirit brand 1
Shared scent 1
Rite of dedication 1

Merits
Primal Urge 2
Fetish (Spirit drum) 1
Mentor (Ooljee) 3
Language (English)* 1
Language (Spanish)* 1

* ojczystym językiem Hok'ee jest język Navajo.
Ostatnio zmieniony czw sie 27, 2009 6:25 pm przez Gerard Heime, łącznie zmieniany 4 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

pt sie 28, 2009 10:02 am

Hmm.. Komplikacja z kasą i brakiem domu nie wydaje mi się specjalnie komplikacją, a świadomym i solidnym wyborem - trudniej Cię wytropić, łatwiej się ukryć. Spróbuj wymyślić coś jeszcze, zamiast tego. Poza tym postać mi się podoba :-)
 
Awatar użytkownika
symbiot
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 37
Rejestracja: pn maja 01, 2006 6:54 pm

Re: [Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

pt sie 28, 2009 11:02 am

Tak Gruszczy masz racje i nie masz :razz: Też to zauważyłem, ale uznałem że leje na to. Nie chciało mi się wywierac presji sztucznie jak nie zostało to CZYTELNIE uzgodnione. Teraz jest na to czas. I jak wszyscy sie zgodzą to wtedy chyba jako dorośli ludzie jesteśmy dla dobra gry odgrywać to. Mam wrażenie że się hmmm jak to ująć "boisz" że zaczniemy się kłócić. Rozumiem że po Wampirze jesteś zmęczony spiskowaniem itp ale granie znowu pro kumplami i ziomalami bez żadnego dowodzenia i wizji co i gdzie dalej to nie Wilkołaczy motyw, tym bardziej jak czytam Wilka to to na każdnym kroku widać. Tam demokracji raczej podkreślam raczej nie ma.

@Gruszczy a propos twojego pytania to wszystko mi jedno. Ja nie mam ciśnienia. Jak dla mnie wystarczy jak będzie nagradzany większą ilościa pdków za UDANE odgrywanie dowódcy.

Reasumując jak ustalimy że mamy przywódce i na jakiej konkretnie zasadzie to ma działac to nie widzę problemu.
To jest kwestia dogrania i dogadania.

Ogólnie widzę to tak:
1. Jest przywódca reszta jest równa poniżej.
2. Dowódca ma ostatnie zdanie co i jak dalej po wysłuchaniu reszty tym bardziej jak to ujął Gerard jak sie na tym nie zna do końca
3. Rozsądza spory i pomiędzy resztą watahy jak i wytyczania kolejnych celów, koniecznie po wysłuchaniu reszty. Nie chce desoty tylko przywódcy jako arbitra i ostatecznej wyroczni w kwestiach spornych.
4. Nigdzie nigdy nie mówiłem że chce być marionetka w rękach alfy ale fajnie jak jest ktoś kto podejmie ostateczną słuszną bądź nie hehehehehe decyzje, po wysłuchaniu reszty.

@Skellen nie widzę problemu. To musi być ktoś kto się też do tego nadaje jako GRACZ i skellen w moich oczach spełnia te wymagania. Pytanie czy będziesz umiał być twardy ale nie despotyczny i psuć grę to już inna sprawa. Jest to NAJTRUDNIESZA rola w drużynie bo wymaga wyczucia, ale potecjalnie jak dla mnie jeśli będzie wychodzić to gracze powinni to przekazać MG i nagradzać odpowiednio większą ilością pdeków. Lub zmiana dowodzenia....... i tyle. Skellen tylko jak masz być alfą to nie zrób sobie postaci która technicznie w mechanice nijak do tego nie pasuje.

@Gruszczy jeszcze raz :) ale jak Ci to nie pasuje to nie będę tego forsował na siłę. Powiedz w razie czego po prostu NIE i tyle. Ponieważ to Ty prowadzisz a takich ludzi sie powinno szanować (ciężka rola jako MG) to nie musisz podawać nawet powodu. Wystarczy nie i tyle.
 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

pt sie 28, 2009 11:38 am

Kondziu, nie mam w zwyczaju przedstawiać jakiegoś rozwiązania bez podania przyczyn :-) Poza tym to nie jest tak naprawdę moja decyzja, bo to Wy sami ustalacie reguły panujące w watasze. Myślę, że wprowadzenie kilku zwierzęcych zachowań może być fajne, o ile nie przekroczymy granicy, w której któryś z Was czuje się niekomfortowo lub niefajnie mu się gra. To chyba na tym polega moja ciężka rola jako MG, żeby dopilnować, by nikt nie był zmuszany do gry, która mu nie pasuje.

Co do postaci Sskellena: rzeczywiście powinien przygotować ją pod granie alfą. Może jakiś Storm Lord, który potrafi też dobrze grzmotnąć? Z tego, co pamiętam, Sskellen zawsze mówił, że jemu mechanika rybka, więc może na przykład Gerard by mu pomógł ze zbudowaniem mechanicznym postaci?
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

Re: [Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

pt sie 28, 2009 2:08 pm

Kilka porad:

Kondzio, jeśli chcesz grać Elodothem, weź sobie obowiązkowo Spirit Drum. To pierwszokropkowy fetysz któy daje +2 do interakcji socjalnych z duchami. Bardzo przydatny do negocjacji z nimi.

Jeśli ktoś gra Cahalithem, polecam dwa 3 rangowe Dary: Rallying Cry i True Leader. Oba dopakowują sojuszników punktami Willpowera, oraz Pack Awerness, najbardziej podstawowy Dar Cahalitha (pozwala śledzić poczynania watahy). Generalnie Cahalith to bardzo ważna postać w drużynie, IMHO może nie być Rahu ale Cahalith powinien być.

Poza tym, przeczytałem opis Blood Talonów w Rage, i zainspirował mnie tak bardzo, że postanowiłem nieco zmodyfikować swojego indiańca. Teraz jest postacią bardziej bojową, mniej społeczną. Polecam ten podręcznik, lektura opisów plemion daje naprawdę wiele.

Attributes
Int 4
Wits 2
Res 2

Str 3
Dex 2
Sta 2

Pre 2
Man 2
Comp 3

Skills
Academics 0
Computers 0
Crafts 2
Investigation 0
Medicine 1
Occult 4 (Cień)
Politics 0
Science 0

Athletics 3
Brawl 3 (kastet, ugryzienie)
Drive 0
Firearms 0
Larceny 0
Stealth 3 (Cień)
Survival 2
Weaponry 1

Animal Ken 1
Empathy 1
Expression 0
Intimidation 2
Persuasion 1
Socialize 0
Streetwise 2 (gangi)
Subterfuge 2

Renown
Glory 1
Purity 0
Wisdom 2
Honor 1
Cunning 1

Gifts
Two-worlds Eyes 1
Read Spirit 2
Crushing Blow 1
Partial Change 1

Rites (3)
Call Jaggling 3
Rite of Healing 3
Bind spirit 3
Rite of dormancy 2
Call gaffling 2
Hallow touchstone 2
Banish spirit 2
Rite of the spirit brand 1
Shared scent 1
Rite of dedication 1

Merits
Primal Urge 2
Meditative Mind 1
Mentor (Ooljee) 3
Language (English)* 1
Language (Spanish)* 1

* ojczystym językiem Hok'ee jest język Navajo.

A co do komplikacji, to proponuję: obowiązek. Krwawe Szpony toczą w Kalifornii morderczą wojnę, do której wciągają wszystkich, którzy składali przysięgę Fenris-Ur. Wszyscy członkowie watahy Księżycowego Ostrza byli Szponami, wszyscy powtórzyli swoje przysięgi, gdy przybył do nich wysłannik Szponów i prosił o pomoc. Teraz, choć wataha już nie istnieje, obietnica złożona przez Hok'ee nadal obowiązuje, i gdy usłyszy wycie wzywające go do wypełnienia powinności, ruszy bez wahania.
Ostatnio zmieniony pt sie 28, 2009 2:18 pm przez Gerard Heime, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
symbiot
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 37
Rejestracja: pn maja 01, 2006 6:54 pm

Re: [Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

ndz sie 30, 2009 10:28 pm

Kyle „Ashen” McCoy
Lat:32
Patronat: Elodoth
Plemię: Władający Żelazem
Po przemianie Ashen staje się wilkiem o popielatym jakby wiecznie pachnącym popiołem futrze (motyw pierwszej przemiany)
Koncept: „Sprawiedliwość ZAWSZE ma dwie twarze"/Dwie Twarze.
Cnota: Sprawiedliwość
Grzech: Żądza (zemsty)

Atrybuty:
Inteligencja: 3
Spryt: 3
Determinacja: 3
Siła: 2
Zręczność: 2
Wytrzymałość: 2
Prezencja: 2
Manipulacja: 3
Opanowanie: 3

Umiejętności:
Dedukcja: 2
Informatyka: 2
Okultyzm (duchy): 3
Polityka (prokuratura): 3
Rzemiosło: 2
Wykształcenie (prawo): 3
Bijatyka: 3
Prowadzenie: 1
Przetrwanie: 1
Empatia (kłamstwa): 2
Obycie: 2
Oszustwo: 2
Perswazja (negocjacje): 2
Półświatek: 1
Zastraszanie: 2

Atuty:
Status (prawnik): 3
Sprzymierzeńcy
Prokuratura (Anabelle Santiene): 2
Policja: 2
Laboratorium sądowe: 2
Fetysz - Bęben duchów: (1)

Pierwotne instynkty: 2
Harmonia: 7

Sława
Przebiegłość: 2
Honor: 1

Dary:
Podskórna woń (1)
Wyprostowanie (1)
Zniszczenie (2)
Wymuszenie prawdy (2)

Doświadczenie: 1

Historia:
Kyle urodził się w średnio zamożnej rodzinie z San Diego. Tu też się wychowywał i tu dorastał. Ojciec odszedł dosyć szybko. Kyle prawie nie pamięta ojca. Zapamiętał go jako postawnego mężczyznę z mocnym głosem. (Wojskowy stacjonował w bazie w San Diego).
Matka szybko wyszła drugi raz za mąż. Ojczym porządny facet taki „swojak”. Prowadzi własną firmę budowlaną. Kyle w niedługim czasie zyskał siostrę Jassie.
Młody McCoy od najmłodszych lat, jak tylko mógł po szkole, pomagał swojemu ojczymowi w pracy na budowie wykazując do tego całkiem niezły talent. Jednak kiedy ojczym popadł w tarapaty związane z jakimś lewym przetargiem postanowił pójść na studia prawnicze. Stwierdzając, że jak ktoś czepia się takiego porządnego faceta to trzeba coś z tym zrobić.
Studia jak to studia czas zabawy i hulanki gdyby nie problemy z narkotykami. Kyle tylko spróbował wiadomo jak to młody chłopak, jednak jego koledzy……..pogrążali się. Narkotyki robiły z nich wraki, widma, a oni tego nawet nie dostrzegali. Szczególnie kiedy dotarli do jakiegoś „niesamowitego” źródła o którym nie chcieli nic mówić, bo Kyle już nie był takim swojakiem jak nie brał tego cudu, które nazywali „Trzecim Okiem”. Po pewnym czasie narkotyk rozplenił się na całe miasto. Mówili o tym w telewizji, była to istna plaga. Kyle stracił wielu znajomych, których Trzecie Oko w taki czy w inny sposób „zjadło”. Wtedy postanowił walczyć z ludźmy odpowiedzialnymi za produkcje i rozprowadzenie Trzeciego Oka. Po studiach trafił więc do prokuratury i tu rozpoczął walkę z przestępczością zorganizowaną.
W między czasie ożenił się z Lisą (lekarką anestezjologiem) i urodziła im się Emily (Emy)
Siostra wyjechała do Los Angeles studiować grafikę komputerową, prawdziwa niespokojna dusza artystki, mówiła że chce być bliżej sztuki.
Wracając do pracy. Kyle już jako jeden z zastępców prokuratora prowadził sprawę pod kryptonimem „Birch” przeciwko dealerom narkotyków w tym osławionego „Trzeciego Oka”. Praca była stresująca, dotykała ludzkich koszmarów i zakątków, o których Kyle nawet wcześniej nie wiedział że istnieją. Zaczęły się pogróżki telefoniczne, mailowe. Grożono jego żonie i małej Emy. Zaczął widzieć rzeczy o których myślał że są tylko w bajkach. STRACH…GŁOSY…BAGNO …KOSZMARY…SMRÓD…OBCE TWARZE…….
Psychika nie wytrzymywała. Odbijało się to na rodzinie, znajomych i całym otoczeniu. Po jednej z kolejnych awantur Lisa powiedziała, że odchodzi.
A przecież już był tak blisko, pomału układanka składająca się z tysiąca elementów zaczynała przybierać określone kształty. Jak mogła………….grrrrrGRRRRRRR!!!!!!!
I wtedy nastąpiła katastrofa. Właśnie wtedy, kiedy Lisa już wychodziła.
W ten zimowy wieczór kiedy księżyc świecił połową swojej twarzy, ktoś rzucił zapalona butelkę przez okno. To samo z drugiej strony. Dom zaczął płonąć. Kylowi puściły nerwy. Już od jakiegoś czasu podejrzewał że coś jest z nim nie tak, a teraz cała ta ukrywana prawda, uderzyła go z siłą jadącego pociągu jakby walnął prosto w ścianę……centralnie między oczy. Sprawa z Lisą, praca i jeszcze to. Tego było za wiele……AGRRRRHHHHHHH (tak nastąpiła Pierwsza Przemiana)
Obudził się jak dom, a właściwie jego resztki już dogasały. Gdzieś w kącie kwiliła Emy. Śnieg zaczął padać. Słyszał swój miarowy oddech. Swąd spalonych ciał.
Popiół, wszędzie na twarzy, ramionach, krew O K@#$%. ……..NIC NIE PAMIĘTAM……
„Emy chodź do taty. Gdzie jest mama ?” Mała była w szoku nic tylko siedziała i się bujała.
W oddali klaksony policji i straży. Co ja im powiem. Wtedy za zakrętu wyszli ONI.
Powiedzieli że obserwowali go. „Obudziła się w tobie wilcza natura i życie nabiera nowego sensu. Jesteśmy Władający Żelazem. Chodź pokarzemy Ci to i owo. Sam zdecydujesz co dalej……………..”
Dopiero później odwiedził policje i powiedział co zaszło….ekhm znaczy mniej więcej co zaszło. Niestety okazało się że Lisa spłonęła razem z bandziorami.
Stan obecny.
Kyle Ashen McCoy jest już jakiś czasu od pierwszej przemiany. Nadal prowadzi śledztwo w sprawie narkotyków i mafii zorganizowanej, tylko już na własny rachunek. Zwolnił się z prokuratury. Nie mógł dłużej narażać życia dziecka. Jednak aktywnie chodź po kryjomu współparcuje ze swoją dawną zastępczynią Anabelle Santiene (Sprzymierzeńcy, kanadyjka, która przeprowadziła się do San Diego - dlaczego akurat tutaj i dlaczego tak jak on stawia na szali własne życie aby zwalczać mafię ???).

Mała mieszka razem z dziadkami. Odwiedza ją czasem. Emily jest twarda. Pyta się czasem czy kiedyś znowu z nią zamieszka. On jednak wie że to już pieśń przeszłości. Nigdy już nie będą razem. Jego życie się zmieniło. „Tak kochanie – kłamie – kiedyś na pewno a teraz śpij……….”

Zahaczki:
Siostra Jassie
może wróciła do San Diego i okazało się, że wpadła w L.A. w nieciekawe towarzystwo, np. stała się ghulem i przeniosła się do San Diego razem ze swoim Mistrzem bo zrobiło się tu luźniej :) wątek z kroniki Vampirowej.
Tak naprawdę nigdzie nie wyjechała tylko jest mega dilerką. I Kyle dowiaduje o tym. Lub alternatywnie jest małą niunią i wpada w ręce policji. "Popatrz, popatrz czy to nie siostra naszego prokuratora"
Opętana przez ducha bo jest narkomanką a Trzecie Oko ma mniej więcej działanie podobne do tego z Maxa Payna.
Córka Emily
Córkę mogą porwać. Śledzili mnie i ją porwali mimo mojej uwagi.
Córka się gdzieś w szkole wygadała o dziwnych zachowaniach tatusia i dziecko przekazało to dalej a wiadomo jak w Świecie Mroku działa zbieg okoliczności hehehe.
Ojczym
Mój ojczym rozkopał coś na budowie.
Mój ojczym prowadził nową budowę i nie spodobało się to niektórym wilkołakom proekologicznym.
Wraca sprawa tego przetargu.
Anabelle Santiene wielka niewiadoma
Ostatnio zmieniony czw wrz 03, 2009 11:24 am przez symbiot, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

pn sie 31, 2009 2:42 pm

Kondzo, czemu ta postać jest Irraką? Tzn. rozumiem, że chodzi Ci o to by podkreślić tą drugą, mroczną twarz postaci, ale czy nie lepiej by było, gdyby był Elodothem?

Aha, i wiesz, że z Cunning (przebiegłością) na 3 możesz mieć na starcie 3 kropkowy dar? Polecał bym wziąć wszystkie dary z jednej listy, np. jeśli chcesz grać Irraką, to lista Stealth jest niezła.
 
Awatar użytkownika
symbiot
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 37
Rejestracja: pn maja 01, 2006 6:54 pm

Re: [Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

pn sie 31, 2009 6:18 pm

Nie za bardzo kumam w sprawie darów ? Przecież będąc Władcą Żelaza nie mogę mieć z listy Skrytości bo to nie jest ich lista plemienna, więc już jeden odpada.
Wiem że mogę mieć trzy kropkowy dar tylko widzisz Gerard one kosztują 8) a nie mogę mieć trzeciopoziomowego daru darmowo bo nie ma wspólnej listy między Irraką a Władającym Żlelazem, a muszę kupować po koleji więc zostaje tylko za PDki a to jak powiedziałem kosztuje. Po tym co napisałeś przejżałem jeszcze raz , bo myśłałem że coś ominąłem i okazało się że się machnąłem przy wyliczeniach już poprawiłem.

Oczywiście przy pewnych modyfikacjach historii i Elodoth by pasował ale na razie zostanę przy Irraka. Powiem wprost bardziej podchodziły mi dary :razz:
 
Awatar użytkownika
symbiot
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 37
Rejestracja: pn maja 01, 2006 6:54 pm

Re: [Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

pn sie 31, 2009 6:24 pm

Dobra chłopaki my tu pierdu, pierdu, a kiedy gramy ??? bo już bym zaczął.

@Gruszczy i co gramy we trzech czy też Arek coś odpisał, a jak nie to czy dajemy kogoś, czy też starczy trzy osobowa wataha.
 
Awatar użytkownika
arro
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 488
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 7:51 pm

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

wt wrz 01, 2009 12:01 am

Odpisał, odpisał. Tylko ostatnio nie miał czasu i dostępu do sieci, więc na forum nic nie napisał. :wink:
Jeśli nikt nie ma przeciwwskazań to chętnie zagrałbym Rahu z Blood Talons. Postać postaram się wrzucić jutro.
 
Awatar użytkownika
sskellen
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 254
Rejestracja: czw mar 31, 2005 10:24 am

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

wt wrz 01, 2009 11:45 am

Ja trochę z innej beczki, a mianowicie chciałbym zaproponować nasze umiejscowienie w SD. Pomyślałem sobie, że byli agenci DEA, FBI czy uciekinierzy etc to fajne motywy ale lekko zgrane.

Wykombinowałem sobie, żeby ulokować nas w otoczeniu ośrodka aktywizacji, rehabilitacji wykolejeńców. W samym mieście małe biuro organizacyjne, a w okolicach SD farma zdrowia, gdzie "osadzenie" starają się odnaleźć życie bez drugów, kopią dołki, sadzą ziemniaki, drwa rąbią.

Cała organizacja finansowana byłaby z funduszu stanowego, a działał pod hasłem np. fundacja "Helping Hand" etc.

Ja osobiście chciałbym grać koordynatorem tego projektu, a przy okazji opiekunem naszych "gości", miałem pomysł na background psychologii i jednocześnie instruktora jogi. Odrobina kontaktów w mieście, administracja, policja. Nic na wyso0kim szczeblu, a sama placówka to w zasadzie działająca na skraju bankructwa organizacja.

Co o tym sądzicie? Jako pomysłodawca widzę same plus (wpasowanie w klimat kroniki, łatwość dołączania graczy, konsolidacja na celu kroniki), ale Wy możecie dostrzec i minusy podejrzewam.

Co do kropek i numerków "zgwałcę" Gerarda jak już poznam Wasze zdanie w temacie j.w.

PS. Gerard za ile możesz załatwić Chaos in the Old World? Rebel ma to za 195 PLN.
 
Awatar użytkownika
arro
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 488
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 7:51 pm

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

wt wrz 01, 2009 11:50 am

Mi to jak najbardziej pasuje. Co więcej całkiem dobrze się zgrywa z historią postaci. :-)
 
Awatar użytkownika
symbiot
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 37
Rejestracja: pn maja 01, 2006 6:54 pm

Re: [Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

wt wrz 01, 2009 1:25 pm

Może być chodź chciałbym abyś rozwinął temat jak to widzisz.

Skellen ja mam takie kontakty, zobacz moją postać. Mógłbym służyć jako "mistrz od kontaktów" oraz załatwiać opiekę prawną jako prawnik. W związku z tym zamawiam to biuro w mieście :razz:

Ale bez lekarza nie damy rady. Z tego co widze ani ja,ani Gerard no i Skellen takimi postaciami nie grają. Może Arek......

Skellen weź sobie coś z medycyny a zostaw te konktakty w spokoju :)
 
Awatar użytkownika
sskellen
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 254
Rejestracja: czw mar 31, 2005 10:24 am

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

wt wrz 01, 2009 1:28 pm

Moje kontakt są incydentalne 1 kropa na to, tylko w zakresie bieżącej działalności. Co do moich skilli to jeszcze nie wiem (patrz gwałt Gerarda).

Co do rozwinięcia to co byś chciał wiedzieć więcej?
 
Awatar użytkownika
symbiot
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 37
Rejestracja: pn maja 01, 2006 6:54 pm

Re: [Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

wt wrz 01, 2009 1:42 pm

Sam nie wiem, tak myślałem o jakimś opisie co i jak to widzisz.Ogólnie, no żeby wiedzieć z czym to się je.
 
Awatar użytkownika
sskellen
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 254
Rejestracja: czw mar 31, 2005 10:24 am

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

wt wrz 01, 2009 1:55 pm

Biuro jak biuro punkt informacji i rekrutacji minimum środków, jest bo być musi. Ośrodek PR i reklamy.

Farma zdrowia - chata/barak w dziczy, gdzie nie ma cywilizacji, a jest praca fizyczna i terapia zajęciowa:) joga, panele dyskusyjne (typu: nazywam się Kondziu jestem narkomanem i jestem czysty od 3 dni :hahaha: ).

Fundacja finansowana z datków i środków stanowych.

Ilość miejsc do spania 20 podopiecznych 3-4 oddzielne sypialnie dla personelu.

Ewentualnie jeśli ktoś ma ochotę może być pracownia pod posiadane rzemiosło, najlepiej ciężkie fizycznie (kowal, ew cieśla).

Stan posiadania: busik (stary autobus szkolny), quad/motor terenowy, przechodzony pickup.
 
Awatar użytkownika
arro
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 488
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 7:51 pm

[Werewolf: the Forsaken] San Diego's Finest

wt wrz 01, 2009 3:34 pm

Moja postać w zamyśle jest średnio lecząca (czekam cały czas na feedback od Gruszczego), ale jeśli będzie trzeba to mogę jej dać parę krop w medycynie.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości