Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Cinsk666
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: sob maja 10, 2008 5:49 pm

Scenariusze śledztwa

ndz maja 18, 2008 4:41 pm

No więc nie chodzi mi tu o typowe schematyczne przygody D&D. Scenariusze, w których gracze muszą rozwiązywać zagadki zbrodni, podążać śladami bandytów itp. W ogóle chodzi mi o scenariusze, gdzie mało walk ma miejsce, za to gracze muszą wykazać się dedukcją i wpaść na właściwy trop, żeby dowiedzieć się kto stoi za czymś itp.
Pracuję obecnie nad kampanią, w której pierwszy ze scenariuszy ma taki charakter. Stworzyłem kiedyś podobny ale on był nastawiony bardziej na walkę z kultystami i wampirami, teraz chodzi mi bardziej o brudne sprawy ludzi, coś w stylu Sapkowskiego.
Jednak nie tworzyłem takich scenariuszy wiele i z tym mam problem- szczególnie, że grałem tylko w D&D (choć teraz gram jedynie na części jego zasad) a w systemie tym w podręcznikach nie ma opisanych za bardzo takich przygód (tylko te schematy strzałkowe, użyłem go wtedy do tej przygody o kultystach, ale jakoś trudno mi coś z niego wykrzesać) i metod ich tworzenia. Dlatego zwracam się do was (może to nie jest odpowiedni dział, D&D, ale pisze tu, jako, że miałem do czynienia z ddkiem). Mianowicie chodzi mi o to, czy macie jakieś swoje sposoby na tworzenie scenariuszy o takim charakterze. Co robicie najpierw, jak to spisujecie, w jakiej formie, czy najpierw wymyślacie kto stoi za wszystkim, czy najpierw tworzycie poszlaki i tropy a na końcu sprawcę. Chociaż najważniejsze dla mnie są odpowiedzi na pytania: "jak to spisujecie", "w jakiej formie". Z tym mam bowiem największy problem- jak to zrobić, żeby nie ciągnąć graczy za rączkę?
To mój pierwszy post na tym forum, proszę o wyrozumiałość.
 
Awatar użytkownika
Szarlih
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 906
Rejestracja: ndz maja 11, 2008 3:04 pm

ndz maja 18, 2008 7:17 pm

Takimi przygodami zwykle się nie zajmuję, ale sądzę, że powinno się najpierw ustalić sprawcę i czyn, a potem ustalić, w jaki sposób zrobi to, co zrobi, a na końcu, co mu się nie uda i jakie ślady zostawi. Przecież w takiej kolejności to się dzieje: najpierw decydujesz się na popełnienie przestępstwa, planujesz je, a na końcu dokonujesz go (jednocześnie zostawiając ślady). Ogólnie, iść chronologicznie krok po kroku. To mój drugi post na tym forum i równierz proszę o wyrozumiałość :lol: .
 
Nikolaj
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 97
Rejestracja: pt mar 16, 2007 1:50 pm

ndz maja 18, 2008 8:51 pm

Moja propozycja:
1)Ustal zbrodniarza, czyn, motyw, narzędzie itd.
2)Wyobraź sobie to przestępstwo.
3)Zauważ jakie błędy popełnił przy wykonaniu go.
4)Zastanów się jak BG mogą je poznać:
a)znaleźć ślady na miejscu zbrodni(np. upuszczona chusteczka)
b)znaleźć je już w trakcie(ogrodnik widział, że przyniesiono dziś deski. Ta osoba, która to uczyniła, z kolei widziała jak w kierunku bagien ktoś się oddalał z przybudówki. Z kolei przy bagnach na drzewie leży chusteczka).
 
Awatar użytkownika
AGrzes
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1140
Rejestracja: pn gru 30, 2002 5:42 pm

ndz maja 18, 2008 11:06 pm

Ja bym również zwrócił uwagę na graczy, po pierwsze na to, jakimi środkami dysponują i jakich metod najpewniej użyją.
Jeśli gracze dysponują przydatną magią to najpewniej ją wykorzystają, co powinno się uwzględnić zarówno w planowaniu zbrodni przez przestępcę, jak i w planowaniu śledztwa przez mistrza.
Kolejną kwestią jest użycie przez śledczych środków przymusu bezpośredniego, bo całkiem możliwe jest na przykład całkowite zignorowanie dowodów materialnych i skupienie się na przypiekaniu podejrzanych na wolnym ogniu.
A jak już się zacznie przypiekać to najpewniej ktoś się złamie, zwłaszcza, że w D&D dosłownie możliwe jest zabicie kogoś i zadanie pytań trupowi.
 
Awatar użytkownika
szelest
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1680
Rejestracja: sob lis 15, 2003 7:29 pm

ndz maja 18, 2008 11:10 pm

I chyba są czary wyczucie charakteru, wyczucie kłamstwa itp - łamią każdy scenariusz detektywistyczny w dnd - bo dnd nie jest od tego:)
 
Steenan
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1299
Rejestracja: czw mar 04, 2004 8:58 pm

pn maja 19, 2008 9:32 am

Szelest - nie łamią. Kwestia tego, że w D&D po prostu nie można planować "zwykłych" (niemagicznych) zagadek kryminalnych, a potem dziwić się, że rozwiązano je magią. Ktokolwiek planuje zbrodnię musi wziąć pod uwagę czary, których da się użyć do jej wyjaśnienia i odpowiednio się zabezpieczyć.

Przykład:
Rozmowa z umarłym pozwala dowiedzieć się od ofiary, jakie były okoliczności jej śmierci. Z drugiej strony, proste przebranie pozwala sprawić, żeby ofiara była przekonana, że zabił ją ktoś inny - i tą informację przekazała śledczym.
Podobnie, dzięki Wróżeniu każdy pozostawiony przedmiot, czy nawet włos, może pozwolić na namierzenie przestępcy. Ale jeśli celowo podrzucić tam coś bardziej od włosa rzucającego się w oczy - coś, co należy do innej osoby i to kogoś, kto nie ma dobrego alibi - można łatwo skierować detektywów na fałszywy trop.

Moim zdaniem, "magiczność" D&D pomaga, a nie przeszkadza, odpowiednio bystrym przestępcom. Chodzi tu zarówno o dostępne dla nich przedmioty, jak i o to, że dostępnośc czarów pociąga za sobą zbyt silną w nie ufność. Mogąc sprawdzić coś zaklęciem gracz często o wiele mniej uwagi poświęci szczegółom, niż gdyby nim nie dysponował. Oszukanie zaklęcia właściwie gwarantuje, że korzystający z niego też da się oszukać.
 
Awatar użytkownika
AGrzes
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1140
Rejestracja: pn gru 30, 2002 5:42 pm

pn maja 19, 2008 11:54 pm

Należy też zwrócić uwagę, że jeżeli celem jest nie nabranie samemu przekonania o tym, kto jest winien, lecz udowodnienie tego w jakiś uregulowany sposób to czary mogą prawie wcale nie pomagać.
Bo co z tego, że czarownik powie w sądzie, że widzi złą aurę oskarżonego, gdy obrońca odpowie mu pytaniem czy nie widzi przypadkiem też białych myszek albo różowych słoni.
Jeśli użycie magii nie jest usankcjonowane przez odpowiednie władze to mamy sytuację, w której jest słowo BG przeciwko słowu przestępcy.
A jeśli wyrok skazujący zapadnie tylko na podstawie autorytetu bohatera, to w zasadzie nie potrzebuje on wcale magii, czy prowadzić śledztwa.

Poza tym, jeśli oskarżającym jest czarownik, to wydaje mi się dość łatwym podważenie dowolnego dowodu jako od początku do końca wyczarowanego, a wyrok zaleć będzie tylko od tego, komu bardziej wierzyć będą chcieli sędziowie.
 
Awatar użytkownika
Sony
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2660
Rejestracja: śr cze 23, 2004 9:21 am

wt maja 20, 2008 7:15 am

A w maszym realu magii nie ma Szelest ? Sekwensery DNA, Spekrtomerty Masowe, ogólnokrajowe Bazy CODIS, AFIS - żródła światła o różnych długościach. Komputery, obróbka obrazu, rozpoznawanie twarzy. Wykrywacze kłamstw, tropienie i ustalanie lokalizacji dzwoniących.

Po prostu to co w DiDach załatwiamy magią w realu załatwiamy techniką, proste prawda. Polecam oglądnięcie seriali jak :
CSI, CSI Miami, CSI New York, Bones, Criminal Minds, Numb3rs, The Inside. Dodatkowo na National Geographic i Discovery są programy dokumentalne jak Noc Zbrodni, Katastrofa w Przestworzach, Tuż Przed Tragedią. Są pełne przykładów pracy ekip dochodzeniowych. Zwłaszcza seriale to gotowy materiał na scenariusz, nawet takie seriale jak Monk czy Colombo są fajną inspiracją i źródłem pomysłów.
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

wt maja 20, 2008 10:43 am

Sony to są sekwencery DNA a nie sekwensery, poprawiam literówkę

Ale to prawda, to co napisałeś, że dzisiaj technika zastępuję to co dedekach nazywamy magią.

Magia tak samo pomaga śledczym jak i ułatwia przestępcom zbrodnie. więc szanse są wyrównane. Pytanie tylko, jak inteligentnego, z jakimi możliwosciami magicznymi chcesz stworzyć zbrodniarza.

Według mnie powinneś zacząc do podstwa.
- kto jest zbrodniarzem
- jaki jest jego motyw. to jest podstawa. Przecież nikt nie morduje bez powodu, nawet maniakalni zabójcy
- jakie ma możliwosci, czyli dostęp do magi. Tutaj należałoby przejrzeć listę czarów, określić górny poziom czarów do jakich przestępca ma dostęp. Określic inne umiejetności zbrodniarza
- ułożyć plan zabójstwa i okreslić jak przestepca go wykonał. Nie ma i nie będzie przestępstwa doskonałego. Zawsze jest popełniony jakiś błąd. Gracze tylko muszą znaleźć ten błąd, a to już inna para kaloszy

Złapanie zabójcy nie musi kończyć przygody. Wszak może być tylko wynajętym specjalistą, a zleceniodawcy nadal mogą być ukryci przed oczyma śledczych.

To tylko ramy, resztę zapełnij swoją wyobraźnią.
 
Awatar użytkownika
Digoxin
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 30
Rejestracja: sob sty 13, 2007 4:35 pm

Re: Scenariusze śledztwa

śr wrz 08, 2010 2:40 pm

W dnd potężna i rozbudowana magia daje ogromne profity śledczym. Średni mag i sprytny złodziej mają szansę rozwikłać każdą zbrodnie. Przy założeniu, że sam sprawca nie jest ekspertem w magii. Wtedy sprawy się komplikują.
Całe to magiczne skanowanie BN-ów i nekromancja (Steenan już o tym wspomniał wyżej) to wyzwanie dla MG - trzeba przygotować kontrę na każde takie działanie graczy. Wtedy przygody "miejskie", z wątkiem kryminalnym są najsmaczniejszym mięskiem :)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości