Mam pytanie: czy można stosować ścieżki oświecenia ze średniowiecza zamiast ścieżek opisanych w głównym podręczniku do Wampira? Borykanie się z człowieczeństwem jest niesamowicie trudne. Tym bardziej, że sabatników namnożyło się ostatnio jak psów a ja nie mogę używać środków ostatecznej zagłady aby tępić to plugastwo, bo pojedzie mi człowieczeństwo i muszę trzymać tych fanatyków zakołkowanych po piwnicach.
W ogóle denerwuje też to, że nie mogę zabić nikogo, nawet jeśli jest to osoba tak zdeprawowana, że usuwanie jej z tego świata byłoby przysługą dla społeczeństwa.
W efekcie pozwalam takiemu sabatnikowi chodzić po świecie i psuć go, co doprowadza mnie do szału
Mając Ścieżkę Nieba z Mrocznych Wieków, mógłbym chwasta usunąć bez wyrzutów sumienia... Gdyby enty sabatnik spłonął na słoneczku albo w jakiś inny sposób spotkałaby go śmierć ostateczna, to w końcu może tego dziadostwa by się mniej panoszyło...
Swoją drogą, jakie są zewnętrzne skutki straty człowieczeństwa? W PG jest napisane, że wampir zaczyna przejawiać cechy trupa, a co jest gdy mamy Ścieżkę? Jest traktowany jakby miał człowieczeństwo 1 czy jakby miał wartość człowieczeństwa równą poziomowi ścieżki?