- Kanetsu-san, jeśli możesz, skieruj się do Bayushi-sama - powinien być na przystani - i powtórz mu, czego się dowiedzieliśmy. Powiedz też, że zamachowcy zapewne podszyli się pod dwójkę włóczęgów. Ja muszę zawiadomić Hida-sama.
Mistrzu, jak w edicie: Unari pomoc przyjmuje. Potem sprawdza, czy dwójka włóczęgów się nie „dublowała” w poprzednich dniach - tzn. czy zamachowcy się pod nich nie podszywali. A potem sprawdza, czego dowiedział się Bayushi. Tyle w ramach deklaracji. Jutro wyjeżdżam – i do siódmego mogę być obecny mni...
Dobra, trochę refleksji nt. sesji. Patrząc po BG i BNach... Był Feniks. Był Jednorożec. Był Krab. Był Lew. Był Smok. Był Skorpion. Był Żuraw. A ninja byli – chyba – z Pająka. Kiedy spotkamy Modliszkę? ;P Edit Unari pomoc przyjmuje. Potem sprawdza, czy dwójka włóczęgów się nie „dublowała” w poprzedni...
Zamrugał. Było to niespodziewane. - Nie. Nie proszę. – odpowiedział im krótko, z pogardą. Zwrócił się następnie do Shinjo. - Smok-san, nigdy nie zniżyłbym się do tego. – zaprzeczył, już dłużej – Mam giri. Muszę pomóc samurajom, którzy towarzyszyli Toruki-sama. Chciałem, aby ronini pomogli w poszukiw...
Wiem. Sam ileś razy odstawiałem takie rzeczy na swojej sesji. ALE: - raz, że postać ma swoją rangę Honoru. I no... dla honorowego człowieka pewne rzeczy są nie do pomyślenia & nie szuka się ich w swoich poczynaniach. Przeszkadzanie w pojedynku iai - czy jakikolwiek nakaz, żeby to zrobić - się do...
Unari - Nie, Smok-san – powiedział głośniej, szczekliwiej – Pomogę Bayushi-sama i Hida-sama. Przypomniał sobie szybko, ile koku posiada. Sześć. Sześć równowartości rocznego wyżywienia rodziny w ryżu. Nie jadł tyle. A przeklęta Shinjo go obrażała. - Chcę, żebyście mi pomogli – zwrócił się do roninów...
Pytanie – czy po roninach widać, że są w jakiś sposób powiązani z samurai-ko lub panem Tamori? Znaczy: yoriki i doshin IIRC tradycyjnie nosili pałki jitte, których nie używał praktycznie nikt inny... to imaginuje sobie, ze jakieś rozróżnienie jest.
Unari Przerwało im ujadanie. A później pisk bólu, gdy pies umarł, trafiony strzałą. Zobaczył Shinjo Aki. Jedyną samurai-ko służąca panu Tamori. Wstał – lekkim gestem przepraszając swoich rozmówców – i wyszedł, aby prawie zastąpić drogę kobiecie. - Wierzę, że powinnaś pójść do zamku, Smok-san – Roni...
- Bayushi-sama – ronin ukłonił się z szacunkiem – Heimin stąd nie byłby zdolny do czegoś takiego. Nie samotnie. Nie, kiedy świętego męża strzegł Hida – przez twardą, szczekliwą manierę w jego głosie przebił się respekt wobec Hidy. - Jeśli napad nie był przypadkowy, bandyta musiał być tu wcześniej. A...
Proponuję, aby został albo Skorpion, albo druga Żurawina. Ja mogę zostać, tyle że ani Krab szczególnie dyplomatyczny nie jest, ani ronina tu nie traktują lepiej niż śmiecia, co spadł z pańskiego stołu. Więc chyba bardziej się przyda droid protokola... znaczy, Kakita bądź Bayushi... od skromnego samu...
Unari Tamori Atamoto-sama nie odpowiedział mu nic, więc ronin nie pytał już więcej. Jeśli pan z tych ziem uzna za stosowne mu odpowiedzieć, zrobi to we właściwym czasie. A póki co, inspekcja nowych „towarzyszy” była pilniejsza. Pierwszy był ten, który przykuł jego uwagę już na wejściu – bo miał na ...
A nie lepiej rzucać na Sukcesy? Taka opcja też jest - a jak się wejdzie w stronę tego rzutu (ot, takie coś) to widać każdy rzut z osobna. Trzeba tylko sumować... Ale w innym przypadku też trzeba. Tu zaś można ustalić automatyczne przerzucanie 10-tek.
Się rozpisałem, ale no... cała sytuacja jest dziwna, więc... :) Jeśli samurajom odebrano katany / zbroje ściągano* / zabezpieczenia zachowano / rozpytywano się o tożsamość ronina, to zmienię posta. Ale – jak patrzyłem – to nic o takowych środkach nie było, więc założyłem wersję wejścia bezproblemowe...
Unari Nie był pewien, co powinien zrobić. Nie był gościem – trafił do Shiro no Kasada Tsema, podążając za Krabem i mnichem. Zostając tu bez przyzwolenia pana Tamori, czynił afront gospodarzowi. Zostając z bronią podważał gościnność gospodarza, a tym samym i jego honor. Gorzej, odpowiedzialność spad...
Unari Nie pochwalał tego. Nieść mnicha mógł każdy, a krew czyniła nieczystym tego, kto został z nią splamiony. Ale to była decyzja Kraba, a Unari ją szanował. Skinął krótko głową. Odwrócił się. - Robić przejście – nakazał, jakby było to zupełnie naturalne, i szybko ruszył w stronę torującym przejśc...
Unari Już z daleka było widać, że Unari jest rōninem. Jego dō nie zabarwiono na barwy żadnego Klanu. Gdy się zbliżył, stało się jasne, że nie nosi żadnych monów, a jego sakayaki dawno zarosło burzą ciemnych włosów. A jednak nie sposób było pomylić go z większością bezpańskich samurajów. Choćby dlat...
A poza tym, jaka jest w tej sesji praktyka, gdy chciałbym zrobić coś praktycznie nieistotnego, co - gdybym zawiesił posta w takim momencie - mogłoby zatarasować akcję? Konsultacja przez komunikator?
Przywitam się jako ów nadmiarowy gracz ;) Post dzisiaj wieczorem - dziś pracuje do dwudziestej i... uh, do wieczora mogę napisać co najwyżej kilka średnio składnych zdań. To kilka pytań... Po pierwsze, po podejściu dalej zostaje dylemat, czy z klanu Kraba lub Borsuka? Znaczy: Hida nie nosi monów? Po...
Jak w temacie - poszukiwałbym graczy i MG z Torunia... Ew. ekipy, która mnie chciałaby przygarnąć pod swoje skrzydła ;) W każdym razie z powodów technicznych sesje mogłyby się zacząć dopiero we wrześniu. System wielkiej roli nie gra... Mógłbym zagrać w Monastyr, większość systemów nowego WoDa (najch...
Czarny Paladyn - I upadnie bezbożnik, kiedy stanie przeciw słudze Niezwyciężonego... – tym razem, miast szeptem słowa były wręcz donośne. Paladyn dopełnił zbożnego dzieła walki w imię Pańskie.. Wycierając swój miecz o ubranie leżącego herszta zbójeckiej bandy, Gerard poczuł, jak bitewne unies...