sir Fantarin Kain de Reno Gnom smutno spuścił głowę. Karczma była pusta. Przechadzał się po wspaniałych salach i korytarzach, ale nigdzie nie mógł znaleźć choćby żywej duszy. Wnętrza, które niegdyś drżały w posadach od śmiechu i okrzyków, dudniły od niezliczonych opowieści, teraz były zimne i puste...
sir Fantarin Kain de Reno Fantarin otrząsnął się. Ze zdumieniem popatrzył na trzymany w ręce kufel, ale ten był jeszcze w połowie pełen. Nawet uwzględniając pusty żołądek, z którym mało przezornie gnom pojawił się w karczmie, połowa piwa nie powinna go uśpić w takim tempie. Rozejrzał się. Wkoło spa...
Jakbyście chcieli kiedyś zagrać w Zew Cthulhu, to mogę Wam poprowadzić jedną sesję bo mam scenariusz do przetestowania. Ale Warhammera przy mojej edukacji erpegowej pominąłem, więc z tym nie pomogę.
Kupię " Podręcznik Gracza " i " Księgę potworów " do D&D 3.5 (koniecznie 3.5 i po polsku). Najlepiej z jednego źródła, żeby nie płacić dwa razy za koszty przesyłki, ale jak się nie da to trudno. W razie czego, możemy umówić się na sprzedaż przez Allegro (jeśli ktos potrzebuje...
Hej, szukam graczy do D&D z Wrocławia, tworzę nową ekipę i chciałbym zacząć kampanię w Forgotten Realms. W prowadzeniu nie koncentruję się jedynie na walce, staram się wprowadzać interesujące motywy fabularne i trochę łamigłówek (żeby nie było za łatwo), stronię również od typowego Dungeon Crawl...
Mercutio uśmiechnął się puszczając mimo uszu uwagę o królach i zakonnikach. Satrius wyraźnie lubił się rządzić a jego druga propozycja nie była taka zła - to brzmi jak plan, ruszajmy na targ.
Mercutio Gdy Mercutio ostrożnie wyjął głowę ze studni, nagle zdał sobie sprawę, że stoi za nim Satrius. I nawet już zaczyna rozmowę. - Nie wiem, czy to dobry pomysł z tymi gangami. Co do pieniędzy - Mercutio wzruszył ramionami - nigdy nie musiałem ich nosić, więc teraz też przy sobie nic nie mam - ...
Mercutio Marsz do Ostatniego Odpocznienia był męczący, zwłaszcza dla Mercutia, który często potykał się na skałach i kilka razy tylko cudem uniknął złamania sobie czegoś, co tylko jeszcze bardziej opóźniłoby wędrówkę. Poza tym, podróż była męcząca w dobrym tego słowa znaczeniu. Regulany rytm porusz...
Wiecie co, jednak nie będzie Fate. Przerósł mnie. Nie udało mi się opracować tak dobrych reguł jak bym chciał, a nie chcę iść w zupełnie uproszczone zasady typu Kadufate. Po części jest to też wina tego, że chcę od razu zrobić zasady dla doświadczonych postaci, znacznie łatwiej było, gdyby rozwijać ...
Mercutio Mercutio otrząsnął się i uśmiechnął dość krzywo w próbie pokazania, że z nim wszystko w porządku. - Dzięki Ci Tharosie. Nie czuję się co prawda zbyt słaby, ale ... - tu Mercutio przewrócił się o mały kamień próbując podejść do pozostałych - jak widzisz, niezbyt sobie radzę z poruszaniem si...
Dobra, niech więc będzie FATE. W przeciągu paru dni podam, na jakich zasadach gramy, na pewno będzie to 2 edycja. Póki co, kilka zasobów: Skrót zasad PL: http://faterpg.net/wp-content/uploads/FATE-PL-edycja-broszurowa.pdf (kilka stron) Pełny podręcznik EN: http://faterpg.com/dl/FATE2fe.pdf (~70 stro...
Mercutio Muzyka Mercutio osunął się na ziemię. Dziwne, nie czuł już tak bardzo ran, ale mimo to był strasznie słaby. Jak w trakcie ciężkiej choroby, gdy człowiek spacer z jednego końca komnaty na drugi musi zakończyć ciężkim sapaniem na najbliższym krześle. No, ale tu nie było krzeseł. A cios, któr...
Mercutio Walka z rojem wijów szła Mercutiowi niezbyt dobrze, więc postanowił rzucić się na nieco bardziej konkretnego przeciwnika. Wojownik chwycił za miecz i zamierzył się na najbliżsego skorpiona. W myślach szybko wymówił słowa modlitwy. Jeśli nie zabije teraz skorpiona, to sytuacja może się znac...
Sesja, którą dopiero co zakończyłęm (nie ma co ukrywać, przedwcześnie) dała mi możliwość spojrzenia na styl gry na forum z (w miarę możliwości pełną) mechaniką, skupiony na walkach. Starałem się stworzyć jakieś wyzwanie, nie tlyko w ST, np gobliny rzuciły kilka patyków dymnych i uci...
Mercutio Paladyn zacisnął pięści, ale już się nie odezwał. Niech tak będzie. Pójdą przez wijące się kaniony pełne skorpionów a wodę będą oszczędzać jak tylko się da. Wojownik zaczął powoli i z namaszczeniem pozbywać się części zbroi. Wszystkie elementy ułozył na napierśniku tak żeby leżały w miarę ...
A i wiem, że pomimo tego jak bardzo nie lubię zabijać BG Jeśli myślisz, że to książka o zabijaniu BG, to nie przeczytałeś jej wystarczająco dobrze :D To książka o łamaniu graczy, co imho świetnie pasuje do Twojej sytuacji i niektóre pomysły, które tu padły (np nasłanie na fightera agenta Bane'a) św...
Polecam "Graj Twardo" Johna Wicka. To jest właśnie o wyciąganiu konsekwencji :) Dwa linki: http://tvtropes.org/pmwiki/pmwiki.php/Main/StupidEvil (opis zjawiska) http://web.archive.org/web/20081201173909/http://www.enworld.org/forum/blogs/juergen-hubert/920-path-evil.html (dość wyrafinowany...
Mercutio Mercutio już miał coś odpowiedzieć Satriusowi, ale musiał się ugryźć w język. Czas było ruszać a nieznajomy był na tyle miły, ze podzielił się kilkoma radami na temat drogi do najbliższego miasta. Swoją drogą, skoro nieznajomy słyszał podobną historię do tej wymyślonej przez Mercutia, to m...
Mercutio Mercutio otrząsnął się widząc, że przez dłuższą chwilę nieznajomy patrzy na niego. Po wysłuchaniu historii jego dwóch kompanów przyszła pora na jego opowieść, ale czy jakąś pamięta? Zaczął powoli składać do kupy, to co wiedział, to czego doświadczył i czego się bał. Historia, nawet łatana ...
Mercutio Tharos jest nieumarłym. Co to wogóle znaczyło? Jeśli nie umarł to znaczy, że żyje. Jeśli zaś jest martwy, co było po nim trochę widać, to dlaczego rusza się i rozmawia jak inni? Mercutio głęboko zastanowił się nad tym swoistym dziwem natury. Nie przypominał sobie, by słyszał cokolwiek o te...
Eld rzucił okiem na pochwę od rapiera i wykrył średnio potężną aurę oczarowań, ale zwykłe metody identyfikacji zawiodły w wykrywaniu tego, jakie moce może posiadać ów przedmiot. Potem przyszedł czas na odpoczynek. Rozstawione w niby-świątyni obozowisko gwarantowało jako-takie możliwości zregenerowan...
Mercutio - Spokojnie ... przyjacielu - Mercutio odpowiedział Diogenesowi. Właściwie, czemu nie nazwać go przyjacielem? Miał rację co do tego koszmarnego snu. Mercutio uśmiechnął się, co średnio mu wychodziło, zważywszy na rany jakie odniósł i spróbował wstać - poradzę sobie. Smoczy Duch mnie strzeż...