Osobiście zawsze staram się tak konstruować scenariusze, by ich centralną częścią byla burza mózgów, w miarę proste (do ogarnięcia, nie do wykonania) zadanie wymagające planowania. Dostać się tu i tam, obronić to i tamto, ukatrupic tego albo tamtego. Gracze siadają, naradzają się, klócą i przez jaki...