Ci z was, którzy wychylili się na zewnątrz, zostali przeszyci lodowatym wiatrem i deszczem. Szary, kamienisty krajobraz, sterty głazów zalegały u podnuża klifów wysokich na sto, sto pięćdziesiąt metrów. Nad nimi wisiało ciemne burzowe niebo. Jakieś poetnaście metrów od wraku, po kamienistej plaży, p...