To, co mi sie u Pratchetta nie podoba, to to, co robi ze swoim Światem Dysku w późniejszych ksiąźkach. O ile na początku zajmował się jego tworzeniem, to potem zaczął go systematycznie burzyć. Każda kolejna powieść to brnięcie w erę nietoperza, która okazuje się być czymś dużo gorszym, smutniejszym ...