Gram od trzech lat (ale nieco intensywniej dopiero od roku) i już od jakiegoś czasu można było zauważyć, że przyjmuję podczas sesji na zmianę dwie postawy: - śpię - rozwalam "klymat" absolutnym brakiem powagi podczas gry Wynika to z mojego odrobinkę niestabilnego charakteru, polegającego na znużeniu...

magii kapłańskiej Kapłani nie są magami i nie operują wiatrami magii. Zaklęcia magii kapłańskiej to cudy sprawiane przez bogów. magii lodowych wiedźm Coś takiego w drugiej edycji w ogóle jest? czy magii bretońskich czarodziejek Panny Graala. Korzystają z magii życia i magii zwierząt, wieszczki doda...

A skąd on może wiedzieć jakie zaklęcia ma dany arcymag metalu? I to nie mówię nie tylko o postaci wojownika, ale również o prowadzącym go graczu, choćby miał wykute na blachę całe Królestwo Magii. Listę zaklęć traktuję jako przykłady, a sam bardzo lubię wymyślać własne, oryginalne czary. Tak więc ra...

To, co już mówiłem: gdy sam tworzę postać, tworzę ją tak, aby gra nią sprawiała mi jak największą przyjemność. Gra jakąkolwiek inną postacią, odgórnie narzuconą, nigdy więc nie zapewni mi więcej satysfakcji.

Pisałem już coś innego, ale w międzyczasie przemyślałem to i dlatego: odradzam ! To gracz ma władzę nad swoją postacią. Jeśli znalazła się nagle w środku bitwy, to pewnie wykonuje jakieś rozkazy, broni kogoś lub czegoś, czy też walczy w jakiejś mniej lub bardziej słusznej sprawie. Ale skąd możesz wi...

Ja jednak rozumuję tak, że PDki dla postaci nie są korzyścią dla gracza. Gracz odnosi podczas sesji jedną tylko korzyść: polegającą na tym, że dobrze się bawi. Rozwój postaci służy dwóm rzeczom: - realizmowi poprzez odzwierciedlenie gromadzonego przez postać doświadczenia - dynamice rozgrywki, a wię...

Proponuję rozegrać przygodę w "bezimiennych" wioskach na dalekiej prowincji. Dokładne określenie miejsca nie jest konieczne; raczej nie ma wielkich szans, by zdarzyło się coś rujnującego koncepcję świata. Postaraj się odwzorować zacofane, zabobownne społeczeństwo, a najlepiej żeby BG również wywodzi...

Podobne sygnały które niemal każdy MG wysyła do graczy - sięgnięcie po kostki, sprawdzenie statystyk postaci/potworów, zapytanie się o jakiś konkretny atrybut (np. związany z walką, zauważaniem, wykrywaniem pułapek). I tutaj też następuje kolej na prostą i przydatną technikę: bawienie się kostkami ...

@Savarian: Moim zdaniem takie rozegranie sesji jest fatalnym jej rozegraniem. Przynajmniej dla mnie by było. Z góry w ten sposób zakładasz przebieg fabuły i zdradzając jej element graczom, nie sprawiasz nawet pozoru nieliniowości. Wygląda na to, że twoi gracze lubią być na sesji bezmyślnymi marionet...

Ja lubię na sesji stosować muzykę z gier. Świetna klimatycznie jest muzyka z Arcanum albo Warhammera online. Ale i tak nic nie pobije muzyki z krasnoludzkiej karczmy w Divine Divinity :D (patrz poniżej ^^). http://pl.youtube.com/watch?v=8zlyAXW8M_8 Potwierdzam ^^ Całą muzykę z tej gry udostępnia ko...

nerv0 pisze:

koszmarnie nieliniowe i wielowątkowe

Dlaczego "koszmarnie"? To chyba dobrze Sam pracuję nad scenariuszem, który nie dąży do żadnego tradycyjnego zakończenia pokroju "walka ze zUymi kultystami i mhrocznym demonem", lecz będzie chaotyczną plątaniną wątków Tylko nie wiem, czy się wyrobię.

Bez przesady. Mechanicznie, pies ma 15 Int i jest to naprawdę sprytne stworzenie. Granie nim byłoby uciążliwe i często mało satysfakcjonujące raczej dlatego, że ograniczałoby się ono do deklarowania akcji. Chyba, że znajdziemy gracza, który z radością będzie szczekał ;] Pies to chyba jedyne grywalne...

Ad. 1: Przeszkadza mu to, że jak wyrzuci jeden, to sam się nieco przysmaży To powinno wystarczyć, aby początkujący czarodziej nie nadużywał mocy.

Ad. 2 i 3: Jeśli wojowi pozwalasz wymachiwać bronią po otrzymaniu obrażeń, to nie widzę powodu, by z magiem było inaczej.

To mogłeś upomnieć gracza, a nie nabijać się z niego po swoim debilnym pomyśle. Przypominam, że zwierzak to NPC, więc to ty nim kierujesz. Ty sam również o nim zapomniałeś, skoro nie opisałeś na przykład wspomnianego wyżej wycia Burka.

Gracz: Idę za krzaki się wysikać. MG: Ok, wysikałeś się, masz przemoczone spodnie. Gracz: Co?! MG: Nie powiedziałeś, że je zdejmujesz. W podobnym stylu jest ten twój przykład. Typowe dla beznadziejnych MG, którym zdaje się, że będą pro masterami jak będą się w debilny sposób znęcać nad graczami. Ja ...

Proponuję wziąć kamerę i nakręcić jakiegoś warhammerowego LARPa, jeśli chcecie film

Uwzględniam. Uwzględniam również graczy w WH online. To nadal mała grupa docelowa. Wydatki, co prawda, mogły by się zwrócić, ale przecież ten sam czas, energię i pieniądze można włożyć w produkcję fantasy osadzoną w innym świecie, który przyciągnąłby wszystkich miłośników gatunku, nie tylko Warhamme...

Pomysłów tysiące, ale nie ma komu ich wykorzystać. Film to kosztowna sprawa, a graczy jest zbyt mało by się zwróciło, jeśli mieli by zająć się tym fachowcy. Trzeba liczyć na to, że znajdzie się grupka zapaleńców, jak ta, która nakręciła kultowych "The Gamers". Mnie, szczerze mówiąc, niezbyt to inter...

Gdybyś to ty grał, byłby to dla ciebie piękny finał i nie czułbyś żadnej urazy. Z tego, co pisze Eliash o swoich graczach, wnioskuję, że dla nich ten finał piękny nie będzie, a o przykrościach tak szybko nie zapomną. Dlatego piszę, żebyś myślał jak oni, a nie jak Malaggar. To, że brak im jaj, to odr...

Zatem uznaj je za bezużyteczne. Nie napiszę z punktu widzenia tamtej trójki, bo jej nie znam.

Tak też zrobię. Wolisz mówić o swoich upodobaniach, podczas gdy ja chcę pomóc pięciu ludziom w osiągnięciu jak największej satysfakcji z gry. Dlatego EoT z mojej strony.

Jeśli Tobie odpowiada wyrób warhammeropodobny to cóż... Nie mnie. Trójce graczy, o których mowa. We wszystkich swoich wypowiedziach za punkt wyjścia przyjmujesz swój styl gry (lub jakieś abstrakcyjne i bezosobowe dobro gry), więc ponawiam prośbę: patrz z punktu widzenia tamtej trójki. W przeciwnym ...

Uargumentuję. Logika świata raz odłożona na półkę niechetnie wraca do gry. Dlatego raz olejesz ja, to gracze będą żądali drugiego razu. Potem trzeciego. A potem uznają, że zaraz, skoro fanatyczka olała fakt, że jesteśmy mutantami, to Imperator też oleje i zrobi nas magnatami! Jeśli graczom taka gra...

Dobrze, dlatego uargumentuj, tym razem patrząc z punktu widzenia eliashowej drużyny, dlaczego jest to na dłuższą metę żadne rozwiązanie.
Graczkę to ogranicza. Będzie się źle bawiła. Ale to jest koszt tego, żeby trzy inne się bawiły dobrze.

Rozumiem. Ale dla mnie ten temat nie służy opowiadaniu jak my lubimy grać, ale raczej doradzeniu Eliashowi co zrobić, by było to najlepsze dla jego drużyny. Więc proponuję jednak wypowiadać się z punktu widzenia tejże drużyny. A z punktu widzenia 3/4 tejże, lepiej będzie olać logikę świata.

Malaggar, twoje podejście mnie zastanawia, bo równolegle do tego tematu, tutaj stwierdzasz, że nie ma sensu zmuszać graczy do "klimaciarstwa", gdy nie jest to dla nich źródłem zabawy. Czy w przypadku logiki ma być inaczej? Klimat nie jest nadrzędną wartością, ważniejszą niż ludzie, ale już logika św...

W tym momencie jak najbardziej, bo logika świata i postaci zabierze graczom możliwość zabawy poprzez kontynuowanie przygody.

A wolałbym mieć drużynę "bezjajowców" niż nie mieć żadnej drużyny.

Ja bym jej dalej próbował perswadować, żeby tego nie robiła. Rozumiem, że przyjemniej się gra w spójnej i logicznej koncepcji świata. Ale chyba zapominamy, że głównym celem, dla którego się spotykamy, jest zabawa. Czy może jednak się mylę i ktoś tu ma wyższe cele do spełnienia podczas sesji? Eliash,...

Zgadzam się, bożek w postaci klimatu może przyprawić graczy, którzy przyszli się dobrze bawić, o ból głowy. Tutaj akurat przed minutką pisałem o tym, przy okazji innego problemu. Klimat może sprawiać, że będziemy się lepiej podczas gry bawić, i często to robi. Gorzej, gdy staje się to sztuką dla szt...

Moja relacja z Pyrkonu napisana tak, jak ja go wspominam: http://konwenty.polter.pl/Orest,blog.html?6450