Czarnoksiężnik z Archipelagu - kanon fantasy jak się patrzy ;) mam wydanie z 83 roku, taka heca. Poza tym przeczytałem Zagubione i Odnalezione - taka tam książeczka o UFO, różnych ciekawostkach z tym powiązanych - sporo ilustracji, większość zagadnień potraktowanych po macoszemu ale można poczuć dr...
nie było mnie na forum ponad miesiąc - w tym czasie przeczytałem: Gwiezdne Wojny: Prawdziwe Barwy - III tom o Komandosach republiki, jak na literaturę z tej serii oryginalne ale nie bez wad. Moc Wyzwolona - na podstawie gry, mocno przeciętna lektura dla kogoś kto fabułę zna już "z konsoli"...
Większość książek na tej licencji to bardzo znośne czytadła - raz na jakiś czas przeczytać można ale szału nie ma. Jak ktoś ma syndrom "telenoweli brazyliskiej" to za olbrzymią zaletę uzna fakt, iż istnieje tak wiele tytułów rozgrywających się w jednym uniwersum - dotyczy to również "...
Rynek gier video śledzę na bieżąco poprzez prasę branżową ale widząc tytuł tej gry mam wielkie OCB ? Domyślam się, że to jakiś tytuł dostępny via net a ponieważ swego XO do internetu podłączonego nie mam to i nie pamiętam specjalnie bibloteki gier do ściągnięcia.
To jest nas trzech jeżeli chodzi o Szatana :papieros: aczkolwiek grałem tylko w "singla", którego zdałem raz i to niejako z przymusem strasznym jako, że kończę każdą grę w jaką zacznę grać - natręctwo to straszne :wink: Z Mass Effect nie miałem takiego problemu - tam nawet samo zwiedzanie ...
Otoż to - idea niepokalanego poczęcia nie pasowała do uniwersum gdzie magia i cuda jako takie nie istnieją a wszystkie wydarzenia są w jakiś tam sposób [nieraz pokątny i naiwny] tłumaczone. A Anakin jako Sith'ari nadaje sens jego potęgi i zainteresowaniu jakim żywił wobec niego Palpatine wystawiając...
Nieźle wymiatałem w "Ciężar Korony" - kampanie przeszedłęm całą do dziś pamiętam, że budując koszary jak najbliżej bazy wroga szanse na szybką i "sprytną" wygraną rosły.
Lubie sam wybierać książki, i jak się trafi kaszana to i tak ją zmęczę... Też tak kiedyś miałam, jednak niedawno doszłam do wniosku, że jeśli książka jest nieciekawa nie warto tracić na nią czasu, zwłaszcza, iż w kolejce zawsze czekają inne, być może lepsze. Ja tak nie potrafię - jak zacznę czytać ...
Nie wiem jak teraz oceniłabym tę książkę ... "Pajęczynę utkaną z ciemności" konkretnie (trochę lat minęło, więcej się poczytało...), ale to była pierwsza TEGO TYPU książka, jaka wpadła mi w ręce (koniec podstawówki bodajże). Bardzo, bardzo mi się podobała (i taka strrraszna była i okrutna...
Uwaga, można spaść z krzesła :mrgreen: http://www.ossus.pl/biblioteka/Darth_Plagueis W "New Essential of Chronology" podtwierdzono tą infomację, sam Lucas nawet t skomentował "ho ho, no moźe być" czy jakoś tak :papieros: jako osoba mająca całe uniwersum w małym palcu takie przeds...
Na ciemną stronę Luke przechodzi w komiksowej serii Dark Empire. Osobiście go nie lubię - jest zbyt grzeczny i poukładany - dobry kandydat na zięcia, jest zbyt prostolinijny
Dwie Wieże Tolkiena po raz czwarty - miałem to szczęście czytać trylogię po raz pierwszy w czasach, gdy nikt nawet nie myślał o ekranizacji losów Śródziemia
Czyli w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych?
Aj nie, nie brałem pod uwagę tego kuriozum Ralpha Bakshiego
Dwie Wieże Tolkiena po raz czwarty - miałem to szczęście czytać trylogię po raz pierwszy w czasach, gdy nikt nawet nie myślał o ekranizacji losów Śródziemia stąd i taki sentyment mam do tego dzieła
Ja zacząłem dosyć późno - na samiutenki koniec szkoły podstawowej dostałem PC ale gry w które grałem można było policzyć na palcach jednej ręki :papieros: Dopiero 6 lat temu na początku liceum uzbierane pieniądze wydałem na playstation 2 - okrągły tysiąc - ale była heca, jakie gry, co za grafika :pa...
Dwójka odstaje od reszty bo stawia na nieco inną formę przekazu idącą raczej w stronę monologu - MGS II był jedną z moich pierwszych gier na playstation i w ogóle w jakie zagrałem i oglądając przed ostatnią scenę trwającą bez mała 40 minut [liczą codec z godzina jak nie więcej] nie mogłem się nadziw...
Jakie miałeś problemy z kamerą ? przecież ona jest rewelacyjna i mi nie spłatała nigdy żadnego psikusa :papieros: Dwójka jest jeszcze bardziej epicka, głośna i mocniejsza w singlu - na pewno się nie zawiesziesz. Poza tym jest multi z botami i tryb horda gdzie odpiera się coraz potężniejsze siły Locu...
Myślę, że nie każdemu mogła też przypasować koszmarnie zapętlona fabuła pełna niejasności i mistyki. Symboliki w dwójce a zwłaszcza w finale było na pęczki, oczywiście wszystko sensownie dało się wytłumaczyć ale nie każdy miał siłę by to ogarnąć a dla mnie to stanowiło największą zaletę.
Oczywiście muzyka z serii Metal Gear Solid - filmowa, niezwykle mocna muzyka. Chrono Cross - folk pomieszany z klasyką, trzeba posłuchać, nie znam osoby której nie spodobałaby się myzka z tej gry. No i twórczość Jaspera Kynda dobrze wpada w ucho, szczególnie jego dorobek z gier Freedom Fighters, Hit...
Ja uwielbiam perypetie Raidena na Big Shell ale wiadomo - każdy gracz ma zwykle olbrzymi sentyment do tej części w którą grał po raz pierwszy [z tego co zauważyłem w opinniach na innych forach i w prasie].
No niestety, przesyt sithów i jedi jest nieunikniony. Mimo to gdzieś w głębi odczuwam wielką chęć zagrania w świecie SW kimś bez dostępu do mocy, żeby poczuć się jako mały trybik w większej machinie. Łowca głów wygląda ciekawie. Nie zmienia to faktu, że bez stworzenia "dżedaja" się nie ob...
Byłem fanem tej serii, przeszedłem część pierwszą, son's of liberty, snake eater i portable ops a czwórkę obejrzałem na jutubie ... Osobiście największy sentyment mam do dwójki - to był pierwszy MGS w jakiego grałem i w takiej formie bardzo mi przypadł do gustu mimo, że wielu fanów zarzuca tej częśc...
Bardzo "zdrowe" gry - świetna rozgrywka [chociaż "cover system" wymaga przyzwyczajenia i osoby nawykłe do klasycznego fpp i biegania "na jana" mogę tego stylu gry nie kupić], klimat i ciekawa charakterna historia - hit ?
Placówka Basilisk przeczytana - spodziewałem się trochę mocniejszej atmosfery a to "zwykła" sprace opera jest na siłę mógłbym zarzucić tej powieście to i tamto ale czytało mi się ją z taką przyjemnością, że niczego złego nie powiem.
Gra mi wybitnie nie podeszła i na razie po dwóch próbach [tuż po wybiciu drużyny AT] odłożyłem ją na półkę - myślę, że za jakiś czas najdzie mnie potrzeba na taką rozgrywkę, w końcu nie po to kupuję oryginały by ich nie przejść :papieros: Zabijanie gangoli czarną macką mi jakoś nie przyadło do gustu...
Krzyżacy to fajna sprawa jak się ma lat czternaście i przechodzi fascynację średniowieczem i klimatami quasi-fantasy - inaczej ta propaganda jest faktycznie ciężką lekturą