"Summa technologiae" spoczywa właśnie w moich rękach. Zaczyna się zacnie.

Cała trylogia jest z udziałem Geda plus "Tehanu". A w "Opowieściach z Ziemiomorza" i "Innym wietrze" pojawia się on tylko w co poniektórych opowiadaniach.

Earl, "Morski trakt" to nawet nie fantastyka, albo coś z mocnego pogranicza. Z "Ziemiomorzem" nie ma nic wspólnego. Jak to tylko 2 części? Trzeba szybko nadrobić

W moich rękach na przemian gości wyżej wymieniony Tad Williams i nowa stara książka Le Guin "Morski trakt".

Aktualnie czytam "Smoczy tron" Tada Williamsa. Pierwsze sto stron (bo tyle na razie za mną) nie obfituje w wartką akcję. To nie to co Zelazny czy chociażby Martin. Dominuje spokojny klimat i chyba dlatego nie zdążyłem się w pełni "wkręcić" w tę powieść. Mimo wszystko źle nie jest...

"Wiedźmin" AS'a, a do tego "Mitologie Andrzeja Sapkowskiego" Elżbiety Żukowskiej. Można jeszcze Martina wrzucić, ale on długi jest i nie wiem jak z opracowaniem (ale recenzji w internecie full). To tak na dobry początek.

Skończyłem dzisiaj "W małym dworku" Witkiewicza (fantastyka pełną gębą) i zacząłem "Wyspę doktora Moreau" Wellsa. Zapowiada się całkiem fajnie.

"Alibaba i czterdziestu rozbójników i inne baśnie" już za mną. Obecnie kończę "Człowieka z dwóch czasów" Boba Shawa. Średniawka.

Rozumiem, że mówiąc o "Rakietowych szlakach, tomie II" masz na myśli książkę z 1978 r. Jeśli tak, to rzeczywiście jest tam kilka ciekawych opowiadań, szczególnie na poziomie konceptualnym. Barak budowlany Simak'a, Członek rzeczywisty Shaw'a czy Faktograf 6 (szczególnie końcówka) Brunner'a,...

Dokończyłem "Mówcę Umarłych" i muszę powiedzieć, że oceniam go lepiej od "Gry Endera". Przede wszystkim dużym plusem jest wielokulturowość i antropologiczne smaczki, dzięki którym niewątpliwie książka zawdzięcza swój sukces. Card stawia pytania natury etycznej np. czy odebranie k...

Spoko, zrażać się nie zrażam, tylko teraz będę ostrożniejszy co do Harrisona. Niemniej, miałem świadomość, że to nie jest dzieło jego życia. Podobnych doznań (a nawet gorszych) dostarczyła mi lektura "Dzieci naszych dzieci" (kilka dni nie wychodziłem z szoku!) Clifforda D. Simaka, a słysza...

Ojciec robił świąteczne porządki, przez co odkopał kilka starych książek, w których to znalazła się między innymi taka pozycja jak "Wojna z Robotami" Harrego Harrisona. Jest to zbiór, bodaj, ośmiu opowiadań. Przeczytałem jedno i odłożyłem. Chyba właśnie tego typu książki miał na myśli Lem ...

Niedawno skończyłem "Dwie wieże" Tolkiena. Kawał solidnej fantastyki! Ale mistrza nie trzeba chyba nikomu polecać. Teraz natomiast smakuje listów Mrożka i Lema. Niesamowita przyjemność.

Co do Daenerys to widać, że jest to postać rozwijająca się, nabierająca kolorytu i charakteru w każdym kolejnym rozdziale. Gdyby od początku była taka jak na końcu, przeskoczywszy kilka etapów swojego rozwoju bez żadnego usprawiedliwienia fabularnego, wtedy można by nazwać ją, jak to określiłeś, &qu...

W takim razie zostałem zniechęcony do całego gatunku... Przynajmniej na dłuższy czas.

Skończyłem "Pedro Páramo" Juan'a Rulfo i za kilka dni mam zamiar przeczytać je ponownie, dla utrwalenia i lepszego zrozumienia. Świetna książka. Realizm magiczny z najwyższej półki!

Ps. Teraz już wiem, że muszę jak najszybciej zaopatrzyć się w "Równinę w płomieniach" tegoż autora.

Wymęczyłem "Maszynę różnicową" Sterlinga i Gibsona. Ani to dobry kryminał, ani dobry thriller. Językowo też drętwo. Przyjmuję do wiadomości, że jest to utwór znaczący dla steampunku (why?), ale jak czytam tego typu zdania "Nikt więc nie powinien być zaskoczony ogromnym wrażeniem, jaki...

Skończyłem "Grę Endera" Carda. Fajna książka, w pewnym momencie mocno zaskakująca, ale bez rewelacji. Czekam na rozwinięcie motywu wyobcowania w następnych częściach.
Teraz zabrałem się za "Martwe dusze" Gogola. Monumentalna powieść.

Ten miesiąc zaczynam od "Króla Bólu" Jacka Dukaja i jak na razie zabrałem się za krótsze teksty z tego zbioru, więc za mną są już "Piołunnik" i "Szkoła". Póki co, bez euforii.

Pozwolę sobie jeszcze na chwilę wrócić do Gombrowicza. Ten prymitywizm jest potrzeby, bo w gruncie rzeczy my jesteśmy prymitywni (przynajmniej pod pewnymi względami). A co do stąpania po cienkiej linii, między grafomaństwem a literaturą, to jednak nie zapędzałbym się w takich sądach. Nie jestem lite...

earl napisał/a: Dzięki za informację. Co do Sienkiewicza - Gombrowicz powiedział o nim: "Pierwszorzędny pisarz drugorzędny". Ale czy sam Gombrowicz pisał tak znakomicie? Można polemizować. Tak tylko zapytam, jakie argumenty są za "nieznakomitym" pisaniem Gombrowicza? Pytam z czy...

Skończyłem "Szklany dom" Strossa i wziąłem się za "Miasto i Miasto" Mievillea.

Mógłbyś wkleić jeszcze konspekt, a przynajmniej literaturę z jakiej korzystałeś?

No niestety, ten miesiąc to totalna posucha jeśli chodzi o czytanie książek. Są dwa powody tego stanu: 1) dużo pracy na uczelni; 2) właśnie odbywają się Mistrzostwa Świata w snookera, czego nie mogę przegapić! Nie zmienia to faktu, że w moje ręce trafiła ostatnio "Pani Dobrego Znaku #1" Kr...

Skończyłem "Accelerando" Strossa i odczucia mam mieszane, co nie znaczy, że lektura nie jest dobra, a wręcz obowiązkowa.

Porównywalne do "Światła", spójne fabularnie i bardzo klimatyczne. "Nova Swing" jest mniej oniryczna i surrealistyczna, ale to zupełnie nie przeszkadza. Warto również zaznaczyć, że Harrison wykazuje niezwykłą dbałość o bohaterów. De facto nie ma tu postaci drugoplanowych. No i oc...

Mierzenie wartości literackich (warto by się zastanowić czym one tak naprawdę są) popularnością, wydaje mi się ryzykownym pomysłem.

Pytanie tylko czy "przypadła mi do gustu" jest tożsame z dobrą powieścią Nie wiem, nie czytałem, tak tylko dorzucam swoje 3 grosze. W takich sytuacjach musielibyśmy ustalić konkretne reguły, wokół których coś oceniamy.

"Nova Swing" Harrisona.

Ajajaj, ale się porobiło. Zacznijmy od początku, tak będzie najłatwiej. "Kroniki Amberu" czytaj, bo to klasyka i naprawdę wyśmienita literatura rozrywkowa. Faktem jest również, że pierwsze pięć powieści jest znacznie lepsze, od pięciu ostatnich, co nie zmienia faktu, że Zelazny, nawet w na...