Hroth Hroth skinął głową w stronę istoty. - Dziękujemy, cieszymy się, że odzyskałeś siły. - Kapłan zdobył się na lekki uśmiech - Z pewnością przydadzą się nam wszelkie informacje jakich możesz nam udzielić na temat pozostałych strażników jak i samej biblioteki. Ciekawi mnie też w jaki sposób ty i p...
Hroth Kapłan westchnieniem przyjął bardzo nikły efekt ich wysiłków. W tym tempie zajmie to wieki - stwierdził z kwaśną miną i spojrzał na Shade'a - Brzmi jak niezły pomysł. Może twój ognisty pocisk zamieni wodę w parę i spowoduje rozerwanie ściany... A może po prostu gdzieś to się rozproszy i nic z...
Hroth Hroth spojrzał za wybiegającą Roti i uśmiechnął się mimowolnie. - Miejmy nadzieje, że zasmakuje życia z jego lepszej strony - powiedział bardziej do siebie niż do towarzyszy. Kapłan rozejrzał się po pokoju, ale nie znalazł nic ciekawego. Zresztą rzeczy tu leżące pewnie należą do Roti, a byłob...
Hroth Kapłan spojrzał badawczo na Roti. Gest zastanowienia był raczej tylko aktorskim zabiegiem, strażniczka na pewno zdążyła sobie te pytanie dokładnie przemyśleć przez lata ślęczenia tutaj. Jej słowa świadczyły o strachu przed... no właśnie przed czym? Hroth nie potrafił tego do końca rozszyfrowa...
Też nie mam pytań, więc decydujmy o jej losie. W sumie ja bym ją przywrócił do życia i uwolnił od pilnowania pieczęci i jeśli uważa, że to potrzebne może wyznaczyć swojego następce.
Hroth Kapłan uśmiechnął się odruchowo do Roti w jej ludzkiej postaci. - Witaj Roti. Miło Cię widzieć. - zamyślił się - W zasadzie mam dość nietypowe pytanie, ale skoro jesteś strażniczką wiedzy... Chodzi o potężny, stary, netheryjski czar pozwalający kontrolować hordy nieumarłych. Słyszałaś o nim? ...
Wypowiedź Roti w zasadzie sugeruje użycie do tego celu tylko magii (bo mówi życzeniu, które to też wcale nie jest takie wszechmocne), więc by pasowało.
Hroth Kapłan odebrał kartkę od strażnika i przez chwilę razem z towarzyszami przyglądał się niewiele mówiącemu ciągowi znaków. Próbowanie na ślepo mijało się z celem, zbyt wiele możliwości, musiał w tym być jakiś haczyk. Hroth przypomniał sobie dokładnie słowa Roti "Jeśli skreślicie z niej trz...
To jest fajne, ale nadal bez wcześniejszego ustalenia raczej niewykonalne...
I będę obstawiał przy swojej tezie, że jak już mają kombinować z niewerbalnym przekazem to łatwiej będzie pokazać gdzieś kolor osobie która na Ciebie patrzy.
Jak dla mnie samo sformułowanie "zgadnąć" oznacza, że nie ma możliwości rozmowy między nimi. A takie podpowiadanie to szyte grubymi nićmi oszustwo . Ja bym mimo wszystko głosował za buntem przeciw głupiemu władcy .
Demoon, a jeśli tiar jest po równo? :P Wtedy wszyscy umrą, bo zawsze będą widzieć mniej tiar o swoim kolorze :P. Pomysł Sulda wydaje mi się bardzo skomplikowany i nie za bardzo sobie wyobrażam wykonanie go bez jakiś wcześniejszych ustaleń (a jeśli są wcześniejsze ustalenia, to łatwiej chyba ustalić ...
Stoody Stoody przytrzymał krótkim ruchem ręki wyrywającego się do walki brata. - Czekaj... może uda się to załatwić nieco sprytniej - szepnął do niego. - Frostmaer, możesz jakoś przemówić do rozsądku tym zwierzętom, albo je sprawnie unieszkodliwić? - powiedział cicho - W razie czego biorę na siebie...
Hroth Kapłan obserwował uważnie pomieszczenie podczas wywodu Roti. Nie zdążył nawet się głębiej zastanowić nad konsekwencjami i strategią, która by mogła im pomóc w rozwiązaniu zagadek, a Shade zniecierpliwiony zdążył już zgodzić się na wszystko. Z drugiej strony zapewne i tak nie mieli wielkiego w...
Hroth Mimo, że gonił ich czas kapłan cieszył się z wolnego dnia. W końcu mógł poświęcić odpowiednią ilość czasu dla Akadi. Opuszczona baszta zapewniała mu odpowiednią ilość spokoju do modlitwy i namysłu. Wszystko to robiło się bardzo dziwne. W ciągu ostatnich dni wydarzyło się wiele rzeczy, które n...
Hroth Kapłan wysłuchał opowieści Shade'a spokojnie jedząc w międzyczasie śniadanie. - Jesteście idiotami - stwierdził rzeczowo i spokojnie gdy ten skończył mówić. - Wykonujemy jakąś tajemniczą misję, która jak widać nieco nas przerasta. Wczoraj tajemnicza zamieć zaprowadziła nas do chaty drwali-kan...