No więc tak, co się tyczy bransolety. Jest ona wykonanego z nieznanego materiału(który jest niezwykle wytrzymały) , pokryta jest nieznanymi symbolami. Kiedy została prze ze mnie znaleziona, sama przytwierdziła się do mojego przedramienia, od tamtej pory nie mogę jej zdjąć. Jej pochodzenie, całkowita...
Mojego bohatera otacza aura/bariera(przezroczysta kula), która chroni, bądź też redukuje obrażenia zadawane mu przez różne czynniki zewnętrzne(broń palna, nadmierna temperatura itp). Oczywiście nie działa ona cały czas, musi zostać ona aktywowana. Czas jej aktywacji jest bardzo krótki, bohater odpal...
Co się tyczy systemu nie znam go i nie posiadam do niego podręczników co by się choć trochę dokształcić. Mam nadzieje, że będzie choć krótka lekcja dla nowicjuszy. :razz: Moja postaci to typowy zabijaka o nieprzyjemnym wyglądzie, uwielbiający broń palną we wszelkich odmianach. Woli działać, niż sied...
- Idę stąd zanim rzuci urok – powiedział obracając się na pięcie. - Kiedy Jurkast nam zapłaci zabawię się w zamtuzie. – stwierdził odchodząc. - Poświęcić życie za numerek, trzeba być głupcem. – pomruczał pod nosem, odchodząc od jeziora.
Snorri Ragnarson Snorri pierwsze co zrobił po przebudzeniu, to sięgnął po bukłak z wodą leżący na stercie jego ekwipunku. Wypił jego zawartość do końca, wczorajsza libacja dała mu się we znaki. - Chyba się starzeje. – pomruczał pod nosem podnosząc się z podłogi. Kiedy stał już na nogach porozciągał...
Idlis Idlis nie bardzo wiedział co ma począć, jak się zachować. Wygląd i walory atrakcyjnej kobiety kusiły go jak każdego mężczyznę. Z początku chciał uniknąć jej spojrzenia, unikać widoku jej ciała. Niestety bezskutecznie, nie potrafił się oprzeć. Najbardziej przerażała go to, że nie wiedział czeg...
- Gdyby chciały nas zabić zrobiły by to już dawno, albo po prostu by nam nie pomogły kiedy zaatakowała nas ta maszkara. – odpowiedział ściszonym głosem Idlis. - Jak by nie spojrzeć na tę sytuacje, jesteśmy na ich łasce. – dodał po chwili.
Snorri Ragnarson Czas spędzony ze swoim ziomkiem przy samogonie poprawił khazadowi humor, chyba właśnie tego potrzebował od dłuższego czasu. Najchętniej schlał by się do nieprzytomności, bo tak w zwyczaju miał pić, ale Ursulla nie dała mu takiej okazji odbierając butelkę z gorzałką. Snorri opuściws...
Moje pytania: 1 plotka: -Ile osób należy do „starszyzny wioski” i kto to konkretnie jest? -Czy decyzja o wyemigrowaniu z wioski była jednogłośna, czy może znalazły się osoby, które były temu przeciwne? 2 plotka: - Zniknięcia występują regularnie np. co tydzień, miesiąc, czy może w jednym miesiącu za...
Idlis Idlis nie przejął się słowami driad, priorytetem był flakonik z substancją, która pomoże jego towarzyszowi. Dalej wyciągał różne substancje z torby swojego towarzysza i dokładnie przyglądał się ich barwą. - Mam! – wykrzyknął po chwili. – To chyba to. – stwierdził podając Edsgerowi miksturę. -...
Idlis Zanim Idlis wynurzył się z breji było już po wszystkim. Edsger na tyle mocno odepchnął młodzieńca, że ten nie był wstanie utrzymać się na nogach. Kiedy tylko się wynurzył splunął w bok i przetarł oczy. Nie przejął się widokiem Driad, bardziej przejął się swoim rannym towarzyszem, który wił si...
Idlis Idlis z samego rana nie czuł się najlepiej, stanowczo przesadził z alkoholem. Na szczęście świeże powietrze i litry wypitej wody szybko doprowadziły go do ładu. Wyobrażenie Idlisa o Brokilonie było zupełnie inne, uważał, że „to las jak każdy inny tyle, że strzeżony przez Driady”. Był w błędzi...
Snorri Ragnarson Snorri, kiedy już przekroczył próg karczmy, zaczerpnął nosem powietrza. Przez chwilę, z zamkniętymi oczami, delektował się tymi aromatami. Karczmy dla Khazada, były jak świątynie dla kapłanów. Takie miejsce trzeba było szanować i często odwiedzać, tak też czynił. Kiedy zakończył ju...
Idlis Idlis poczochrał swoje włosy na głowie. Widać było, że uśmiech znikł z jego twarzy wraz z pytaniem o pochodzenie. Powróciły wspomnienia, złe wspomnienia. Stał tak przez chwilę wpatrzony w niebo, jak by dostrzegł tam coś ciekawego. Pozostając w tej pozycji odpowiedział wiedźminowi na jego pyta...
Snorri Ragnarson - A niech cię pies chędoży stary głupcze! – skwitował khazad – Ta „malownicza kompania” nastawia dupska za wasze nędzne istnienia w tym pieruńskim lesie! – Wykrzyczał. Chwile stał wpatrzony w starca. Zacisnął pięści najmocniej jak potrafił, chciał odreagować. – Chędożyć tego staruc...
Idlis Idlis przyglądał się zgromadzonym wysłuchując ich rozmowy. Sam nie miał nic więcej do powiedzenia. Był zbyt przejęty tym, że jutro czeka go przechadzka po Brokilonie. Największe jego obawy budziło to, jak Driady traktują posłańców. Ich teren, ich zasady. Idlis nie miał co żywić urazy do Edsge...
Snorri Ragnarson Kiedy tylko z barków Khazada wieśniacy zabrali Krabsa, ten od razu z grymasem bólu na twarzy zaczął się rozciągać. Gdy kręcił głową w kółko dało się usłyszeć głośne chrupnięcie. – Od razu lepiej. – podsumował. Wywody Sebastiana Gebauera jakoś nie specjalnie zaciekawiły Khazada, pod...
Idlis Kiedy spojrzenia zebranych w Sali ludzi zatrzymały się na Idlisie, przełknął on ślinę i rozpoczął przedstawianie swojej propozycji. – Uważam, że najlepszym sposobem jest zaoferowanie driadą pokoju i nie naruszalności ich terenów. Sądzę, że tylko tyle wymagają od świata zewnętrznego. – Popatrz...
Idlis Idlis niezbyt komfortowo czuł się w towarzystwie Księcia Jurkasta i pięknej Czarodziejki Triss Merigold, do tego doszła kolejna osoba, dowódca wojsk księcia. W tym też momencie przypomniał sobie słowa wiedźmina: „ Już widzę jak radzą co mamy zrobić aby wjechać do Brokilonu”. ~ Czy on nigdy si...
Snorri Ragnarson - Ciekawi mnie, czy byli byś cię tacy wygadani z Krabsem na swych barkach. – burknął krasnolud za pleców swych kompanów. – Powiedz mi dobra kobiecino, gdzie mam położyć naszego kochanego sierżanta? – zapytał Snorri spoglądając na twarz kobiety. Khazad miał już dość taszczenia swoje...
Idlis - Miejmy nadzieje, że nie będziemy musieli w najbliższym czasie przekraczać granic Brokilonu – Idlis ponownie rozejrzał się po okolicy z obawą, że gdzieś w tych lasach czyhają na nich driady. – Żadnego planu z jej strony bym się nie spodziewał, ale możemy liczyć na cenne informacje. – Idlis u...
Snorri Ragnarson Snorri widząc, że sytuacja robi się nie ciekawa postanowił działać. - Do rzyci z tym nosidłem, nie ma na to czasu. Ja wezmę sierżanta, wy pomóżcie kulawemu. – Krasnolud rozejrzał się po kompanach, swoje spojrzenie zatrzymał na rannym Johannie – Ty synek weźmiesz moją kuszę co by od...
Idlis - Nie wiele mi wiadomo o driadach – wypowiadając te słowa patrzył się w stronę lasu. – Może i po raz kolejny masz racje. – tym razem spojrzał na wiedźmina. – Chociaż mam nadzieje, że się mylisz. Jeżeli są w Brokilonie to nie mamy szans, żeby je odnaleźć. – po zakończeniu tej wypowiedzi spojrz...
Snorri Ragnarson Krasnolud rozejrzał się po pobojowisku z nadzieją, że ostał się choć jeden goblin. Niestety, żaden nie przeżył. Snorri odcharknął i splunął na goblina leżącego pod jego nogami. – Ścierwo – zamruczał pod nosem. Już miał chować toporek, gdy pojawił się elf. Zastygł na chwilę w miejsc...
Snorri Ragnarson Snorri nie zwracał uwagi na to co dzieje się w koło, nie dostrzegł on, że dwa gobliny padły od strzał nieznajomej istoty. Był bardziej przejęty tym, że zielonoskóry przetrwał jego atak. Nie dał mu okazji odpocząć, czy chociaż by porządnie stanąć na nogach. Uderzył po raz kolejny, c...
Idlis Idlis po za murami miasta czuł się wolny, uwielbiał tą przestrzeń, zieleń, śpiew ptaków. Przeżył wiele wiosen w swoim życiu, ale ta wydawała mu się jedna z najpiękniejszych. Starał nacieszyć się otoczeniem, gdyż wiedział, że niedługo wrócą do miasta aby tam kontynuować śledztwo. Kiedy dojecha...