Coż, ja dotychczas należałem do tych co ocenili książkę po okładce. Szał na Pottera trwał w najlepsze, a ja stałem obok, przyglądając się temu wszystkiemu z obojętnością, a czasem z rozbawieniem. Początkowo nie tknąłem książki, widziałem trzy pierwsze filmy. Fajne, fajne pomyślałem, ale troszkę za i...