Pojawi się jeszcze spin-off

Sporo osób domagało się piątej części. Jestem świeżo po lekturze i jest o klasę gorzej niż w poprzednich tomach.

Losowość tylko 4/6?

Z tego co pamiętam, pojawiały się wzmianki o postaciach/wydarzeniach, ale raczej nic znaczącego. Z Toy Land w ogóle niewiele pamiętam chyba dlatego, że to najsłabsza część cyklu.

Ogólnie czcionka pod obrazkiem sprawia wrażenie za małej.

Runebound to już spory przeskok, w Talismanie nie poczujecie wielkiej różnicy względem MiM. W tych klimatach może  Karak (prostsza opcja) albo Magia i Myszy ? Tu jeszcze sporo propozycji, m.in. Pięć Klanów, Szalona misja, Park niedźwiedzi, Takenoko. http://polter.pl/planszowki/Swiateczna-polecanka-2...

Zapytaj w MB Print, dużo osób drukuje tam prototypy, chociaż nie gwarantuję, że robią tez figurki. Poza tym możesz spróbować podpytać wydawców.

@Adam
Naprawione.

Planescape Torment pod względem historii, i mniej znany Jade Empire dla lubiących klimaty przyczajonego tygrysa i ukrytego smoka.

Warto sięgnąć jeszcze po Szmidta - Pola dawno zapomnianych bitew

Ogar także, choć w serialu bardzo łatwo było się domyślić w jakim kierunku pójdzie rozwój postaci. A i Bronn, ochroniarz Tyriona dawał radę. Całkiem fajną kreacją okazał się też Littlefinger, choć czasem jego kombinatorstwa zdają się być nierealne. Co do sagi - po trzeciej części poczułem przesyt. Z...

@earl
Jak dla mnie "Starcie królów" to najlepsza część, zwłaszcza dlatego, że jest dużo Tyriona.

Stacja: Nowy Świat. Nieco lepsza od poprzedniczki.

Earlu, jak dla mnie jest minimalnie lepiej. Założenie było świetne, ale książka z powodzeniem mogłaby zmniejszyć objętość tracąc przy tym to leniwe tempo.

Mike Resnick - "Starship: Pirat".

Dodałbym jeszcze "Futu.re" Glukhovskyego.

Neil Gaiman "Rzeczy ulotne".

Dan Simmons - Hyperion. Warte grzechu

Z lekkimi obawami zaczynam Kompleks 7215

Hej, takie pytanie - polecicie jakieś godne uwagi powieści (ewentualnie opowiadania) w klimatach steampunkowych?

Autorów wielu, George R.R. Martin jako redaktor - "Dzikie karty". Spodziewałem się Zielonej Latarni, a póki co otrzymuje lżejszą wersję Watchmen.

Z komedii - "Jak rozpętałem II wojnę światową", z poważniejszych filmów - "Skazany na bluesa"

Ja z kolei ukończyłem Futu.re Glukhovskyego, a teraz przyszła pora na Syndrom Everetta.