Dobrze, doszliśmy więc do porozumienia - jest to antyk z domieszką, i to dość sporą, różnych epok. Coś w ten deseń :wink: Książki fantasy bardzo często czerpią sobie liberalnie z różnych epok, więc zadaniem co najmniej karkołomnym jest przypisywanie ich konkretnym epokom. Należy mieć na uwadze, że ...

Masz rację, ale istnieje pewien wspólny mianownik, pewna podstawa świata, ciągnąca mocno w stronę antyku - nawet pomijając fakt, iż Erze Hyboryjskiej (10,000 - 12,000 lat temu) znacznie bliżej do starożytności, niż średniowiecza czy renesansu, jest właśnie owa "barbarzyńskość" skonfrontowa...

To tylko nazwy. Howard mieszał różne nazwy, jak przystało na pulpową metodę twórczą, ale przecież hyboryjscy kozacy nie używali samopałów itp. - to po prostu stepowi zbóje; mieszkający nad rzeką Zaporoską , z tego co pamiętam :) To samo tyczy się owej nemedyjskiej inkwizycji. Przecież nie ma tam żad...

Cały oryginalny Conan Howarda jest przesycony klimatem antyku. Powiedziałbym, że jest to połączenie antyku, średniowiecza i renesansu. Hmm... bo ja wiem? Dla mnie to antyk. Średniowiecze i renesans to u Leibera, jeśli trzymać się klasyków S&S. A w jakich konkretnie tekstach o Conanie wskazałbyś...

Cały oryginalny Conan Howarda jest przesycony klimatem antyku.
A za pięć dni wychodzi piękne i jedyne w swoim rodzaju wydanie pierwszego (z trzech) tomu tych opowiadań.

Przed momentem wróciłem z nowego Conana. Ludzie tak straszyli, straszyli, a okazało się, że to całkiem przyzwoite, awanturnicze pulp fantasy . Koniec końców - z wieloma zastrzeżeniami, ale mi się podobało; bawiłem się dość dobrze. Film wprawdzie nie ma za grosz tego impaktu i mocy, co stary obraz Mi...

Crane pisze:

rozwalanie bandy Indian (a tak w ogóle co to ku... było)

No przecież PIKTOWIE; niemal dokładnie tacy, jak ich opisał Howard. Nie czytałeś Conana?

Obłęd pisze:

Przyjmuję do wiadomości, że jest to utwór znaczący dla steampunku (why?)

Bo ukonstytuował gatunek.

Gedeon pisze:

Ja mam często antypatię wobec głownych bohaterów - zwłaszcza jeżeli widać, jak bardzo (za bardzo) autor ich lubi i jak się rozpływa nad ich cnotami - przykładem jest Harry Potter. W zasadzie każda osoba w książce, której zdanie się liczy, go podziwia.

Snape też?

Jesteście pewni, że rozmawialiście w tym wątku o RPG? Jak można zabraniać czegokolwiek graczowi? Chce grać tchórzliwie, to niech tak gra, a świat gry niech na taką postawę odpowiednio reaguje. Przecież wojownik-tchórz to zaje***szczo fajny motyw rolplejowy, który może tylko wzbogacić sesje. Erpegi t...

A mnie się podobało, chociaż są momenty bezsensowne (vide scena na łódce, nie pamiętam, z którego tomu);) Tzn. co w tej scenie było bezsensowne? KNS jest powieścią z gatunku tych, które podczas piętnastego czytania wciąż odsłaniają przed uważnym czytelnikiem kolejne powiązania i warstwy treści. Tam...

Pozwolę sobie nieśmiało poddać pod rozwagę "Głową w mur" i "Dzikiego Mesjasza" mojego autorstwa. Wydaje mi się, że książki te mogą pasować do definicji.

Filmu jeszcze nie widziałem, ale książka jest świetna. Tyle że tam motyw post-apo jest jedynie pretekstem dla bardzo mocnej opowieści, a nie światem zbudowanym do rozgrywania sielankowych awantur

cwany-lis pisze:

Dwie Wieże Tolkiena po raz czwarty - miałem to szczęście czytać trylogię po raz pierwszy w czasach, gdy nikt nawet nie myślał o ekranizacji losów Śródziemia

Czyli w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych?

Dziś zacząłem "Cień Kata" Gene Wolfe'a czyli I tom Księgi Nowego Słońca - zapowiada się ciekawie ale po 30 stronach nie mam serca zgadywać czy lektura będzie dobra czy też lepsza, czyta się gładko :papieros: To moja ulubiona powieść (mam na myśli całą Księgę Nowego Słońca). Ulubiona - czy...

Hmm... to właśnie Hyperion uchodzi za arcydzieło, a nie Upadek Hyperiona.
BTW, ten pierwszy również jest dostępny w takim pięknym wydaniu.

A ja właśnie czytam jednocześnie wspaniałą trylogię The Cyborg Harpies oraz powieść Brain Cream , a także nową, przełomową The Chronicles of Brutus and Balzaak ; wszystkie autorstwa zdobywcy Cluster Award , doktora Ronalda Chevalier . Ta ostatnia traktuje o Brutusie i Balzaaku, którzy podjęli się ni...

Annihilator pisze:

Jedyne co mi się nie podoba to narracja pierwszoosobowa. Wiadomo, że główny bohater na 95% przeżyje

Ale co z tego? Cóż to za choroba współczesnego czytelnictwa? Czy przeżycie głównego bohatera ma być podstawą budowania osi historii? Nie każda książka to survival horror

Robin Hobb to kobieta
A seria o skrytobójcy to - w kategorii klasycznej fantasy - całkiem solidna rzecz.

Vicky Cristina Barcelona. Dawno się tak na niczym nie wynudziłem. Plus 3 aktorów których lubię ma nadszarpnięty wizerunek przez to dzieło WA. :shock: :shock: :shock: Kurczę, przecież to świetny film! Jeden z najlepszych, jakie ostatnio widziałem. A Penelope Cruz - wspaniała. A w temacie - z obejrza...

Dość osobliwy wybór IMHO. Mało reprezentatywny, niszowy, niezbyt przekrojowy. Nie lepiej samą klasyką gatunku pojechać? I takie pytanko z ciekawości: Gwiezdne Wojny zaliczasz do fantasy czy SF? Bo space opera w wydaniu GW to klasyczne fantasy w kosmicznym sztafażu. Więc - postać literacka – om...

Ale chodzi Wam o beletrystykę osadzoną w nordyckich klimatach, fabularyzowane mity, czy książki popularno naukowe, traktujące o mitologii nordów? Bo jeśli to pierwsze, podstawą są oczywiście sagi. Poza oryginalnymi, polecić można spokojnie współczesne "sagi", jak np. "Saga o jarlu Broniszu" . Poza t...

To już prawie 90-te :P - i czasy niekończących się cykli. W sumie ledwie rok później Jordan wyskakuje z Kołem Czasu, a myślał o tym od 1998. Heeej... ale po pierwsze, Hyperion Cantos to żaden cykl, w porównaniu do Koła Czasu ; toć to tylko dwie dylogie. Poza tym, Hyperion i Upadek Hyperiona stanowi...

shaman_tm pisze:

To znaczy, że gdyby Hyperion był książką z lat powiedzmy 80-tych

Przecież jest. Rok wydania to 1989

Skończyłem przedwczoraj "Hyperiona". Dziś biorę się za drugi tom. Ciekawa książka, nawet mimo że po przeczytaniu miałem nieuchronne wrażenie, że to zaplanowany marketingowo cykl. Mimo to dobra. I zachodzę w głowę, jak oni to zekranizują, bo za bardzo filmowa to ta historia nie jest.... W jakim sens...

No a oprócz tego to może też wspomniany "Neuromancer" Gibbsona? Neuromancer to świetna książka, ale futurystycznej wartości nie ma już za grosz; nasza teraźniejszość dogoniła już gibsonowską "przyszłość", zdeptała ją, prześcignęła i odesłała do lamusa. Ja bym polecił dwie ostatnie pozycje z Uczty W...

Buhaha LOL 5 pisze:

fantasty/dark fantasty

Dlaczego ludzie tak często piszą fantasty zamiast fantasy? Strasznie mnie to intryguje...

Aktorstwo - jak to zwykle, w serialach (nie cierpię seriali Łoooo.... a Deadwood , Rome , Carnivale ? Tam aktorstwo jest pierwszorzędne, zwłaszcza w Deadwood . No i fabuła. Seriale (ambitne) są pod tym względem lepsze od filmów, bo w filmie rządzi reżyser na spółkę z producentem, a "mózgiem" serial...

Bardzo fajny klimat, ciekawe ujęcia, świetna muza i przewrotne, bezpretensjonalne przesłanie. Mnie się podobał, w przeciwieństwie do wszelkiego rodzaju Pił i temu podobnych...

Hezor pisze:

Pratchettowi ja zabrałem. SkeezaPhrenyak nie potrafił dobrze skopiować, a następny poster skopiował od niego.

Nie uwzględniłem Twojego posta, ponieważ nie było jasne, której książce w końcu dodajesz, a której odbierasz punkty.