Diablica widziała, że powoli wygrywają tę walkę. Być może uda im się przeżyć, a nawet pomścić Melisandre… nie dopuści, aby te potwory były przyczyną kolejnej tragedii!
Chwyciła rapier i przystąpiła do ostatniego natarcia!.
Czasem się cieszyła ze swego pochodzenia. Mogła widzieć w ciemności, dzięki czemu była w stanie pomóc swoim przyjaciołom. Wędrówka w podziemiach trwała znacznie dłużej, niż się spodziewała. Dwa razy spała snem bez marzeń, który sprawił, że nieco wypoczęła. Walki z termitami nie przestraszyły jej. By...
Spojżała na Jina z urazą - Przekradałam się w kanałach pełnych nieczystości... nie jestem obrzydliwa. Po prostu jak dla kogoś ma zabraknąć to lepiej dla mnie
Eleril kryła się w cieniu. Nie tak trudno byłoby zabić kilka, lecz nie takie jest jej zadanie. Badała przez jakiś czas korytarze, a potem wróciła do towarzyszy. Mało nie dostała zawału, gdy zobaczyła że walczyli. Na szczęście nikomu nic się nie stało - Mnie nie smarujcie, ja i tak potrafię zniknąć w...
Eleril szła w milczeniu nie zwracała uwagi na towarzyszy, choć półelf chciał być miły. Nie mogła zawiązywać przyjaźni. Zbyt łatwo tu zginąć, a nie wiedziała czy poradziłaby sobie z kolejną stratą. Gdy szli przez pole bitwy, nie natrafili na żadne ciała. Gdy zrazumiała, co się stało, uklęła i zwymiot...
Eleril unikała towarzystwa przez te dwa dni, jedynie patrolowała mury po zmroku, trenowała i spała. Niewiele jadła i się nie myła. Była tu jedna elfia rodzina z Evermeet, która chciała ją zaprosić, jednak odmówiła, nie dlatego, że się bała, że ktoś ją rozpozna, ale po prostu potrzebowała samotności....
Eleril niewiele się odzywała. Robiła tylko to, co trzeba. Przez nią zginęła i h towarzyszka i przyjaciółka. Praktycznie ją zamordowała. Wstydziła się patrzeć swym przyjaciołom w oczy. - Przepraszam Jin. Przez moją nieudolność zginęła Melisandre. Jestem winna jej śmierci, oddaję swoje życie w twoje r...
Eleril stanęła na uderzenie serca. Robale dopadły Melisandre... jej przyjaciółkę. Porzarły ją żywcem, a ona nic nie zrobiła, praktycznie ją zamordowała... Biegła co sił, gnana nie wolą a instynktem przetrwania. Była zwinna i wytrzymała, więc jakoś dobiegła unikają zjedzenia. Gdy zawarły się wrota uk...
To była dobra walka, podobała się Eleril, bowiem wszystko było tak jak powinno. źle zły wróg naprzeciw sił dobra. Czuła radość bitwy, mimo agresji potworów i śmierci szalejącej wokoło. Gdy zobaczyła nową falę potworów zakrzyknęła - Do mnie. Wycofujemy się powoli, z twarzą w stronę nieprzyjaciela
- Aup, ty nigdy o żadnych robalach mi nie opowiadałeś - zawołała z pretensjami w głosie i zaraz zobaczyła, co przytrafiło się wodzowi tych biednych ludzi, pospieszyła mu z pomocą.
Z aupem Odnalezienie aupa nie zajęło im długo. - Aup poznaj... - próbowała powiedzieć elfka, ale nie dokończyła, bo wielki Haluyrańczyka - Jestem Hezbrul i wiem , że widziałeś moją wielce mocnoo bardzo ukochaną siostrzyczkę Karendis. Powiedz gdzie jest? Czy wybaczyła mamie? Tęskni za nami? Dużo czar...
Eleril waliła maga pięścimi w plecy, aż ten ją puścił. - Nie jestem Karendis - wysapała z trudem łapiąc oddech. Mężczyzna popatrzył na nią zdumiony, ale nagle doznał olśnienia. - O nie. straciłaś pamięć jak w jakiejś powieści!! Ktoś normalny uznałby takie słowa za wiadomą oznakę głupoty, albo daleko...
Eleril pod koniec tych trzech tygodni zaczynała się nieco nudzić. Ponoć był to pierwszy objaw heroinozy. Poważnej choroby psychicznej na którą cierpiało wielu awanturników. Czas spędzała trenując na wspólnej sali, wzbudzając wielkie zainteresowanie wśród większości chłopców i części dziewczyn. To by...
- Bo osobnicy z amnezją w książkach zawsze okazują się być zaginionymi książętami - powiedziała a potem z zachwytem usłyszała, że jej przyjaciele chcą jej pomóc. - Nie wiem czy uwierzą, ale przynajmniej moja matka będzie musiała się zasstanowić i może przeprosi, za to, że trzymała mnie w lochu.
Eleril westchnęła słysząc pytanie Hashirou. - To nie chodzi o drzewa. Gdy miałam siedem lat udałam się w tajemnicy na spacer do lasu, choć nie było mi wolno. Po kwadransie się zgubiłam, ale potem znalazł mnie leśny elf, ale gdy spytałam go o drogę uderzył mnie i związał. Tam przesłuchiwali mnie, bo ...
Eleril w gruncie rzeczy się ucieszyła, że weszli do umysłu Aupa. Nie bardzo wprawdzie wiedziała po co. Podziwiała miasto i dżunglę, oraz dżunglę i miasto, starając się ignorować elfa, choć jego akcent przywołał złe wspomnienia. Popatrzyła jeszcze raz na dżunglę i rzekła. - Idziemy do miasta, bo te d...