Uwielbiam takie uwagi Smile Dobry scenariusz pisze się o wieeeeele dłużej niż miesiąc Smile Myślę, że to zdanie jest kluczowe. Sugeruje, że jeśli ktoś nie pisał scenariusza w sposób, w jaki Ty to zrobiłeś, to nie może on być dobry. Swoją drogą, czekam z niecierpliwością, co tam wymodziłeś przez tyl...

ucieczka Paralotniami z domu halflinga rządzi O przepraszam- Wolfgang Kugelschreiber nie był halflingiem, a Grubasek Kurzynos, którego zapewne masz na myśli, był jego sługą, a nie właścicielem domu :wink: . Ogólnie popieram Dracha w całej rozciągłości. I- podobnie jak kilka osób przede mną- polecał...

Wydaje mi się, że jednak to, że husaria (pokazywana na niektórych ilustracjach w naszych narodowych barwach, może przypadkiem) jest Kislevska, podobnie jak Praag i inne kozaki kislevskie, świadczy o tym, że kraj ten to wielka, wymarzona zresztą przez wielu Slavia- wspaniała słowiańska kraina, gdzie ...

Dowiedzenie takiej kolei rzeczy może być bardzo trudne. Wiadomo- funkcjonuje wiele stereotypów na temat różnych narodów- w tym wiele sprzecznych ze sobą. Ponadto nawet w naszym, realnym świecie niektóre nacje potrafiły „dopisywać sobie” ciekawszą historię i egzotycznych przodków. Na przy...

W Pierdycji, w podręczniku głównym, na stronie 244 jest wielka sowa, nawet narysowana.

Całkiem twarda zawodniczka, nie polecałbym na sparing-partnerkę.

Tak, to oczywiście prawda. Myślę jednak, że nie ma sensu precyzować „czym są” bogowie. Dlatego też podręcznik do żadnej edycji nie porusza zbyt wyraźnie tej kwestii (a jeśli porusza, to ja go nie czytałem). I- moim zdaniem- bardzo dobrze. Po prostu każdy ma swoje wyobrażenia i sposób gry...

Tak, czerpię z bogów całymi garściami- po to są. W Młotku bogowie to raczej nienamacalne i odległe siły rządzące światem. I na tym, między innymi, polega ich urok. Ponadto- uważam, że nie tylko Bogowie Chaosu mogą manipulować postaciami graczy. Potrafią to także pozostałe bóstwa, choć ich metody będ...

Ja nie stosuję Punktów Szczęścia, podobnie jak Wiktor WekT, uważam to za zbędny wymysł Drudycji. Nikt nie narzeka, bo wszyscy grali wcześniej w Pierdycję i przywykli. Wyjątek stanowią postacie, które posiadają zdolność szczęście . Mogą go używać na zasadach podobnych do tych Pierdycyjnych (rzut k5, ...

Swoją drogą jak demony wiedzą, w które wrota wejść?

Pewnie pomaga im GPS.

Ok, przepraszam za bluzga.
I fakt, jest Sylwania.
Badałem czujność .
Pozdro.

Księstwa Graniczne i Sylvania

O przepraszam, Sylwanii nie było.

MG, który zezwala na wprowadzenie takiej postaci, moim zdaniem powinien zastanowić jak stworzyć elementy scenariusza tak, by gracz dobrze się bawił odgrywając postać którą wybrał, a nie jaką broń mu dać, by nie miał kłopotu podczas pojedynków. Popieram w całej rozciągłości. To się tyczy jednakowo i...

Świetny materiał, przy dobrym rozegraniu i rozplanowaniu można stworzyć wręcz "Arcydzieło" Hahaha .

Dokładnie tak myślę .
Pozdro.

No chłopaki i dziewczyny, aż się łezka w oku kręci… Przykłady budujące, więc jednak jest jeszcze młody duch w erpegowym narodzie… Początki? Ech, to były czasy… Jak byłem zupełnie mały, „Dreszcz” z „Ultimy”, lata ’80 u schyłku, własne gry, wielki przeło...

Dlatego dobry Mistrz Gry opisuje karczmę większą ilością słów niż stara i piętrowa. Smile Jak wiadomo, przykład to tylko przykład. Czasami opis nie ma takiego znaczenia, aby się w niego zagłębiać. Nawet jeśli opisze się postać/ miejsce/ cokolwiek używając stu dwudziestu trzech słów, gwarantuję, że ...

Trudno nie zgodzić się z buniem. Swoją drogą, to ciekawe samo w sobie- dajmy na to MG mówi: -Widzicie karczmę, jest piętrowa i stara. Gracz nr 1 widzi w tym momencie coś na kształt domku babci, u której spędzał wakacje. Gracz nr 2 pamięta jakiś jeden rysunek w podręczniku i tak wyobraża sobie budyne...

Prosiak się rozpił?
A to świnia!

Wiadomo, zwierzak to po prostu BN, który gada tak, że nikt go nie rozumie. O Niezależnych też się czasem zapomina i żaden to grzech, tak ze strony BG, jak MG.

Pozdrawiam.

Metoda prób i błędów w tym przypadku nie jest obarczona ryzykiem przyzwania jakiejś straszliwej istoty, która zmieni nas prztyczkiem w „krwawą masę mięśni i potrzaskanych kości”. Szczerze mówiąc miałem tu na myśli walkę z kukłą, albo z kolegą, na drewniane miecze :). Mag raczej tak sobi...

Parafrazując: Wink Bohaterowie na początku znają 2 ciosy mieczem: "na odlew" i "oburęczny z góry do dołu". Ewentualnie mogą sobie wybrać inny zestaw. Każdy kolejny cios (zastawa, sztych, itd) wykupują za 100 PD (jeśli się dorwą do jakiegoś instruktora fechtunku, bo przecież tacy nie leżą na ulicy. ...

Tak, dobrze, już przyznałem, że ten przykład był co nieco tendencyjny. Niemniej, wydarzył się naprawdę, a zacytowane przez Ciebie piękne opisy rzadko powstają w umysłach chcących tylko zrobić jak największe „kuku” graczy. A tym z rondlami i innym badziewiem czasem postanie w głowie, żeby...

Heretykiem wszetecznym nie jestem, więc pozostaje mi się zgodzić z takim postawieniem sprawy. Jak wiadomo- co kto lubi to lubi, a jak nie lubi to polubić musi.

Fragment o instruktorach leżących na ulicy przedni .
Pozdrawiam dyskutantów.

Zgadzam się, rzeczywiście tak też może być. Mnie się niestety przydarzyły różne kwiatki na sesji, a taka "płaska magowatość" nieco utrudnia prowadzenie. Niemniej zgadzam się, że wiele zależy od Gracza i- jak zawsze- od MG też. Może problem tkwi w tym, że łatwo barwnie opisać walkę i przeróżne akcje,...

Mnie w Nowej Edycji przeszkadza najbardziej to, że pakiet czarów dla każdego maga jest bardzo ograniczony, przez co czarowanie staje się mocno przewidywalne. Oczywiście w Edycji Poprzedniej, czarów nie było wcale więcej, ale bohater musiał się sporo namęczyć, żeby nauczyć się kilku tych naprawdę "pr...

Zgadzam się z wpisem powyżej. W średniowiecznych miastach prawie każdy dom posiadał własną warzelnię piwa. Z pewnością posiadały taką i pijackie przybytki. Mimo to "marki" piw mogą dodać kolorytu przygodom. Powiedzmy, że bohater wchodzi do middenlandzkiej karczmy i od progu woła: -Karczmarzu, co to ...

Moim zdaniem nie ma znaczenia kim jest bohater kiedy zaczyna rozgrywkę. Każdy BG, nawet jeśli gracz wymyśli mu ciekawą historię itp. na początku jest tylko pewnym "założeniem". Dopiero interakcje z innymi BG i BN powoli tworzą jego wizerunek, czasem w sposób zaskakujący dla samego twórcy postaci. Je...

Ech, nie mam czasu na takie rzeczy, zaraz czeka mnie dłuugo oczekiwana sesyja .
Mandos- masz rację, kajam się- jesteś konsekwentny.
Konsekwentnie pozbawiłeś tą dyskusję sensu.

No jednak się dyskutuje. Założyłem ten temat- tak jak już pisałem- żeby zapytać co o tym wszystkim myślicie. Chciałem poznać różne interpretacje i sposoby rozwiązywania takich kwestii w różnych drużynach, z różnymi MG. "Ja mam swoje spojrzenie na ten temat- jest takie i takie- a co Wy o tym myślicie...

Odnośnie trafień w głowę, rzeczywiście są one dość problematyczne. Wbrew pozorom jednak, późnośredniowieczna broń nie była tak ostra, jak niektórzy przypuszczają. Tzn. mogła być, ale jeśli ktoś o nią dba, pielęgnuje i jest dobrej jakości. A przecież mało kto miał na to czas i pieniądze, prawda? Tak ...

Wybacz Mandosie, nie chciałem do Ciebie wycieczkać :wink: . Po prostu, jak mi się zdaje, Twoje wielkie zamiłowanie do dzielenia włosa na czworo spowodowało mały mętlik w całej dyskusji. Podzielam Twoje zdanie odnośnie problematycznego różnicowania obrażeń, zresztą od tego zacząłem temat. 20 razy pis...

Podobne rozwiązanie (z osobną odpornością każdej lokacji) jest już w Cyberpunku. Moim zdaniem, jeśli stawiać by na realizm, nie powinno w ogóle być Żw, tylko rzut- przeżyłeś ten cios lub nie. Siła ciosu, który otrzymałeś zwiększa szanse na to drugie- w przypadku trafienia w głowę pomnóż to x2. Śmier...