Jeth pisze:<br />Warto zwróciæ uwagê na blueprint (schemat), który pochodzi z oficjalnych materia³ów z 1978 roku (czyli zanim nakrêcono Powrót Jedi). To bardzo mocny dowód na poparcie teorii o sensorach.<!--QuoteEBegin-->[...]niestety musze was wszystkich zmartwic, ze nawet jezeli Lucas sam nie okreslil czym sa te wielkie kule, to zrobili to za niego pisarze.
Darklord pisze:<br />Tym bardziej, że wszelkie tego typu prace, zamieszczane w przewodnikach po technologii/statkach itp., powstają w oparciu o projekty Industrial Light & Magic.<!--QuoteEBegin--><!--QuoteBegin-Jeth+-->Jeth pisze:<br />Warto zwrócić uwagę na blueprint (schemat), który pochodzi z oficjalnych materiałów z 1978 roku (czyli zanim nakręcono Powrót Jedi). To bardzo mocny dowód na poparcie teorii o sensorach.<!--QuoteEBegin-->[...]niestety musze was wszystkich zmartwic, ze nawet jezeli Lucas sam nie okreslil czym sa te wielkie kule, to zrobili to za niego pisarze.
"Stracili osłonę mostka"-stracili połowę mapy taktycznej.
NLoriel pisze:<!--QuoteEBegin-->
Blueprint? Sami piszecie, że powstał przed RotJ. Jego autorzy po prostu nie wiedzieli wtedy, czym w rzeczywistości są te "kule na mostku". Budować skomplikowane teorie na podstawie nieaktualnego planu (dotyczącego niszczyciela typu Imperator) (...)
Coen pisze:<!--QuoteEBegin-->Tyle że w trakcie tej samej bitwy mamy scenkę jak TIE I zderza się z Fregatą Szpitalną rebeliantów i wyraźnie widać tam przebarwienia pól ochronnych. A więc chyba nie wlecieli pod osłony. W dodatku, jak widać w czasie pierwszej walki z epizodu 4 SW nie ma tak zaawansowanych osłon jak Star Trek iż mogą one formować bańkę, tylko przylegają one radośnie do kadłuba jak w Treku w czasach Kirka, a więc nie bardzo jest pod co wlatywać.
Coen pisze:<!--QuoteEBegin-->Inny argument przeczący twojej teorii iż można wlecieć pod pola jest sama idea bitwy nad Endor. Jakby faktycznie dało się wlecieć to nie trzeba by niszczyć niczego na księżycu. Wystarczyło by po prosty wlecieć. Cała bitwa trwała by 5 minut z gratulacjami na końcu włącznie.
Coen pisze:<!--QuoteEBegin-->Tyle że w trakcie tej samej bitwy mamy scenkę jak TIE I zderza się z Fregatą Szpitalną rebeliantów i wyraźnie widać tam przebarwienia pól ochronnych.
Darklighter pisze:<!--QuoteEBegin-->To chyba już wszystko wyjaśnia.
Szkoda, że tak mało jest współpracy z ludzi odpowiedzialnych za wszelkie przewodniki enyklopedyczne z ILM. Potem mamy zgrzyty np. o rzeczywisty rozmiar drugiej Gwiazdy Śmierci.
Kazeite oparł swą wypowiedź zapewne o książkę "Ślub księżniczki Lei".
Kazeite pisze:<!--QuoteEBegin--><!--QuoteBegin-Darklighter+-->Darklighter pisze:<!--QuoteEBegin-->To chyba już wszystko wyjaśnia.
Wyjaśnia tylko tyle, jak ten pan nazywa te kule
Bo tak na poważnie, jeżeli mamy przyjmować nazewnictwo ludzi odpowiedzialnych za efekty specjalne, to często czytałem, że mieli oni swoje ksywki określające wiele stworów, które animowali. W takim przypadku wyszłoby na to, że musimy skreślić oficjalne nazwy tych stworów, i zacząć używać ich ksywek
Kazeite pisze:<!--QuoteEBegin-->Szkoda, że tak mało jest współpracy z ludzi odpowiedzialnych za wszelkie przewodniki enyklopedyczne z ILM. Potem mamy zgrzyty np. o rzeczywisty rozmiar drugiej Gwiazdy Śmierci.
160 km średnicy.
The July 1983 issue of CINEFEX contains an interview with Richard Edlund of Industrial Light & Magic, regarding the effects of Return of the Jedi. In this interview, on pp.7-8 he says:
" The Deathstar, I think, will be a lot more interesting than the one in the first Star Wars — mainly because it is under construction ... Plus, it will be MUCH bigger. In Star Wars, it was really difficult to establish the scale. It was supposed to be miles in diameter, but with a full sphere it was hard to tell. The NEW one is SUPPOSED TO BE MORE like FIVE HUNDRED MILES in diameter, but since we're not dealing with a sphere all the time, we'll be able to establish landmarks and get a better sense of scale. "
osłony pierwszej Gwiazdy Śmierci, które bez większych problemów przepuściły myśliwce Rebeliantów. Wypada więc założyć, że pole siłowe otaczające DS2 było pod tym względem wyjątkowe
Osłony energetyczne nie chronią przecież przed obiektami materialnymi, prawda?
Manewr ten, o nazwie strafing run jest także opisany w Starships of the Galaxy na stronie 39. Solo wykonał go w Imperium Kontratakuje kiedy udało mu się poczepić do mostka niszczyciela.
Coen pisze:Co do łubudu w kadłub to był to mój błąd, to nie fregata tylko krowa Calmari. Na RiP do którego mam dostep do 1h16m19s. X-Wing zwiewa i wykręca tuz pod krążownikiem zaś ścigający go TIE po prostu nie wyrabia i łubub. Wyraźnie widać przebarwienia od pul.
Darklighter pisze:Ale nie jest to nazwa typu "kulki Johna" czy "głowa Mike'a", tylko określenie czym dany fragment statku jest.
To jest dokładnie ten zgrzyt.The July 1983 issue of CINEFEX contains an interview with Richard Edlund of Industrial Light & Magic, regarding the effects of Return of the Jedi. In this interview, on pp.7-8 he says:
" The Deathstar, I think, will be a lot more interesting than the one in the first Star Wars — mainly because it is under construction ... Plus, it will be MUCH bigger. In Star Wars, it was really difficult to establish the scale. It was supposed to be miles in diameter, but with a full sphere it was hard to tell. The NEW one is SUPPOSED TO BE MORE like FIVE HUNDRED MILES in diameter, but since we're not dealing with a sphere all the time, we'll be able to establish landmarks and get a better sense of scale. "