Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Darklighter
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1600
Rejestracja: wt lut 08, 2005 8:02 pm

Sensory czy generatory osłon?

ndz wrz 21, 2003 11:49 pm

Trafiłem jakiś czas temu (właściwie dość dawno) na stronkę Star Wars Technical Commentaries. Tam właśnie Dr Curtis Saxton stara się analizować pod względem naukowym uniwersum Star Wars. Zaciekawił mnie min. tekst o niszczycielach gwiezdnych, a dokładnie próba wyjaśnienia czym są tak naprawdę dwie sferyczne konstrukcje na mostkach tych okrętów wojennych. Jak wiadomo przyjęło się, że są to generatory osłon. Jednak Dr Curtis przedstawia swoją teorię czym są owe kule. Można o tym przeczytać tutaj (język angielski). A jak Wy oceniacie ten pomysł? Czy twierdzenia pana Curtisa przekonują Was? W końcu film jednoznacznie nie udziela odpowiedzi czym są owe konstrukcje. Owszem uznano tak w grach komputerowych oraz kilku przewodnikach ale jak wiadomo czasem infromacje tam zawarte nie są do końca prawdziwe (tak jak długość superniszczyciela :wink: .)
 
Darklord
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 9630
Rejestracja: sob lis 15, 2003 2:03 pm

pn wrz 22, 2003 5:16 pm

Zapozna³em siê z artyku³em o kulach sensorycznych i podane tam teorie przemawiaj± do mnie. Polecam wszystkim przeczytanie go i dopiero wtedy udzielenie odpowiedzi w ankiecie (chyba, ¿e zbyt s³abo zna siê angielski).
 
Jeth
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 61
Rejestracja: wt wrz 09, 2003 4:25 pm

pn wrz 22, 2003 9:14 pm

Ja czytalem i mnie tez przekonal, ale niestety musze was wszystkich zmartwic, ze nawet jezeli Lucas sam nie okreslil czym sa te wielkie kule, to zrobili to za niego pisarze.
 
Darklord
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 9630
Rejestracja: sob lis 15, 2003 2:03 pm

pn wrz 22, 2003 9:19 pm

<!--QuoteBegin-Jeth+-->
Jeth pisze:
<!--QuoteEBegin-->[...]niestety musze was wszystkich zmartwic, ze nawet jezeli Lucas sam nie okreslil czym sa te wielkie kule, to zrobili to za niego pisarze.
<br />Warto zwróciæ uwagê na blueprint (schemat), który pochodzi z oficjalnych materia³ów z 1978 roku (czyli zanim nakrêcono Powrót Jedi). To bardzo mocny dowód na poparcie teorii o sensorach.
 
Awatar użytkownika
Darklighter
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1600
Rejestracja: wt lut 08, 2005 8:02 pm

pn wrz 22, 2003 9:36 pm

<!--QuoteBegin-Darklord+-->
Darklord pisze:
<!--QuoteEBegin--><!--QuoteBegin-Jeth+-->
Jeth pisze:
<!--QuoteEBegin-->[...]niestety musze was wszystkich zmartwic, ze nawet jezeli Lucas sam nie okreslil czym sa te wielkie kule, to zrobili to za niego pisarze.
<br />Warto zwrócić uwagę na blueprint (schemat), który pochodzi z oficjalnych materiałów z 1978 roku (czyli zanim nakręcono Powrót Jedi). To bardzo mocny dowód na poparcie teorii o sensorach.
<br />Tym bardziej, że wszelkie tego typu prace, zamieszczane w przewodnikach po technologii/statkach itp., powstają w oparciu o projekty Industrial Light & Magic. :wink:
 
Coen__
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 531
Rejestracja: sob lut 01, 2003 10:34 pm

ndz lip 11, 2004 10:32 pm

Hmm...a moze ten Superniszczyciel jako jedyny mia³ tam generator oslon, lub eksplozja tej 'anteny' przecikazy³a generator os³on?
 
Awatar użytkownika
Darklighter
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1600
Rejestracja: wt lut 08, 2005 8:02 pm

pt paź 22, 2004 7:50 pm

Bardziej bym się przychylił do stwierdzenia, iż eksplozja globu sensora była na tyle silna, że pozbawiła mostek osłony. I to dokładnie mówi jeden z oficerów raportujących sytuację adm. Piettowi, że stracili osłonę mostka. A przecież ustrata takiego generatora powinna zlikwidować osłonę w 50%, czyli pół statku powinno znaleźć się bez ochrony.
 
BoBa Samo Zło
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 103
Rejestracja: pt wrz 10, 2004 9:17 pm

pn paź 25, 2004 6:29 pm

Zgadzam siê ze stwierdzeniem, ¿e s± to sensory. Choæ z angielskim jest krucho :? , to argumenty Darklightera w ostatnim po¶cie bardzo mnie przekona³y. Moim zdaniem by³o tak: sensory dawa³y niszczycielowi taktyczn± mapê bitwy, dlatego by³y ustawione na zewn±trz konstrukcji i dlatego dwa-aby wszystko co siê dzia³o wokó³ niszczyciela by³o na radarach. Motywujê swoj± hipotezê tym, ¿e w bitwie pod Endorem (w ksi±¿ce) Lando w "Sokole" poprowadzi³ my¶liwce pod niszczyciel i w rozkazie wymieni³, ¿e wtedy bêd± niewidoczni dla radarów wroga, a jedynie przez obserwacjê wizualn± (przez szyby) bêdzie mo¿na ich dostrzec. Akcja skoñczy³a siê zniszczeniem wspomnianego kr±¿ownika. Zniszczenie sensorów spowodowa³oby stratê mapy taktycznej, a wiêc zmniejszy³o by drastycznie obronno¶æ kr±¿ownika, którym raczej nie da³o siê sterowaæ patrz±c przez szybê. O to w³a¶nie (moim zdaniem) chodzi wspomnianemu przez Darklightera oficerowi, gdy mówi, ¿e "Stracili os³onê mostka"-stracili po³owê mapy taktycznej.

Pozdrawiam
Rezon
 
Awatar użytkownika
Floater
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 406
Rejestracja: czw kwie 20, 2006 7:27 am

wt paź 26, 2004 10:23 pm

1.
"Stracili osłonę mostka"-stracili połowę mapy taktycznej.

Nie mogę się zgodzić z tym akurat... Oto co dokładnie mówi operator na mostku SSD:

Sir, we've lost our bridge deflector shields.

Niemniej - być może - rzeczywście eksplozja sensora przeciążyła generator osłony mostka (chociaż zastanawia mnie "deflector shields"). Kombnując dalej: zmiana geometrii kadłuba wywołana zniszczeniem skanera spowodowała zaburzenia w geometrii pola siłowego (zaraz padnę ze śmiechu) i doprowadziła do wyłączenia generatora...

2. Przypomniałem sobie pewien argument za tym, że w tych kulkach były generatory osłon. Jest taka misja w X-Winga, w ktorej gracz musi zniszczyć właśnie "toto" na górze, aby zdjąć osłonę całego statku. Oczywiście to mógł być tylko ten konkretny statek itd. itp.
 
Nildaeel__
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 59
Rejestracja: wt cze 17, 2003 4:53 pm

wt paź 26, 2004 11:23 pm

W X-wing Alliance sa to generatory oslon, a gra jest tworzona przez Lucasarts. Moze uznali, ze oslony polozone tak sa bardziej wydajne, a nie kazdy bedzie ryzykowal podlecenie na bliska odleglosc do niszczyciela gwiezdnego ;)
 
BoBa Samo Zło
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 103
Rejestracja: pt wrz 10, 2004 9:17 pm

śr paź 27, 2004 4:17 pm

Chyba, ¿e owy rywal dysponuje jeszcze wiêkszym niszczycielem gwiezdnym lub wydaje rozkaz otwarcia ognia...z Gwiazdy ¦mierci 8) .
 
ggapin
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 43
Rejestracja: wt lut 17, 2004 5:46 pm

śr paź 27, 2004 6:00 pm

W ankiecie napisano: "Co za imbecyl, projektuj±c okrêt wojenny, zamie¶ci³by tak wa¿ny element na zewn±trz statku?!"...

Proszê zauwa¿yæ, ¿e ten sam b³±d pope³niono w trakcie budowy Gwiazdy ¦mierci, cytuj±c :wink: : "Jak rzesza techników pracuj±cych nad konstrukcj± Gwiazdy ¦. mog³a poprowadziæ jeden korytarz/tunel wprost do reaktora, przecie¿ nawet zwyk³y piechur wie, ¿e okopy prowadzi sie zygazkiem". Jak widaæ logika wojskowa mija siê z logik± konstruktorów :) .

Co do SSD to je¶li dobrze pamiêtam (a ostatnio z pamiêci± u mnie ¼le :wink:), to posiada³ on kilka mostków na których by³y umieszczone generatory os³on/Sensnory.

Z drugiej strony, u³o¿enie tak kul mo¿e mieæ swoje zastosowanie, mo¿e dzi³aj± na zasadzie pokrywy/p³aszcza otulaj±cej statek.

PS. Co do b³êdów w konstrukcjach imperjalnych, to kto umieszcza mostek jako najbardziej wysuniêty punkt w ca³ym statku (sytuacja gdy imprjalni oficerowie na mostku upadaj± na pok³ad boj±c siê, ¿e sokó³ ztaranuje mostek), powinien on byæ raczej schowany pod najwiêksz± warstw± "¿elastwa" jaka siê znajduje w za³ym statku (tu by mia³o zastosowanie takich sensorów ukazuj±cych pole walki na mostku)

PS2. Kurde rospisa³em sie troche ;)
 
Coen__
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 531
Rejestracja: sob lut 01, 2003 10:34 pm

śr paź 27, 2004 6:41 pm

Co do mostka w najbardziej widocznym miejscu okrêtów: to praktycznie ka¿dy w praktycznie ka¿dej serii S-F a wyniesiono to z okrêtów morskich, realnych. Tam tez mostek jest na ogó³ ustawiony najwy¿ej lub do¶æ wysoko.
Za¶ co do rozmieszczenia tego po okrêcie to có¿....uniwersum SW zawsze uzyskiwa³o mo¿liwo¶ci z wielko¶ci a nie jako¶ci a wiec taki b³±d nie dziwi mnie specjalnie:)
 
Awatar użytkownika
Floater
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 406
Rejestracja: czw kwie 20, 2006 7:27 am

śr paź 27, 2004 9:52 pm

Tak... Wyniesiono to z okrętów wojennych... I bardzo źle zrobiono. Ignorancją się popisano, że tak powiem :twisted: Ale Calamari Cruiser miał już mostek "niewiadomo gdzie" i nie miał wystających generatorów osłon - czyli był lepsiejszy... :)
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

czw paź 28, 2004 10:58 am

Zgodnie ze wszystkimi współczesnymi źródłami (w szczególności książki z serii "X-Wing"), to jednak są generatory osłon... Curtis Saxton niestety ma tendencję do wybierania i promowania dowodów pod konkretną własną tezę, co powoduje, że jego strony ciekawie się czyta, ale jakkolwiek sensacyjne by nie były jego odkrycia - nie są one oficjalne. W wydanej u nas nie tak dawno "Żelaznej Pięści" można się naocznie przekonać, do czego służą te generatory osłon ;)
Co do argumentacji na rzecz teorii spiskowej... Strata jednego generatora nie powoduje bezwzględnej utraty połowy powierzchni osłon, ale utratę połowy ich mocy oraz możliwość powstania w tarczy 'dziur' chociażby tam, gdzie do tej pory osłony były po prostu słabsze. Ponowne wyrównanie mocy osłon wymaga chwili czasu - i tego właśnie zabrakło załodze Executora.
Gdyby sensory ISD nie działały "poniżej" jego kadłuba, to projektanta należałoby w trybie natychmiastowym skazać na 500 lat ciężkich robót na Kessel. Może i faktycznie ma ISD 10000 pomyłek projektowych, ale nie aż takiego kalibru.
Blueprint? Sami piszecie, że powstał przed RotJ. Jego autorzy po prostu nie wiedzieli wtedy, czym w rzeczywistości są te "kule na mostku". Budować skomplikowane teorie na podstawie nieaktualnego planu (dotyczącego niszczyciela typu Imperator) oraz własnych pomysłów na to, jak "powinno się" budować okręty w świecie SW tylko po to, żeby podważać coś, co jest w SW ustalonym kanonem, to moim zdaniem rzecz, na którą szkoda czasu i atłasu. Może i fajne są takie danikenowskie teorie, ale po co?

Co jest bardziej interesujące, to dlaczego nie udało się załodze zapasowego mostka Executora przejąć kontroli nad okrętem i uniknąć uderzenia w GS. Aktualnie obowiązującą odpowiedzią jest fakt "szoku psychiczno-koordynacyjnego" po śmierci Imperatora, ale czy ja wiem, czy do końca mnie to przekonuje...
 
Awatar użytkownika
Floater
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 406
Rejestracja: czw kwie 20, 2006 7:27 am

czw paź 28, 2004 9:05 pm

Najbardziej prawdopodobnym - według mnie - powodem nie przejęcia kontroli nad Executorem przez załoge zapasowego mostka jest nie istnienie tegoż mostka w chwili pisania scenariusza do części VI. :mrgreen:

Chyba mnie intuicja nie myli, że szczegółowe plany okrętów zostały stworzone długi czas po wejściu RotJ na ekrany kin ?
 
Skie__
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 435
Rejestracja: sob cze 14, 2003 1:37 pm

czw paź 28, 2004 9:17 pm

Je¶li chodzi o 'Exectura' w której¶ ksi±¿ce (chyba z serii X-wing, ale g³owy nie dam) sta³o, ¿e gdyby nie ta Gwiazda ¦mierci po drodze, to by kontrolê nad okrêtem odzyskano.

Je¶li chodzi o DS 1 (pierwsza Gwiazda) - jest taki fanowski filmik przedstawiaj±cy zebranie wysokich rang± oficerów imperium u jego zarania (imperium znaczy). Dyskutuje siê tam nad planem pozbycia siê nie-ludzi, wynika pomys³ super niszczyciela planet itd... Dwóch uczestników postanawia trochê zepsuæ plan - wnosz±c do schematów drobn± usterkê.
 
Kazeite
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 265
Rejestracja: wt sty 03, 2006 3:51 pm

ndz sty 16, 2005 2:46 pm

Gwoli ścisłości - SSD takich kul posiada więcej - 11 lub 12, o ile dobrze pamiętam. Utrata więc jednej takiej kuli, zakładając, że są one odpowiedzialne za generowanie osłon, nie spowoduje utraty osłony w 50%.

Moim zdaniem, mimo wszystko, to są generatory osłon. Mamy tu bezpośredni ciąg przyczynowo-skutkowy - dwa A-wingi niszczą to duże okrągłe coś, wstrząs okrętu, meldunek o utracie osłon na mostku.

Ktoś mógłby zapytać, jak można zniszczyć generatory osłon znajdujące się pod owymi osłonami? Bardzo prosto - wlecieć pod osłony. Osłony energetyczne nie chronią przecież przed obiektami materialnymi, prawda?

W przypadku bitwy o Endor, Admirał Ackbar wydał też rozkaz ostrzelania Egzekutora. Wydaje mi się więc, że jest bardzo prawdopodobne, że Egzekutor utracił przynajmniej część osłon, co wykorzystały myśliwce, by zniszczyć generatory osłon generujące osłony osłaniające centrum dowodzenia.
 
Coen__
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 531
Rejestracja: sob lut 01, 2003 10:34 pm

ndz sty 16, 2005 4:36 pm

Tyle ¿e w trakcie tej samej bitwy mamy scenkê jak TIE I zderza siê z Fregat± Szpitaln± rebeliantów i wyra¼nie widaæ tam przebarwienia pól ochronnych. A wiêc chyba nie wlecieli pod os³ony. W dodatku, jak widaæ w czasie pierwszej walki z epizodu 4 SW nie ma tak zaawansowanych os³on jak Star Trek i¿ mog± one formowaæ bañkê, tylko przylegaj± one rado¶nie do kad³uba jak w Treku w czasach Kirka, a wiêc nie bardzo jest pod co wlatywaæ.
Inny argument przecz±cy twojej teorii i¿ mo¿na wlecieæ pod pola jest sama idea bitwy nad Endor. Jakby faktycznie da³o siê wlecieæ to nie trzeba by niszczyæ niczego na ksiê¿ycu. Wystarczy³o by po prosty wlecieæ. Ca³a bitwa trwa³a by 5 minut z gratulacjami na koñcu w³±cznie.
 
Awatar użytkownika
Darklighter
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1600
Rejestracja: wt lut 08, 2005 8:02 pm

ndz sty 16, 2005 6:57 pm

<!--QuoteBegin-NLoriel+-->
NLoriel pisze:
<!--QuoteEBegin-->
Blueprint? Sami piszecie, że powstał przed RotJ. Jego autorzy po prostu nie wiedzieli wtedy, czym w rzeczywistości są te "kule na mostku". Budować skomplikowane teorie na podstawie nieaktualnego planu (dotyczącego niszczyciela typu Imperator) (...)

Są i bardziej aktualne np. rozmowa z jednym z pracowników ILM'u na temat sceny z Powrotu Jedi.
<!--QuoteBegin-Coen+-->
Coen pisze:
<!--QuoteEBegin-->Tyle że w trakcie tej samej bitwy mamy scenkę jak TIE I zderza się z Fregatą Szpitalną rebeliantów i wyraźnie widać tam przebarwienia pól ochronnych. A więc chyba nie wlecieli pod osłony. W dodatku, jak widać w czasie pierwszej walki z epizodu 4 SW nie ma tak zaawansowanych osłon jak Star Trek iż mogą one formować bańkę, tylko przylegają one radośnie do kadłuba jak w Treku w czasach Kirka, a więc nie bardzo jest pod co wlatywać.

Kazeite oparł swą wypowiedź zapewne o książkę "Ślub księżniczki Lei". Jest tam wspomniany ten manewr, a dokładnie na stronie 368. Manewr ten, o nazwie strafing run jest także opisany w Starships of the Galaxy na stronie 39. Solo wykonał go w Imperium Kontratakuje kiedy udało mu się poczepić do mostka niszczyciela.
<!--QuoteBegin-Coen+-->
Coen pisze:
<!--QuoteEBegin-->Inny argument przeczący twojej teorii iż można wlecieć pod pola jest sama idea bitwy nad Endor. Jakby faktycznie dało się wlecieć to nie trzeba by niszczyć niczego na księżycu. Wystarczyło by po prosty wlecieć. Cała bitwa trwała by 5 minut z gratulacjami na końcu włącznie.

Tu już wchodzimy w rozważania teoretyczne na temat typów i właściwości osłon jakie są w użyciu. Gunganie mieli tarcze blokujące strzały energetyczne i nieco spowalniające obiekty fizyczne. Na statkach kosmicznych używa się zapewne nieco innego rodzaju osłon, podobnie jak by przypadku obrony na skalę planetarną. Zapewne osłony chroniące tak duże objekty są niemożliwe do penetracji zarówno przez broń energetyczną jak i fizyczne objekty. Ale to tylko moja spekulacja :wink: .
 
Kazeite
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 265
Rejestracja: wt sty 03, 2006 3:51 pm

ndz sty 16, 2005 7:14 pm

<!--QuoteBegin-Coen+-->
Coen pisze:
<!--QuoteEBegin-->Tyle że w trakcie tej samej bitwy mamy scenkę jak TIE I zderza się z Fregatą Szpitalną rebeliantów i wyraźnie widać tam przebarwienia pól ochronnych.

Kiedy to się dzieje? Po tym jak Wedge mówi "They're heading for the medical frigate"? Żaden z TIE Interceptorów który atakował widoczną po tym fregatę (a ściślej mówiąc lecącego koło niej A-winga) się z nią nie zderzył, tylko został zestrzelony przez Sokoła, wybuchając błękitnym wybuchem.

<!--QuoteBegin-Darklighter+-->
Darklighter pisze:
<!--QuoteEBegin-->To chyba już wszystko wyjaśnia.

Wyjaśnia tylko tyle, jak ten pan nazywa te kule :)
Bo tak na poważnie, jeżeli mamy przyjmować nazewnictwo ludzi odpowiedzialnych za efekty specjalne, to często czytałem, że mieli oni swoje ksywki określające wiele stworów, które animowali. W takim przypadku wyszłoby na to, że musimy skreślić oficjalne nazwy tych stworów, i zacząć używać ich ksywek.

Szkoda, że tak mało jest współpracy z ludzi odpowiedzialnych za wszelkie przewodniki enyklopedyczne z ILM. Potem mamy zgrzyty np. o rzeczywisty rozmiar drugiej Gwiazdy Śmierci.

160 km średnicy. :)

Kazeite oparł swą wypowiedź zapewne o książkę "Ślub księżniczki Lei".

"Ślub księżniczki Lei"? Kurcze... nie pamiętam nawet, kiedy to czytałem :)

W każdym razie, nie, moja wypowiedź jest oparta o film. Acha, no i tak, jeszcze Gunganie mieli tarcze energetyczne nieprzepuszczające ogien z blasterów, ale przepuszczające ciała stałe. Zdecydowanie ta osłona wokół DS2 była jakaś inna...
 
Coen__
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 531
Rejestracja: sob lut 01, 2003 10:34 pm

ndz sty 16, 2005 9:26 pm

Co do ³ubudu w kad³ub to by³ to mój b³±d, to nie fregata tylko krowa Calmari. Na RiP do którego mam dostep do 1h16m19s. X-Wing zwiewa i wykrêca tuz pod kr±¿ownikiem za¶ ¶cigaj±cy go TIE po prostu nie wyrabia i ³ubub. Wyra¼nie widaæ przebarwienia od pul.

Co do os³on pierwszej Gwiazdy ¶mierci to bym powiedzia³ nawet i¿ ona ich nie posiada³a, w koñcu Luk pokroi³ jej powierzchnie ze swojego Winga. To w koñcu mia³o eliminowaæ planety a nie walczyæ.
Jest te¿ inne wyj¶cie: os³ony chroni³y kluczowe systemy, tylko i wy³±cznie.

Natomiast gunganie to nie do¶æ ze byli kilkadziesi±t lat wcze¶niej to jeszcze byli 'sto lat za murzynami' wiêc to co maja a to czego nie maj±...jest niewielkim wyznacznikiem
 
Awatar użytkownika
Darklighter
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1600
Rejestracja: wt lut 08, 2005 8:02 pm

ndz sty 16, 2005 11:38 pm

<!--QuoteBegin-Kazeite+-->
Kazeite pisze:
<!--QuoteEBegin--><!--QuoteBegin-Darklighter+-->
Darklighter pisze:
<!--QuoteEBegin-->To chyba już wszystko wyjaśnia.

Wyjaśnia tylko tyle, jak ten pan nazywa te kule :)
Bo tak na poważnie, jeżeli mamy przyjmować nazewnictwo ludzi odpowiedzialnych za efekty specjalne, to często czytałem, że mieli oni swoje ksywki określające wiele stworów, które animowali. W takim przypadku wyszłoby na to, że musimy skreślić oficjalne nazwy tych stworów, i zacząć używać ich ksywek

Ale nie jest to nazwa typu "kulki Johna" czy "gowa Mike'a", tylko określenie czym dany fragment statku jest. B-Wing już bardziej pasuje do tzw. ksywek, B pochodzi od pierwszej liter imienia twórcy jeśli dobrze pamiętam. Mimo to nazwa została zaakceptowana.
<!--QuoteBegin-Kazeite+-->
Kazeite pisze:
<!--QuoteEBegin-->
Szkoda, że tak mało jest współpracy z ludzi odpowiedzialnych za wszelkie przewodniki enyklopedyczne z ILM. Potem mamy zgrzyty np. o rzeczywisty rozmiar drugiej Gwiazdy Śmierci.

160 km średnicy. :)

To jest dokładnie ten zgrzyt. :mrgreen:
The July 1983 issue of CINEFEX contains an interview with Richard Edlund of Industrial Light & Magic, regarding the effects of Return of the Jedi. In this interview, on pp.7-8 he says:  

" The Deathstar, I think, will be a lot more interesting than the one in the first Star Wars — mainly because it is under construction ... Plus, it will be MUCH bigger. In Star Wars, it was really difficult to establish the scale. It was supposed to be miles in diameter, but with a full sphere it was hard to tell. The NEW one is SUPPOSED TO BE MORE like FIVE HUNDRED MILES in diameter, but since we're not dealing with a sphere all the time, we'll be able to establish landmarks and get a better sense of scale. "
 
Awatar użytkownika
Floater
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 406
Rejestracja: czw kwie 20, 2006 7:27 am

pn sty 17, 2005 12:56 am

1.
osłony pierwszej Gwiazdy Śmierci, które bez większych problemów przepuściły myśliwce Rebeliantów. Wypada więc założyć, że pole siłowe otaczające DS2 było pod tym względem wyjątkowe

...Albo po prostu silniejsze ?

2.
Osłony energetyczne nie chronią przecież przed obiektami materialnymi, prawda?  



The shaft is ray-shielded...
so you'll have to use proton torpedoes.

Ray-shielded... Hmmm ;) Może istnieć wiele typów osłon. Jeśliby osłony mostka na niszczycielach gwiezdnych nie były w stanie zatrzymać obiektów materialnych, wtedy po pierwsze utrata tych osłon na Egzekutorze nie wzbudziłaby takiej paniki wśród oficerów, a po drugie do zniszczenia każdego mostka wystarczyłby zdalnie sterowany A-Wing (albo pewna ilośc "kamienia łupanego") :)

3.
Manewr ten, o nazwie strafing run jest także opisany w Starships of the Galaxy na stronie 39. Solo wykonał go w Imperium Kontratakuje kiedy udało mu się poczepić do mostka niszczyciela.

Zaraz, zaraz. Osłony niszczyciela były do momentu niespodziewanego ataku Sokoła wyłączone. Świadczy o tym rozkaz "Shields up !" wydany przez kapitana. Być może więc osłona nie zdążyła się jeszcze w pełni uformować...

4. Co do penetracji osłon DS1 przez myśliwce - jest taka scena, w którym głosy pilotów w comlinkach sa wyraźnie zniekształcone, jednym myśliwcem trzęsie i jest przy okazji taka wrzuta:
We're passing through the magnetic field.

Wcześniej zaś, na odprawie, jest powiedziane coś takiego:

The battle station is heavily shielded and carries a firepower greater than half the starfleet. Its defences are designed around a direct large-scale assault. A small, one-man fighter should be able to penetrate the outer defence.


Czekam na komentarze w tej kwestii, szczególnie zaś pragnę zwrócić uwagę na określenie pole magnetyczne. Występuje ono zresztą znacznie wcześniej w komunikacie z doku DS1, kiedy wciągano weń tractor beamem Sokoła:

Clear Bay 327.
We are opening the magnetic field.
To your stations!
 
Kazeite
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 265
Rejestracja: wt sty 03, 2006 3:51 pm

pn sty 17, 2005 10:32 am

Coen pisze:
Co do łubudu w kadłub to był to mój błąd, to nie fregata tylko krowa Calmari. Na RiP do którego mam dostep do 1h16m19s. X-Wing zwiewa i wykręca tuz pod krążownikiem zaś ścigający go TIE po prostu nie wyrabia i łubub. Wyraźnie widać przebarwienia od pul.

Ach, tak. Moim zdaniem żadnego przebarwienia nie widać. Poza tym, co to za sens mieć osłony we wnękach kadłuba, w które żaden strzał nie ma prawa trafić, co dodatkowo marnuje jeszcze energię (ten sam obszar jest efektwnie ekranowany dwukrotnie)?

Darklighter pisze:
Ale nie jest to nazwa typu "kulki Johna" czy "głowa Mike'a", tylko określenie czym dany fragment statku jest.

Nie, jest określeniem, z czym dany fragment się modelarzowi kojarzy. Z całym należnym im szacunkiem dla tych panów, to niezupełnie oni decydują o nazewnictwie. Mogą najwyżej podsuwać pomysły (tak jak u B-winga). Zwracam uwagę, że mimo wszystko nie zostało zaakceptowane, że w tym przypadku są to bez wątpienia sensory.

To jest dokładnie ten zgrzyt. :mrgreen:  
The July 1983 issue of CINEFEX contains an interview with Richard Edlund of Industrial Light & Magic, regarding the effects of Return of the Jedi. In this interview, on pp.7-8 he says:  

" The Deathstar, I think, will be a lot more interesting than the one in the first Star Wars — mainly because it is under construction ... Plus, it will be MUCH bigger. In Star Wars, it was really difficult to establish the scale. It was supposed to be miles in diameter, but with a full sphere it was hard to tell. The NEW one is SUPPOSED TO BE MORE like FIVE HUNDRED MILES in diameter, but since we're not dealing with a sphere all the time, we'll be able to establish landmarks and get a better sense of scale. "

No właśnie, widzisz... Z bezpośredniego skalowania whadłowca do hangaru, hangaru do wnęki z hangarami, wnęki do wycięcia w powierzchni GŚ, i wycięcia do całej Gwiazdy Śmierci wychodzi, że ma ona średnicę około 160 km. Może modelarze planowali, że będzie miała te 800 km średnicy, ale z filmu wynika inaczej.

(Zresztą, bójcie się Boga, panowie z ILM - 800 km średnicy? Sam talerz superlasera byłby wtedy większy od całej pierwszej Gwiazdy!) :?

[WC-2.SB]

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości