Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

[WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

czw sie 02, 2012 5:56 am

W końcu! W końcu skończyło się to cholerne szkolenie, prowadzone przez jakiegoś starszego stopniem adepta Inkwizycji, który był w równym stopniu znudzony tym szkoleniem jak i wy. Problem w tym, że on decydował co będziecie robić, a z nadmiaru nudów był aż za bardzo kreatywny w wymyślaniu wam zajęć. Ostatniego dnia dostaliście "blachy" z Aquilą i symbolem Inkwizycji, krótki męski uścisk dłoni. To wszystko. Potem przerzucono was na Sepheris Secundus do ula.


Dotarliście na miejsce. Nawet Inkwizycji użyczyła wam jedno ze swoich mieszkań w ulu. Niewielka klitka, idealna dla jednego, przy dwóch robiło się zbyt ciasno. Znajdowało się w robotniczym segmencie miasta, gdzie wasi sąsiedzi albo byli w pracy, albo po pracy spali odpoczywając od trudów swojej ciężkiej doli.

Na was czekały papiery z zadaniem.


Cel: Sergius Brytus
Misja: Rozpoznanie i neutralizacja zagrożenia

Szczegóły:
Sergius Brytus jest właścicielem niewielkiego baru "Kula" [tu podano adres] oraz szefem sporego gangu lokalnych przestępców. Podejrzewa się go o rozpowszechnianie niezwykle silnego narkotyku bojowego: płyndusznicy. Poznać kanały przerzutowe, adresy dostawców, zlikwidować, jeżeli nie będzie już potrzebny.

Cele dodatkowe:
Za wszelką cenę unikać zdekonspirowania.


Niezbyt szczegółowe, ale co tu się oszukiwać, prawdopodobnie cała ta robota jest przygrywką do większej, którą zapewne wykonają o wiele wyżej postawieni adepci Inkwizycji. Może ci z bezpośredniego otoczenia Inwkizytora? Kto tam wie, kto będzie czytał wasze raporty.
 
Awatar użytkownika
Sir_Nik
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 632
Rejestracja: ndz paź 10, 2010 4:54 pm

Re: [WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

sob sie 04, 2012 8:50 pm

Brat Eisen Niveus

Eisen podróż na Sepheris Secundus uznał za udaną. Izolacja na statku pozwoliła mu się odprężyć i poświęcić czas na czytanie i kontemplację świętych ksiąg i tekstów, które udało mu się zdobyć w czasie szkolenia inkwizycji. Szczególnie "Litania Nienawiści" powodowała, że jego wewnętrzna iskra rozpalała się do rozmiarów płonącej gwiazdy.

Samo Sepheris Secundus nie zrobiło na kleryku dobrego wrażenia. Typowe miejsce w którym wychodziły na jaw wszystkie ludzkie słabości. Plugawe. Nie chciał tu być, jednak musiał. Aby zniszczyć ciemność trzeba stanąć jej naprzeciw.
Mieszkanie, które miał zająć wydawało się w porządku. Zawierało wszystko, czego człowiek mógł potrzebować, a nawet kilka luksusów, na przykład łóżka.
Brat Eisen był młodzieńcem, który nie mógł mieć więcej jak dwadzieścia pięć lat. Genetycznie pochodził z imperialnego świata o średnim poziomie urbanizacji, był więc wyższy od przeciętnego mieszkańca ula, choć nikt nie uznałby go za olbrzyma. Miał jasne blond włosy, błękitne oczy oraz twarz o delikatnych rysach. Był szczupły i wysportowany. Zazwyczaj ubierał się w skromne szaty podkreślające jego przynależność do Eklezjarchii, w kolorach brązu i bieli, z przyczepionymi i naszytymi fragmentami "Litanii przeciw słabości".

Eisen od razu po przybyciu wziął się do roboty. Przygotował kilka talizmanów z modlitwami o ochronę i pomyślność po czym umieścił je w ukrytych przed wzrokiem miejscach w mieszkaniu. Odmówił też krótką modlitwę do imperatora o oczyszczenie tego miejsca.

Gdy skończył z modlitwą, usiadł do papierów, które zostawiła im inkwizycja. Danych nie było zbyt wiele. Przekopiował je w zaszyfrowanej formie do księgi psalmów (Sepheris Secundus - psalm I, zwrotka I), którą prowadził od kiedy tylko nauczono go czytać. Następnie dał dokumenty do przeczytania swojemu towarzyszowi, a gdy tamten skończył - zniszczył je.

Dopiero po wykonaniu tych wszystkich czynności mógł odpocząć.
Następnego dnia wstał skoro świt (o ile da się coś takiego jak świt określić w ulu), by odprawić poranne modły, poranny trening (w koncu w zdrowym ciele zdrowy duch) oraz przygotować coś jadalnego, mając do dyspozycji jedynie niewiarygodnie mocno przetworzone niewiadomoco, uznawane w ulach za jedzenie.

Gdy skończył, ubrał się i wyszedł, by poznać okolicę i rzucić okiem na ten bar zwany "Kulą".
 
Awatar użytkownika
Arvelus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 815
Rejestracja: sob maja 12, 2012 7:50 pm

[WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

pn sie 06, 2012 11:08 am

Brat Eisen Niveus & Falroth

- Hah! Ile tu miejsca! - zakrzyknął uradowany Falroth wchodząc do pokoiku który im przydzielili.
- Tak wiem, to kretyństwo, ale ja dzieliłem dwukrotnie większą z piątką innych psioników, więc na prawdę nie narzekam - powiedział do towarzysza, po czym rzucił swoją torbę pod ścianę.
Podszedł do stolika i przeczytał kartkę z rozkazami.
- Nienawidzę takich cwaniaczków... zapisać rozkazy, podając minimalną ilość informacji, bez możliwości dopytania się, a jak by tego było mało to bez środków ponad te osobiste. Argh...

- Osobiście też nie mam problemów z małą ilością miejsca w mieszkaniu. Całe dzieciństwo dzieliłem pokój z przynajmniej kilkoma osobami - powiedział kleryk, obchodząc mieszkanie i zaglądając w zakamarki. Następnie obrócił się w stronę psionika i spojrzał mu w oczy - Choć muszę przyznać, że myśl że za drzwiami wyjściowymi czekają nas ciasne, mroczne i zatłoczone przestrzenie ulu jest nieco dobijająca...

Gdy Falroth czytał rozkazy, Eisen patrzył mu przez ramię.
- To jest próba - stwierdził - Naszych umiejętności, ale także naszych charakterów. Duża ilość wiedzy często mąci obraz, ogranicza i narzuca schematy. A oni chcą wiedzieć co my zrobimy.
Miej wiarę, że wiedzą co robią.

- Przyjmijmy, że masz rację. Tak będzie prościej dla morale. - “przytaknął” patrząc jak towarzysz niszczy rozkazy. - Trzeba by chyba rozeznać się w tej Kuli. Nie mamy wyznaczonego czasu więc uważam, że tak z tydzień (lub kilka) możemy poświęcić na rozeznanie się co i jak. Przydało by się też zarobić jakieś trony. Bez nich niewiele zdziałamy.

- Trony nie powinny być problemem. Gdy już zrobimy wstępne rozeznanie, poszukam sobie pola służby w którejś z pobliskich świątyń. Poza oczywistymi korzyściami takimi jak zyskanie dobrego miejsca do modlitwy oraz wieloma okazjami do integracji z miejscową społecznością, da mi to też pewien zarobek. A ty masz jakieś plany by zyskać sobie miejsce wśród miejscowych?

- Jak ci opowiadałem, całe życie spędziłem na okręcie kupieckim Bursztynowym Szlaku i znam się na handlu, choć z tym - wskazał na pieczęć wytatuowaną na dolnej połowie twarzy - nie jestem w stanie udawać, że nie jestem psionikiem. Może nie będzie potrzeby, ale jedna furta jest zamknięta... ale, jak mówiłem, zaczął bym od biernego zbierania informacji. Zarobić te trony, pochodzić do klubów, ze szczególnym uwzględnieniem Kuli. Choćby po to aby poznać rozkład Ula i ważniejszych budynków.

Czyli wstępny plan mamy ustalony! - Powiedział z radośnie Eisen - A teraz odpocznijmy trochę. Czeka nas wiele pracy...

* * *

Po wyjściu rozdzielili się, poszukując ciekawych informacji na własną rękę. Na razie nie było szczegółowego planu, jedynie liczenie na podstawową wiedzę (skoro przełożeni ich w nią nie uzbroili) oraz łut szczęścia...
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

Re: [WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

wt sie 07, 2012 6:01 am

Rozłączyliście. Falroth rozpoczął żmudne przeczesywanie się uliczek, klubów i Kuli w poszukiwaniu jakiś interesujących informacji. Jednakże oprócz tego, że omal nie zdarł sobie podeszew nic nie wskórał. Zaś do Brata Eisen Niveusa uśmiechnęło się szczęście. Udał się w prost do Kuli. Ów klub był całkiem spory jak na robotnicze standardy przestrzenne lokali. Mógł spokojnie zmieścić około setki osób. Ba, nawet miał osobną salę do tańczenia i osobny bar. Najczęstszymi gośćmi byli zwykli szarzy robotnicy, którzy tu wieczorem a zwłaszcza pod koniec tygodnia ciężkiej pracy próbowali znaleźć chwilę relaksu. Zatem klientela nie należała do zbytnio wyszukanej, jak i obsługa. Spotkał tam niezwykłego "młodzieńca", który w mało wysublimowany sposób zagadał do niego:
- Eee, dziadek, chcesz szprycę? Mam najlepszą szprycę w ulu. Tylko jednego trona za działkę.
Był to gówniarz, w wieku może z 15 lat. Z rudymi włosami, mizerną posturą, zapadniętą klatką piersiową i parszywą protezą lewego oka, schrzanioną przez jakiegoś pseudo znawcę. Na pewno mu tego Adeptus Mechanus nie wstawiali.
 
Awatar użytkownika
Sir_Nik
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 632
Rejestracja: ndz paź 10, 2010 4:54 pm

Re: [WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

wt sie 07, 2012 7:18 pm

Brat Eisen Niveus

Eisen uśmiechnął się serdecznie do tego "bezczelnego, brudnego gówniarza, którego duszy i tak już nic nie uratuje więc powinno się go na miejscu zabić, jednak się tego nie zrobi bo byłoby to kłopotliwe dla misji" i odezwał się protekcjonalnym tonem - obawiam się, "dziecino", że twoje "szpryce" nie będą w stanie zapewnić mi "kopa" odpowiedniego rodzaju. Ale jeśli wezwiesz kogoś dorosłego, z kim mógłbym porozmawiać o naprawdę wyjątkowym "kopie", to myślę, że wiele tronów mogłoby przejść z ręki do ręki.
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

Re: [WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

śr sie 08, 2012 5:53 am

- Eee, dziadek.... - młodzieniec wyglądał na zbitego z tropu ale i wielce zainteresowanego tronami a zwłaszcza o jakiej ilości była mowa - Dziadek... - szepnął konspiracyjnie - tu nie wolno handlować, ja tu prywatnie, kumasz dziadek?
 
Awatar użytkownika
Sir_Nik
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 632
Rejestracja: ndz paź 10, 2010 4:54 pm

Re: [WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

śr sie 08, 2012 6:48 pm

Brat Eisen Niveus

- Handel! - brat Niveus udał oburzenie, nie przestał sie jednak uśmiechać - w moim czasie wolnym! Nie obrażaj mnie dziecino. Jestem tu by miło spędzić czas. I nie widzę nic zdrożnego w tym - tu przybrał konspiracyjny ton - by jeden prywatny klient tego szlachetnego przybytku nie mógł polecić drugiemu prywatnemu klientowi polecić miejsca i może jakiegoś imienia, by ten mógł czas spędzić jeszcze milej. Trony są tylko nieistotnym szczegółem. - kleryk czuł, że po zakończeniu tego zadania zwykła modlitwa nie starczy by się oczyścić...
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

[WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

śr sie 08, 2012 7:09 pm

Chłopak był zbity z tropu totalnie. Najpeirw łypnął okiem na Eisena, potem wyraźnie mocno się zastanowił. Nie wyglądało to zbyt dobrze i nie wróżyło, że cokolwiek zrozumiał ze słów Eisena
- Eeee dziadek, o czym ty pitolisz? Kupujesz czy nie? A ja nie, to spadaj dziadek bo ci w tyłek nakopię.
Najwyraźniej słowa Eisena wziął za jakąś zawoalowaną groźbę lub obrazę.
 
Awatar użytkownika
Sir_Nik
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 632
Rejestracja: ndz paź 10, 2010 4:54 pm

Re: [WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

śr sie 08, 2012 9:09 pm

Brat Eisen Niveus

~ Święty Vidiciusie, wspomóż, by moje ręce nie działały zbyt pochopnie, a ostrze gniewu skierowane było w stronę zła, a nie głupoty ~ pomyślał kleryk. Sytuacja wydawała się beznadziejna, na rodzinnej planecie Eisena istniały drzewa i krzewy, z którymi prościej było prowadzić dialog. Nadszedł czas by wziąć co było do wzięcia.
- Dobrze już dobrze - powiedział, a w jego ręce błysnął pieniądz - wezmę. Ale powiedz, gdybym potrzebował więcej, kogo i gdzie szukać?
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

[WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

czw sie 09, 2012 5:54 am

- Ja ci mogę skołować do kilograma, więc dziadek nie martw się, zdążysz się zaćpać. - wzruszył ramionami - Ja tu jestem niemal codziennie, tylko się o mnie tu nie rozpytuj - dodał teatralnym szeptem - bo szef tego baru nie lubi się jak u niego się handluje. A nerwowy potrafi być, rozumiesz?
Wyciągnął jedną torebkę jakiegoś żółtego proszku
- Troniaka dawaj
 
Awatar użytkownika
Sir_Nik
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 632
Rejestracja: ndz paź 10, 2010 4:54 pm

Re: [WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

czw sie 09, 2012 8:21 pm

Brat Eisen Niveus

Eisen sfinalizował transakcję i odprawił dzieciaka. Następnie przez długi czas siedział i dumał. Zastanawiał się nad sensem istnienia tego chłopca, tego baru, właściwie całego ula. Czy takie miejsca w jakikolwiek sposób przyczyniały się do wyniesienia ludzkości na szczyty doskonałości? Czy też raczej ściągają ją ku ciemności? A jeśli to drugie, to czemu Eklezjarchia na to pozwala? Czemu Imperator na to pozwala? Nie rozumiał.

W czasie tych rozważań, kleryk obserwował też codzienne życie baru, kupił sobie nawet drinka, choć służył on jedynie dekoracji. Na co dzień pił tylko wodę i żywił się prostymi produktami, jak chleb czy owoce, choć suplementował to od czasu do czasu środkami przygotowanymi specjalnie dla kapłanów - wojowników, którzy chcieli pościć nie tracąc potencjału bojowego.

W końcu wstał i wyszedł. Mówił sobie, że idzie zbadać inny krąg społeczeństwa, ale tak naprawdę po prostu potrzebował świątyni.
Ostatnio zmieniony pt sie 10, 2012 7:36 pm przez Sir_Nik, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

[WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

ndz sie 12, 2012 2:58 pm

Falroth spędził już jakiś czas w Kuli, jednak nie miał szczęścia do poznawania nowych ludzi. Pieczęć na ustach nie była najlepszą dekoracją, jednakże po kilkunastu minutach przy barze, przy którym siedział, podeszła podpita już kobieta, około trzydziestki. Spojrzała się na psykera, starając wyglądać przy tym niezwykle zalotnie.
- Ejj, przystojniaku, postawisz mi drinka?
Kątem oka widział, że jego towarzysz wychodzi z klubu.


Alicia dotarła później zgodnie z rozkazami z zakonu Sióstr Bitw. Jednak mieszkanie, które miało być miejscem kontaktowym z lokalną siatką Inkwizycji, której miała pomóc, było puste. Na stole leżały papiery zapisane szyfrem inkwizycyjnym, że ktokolwiek niepowołany dostałby je w swoje ręce, sądziłby, że czyta jakaś powieść lub jakiś reportaż. Przeczytała je mimochodem.
Ostatnio zmieniony ndz sie 12, 2012 7:04 pm przez Klebern, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Arvelus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 815
Rejestracja: sob maja 12, 2012 7:50 pm

[WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

pn sie 13, 2012 12:31 pm

Falroth

Ruszył uliczkami Ula. Mijał tłumy nie szukając niczego konkretnego, po prostu poznawał teren. Ludzie zwracali na niego szczątkową uwagę z powodu czarnej pieczęci wytatuowanej na dolnej połowie twarzy psionika. Bez tego byłby zupełnie ignorowany jako kolejny element mrowia ludzi maszerujących po ulicach. Po dwóch godzinach kręcenia elipsoidalnej spirali, której ogniwami była Kula, oraz jego kwatera, w końcu poszedł do samego klubu.
Rozmasował dolną część twarzy gdy mijał ochroniarzy. Byczki zaszczyciły go przelotnym spojrzeniem i wpuściły. Po drodze stwierdził, że dobrym pomysłem mogło by być zapuszczenie gęstej brody. Inkwizycja by nie narzekała, bo przecież pieczęć nie ma go piętnować, a jest karą za nadużywanie słów którymi mianują się Destrukcyjne Potęgi. Teraz, choćby chciał, lub musiał, nie był w stanie wymówić ich imion.
Usiadł idealnie by zobaczyć jak jego towarzysz wychodzi z klubu.
- Ejj, przystojniaku, postawisz mi drinka?
Odwrócił się do nieznajomej. Cóż... jak kamuflaż to kamuflaż, co nie? Co prawda zdziwiło go określenie “przystojniak”... kiedyś, może przed pieczęcią... ale teraz. A z drugiej strony może jest przewrażliwiony na jej punkcie, lub to typ kobiety która, po prostu, dostrzega coś pociągającego w takich dziwnych rzeczach. W końcu czy ta pieczęć jest szpetniejsza od blizn gwardzistów? A, w końcu, znajdują się i takie które pociągają. Niemal celowo zignorował fakt, że blizny są symbolem męstwa.
- A chętnie, chętnie. Pod warunkiem, że wprowadzisz nowoprzybyłego w temat “które alkohole są, w Kuli, najlepsze. - uśmiechnął się delikatnie
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

[WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

pn sie 13, 2012 9:43 pm

Falroth miło spędził czas z ową kobieta, ale po mniej więcej godzinie się kapnął, że ona nic nie wie, a chodzi jej tylko o to, że znalazła jelenia, który będzie płacił za jej drinki. Po wydaniu 10 tronów nie wiedział nic więcej niż jak tu przyszedł. Jedyne co wiedział to jej imię Tana i gdzie pracuje. O ile jeszcze powiedziała prawdę.
Ostatnio zmieniony wt sie 14, 2012 5:45 am przez Klebern, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Sir_Nik
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 632
Rejestracja: ndz paź 10, 2010 4:54 pm

Re: [WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

wt sie 14, 2012 7:27 pm

Brat Eisen Niveus

Po wyjściu z baru Niveus odnalazł sobie skromną kaplicę. Było w niej ciemno i zimno, a wyposażenie było niskiej jakości. Zdziwiło to kleryka. Był raczej przyzwyczajony do tego, że to co gorsze dostawał człowiek, a świątynie świeciły przepychem. W danej chwili mu to jednak nie przeszkadzało. Czuł, że praca którą wykonał, pozostawiła go nieczystym, a dla nieczystego uboga świątynia była wystarczająca.
Uklęknął i odmówił litanię przeciw słabości. I później znowu. I znowu...

Po jakimś czasie poczuł się lepiej. Wstał więc i ruszył stronę mieszkania. Może ten psionik odniósł jakiś sukces.
A jeśli nie to trzeba będzie podejść do sprawy inaczej. Z większym ogniem...
 
Awatar użytkownika
Arvelus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 815
Rejestracja: sob maja 12, 2012 7:50 pm

[WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

śr sie 15, 2012 9:39 am

Falroth

Pożegnał się z Taną i odprowadził ją spojrzeniem do wyjścia. Dobra... czas spędzony bezproduktywnie, jeśli go nabrała co do imienia i adresu to będzie nieco rozeźlony, ale czas i tak miło spędzony. Szkoda, że całe dziesięć tronów, ale cóż... Bez jakiegoś wielkiego plucia sobie w twarz, posiedział jeszcze pół godziny kręcąc się po Kuli, a potem wrócił na kwaterę.
 
Awatar użytkownika
Seadragon
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 575
Rejestracja: pn wrz 25, 2006 9:58 am

Re: [WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

czw sie 16, 2012 9:55 pm

Alicia Dominica

Gdy Eisen i Falroth powrócili do kwatery, ich oczom ukazał się widok, którego nie spodziewali się zobaczyć w tajnej kryjówce Inkwizycji. Albo ich kryjówka nie była dość tajna, albo osoba, którą tam spotkali, też dla niej pracowała. Tak, zdecydowanie to drugie...

W pokoju, przy stole, bokiem do wejścia, siedziała młoda dziewczyna nad oprawionym w skórę tomem, w którym Eisen rozpoznał jedną ze swoich świętych ksiąg. Była pochylona nad stronami tak, że ciemne włosy przysłaniały twarz. Odziana była w szaro-biały strój, na który składały się: wysokie buty, spódnica za kolana, koszula z lekko bufiastymi rękawami, na którą nałożono lśniący metalicznie napierśnik (zdecydowanie przeznaczony dla kobiety, z tłoczeniami w odpowiednich miejscach). Strój sprawiał wrażenie schludnego i praktycznego, daleko mu było od powłóczystych szat plączących się pod nogami, tak dobrze znanych klerykom...

Gdy obaj mężczyźni stanęli w drzwiach, odwróciła w ich stronę twarz, z której spojrzały na nich bystre i błyszczące jak węgliki oczy. Pod jednym z nich wytatuowaną miała lilijkę, podobny symbol zdobił jej uzbrojoną pierś, obok wizerunku zaklętej w krąg czarnej róży. Dziewczyna uśmiechnęła się ładnie i delikatnie, po czym uniosła niewidoczną dla przybyszów dłoń, w której okazało się, iż trzymała las-pistol i wymierzyła w kapłana.

- Kazania Sebastiana Thora, tom XI, rozdział IV: Jeden człowiek pełen wiary może odnieść triumf nad legionem bezbożnych... - odezwała się miłym dla ucha głosem.
-Dokończ. - zarówno spojrzenie, jak i wycelowana broń, nie znosiły sprzeciwu.

 
Awatar użytkownika
Arvelus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 815
Rejestracja: sob maja 12, 2012 7:50 pm

[WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

czw sie 16, 2012 11:22 pm

Falroth

- A niezliczonym miliardom pełnym wiary nic nie może się sprzeciwić. - odezwał się Falroth, choć domyślał się, że to nie do niego było kierowane. Cóż... przeszkolenie obejmowało wykuwanie dogmatów na pamięć i wyzwanie było banalne dla każdego wiernego Imperatorowi, czyją nauką ktoś się zajął.
- Kogóż my tu widzimy? Szlachetna Adepta Sororitas. To zaszczyt spotkać jedną z Cór Imperatora. - pochylił głowę w geście szacunku
 
Awatar użytkownika
Seadragon
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 575
Rejestracja: pn wrz 25, 2006 9:58 am

Re: [WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

pt sie 24, 2012 9:09 pm

Eisen
Falroth
Alicia Dominica



Usatysfakcjonowana odpowiedzią, Alicia Dominica odłożyła pistolet na stół i powstała, by przywitać przybyłych.

- Żaden to zaszczyt spotkać jedną z milionów, pokładających wiarę w Imperatorze. Nie pożądam chwały, a jedynie służby niosącej uwielbienie Obrońcy Ludzkości. - ukłoniła się w odpowiedzi.
- Moja przełożona, Przeorysa Euphemia z Zakonu Czarnej Róży, przysyła mnie, abym dopomogła wam w zadaniu, jakie postawiła przed wami Inkwizycja. Mam wam również pomóc zadomowić się na Sepheris Secundus, gdyż, jak mi wiadomo, nie pochodzicie z tej planety i jest ona dla was obca. Chętnie i bez zbędnej zwłoki wypełnię jej polecenie.


Falroth uśmiechnął się, jednak jest w Imperium jakas równowaga, jak inkwizycja daje zbyt mało do wykonania zadania, to Siostry wysyłają pomoc... doskonale zdawał sobie sprawę, że nie ma to ze sobą nic wspólnego i to czyste szczęście, że TYM RAZEM kogoś wysłali, ale tamta myśl była miła, a i nie zamierzał narzekać.
- Doskonale. Każda pomoc się przyda, dobrze wnioskuję, że Siostra zna ten ul?


Eisen był trochę zły, że dał się zaskoczyć. Takie coś nie powinno się zdarzyć. Nie miał jednak zamiaru okazywać swojej frustracji.
Powiedział więc - Chwała Imperatorowi, że gdzieś na tym nikczemnym świecie można znaleźć dobrych ludzi. Od kiedy tu przybyłem, nie widziałem nic poza brudem, grzechem i słabością. Zaczynałem się zastanawiać, czemu inkwizycja nie obróciła jeszcze całej powierzchni planety w proch - uśmiechnął się szeroko. Następnie się ukłonił - Jestem brat Eisen Niveus, skromny kleryk w służbie Boga-Imperatora. Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie owocna.


- Świat pełen jest niegodziwości i plugastwa. Ale jeśli by każdą planetę, na której znajdujesz te przywary, bez zastanowienia obracać w nicość, skąd do uszu Imperatora popłynęły by modlitwy? W których sercach płonąłby żar wiary? Gdzie znaleźliby się ci, którzy tę niegodziwość poprzysięgli sobie wyplenić?...
Po chwili przez jej twarz przebiegł wyraz lekkiego zakłopotania, po którym skłoniła ponownie głowę i dodała:
- Wybaczcie, nie przedstawiłam się. Jestem Alicia Dominica z Zakonu Czarnej Róży. I tak, znam ten ul, tę planetę dość dobrze. W końcu, jak parszywa by nie była, pozostaje moim domem...
- Co prawda, świątynia, przy której działa moje zgromadzenie, znajduje się wiele mil stąd, ale te okolice niewiele się różnią.


- Nie mówię o wszystkich światach. - Kleryk spoważniał - Mówię o tym jednym. Żyje tu niewyobrażalna ilość ludzi, jednak duża część z nich... - zawahał się chwilę, szukając słów - Ubóstwo samo w sobie nie jest złe. Było wielu świętych, którzy odrzucali dobra materialne. Jednak tutaj panuje ubóstwo duchowe. Miliardy ludzi prowadzi puste żywota, pełne słabości, pozbawione światła Imperatora. Czy to nie jest zbyt duży koszt? Jakie są zyski? Trony? Przecież one nie są istotne... Litością byłoby..- Przerwał. Nabrał powietrza.
I uśmiechnął się, lekko zażenowany.
- Przepraszam. Czasem gadam trochę od rzeczy. Zapomnijcie o tym. Lepiej wróćmy do naszego zadania.


- Dodam tylko, że dla naszych chłopców z gwardii nie ma znaczenia czy robotnik składający im laskarabiny był świętym, czy łapiduchem żyjącym tylko dla kolejnej działki - wtrącił się, nieco zbyt ostro, Falroth, mimo, że Eisen chciał już zakończyć temat. Tak czy siak. Córo Imperatora, nie jestem pewny ile informacji otrzymałaś, ale na wypadek gdyby była to tak zatrważająca ilość, jak w naszym wypadku to wypada się przedstawić. Mój towarzysz to Brat Eisen, a ja jestem Falroth. Nie posiadamy ŻADNYCH informacji zdolnych pomóc nam w zadaniu poza tym, że mamy wytropić wszystko co związane z silnym narkotykiem rozprowadzanym w Kuli. Na szczęście nikt nie wyznaczył nam terminu, więc rozłożył bym to na dalekoplanowe działanie, poprzedzone kilkutygodniowym wywiadem, by poznać przynajmniej skrawki informacji i dopiero wtedy przystąpić do bardziej zdecydowanego działania. Brat się na to zgodził, ale jako, że od teraz macie pracować z nami twój głos też się liczy, więc... co sądzisz o tym planie?

- Obawiam się, że nie posiadam więcej informacji na temat tego narkotyku, niż wy, bracia. Wiem jedynie, że używany był on w wojsku w im tylko znanych celach, ale jego działanie zainteresowało widocznie kogoś, kto, upatrując zysku na boku, postanowił rozprowadzać go w społeczeństwie.
- Nie uważam, że należy przystępować do zadania bez przygotowania, ale każdy dzień zbędnej zwłoki to kolejne dusze, które miast oddać się w opiekę Imperatora, popadać będą w sidła narkotyku.
- Nie wiem, jak długo już tu stacjonujecie... Czy udało się wam już czegoś dowiedzieć?


Falroth rozłożył bezradnie ręce
- Duszyczki sobie poradzą. Nie od dziś ten narkotyk wędruje, a jeśli ruszymy na ślepo tylko spłoszymy cel. Dziś rano zaczęliśmy i nie zdążyliśmy jeszcze wymienić osiągnięciami. Powiem tyle, że ja się nic nie dowiedziałem.


Eisen chciał jeszcze coś dodać w sprawie bezbożników produkujących broń, jednak się powstrzymał.
- Nie widzę większej różnicy między wartością narkomana, a zwykłego bezbożnika, jednak jeśli łatwy sposób nie wchodzi w grę - uśmiechnął się - to należy zacząć oczyszczanie od tych najgorszych słabości społeczności, a narkotyki na pewno do nich należą. Moje osiągnięcia są niewiele lepsze niż Falrotha, rozmawiałem w “Kuli” z... chłopcem, który sprzedawał jakiś narkotyk - tu rzucił paczkę na stół - ciężko było się z nim porozumieć, gdyby nie szkolenie inkwizycji, to bym go chyba w ogóle nie rozumiał. Doszedłem do wniosku, że najprościej będzie zdobyć jego zaufanie jak zostanę jego klientem. Wątpię jednak by był mocniej związany z samą “Kulą”. Lepiej byłoby gdybyśmy mieli możliwość swobodnego poruszania się po niej, na przykład gdyby koś z nas się tam zatrudnił.


- Rozumiem... No cóż, od czegoś trzeba zacząć. Jeśli o mnie chodzi, to Sergius z pewnością nie będzie zainteresowany zatrudnianiem Siostry Bitwy, a obawiam się, że mam to - wymalowane - na twarzy. Ale któryś z braci mógłby spróbować pracy jako ochroniarz lub sprzątacz. Trzeba również podjąć obserwację baru i samego właściciela. Przy odrobinie szczęścia być może będzie można gdzieś go przydybać, a potem z łaską Imperatora poddać przesłuchaniu...

- Wychowałem się na “Bursztynowym Szlaku” - powiedział Falroth - okręcie międzygwiezdnym zajmującym się makrohandlem. Chcąc - nie chcąc, nauczyłem się co i jak w dziedzinie negocjacji, więc chyba bym się nadał jako barman, choć do tego chyba nie trza umiejętności, a gdybym się wykazał, że potrafię targować cenę, to, w ekstremalnie dobrym wypadku, wkręcili by mnie bezpośrednio jako handlarza tego narkotyku.

- Taki drobny tatuaż - Eisen zwrócił się do Alicji - nie powinien być problemem. Nie takie rzeczy kobiety ukrywają pod makijażem - zaśmiał się, po czym zwrócił do psionika - z tobą może być gorzej. Nie ukryjesz kim jesteś, więc będą podejrzliwi - zastanowił się chwilę - Ja mógłbym spróbować zatrudnić się jako śpiewak czy coś takiego, długi czas należałem do chóru, choć kilka dni będę musiał spędzić by przyswoić tę barbarzyńską muzykę której tu słuchają. Najlepiej jeśli wszyscy spróbujemy, choć trzeba uważać by nikt nie poznał, że się znamy.

- Zawsze mogę się nie golić kilka tygodni to całą pieczęć zakryję - stwierdził gładząc się po dolnej części twarzy - Ale tak dużo czasu chyba nie mamy. No to lipa. Ale pomysł i tak dobry. Od dziś się nie golę, może w przyszłości się przyda.

- No dobrze, w takim razie chyba mamy ogólny zarys działania... Ja zajmę się obserwacją lokalu i jego właściciela. Gdzie mieszka, jaką ma obstawę, gdzie poza Kulą można go spotkać. Proponuję spotykać się tu co ranek lub wieczór w celu sprawozdania z postępów w realizacji zadania.
- Z łaską Imperatora!
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

[WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

pn sie 27, 2012 5:59 am

Próbowaliście się zatrudnić w Kuli. O dziwo ciągle poszukiwano tam pracowników niemal do wszystkiego: od sprzątania po barmana i ochroniarza. Szefem okazał się mężczyzna około czterdziestki ze szpakowatymi włosami, gęstą zadbaną brodą, szczupły i niezbyt wielkiej postury, lecz nie chuderlak. Ot przeciętny mężczyzna. To on prowadził z wami rozmowę rekrutacyjną, lecz ani Falroth ani Brat Eisen Niveus nie wzbudzili w nim żadnego zachwytu. Co do panny Alicii, to na wzmiankę, że mogłaby pracować jako ochroniarz, to wszyscy jego ludzie padli niemal ze śmiechu. Całą scenę przerwał, jeden z pracowników
- Szefie, mamy problem, Kent złamał nogę?
- Co? Jaja sobie robi? I kto będzie prowadził tą brykę? Za chwilę mamy ruszać...

Zaczął chodzić po klubie w zdenerwowaniu i gdy spojrzał na was, chwilę się zastanowił
- Wynocha stąd! - odparł bezceremonialnie
Jednak gdy byliście już w drzwiach nagle się spytał
- Czy któryś z was patałachy umie prowadzić ciężki wóz?
 
Awatar użytkownika
Seadragon
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 575
Rejestracja: pn wrz 25, 2006 9:58 am

Re: [WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

pn sie 27, 2012 3:40 pm

Alicia Dominica

- Jasne! Nie ma czterech kółek, których nie umiałabym poprowadzić! - odezwała się Alicia.
W zgromadzeniu nauczono ją prowadzenia pojazdów i wielokrotnie miała okazję siadać za kierownicą - a to dostawczaka, który zaopatrywał przyklasztorny przytułek, a to kołowej lektyki służącej do przewozu znaczniejszych kleryków - choć do tej pory nigdy tych naprawdę ważnych, jak biskup, czy prałat. Nie mniej jednak, za kółkiem czuła się pewnie i lubiła to robić.
- A co, kierowca wam się wysypał? Mogę go bez problemu zastąpić. - odparła pewnym głosem.
 
Awatar użytkownika
Sir_Nik
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 632
Rejestracja: ndz paź 10, 2010 4:54 pm

Re: [WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

pn sie 27, 2012 7:52 pm

Brat Eisen Niveus

Eisen ruszył ku wyjściu. Mijając Alicję przystanął, wręczył jej kartkę z numerem telefonu i "przypadkiem" trochę zbyt głośno szepnął - jakbyś zapragnęła towarzystwa mężczyzny o ognistym - tutaj teatralnie do niej mrugnął - temperamencie, to zadzwoń - po czym wyszedł. Miał zamiar wrócić do mieszkania, przygotować broń i czekać na sygnał. W czekaniu był dobry. Znał wiele litanii.
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

[WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

wt sie 28, 2012 6:13 am

Alicia poszła na zaplecze klubu a tam w garażu zobaczyła najprawdziwszą chimerę z zainstalowanym ciężkim karabinem w kopule na górze. W środku w miejscu przeznaczonym dla desantu siedzieli ludzie. Przez chwilkę oniemiała bo myślała, że to ludzie z gwardii, ale tatuaże na rekach i twarzy mówiły jej, że to ludzie z gangu. Po prostu uzbrojeni i wyekwipowani jak gwardia. Ciekawe co ten koleś miał jeszcze gwardyjskiego i skąd.


Ruszyli. Właściciel Kuli, na którego mówili wszyscy "pułkownik" pokazywał drogę, a gdy w końcu dotarliście na miejsce, kazał ci czekać z jednym ze swoich ludzi, a sam z pozostałymi ruszył do opuszczonego magazynu, przed którym się zatrzymaliście.

Trwało to jakiś czas, gdy nagle w magazynie rozległy się strzały, po minucie, może troszkę więcej z magazyny wybiegli ludzie "pułkownika" ostrzeliwując się przed kimś. Do chimery załadowali dwie duże skrzynie ze znakami gwardii, zaś zdenerwowany "pułkownik" niemalże wydarł ci się do ucha: Jedź!

Ruszyliście, w pełnym gazie wyjechaliście na główna drogę by natknąć się na blokadę, jednak Alicia nie mając żadnego wyboru nacisnęła gaz i staranowała. Zrobiła to tak umiejętnie, że nawet ze zdziwienia japę otworzył sam "pułkownik". Pościgu nie było i dotarliście do "Kuli" bez wielkich przeszkód. Tak Alicia dostała 50 tronów zaś sam "pułkownik" kazał się jej stawić za 2 dni, bo będzie kolejna robota.

Zanim jeszcze wyszła widziała jak skrzynki są znoszone na dół do piwnicy za zapleczu "Kuli".
 
Awatar użytkownika
Seadragon
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 575
Rejestracja: pn wrz 25, 2006 9:58 am

[WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

wt sie 28, 2012 10:28 pm

Alicia Dominica

Nieoczekiwana przejażdżka wojskowym transporterem opancerzonym przysporzyła jej sporo adrenaliny. Czym jak czym, ale Chimerą jeszcze nie jeździła, ale okazała się ona całkiem dobrze się prowadzącym pojazdem. Dziewczyna w mig załapała dość intuicyjną obsługę maszyny, a solidność wykonania i przemyślany, ale prosty kokpit utwierdził ją w przekonaniu, że mają one być przede wszystkim niezawodne, aby każdy, nawet najprostszy żołnierz był w stanie je obsłużyć i żeby ona sama dobrze służyła.
Podążając za wskazówkami "pułkownika", starała się zapamiętać trasęi jej punkty szczególne, aby później móc wrócić do celu tej eskapady. On sam zaś nie był zbyt interesujący - ot, odrapane blaszaki - dopóty nie okazało się, że miejsce to jest ważne nie tylko dla ludzi z "Kuli". I najwyraźniej doszło tam do pewnego konfliktu interesów - konfliktu, z którego musieli się szybko ewakuować.
Droga powrotna była jeszcze bardziej emocjonująca, szczególnie w momencie przebijania się przez barykadę. Za kółkiem zmysły pracują jednak inaczej i nim się spostrzegła, byli z powrotem w pod barem.

Otrzymawszy zapłatę, Alicia Dominica obiecała stawić się w umówionym terminie i zdawało się jej, że na "pułkowniku" zrobiła niezłe wrażenie, co zamierzała wykorzystać w przyszłości.
Zainteresowały ją towary, które przewoziła, a które zniknęły w piwnicach. Postanowiła, że następnym razem gdy zdobędzie nieco więcej zaufania Sergiusa, zapyta o zawartość skrzyni.

Po skończonej robocie postanowiła wrócić na kwaterę, podzielić się z towarzyszami zdobytą wiedzą. Nie wybrała jednak najprostszej drogi. W celu zgubienia ewentualnego ogona, zaszła najpierw do lokalnej świątyni, gdzie odmówiła modlitwy dziękczynne do Imperatora za pewne prowadzenie jej dłoni za kierownicą pojazdu i ogólne powodzenie w wykonywanym zadaniu. Dopiero wówczas udała się na miejsce spotkania.
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

[WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

wt wrz 04, 2012 6:12 am

Przez te dwa dni spokoju i oczekiwania na kolejną akcję u "pułkownika" próbowaliście zaciągnąć języka we wszystkich miejscach w pobliżu Kuli. Szło wam topornie. Aż do pewnego momentu. Alicia zaszła raz wieczorkiem do klubu, który był niejako konkurencją dla Kuli, lecz w praktyce był małą spelunką, w której sprzedawano różne tanie napitki i jedzenie.

Tam poznała pewnego człowieka, który jak utrzymywał był były pracownikiem Kuli i będąc pijanym i to całkiem sporo, w dodatku chcącym wykazać się swoim macho przed kobietą, powiedział kilka interesujących rzeczy. Okazało się, że szef Kuli w swojej piwniczce trzyma według informatora wiele interesujących rzeczy, lecz to miejsce jest mocno zabezpieczone. Jednym z zabezpieczań jest kod, który on swego czasu podpatrzył: 8852. Według niego w tej piwniczce jest sporo gwardyjskiego sprzętu: broń, amunicja, granaty, pancerze flakowe, ale i też jest tam zawsze jedna skrzynka z trupią czaszką. Nigdy nie widział co tam w niej jest, ale jest zamknięta stale na klucz, który ma tylko Sergius Brytus i nikomu nie pozwala do niej zaglądać.


Alicia znów siadła za stery chimery. Tym razem cała akcja było o niebo spokojniejsza. Tym razem pojechali aż na samą górę, na powierzchnię. Wszelkie posterunki jakie mijaliście, to Sergius wychodził, pokazywał gwardzistom jakieś papiery a ci przepuszczali was salutując mu. Dotarliście do dużego przemysłowego magazynu na przedmieściach, właściwie na samej obrębie miasta, gdzie już czekali gwardziści i walkiria. Załadowali szare skrzynki do chimery. Bez jakichkolwiek oznaczeń, jednakże jedna z nich miała trupia czaszkę. Podczas załadunku Alicia podsłuchała troszkę rozmowy pomiędzy Brytusem a jakimś majorem, który dowodził gwardzistami. Dowiedziała się, że to jest póki co ostatnia dostawa, bo jakiś wysoko postawiony komisarz kręci się wokół braków magazynowych, zaś Brytus najlepiej jakby spławił cały towar jak najszybciej. Ten zaś zapewniał, że wszystko już jest załatwione i jutro z rana towaru nie będzie.

Potem wrócili, tak jak zwykle, cały towar wsadzono do piwniczki i zamknięto. Zaś Alicia zauważyła jeszcze kamerę przy drzwiach do piwniczki. O niej ten informator nie mówił, albo zapomniał, albo był założona później. Za swój udział dostała 50 tronów i póki co Brytus zapowiedział jej, że szykuje się dłuższa przerwa. Ale by regularnie co tydzień wpadała do Kuli, to może coś się znajdzie.
 
Awatar użytkownika
Seadragon
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 575
Rejestracja: pn wrz 25, 2006 9:58 am

Re: [WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

czw wrz 06, 2012 7:07 pm

Alicia Dominica

W czasie jazdy na powierzchnię Alicia starała się nawiązać rozmowę z "pułkowikiem". Najpierw na luźno, zastanawiając się na głos, czy ten gość, którego zastąpiła, będzie zadowolony, że jego robotę odstawia baba. Potem przeszła na luźniejsze tematy, pytając, jak tam idzie prowadzenie interesu, czy często zdarzają się klubie klienci sprawiający kłopoty i takie tam, inne, nieprzyjemne sytuacje. Starała się wybadać nastrój szefa, a jednocześnie poznać nieco bliżej jego zachowanie i cechy charakterystyczne, skoro ostatecznie mieli go zlikwidować. Nawiązała też do poprzedniej akcji, starając się obrócić w żart fakt, że - tamci goście nie byli zbyt zadowoleni, że im zawinęliśmy paczkę...

Gdy odebrali już towar i ruszyli w drogę powrotną, tak od niechcenia zagadnęła, że - ta skrzynka, którą wiozą, musi być bardzo wartościowa, skoro trzeba opancerzonego transportera do jego przewozu. A przecież można by ją byle furą z paką przewieźć... Widać bardzo wymagających ma pan klientów, skoro tak drogi alkohol piją...
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

[WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

ndz wrz 09, 2012 7:23 pm

Sergius Brytus żachnął się tylko na słowa Alicii.
- Poczekaj chwilę, jest jeszcze jedna robota dla ciebie.
Znowu zapakowali w chimerę jedną skrzynkę z trupia czaszką. Tym razem jednak do opancerzonego pojazdu wszedł tylko Sergius i jeden z jego ludzi.
Podczas jazdy Sergius bardzo mało się odzywał tylko pokazując gdzie ma jechać. Był pochmurny jakoś i zbywał każdą próbę rozmowy, aż do momentu kiedy walnął o panel przedni chimery
- Cholera, mamy za mało towaru....
Dotarliście w końcu do miejsca przeznaczenie. Był to skromny buidynek ogrodzony wysokim betonowym płotem. Przejechaliście przez żelazną bramę, którą jakiś człowiek za wami zamknął.
Tego co potem Alicia zobaczyła raczej się nie spodziewała. Gromada dzieciaków otoczyła chimerę z radością witając przybyłych. Sergius otworzył tylny właz chimery i zaczął wyciągać to co było w tej skrzyni. A była tam żywność, leki nawet odrobina łakoci. Wszystko z emblematami gwardii.
Dzieciaki otoczyli was głośno prosząc o coś słodkiego. Sergius wcisnął Alicii torbę z cukierkami, sam zaś ze swoim człowiekiem zanieśli do budynku jedzenie: wojskowy chleb, konserwy, napoje. Alicia zaś stał otoczona szczelnym wianuszkiem kilkuletnich dzieci, którzy głośno domagali się, by dała im cukierka.
 
Awatar użytkownika
Seadragon
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 575
Rejestracja: pn wrz 25, 2006 9:58 am

Re: [WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

śr wrz 12, 2012 11:33 pm

Alicia Dominica

Faktycznie, takiego obrotu sprawy Alicia się nie spodziewała. Czyżby Inkwizycja się myliła, biorąc Sergiusa za niebezpiecznego przestępcę? A może wywiódł on ich w pole, tak naprawdę prowadząc godną pochwały działalność? A może...

Dziewczyna zajrzała do wręczonej jej torby, kilka cukierków dyskretne schowała do kieszeni, a resztę po chwili zaczęła rozdawać otaczającym ją umorusanym dzieciakom. Starając się obdarowywać wszystkie po równo, dość szybko opróżniła opakowanie, czym wywołała falę zawodu wśród swej małej "audiencji". Nie mniej jednak, zadowolone ze smakołyków, szybko wróciły do swoich zabaw, do których należało widocznie również wchodzenie na pojazd Sergiusa - na tyle na ile było to możliwe.

Uwolniona od obowiązków Alicia rozejrzała się wokół i podeszła do mężczyzny przy bramie.
- Strasznie rozkoszne to dzieciaki... - starała się rozpocząć rozmowę - pewnie nieczęsto mogą spróbować jakichkolwiek słodyczy. Często "pułkownik" tu do was przyjeżdża? I czym mu odpłacacie za te dobra?...
Starała się sprawiać wrażenie po prostu ciekawej, nie nadając tonowi głosu jakiegoś nachalnego dociekania. Oceniając wygląd i postawę mężczyzny, próbowała dostosować do niego sposób rozmowy. Jednocześnie rozglądała się wokół, starając się samemu zgadnąć, czym zajmują się tutejsi ludzie i czy faktycznie mają cokolwiek, co miałoby wartość dla Sergiusa.
 
Awatar użytkownika
Klebern
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4195
Rejestracja: czw gru 01, 2005 5:53 am

[WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

sob wrz 15, 2012 2:23 pm

Odpowiedzi dzieciaków były mocno chaotyczne a w dodatku pomieszane z okrzykami. Ledwo Alicia się połapała to co dane dziecko chciało powiedzieć. A każde chciało się wykazać przed panią, która rozdaje cukierki w nadziei, że dostanie jednego, dwa więcej.

Z tej całej chaotycznej rozmowy wynikło, że jest to zwyczajne schronisko dla porzuconych przez rodziców dzieci. Są tam też sieroty, których rodzice zginęli w wypadkach w fabrykach. Krótkimi słowami sierociniec, w którym dzieciaki mieli jakąkolwiek szansę na rozwój zamiast włóczyć się po ulicach bezdomne i kraść co popadnie do jedzenia.
- Nie spodziewałaś się tego, co? - Alicia usłyszała za sobą głos Sergiusa - Ja kiedyś byłem taki jak one. Biedny osierocony, kradłem co popadnie i spałem gdzie popadnie. Ja miałem szczęście - prychnął ze śmiechu - trafiłem do kompani karnej gwardii. Oczywiście nie po dobroci. Byłaś kiedyś głodna? Ale tak naprawdę głodna, do tego stopnia, że na kumpla obok patrzyłaś jak na kawał mięcha do jedzenia?
 
Awatar użytkownika
Seadragon
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 575
Rejestracja: pn wrz 25, 2006 9:58 am

Re: [WH 40k Dark Heresy] Sepheris Secundus - początek

pt wrz 21, 2012 2:29 pm

Alicia Dominica

Dziewczyna trwała w zadumie, podbudowanej słowami Sergiusa. Scena ta poruszyła ją do głębi, bo znała takie dzieci z przytułku przykościelnego przy jej zgromadzeniu. Pozostawione same sobie, na ulicy, bardzo szybko traciły szanse na jakiekolwiek normalne życie. Ale jedna wyciągnięta dłoń, posiłek, słowo lub uśmiech były w stanie ocalić je od takiego losu.

Nie mogła, nie chciała wierzyć, że człowiek o tak złotym sercu jest poszukiwany przez Inkwizycję i przeznaczony do likwidacji po zakończeniu zadania. Co będzie z tym przytułkiem, jeśli zabraknie takich, jak on?... Tym bardziej, że wyglądało na to, że zapasy te zdobywał na lewo gdzieś z wojskowych magazynów, aby rozdać je tutaj.
Po powrocie będzie musiała rozmówić się z akolitami.

- Nie, aż tak głodna nigdy nie byłam... - odpowiedziała, z trudem wstrzymując łzy wzruszenia. - I ty ten przytułek utrzymujesz? Szmuglując zapasy z wojskowych magazynów?... Myślałam, że skrzynie, który przewoziłam to jakieś specjalny towar do dla specjalnych gości twojej knajpy?... - nie musiała udawać, że jest zaskoczona rozwojem sytuacji. Nie mniej jednak, starała się wybadać, czy to faktycznie te zapasy zdobyli na jej poprzednich robotach i czy faktycznie nie było tam coś więcej?...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość